Bardzo dużo się zmieniło w terenie. Spacer Aleją Jelenich Rogów polecam, jednak kesza już tu nie będzie...

Tutaj polegliśmy. Miejsce piękne. Spacer wyjątkowo przyjemny. Pierwszy etap jak wiadomo przepadł. Właściciel jednak był na tyle uprzejmy, że wybrał się w trasę z nami. Dzięki temu dwa kolejne etapy udało się odnaleźć i one są. Niestety 3 etapu mimo starań nie udało nam się zlokalizować, tablicy brak, mimo wskazówek skrzynka finałowa również nas pokonała i nie udało się. Myśleliśmy że Wilga będzie tematem na jeden dzień ale będziemy musieli tutaj wrócić w najbliższym czasie.

Dziękujemy mimo to za dzisiejszy dzień i jakość tych skrzynek bo mimo lat większość w stanie barrrdzo dobrym, a o to przecież chodzi. 

Uwaga! Zaginął pierwszy etap. Postaram się uzupełnić, o ile reszta jest w terenie, inaczej pewnie do archiwizacji :-(

Trochę tak jak poprzednicy - przyjechaliśmy do Wilgi żeby uciec od cywilizacji. Liczyliśmy na spokojny spacer i może trochę grzybów przy okazji. Spełniło się i jedno i drugie.

Polecam ten kesz wszystkim, którzy nie gonią za statystykami. Leniwy spacer po uroczej okolicy.

Umiejscowienie finału nieco przeczy idei owego spaceru ale przynajmniej jest bezpieczne dla skrzynki.

W towarzystwie założyciela było nieco łatwiej. Miły spacer. Dzięki.

Znaleziona z pw i kluską na doczepkę w czasie cache'owania w okolicy. Bardzo fajny spacer, przy okazji zbaczaliśmy po inne skrzyneczki i bajkowe podpowiedzi. Samej byłoby trudno, ale z pw daliśmy radę:) Dzięki!

Przyjemny spacer, zacny system wskazówek, dobre miejsce na finał.

Nie rozumiem uwag o maskowaniu finału, to co znaleźliśmy maskowanie miało bardzo proste i nie wymagające wiele zastanowienia, rzucające się też trochę w oczy, ale nie sądzę by komuś postronnemu chciało się coś z tym robić.

Dzięki za przygotowanie przyjemnego spaceru.

   Drugi podjazd nad Wilgę. Odkrywamy nieodkryte. Dokończenie spaceru rozpoczętego w trakcie pierwszego pobytu.  Dzięki za kesza.

Aleja na spacer nadaje się idealnie, za to do jazdy samochodem wprost przeciwnie, więc wybraliśmy tę pierwszą opcję Kesz znaleziony z Zyfiką

Pierwszomajowy wypad z Unieskim na Wilgę Bardzo malownicza aleja, profesjonalnie przygotowany multak Dziękuję za kesza i przyjemny spacer po uroczym zakątku

Tu mi Mototramp pomógł trochę bo nie miałem czasu na taki długi spacerek. Ale część zobaczyłem - porządne etapy i fajnie wykonane. Podobało sięSamotnie wybrałem się na kesze na Osiedlu Wilga i muszę przyznać, że miejsce to ma swój urok. Dzięki za kesza.

Kolejny dzień na Wildze. Multaczek więc na powrocie i jak będzie czas.

Kolejny dzień długiego weekendu tym razem na Osiedlu Wilga,razem z Bambą, dzięki :)

Trochę się trzeba przespacerować a potem popodskakiwać...ale mimo wszystko bardzo sprawnie..Niedzielne buszowanie wraz z Serengeti, dzięki.

z michaelem50
Ciekawy i dość długi spacerek. Multak wyróżnia się na tle skrzynek, które do tej pory odkryliśmy w Wildze.

Z Michem4000. Dorzucam gwiazdkę za naprawdę starannie i user-friendly ukryte podpowiedzi do kolejnych etapów. Spacer w sam raz, ani za długi, ani za krótki, odstępy pomiędzy karteczkami idealnie dobrane, no i finał wymagający trochę gimnastyki.
Dzięki!

Bardzo przyjemny spacer i podpowiedzi do poszczególnych etapów. Choć nie tak planowałem sobie wędrówkę watro było pójść inaczej. Podpowiedzi fajnie przygotowane a i finał w ciekawym miejscu.

