Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Fajnie było by aby skrzyneczka została reaktywowana bo miejsce ma potencjał. Myślę, że trochę bardziej w głąb lasu byłoby bezpieczniej dla kesza.   Jak na razie "zwłoki" jak na foto...

stan skrytki: masakra. wygląda jakby ktoś złośliwie ją rozbebeszył. samo pudełko, otwarte, brak zawartości, przykryte folią i przysypane liśćmi.
Pierwsza skrytka na tym portalu i taki nie fart 
FOTA:
https://lh3.googleusercontent.com/-G6pGyJa_SEk/UdM7MPK23II/AAAAAAAAAC8/1sq3KZS6VuY/w640-h480-no/Zdj%25C4%2599cie-0002.jpg

jak powyżej

Kiedyś żula, a nawet kogokolwiek innego (no może grzybiarza, ale i to rzadko) trudno tu było zastać. Skoro piszesz, że żulowsko tutaj, to może trzeba coś z tym zrobić. Podumam.

ze znalezieniem kesza nie było problemu natomiast wkurzało mnie połno much i komarów.najbardziej przeraził mnie kleszcz który wbijał mi się w dłoń

skrzynka znaleziona.Posadzona w jakimś żulowskim zakątku

komary rzną kesz podjęty z lufkiem..

Wszystko fajnie, gdyby nie te gęsto utkane pajęczyny... ;)

i kleszcz atakujący nogę ;/

Znaleziona bez pomocy spojlerwów ;)

Po wejsciu przez brame pomyslalem "ile tu przestrzeni" a potem "..i pieprzonych pajeczyn" ;). Przyjemne miejsce, a skrzynka szybko sie nie poddała.

Wymienilem worek.

Moneta za monete.

Miejsce sentymentalne. Można sobie wyobrazić ... Zaliczona w ramach niedzielnej pętli rowerowej Tour de Bielsko-Biała. TFTC. 

Przyjemne miejsce, dziękujemy za jego pokazanie i pozdrawiamy.

Skrzyneczka znaleziona w przemiły, świąteczny dzień  W drodze powrotnej do Krakowa. Pierwsza moja w bielskich rejonach, ale liczę, że uda się je poznać dokładniej. Dziękuję za skrzyneczkę.

Fajna skrzyneczka, długo na kogoś czekała.

Znaleziona na keszobraniu z brodatym zielarzem :). Przydałoby sie wymienic worek zewnętrzny :). Ogólnie stan skrzyneczki, jak na takie długie samotne leżakowanie, bardzo dobry :)

in: 1 zł

out: kangur brelok

Z olivcia.

TFTC

Z jedrek

tia, a więc to tutaj latał po lesie słynny Padremiejsce odwiedzone wspólnie z Nannette podczas weekendu w uroczym Beskidzie Śląskim. Dzięki za kesza :)

Jak zobaczyliśmy bunkier to aż sie zaśmialiśmy. Wspaniała historia. Dzięki za kesza ;)

Trochę się najeździłem z poprzedniej skrzynki,ale w końcu gps doprowadził mnie do celu:)Skrzynka była trochę odsłonięta ,więc ją  poprawiłem:)

Pozdrawiam i Dzięki!

 

in:piłeczka ping -pongowa Łdz

out:Wiewiór z Epoki lodowcowej

EDIT: Skrzynka wysuszona, wyczyszczona czeka na kolejnych znalazców.

Porwałem skzynkę na sewis - w środku mocno wilgotno było - juto tj w wielkanoc wróci na swoje miejsce (w godzinach popołudniowych).

Wesołego Keszowego Alleluja :)

 

Witam.

Dopiero zaczynamy zabawę i to była nasza pierwsza skrzynka znaleziona nie bez problemów. Jednak wycieczka bardzo udana. Skrzynka w dobrym stanie choć ze zniszczonym (zamokłym i naderwanym)oznakowaniem.

OUT. Naklejki

IN. Dwa breloczki.

Dziękujemy i pozdrawiamy.

Chwilę to trwało, ale kesz w końcu znaleziony

Śladów po domie brak.

troszeczke to trwało bez GPS-a ale dało rade

bez wymiany

Troszke chodzenia po lesie było ale znaleziona :)

hmmm, moze to i dom rodzinny,wspomnienia itp itd, ale tak naprawdę  to kesz w typowym "nigdziu" ot pare krzaczorow i drzew przy drodze...

znaleziony dzieki uprzejmości wilqu_bb, dzieki za wspólne wieczorno nocne keszowanko :)

Uwielbiam skrzynki w terenie! Z tą co prawda w ciemnościach nocy nie było banalnie prosto, ale dałem radę. Acha, nie deptać żab, całe tłumy ich tam nawet po skrzynce skaczą :)<br /> Swoją drogą to faktycznie fajna okolica do dorastania musiała być!<br /> <br /> IN: GK Bartek<br /> OUT: -<br /> <br /> A właśnie, bo skrzynka w środku ma wodę. Trochę ją próbowałem suszyć, ale pewnie nie na długo to pomoże. No i owinąłem ją w jeszcze jeden worek, bo była bardzo ziemią pooblepiana.<br /> <br /> TFTC! :)

Znaleźliśmy ale uciekaliśmy bardzo szybko - komary to nic ale kleszcze zrzuciliśmy z siebie w ilości - sztuk 3 !!!!