Miejsce odwiedzone podczas samotnego zwiedzania okolicy po wyścigu kolarskim w Wawie. W piątek tak z buta maszerowałem od startu do jak się okazało przedostatniego etapu. Nie wiedząc ile mnie jeszcze czeka a noc ciemna i auto tak daleko, odpuściłem. Dziś mając kordy do ostatniego etapu poszło sprawnie. Na miejscu konsternacja. Qrde gdzie on to schował. "Za" znalazłem podpowiedź i wtedy mnie olśniło. Mała gimnastyka i klipsiak dobyty. Wpis i do domu. Dziękuje za całą serię.

Wielkie dzięki za skrzyneczke :-) 

Bardzo fajny spacer po lesie. Tematow do glupich rozmow nie brakowalo  Szybki wpis i dalej w droge, tyle keszy przed nami... TFTC

Znowu spacerek trochę czasu już spędzone na szukaniu skrzyneczek i zmęczenie daje o sobie znać.Ale nie ma co narzekać okolica super.Dzięki

Od szerokiej drogi do wąskiej ścieżki, Aleja trochę się zmienia.
Fajny finał :)

po górskiej ścieżce czas na Aleje Jeleinich Rogów. Chyba jedne z dłuższych spacerów, ale niezwykle przyjemny. Wspaniałe towarzystwo, dobrze wykonane etapy, piękna okolica. Finał również przyjemny choc biorąc nasze doświadczenie chcieliśmy wbić się jeszcze wyżejna szczęście nie trzeba . Może finał mógłby byc większy.... jednak urok spaceru przebija Marcowa misja Wilga z Madziarką, Nefrytem+ i Leną. Dzięki za serię i kesza.

Dobrze przygotowane podpowiedzi, estetyczne wykonanie poszczególnych etapów - podobalo się. Pojemnik finałowy nieco mnie rozczarował, ale sama wędrówka rekompensuje troszkę pewne jego niedociągnięcia. Ogólnie na duuuży plus - dziękuję!:)

Skrzynka znaleziona w towarzystwie Madziarki i Vulpeculi. Dzięki za pokazanie miejsca.  Chciałem wbić się na samą górę jednak okazało się że nie ma takiej potrzeby. 

Ech Dombie, Dombie...nigdy nie przyznam racji nikomu, kto przedkłada jakikolwiek środek lokomocji nad rower! Ale przyznam, że rzeczywiście to była fajna wycieczka i fajny finał. Myślałam,że mam na samą górę i już się cieszyłam, ale niestety nisko ;).

Dziękuję!

Zaczęliśmy dzień od mocnego (a właściwie nocnego ) uderzenia. Teraz przyszła pora na kolejnego multaka i kolejny - znacznie dłuższy i tym razem już dzienny spacer.

Zaczynamy na kordach startowych, które są rzut beretem z antenką od miejsca, w którym zostawiliśmy keszowóz. Nie wiedzieć czemu wyobrażałem sobie, że Aleja Jelenich Rogów będzie wyglądała trochę jak... Monciak w Sopocie . Nic z tych rzeczy! (Na szczęście - a mówiąc to wcale nie twierdzę, ze Monciak nie ma swojego klimatu).

Spacer trwa dobrze ponad godzinkę, ale nigdzie się nie spieszymy. Jest okazja porozmawiać o wielu rzeczach - między innymi dlatego tak bardzo lubię keszować z Werroną. W kolejnych punktach trochę emocji związanych z szukaniem kolejnej wskazówki. Najdłużej chyba trwały poszukiwania w etapie jałowcowym, ale wszystkie etapy zadbane i w pełni dostępne!