Bez wymiany.

Znalezione

 

IN. BRELOCZEK

OUT. --------

 

Znaleziona bez żadnego problemu. Dzięki za skrzynke.

Zdobyta :o).

In: Pirat, Wiewór z Epoki lodowcowej

Out: fajka, perłowa kulka

Zdecydowanie liście i las jesienią to wyzwanie tylko dla cierpliwych. Ważne, że się udało i że to nie ja musiałam kopać(Znaleziona z El_G). Skrzyneczka warta wysiłku. Dziękuję i pozdrawiam.

Jak ja nie lubie szukac skrzynek w lesie na jesieni - za duzo lisci sie paleta :[ Choc w przypadku tej skrzynki determinacja wziela gore i udalo sie znalezc (wspolnie z Aremida) w miare szybko ;D

OUT - odblask,  sznurek na reke

IN - drewniana fajka

Wielkie dzieki nie tylko za skrzynke, ale rowniez za podzielenie sie piekna opowiescia ;D 

W tym miejscu rozpoczął się ewent w Bielsku. Przy keszu spotkała się ekipa w składzie Żywcu, wilq.bb, taTO, sebastian. Tomek opowiedział historie związae z tym miejscem.

NO TRADE 

Pozdrawiam i dziękuję - Sebastian 

W drodze na Bielski event, razem z Sebastianem - kilka keszy capnęliśmy...
Ten był czwarty - a właściwie, to chyba event już się zaczął.
out: dino szkielet  in: bransoleta

Żywcu dziękuje i pozdrawia.

Długo się do niej nie mogłem wybrać ale w końcu się udało, znaleziona :)

 

IN: smycz OUT: podkładka 

Automapa nie chciała mnie doprowadzić w pobliże - pokręciłem się w kółko, wyprowadziła gdzieś w pole, i niestety, z braku czasu, musiałem odpuścić. Jeszcze tu wrócę.

Znaleziona za drugim podejściem wraz z emenemsem i z pomocą wilq_bb. Dobrze ukryta. Za pierwszym razem zniechęciła nas nieziemska ilość namolnych owadów.

Odszukana, nie było łatwo - robactwa co niemiara. Poprzedni znalazca dobrze skrzynkę zserwisował - było sucho i ok.

Tylko wpis

Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia

Dziękuję za serwis. Jeśli nikt wcześniej tam nie będzie to najpóźniej końcem września zrobię generalny remont.

Skrzyneczka znaleziona ale nie w miejcu oznaczonym tylko na trawie. worki rozerwane prawdopodobnie przez jakiegoś zwierzaczka. zawartość zalana, ile się dało to osuszyłem lecz nie miałem nowego worka wiez zawinąłem w stary. gdyby ktoś się tu wybierał proszę zabrać nowe worki foliowe, reszta ok.Oczywiście skrzyneczka wróciła na oznaczone miejsce.

IN: GRA

OUT: KANGUREK I ZAMOCZONE GUMKI

To moja pierwsza skrzyneczka(bo była najbliżej domu - tzn. też w mojej wsi) - znaleziona po 1,5h godzinki łażenia po lesie. Schowana zacnie - w lesie dużo grzybów - niestety nie jadalnych. Dołożyłem dodatkowy worek do opakowania.

Out: rybka

In: moneta czeska 

Brama była zbyt zarośnięta by się znów przedzierać... i tak wszędzie czujemy kolce .... więc weszliśmy ciut dalej, właściwie to zanim zaczęliśmy się cieszyć lasem skrzynka została odkryta. Jeśli poprzednik miał na myśli, że wielkogabarytowy to (OUT:) Geokret Zielony Łączniczek to zabraliśmyIN: szkielet dinozaura

Melduję znalezienie skrzynki. Miejsce sympatyczne, choć otoczenie za drogą już przemysłowe. Książeczka wpisów starczy na 100 lat :). Niech ktoś coś z niej weźmie wielkogabarytowego, bo trudno ją domknąć. Gumki przydałyby się nowe, bo się już sypią.<br /> <br /> <br /> OUT: biedronka<br /> IN: biała kuleczka <br />

Znaleziona szybko w ramach rozprostowywania nóg w podróży. Figurka za figurkę.

Oj, raczej się w żadnym zagłębieniu nie znajduje ale blisko namiarów.

 Kret za kreta.

Skrzynka zaliczyła serwis, osuszanie, uzupełnianie fantów itp. itd. (m.in. dorzuciłem geokreta).<br /> Przy okazji serwisu odwiedziłem skrzynkę dwa razy nocą. Na okoliczność terenu fabrycznego obok jest tam tyle światła, że latarka jest wogole niepotrzebna (przynajmniej dla mnie)<br /> Zapraszam do poszukiwania.

Skrzynka znaleziona podczas wspólnego wypadu z Kopytkiem i Meksykiem. Skrzynka pozawijana w 3 worki, jak rosyjskie matrioszki jeden w drugi:>

in&out poniżej 

Skrzynka odnaleziona podczas wpólnych poszukiwań z Meksykiem i Adrianem jako pierwsza. W środku bardzo biednie się zrobiło więc tylko dodajemy fanty i kopiemy ciut lepszy dołek (debiut sperki :))

IN: odblask, gumki, naklejki,

OUT: nic

Pozdrawiam ;) 

Skrzynka znaleziona ok. godz.14:30!!!!

Worek obgryziony przez jakiegoś zwierzaka, worek wymiwniony!

IN     Długopis i karta

OUT  Nic

Pozdrawiam!!!

Skrzynka odnaleziona w deszczową pogodę. Jakiś zwierz podjadł worek, lecz środek w miarę suchy (oberwało się tylko etykietce skrzynki). Wpis dokonany, worek wymieniony, maskowanie poprawione.

Strasznie długo czasu zajął mi dojazd, Automapa ssie!  Prowadziła mnie drogami które albo się konczyły gdzieś w lesie, albo na drodze wyrastał dom. Grrr...

 No trade.

Skrzynkę znaleziono dnia 18.08.2008 o godz.12. Poszukiwania trwały nie dlugo chociaż nie mam GPS-u.Dzięki za ,,spoilery"-bez tego ani rusz.

Out- chusta,,Żywiec"

IN- maskotka - kangurek

Pozdrowienia -szukam kolejnych.

Wyprawa po skrzyneczkę miała miejsce 15 sierpnia.

Wybieraliśmy się z żoną na piknik rodzinny, ale wcześniej postanowiłem wyskoczyć poszukać mojej pierwszej skrzynki. GPS podprowadził nas pod portiernię. Zaparkowałem samochód i wkroczyliśmy do lasu. Chwila krążenia między drzewami i nagle JEST... To jest to miejsce. Rozpakowanie, wpis, mały "gadżet" od nas, fotka na pamiątkę i skrzyneczka wróciła na swoje miejce. Fajna sprawa, wkrótce wybieram się po kolejne skrzyneczki.

 

Out: nic

In: chusta 

To chyba jedna z najfajniejszych historii, jakie czytałem w logach. I do tego dotyczy naszej skrzynki.<br /> <br /> Dla osób postronnych pewnie brzmi nijak, bo nieznając topografii okolicy trudno zrozumieć jak można wykonać wielkie zdobywani skrzynki, która mieści się przy szerokiej asfaltowej drodze nieopodal dużych fabryk.<br /> Ale ja czuję mniej więcej gdzie musieliście zostawić samochód (mimo, że - po kilkunastu latach mieszkania gdzie indziej - ewidentnie trudno mi ze zdjęcia określić jednoznacznie gdzie to było). I że rzeczywiście musieliście walnąć z buta spory kawałek drogi.<br /> <br /> W wielkim skrócie: gratuluję. Będę dumny jeśli podejdziecie do kolejnych naszych skrzynek: w Bielowicku i w okolicach zapory w Wapienicy. A już niedługo (pewnie jesienią) seria skrzynek w Bielsku.

Dziś dowiedziałem się o tej zabawie i od razu postanowiłem się do was przyłączyć.

Na mapie upatrzyłem cel, wsiadłem z bratem w samochód, nawigacja w rękę i w drogę.  Myślałem że będzie łatwo a tu pierwsza przeszkoda. Droga się kończy, a nawigacja wskazuje, że jeszcze 2 km do celu (jak się później okazało była łatwiejsza droga). Samochód zostawiłem w środku pola.

Idąc polną drogą napotkaliśmy kolejną do sforsowania przeszkodę, którą zresztą wskazywała nawigacja. Była to rzeczka, która przekroczyliśmy bez butów :D

Do celu już blisko. Bramę z drzew znaleźliśmy dość szybko, troszkę wiecej czasu poświęciliśmy szukaniu dołka, jednak i on i paczuszka znaleziona. :)

IN: Kilka gadżetów mojego ulubionego klubu piłkarskiego

OUT: 1 Dolar amerykański, zegarek, misiek, zabawka z kindera i grosik

I już znaleziona. Bez większych problemów mimo że trochę się pokręciłem po lasku;) Trochę głupio było zabierać mi tak fajny atlas nieba, jednak nie mogłem się oprzeć. Wzamian zostawiłem tylko 1 dolara. Może kiedyś jak pojadę do pracy to dorzucę coś jeszcze.

Dzięki i pozdrawiam