Zabawna przygoda po znalezieniu etapu czwartego. Wpisuję kordy następnego punktu i ze zdumieniem stwierdzam, że mój namierzacz każe nam... wracać skąd przyszliśmy! Mówię do Werrony, że Mototramp sprytnie to urządził, i dzięki temu wrócimy sobie pewnie w rejon keszowozu, żeby podjąć finał. Ruszamy więc, a po jakichś dwustu metrach trochę przypadkiem wciskam przycisk zwiększający fragment mapy wyświetlany na ekranie i... zauważam, że głupi GPS pokazuje nam drogę do kolejnego punktu robiąc wielką pętlę wokół połowy Osiedla. No i że powinniśmy iść w przeciwnym kierunku - po prostu dalej Aleją Jelenich Rogów . Dodatkowe pół kilometra to tylko okazja do dłuższej rozmowy i choć Werrona trochę złorzeczy, że mogliśmy zabrać rowery, to ja jakoś wolę "z buta". Zresztą Werrona w końcu przyznaje mi rację. Wie, że na rowerze szybko bym spuchł i że na pewno nie mielibyśmy okazji tak spokojnie porozmawiać.

Znalezienie finału uświadamia nam, że skoro już dotarliśmy tak daleko, to nie ma sensu wracać teraz do keszowozu, tylko trzeba po prostu... wrócić inną trasą zahaczając o kilka innych keszy.

Wielkie dzięki za ten rewelacyjny spacer!

Świetnie i z sercem przygotowany kesz - to lubię. A na finale niezła zabawa - musiałam się nieco pogimnastykować, bo ukrycie wcale nie takie banalne. Bardzo mi się podobało, dziękuję bardzo !

Myślę tak sobie, że jeszcze tu zobaczą ludzi tak silnie zmotywowanych, aby oglądnąć całą tą ulicę, a niektóre jej odcinki z wielką uwagą! ;) Fajny kesz! Dziękuję. :)

Aleja Jelenich Rogów to zacna aleja i na przykład takie warszawskie Aleje Jerozolimskie to się przy niej chowają! I takiego fajnego przebiegu jak ta tutaj, to żadna inna aleja nie ma!Czas operacyjny od startu do podjęcia finału 25 minut. Tak wiem, długo.Ale jeden odcinek tej Alei już trochę zarósł i było za wąsko, więc trzeba było się wycofać i go objechać. Za legalne sprawdzenie, że napędy w aucie nie zardzewiały i za całość multaka leci gwiazdeczka.Dziękuję za kesz. :) 

Zabrałem się za tego kesza z pewną rezerwą - teraz w sumie nie wiem czemu tak zwlekałem i czaiłem się jak pies do jeża, bo w sumie nie było źle - baaa, powiem więcej, było lepiej niż zakładałem. To był drugi kesz dziś i drugi multak, zaplanowałem że zrobię chociaż jakąś część, a wyszło że podjąłem finał - w sumie zajęło mi to moze 30-40 min. najdłużej zeszło się z wypatrzeniem niektórych karteczek, a i piach po drodze nie ułatwiał jazdy rowerem, ale i tak rower był dobrym pomysłem, lepszym niż spacer w mojej opinii. Nie zapuszczałem się w tej rewiry więc thx za pokazanie okolic i znów tutaj fajna ścieżka idąca skarpą. Suma sumarum bardzo fajna skrzynka i zielone leci za wkład pracy i dobrą zabawę jaką miałem przy szukaniu a i finał mi się podobałTFTC!

Rawerem poszło sprawnie, tylko ten deszcz... Dzięki 

Ponieważ cztery etapy miałem zrobione już wcześniej to tym razem zajechałem od drugiego końca ulicy i rozpocząłem poszukiwania w miejscu, w którym przerwałem dwa dni temu.

Spacer rzeczywiście długi, ale przyjemny a zadanie jest jak najbardziej wykonalne. Finał lekko wyzwaniowy i zrobiony z poczuciem humoru Z czystym sumieniem polecam!

Bardzo fajny pomysł z tymi kartkami... Trasa dość wymagająca. Zrobiliśmy ją praktycznie całą samochodem jeżdżąc równoległymi i prostopadłymi uliczkami... Po alei Jelenich Rogów raczej byłoby to niemożliweKesz przygotowany bardzo starannie i z pomysłem za co ocena znakomita. TFTC!

Dziś miałem mało czasu na ogarnięcie całego projektu a multaka tylko napocząłem (znalazłem pierwsze 3 karty), jednak wygląda to dość zachęcająco... dlatego wrócę niebawem.

Skrzyneczka znaleziona na wyprawie z art_noise
trochę jazdy było ;)
dzięki za kesza i pokazanie miejsca!

Kolejny FTF dziś w Wildze. Pomysł podobny jak w poprzednim multaku, wykonanie zacne. Tutaj tylko trochę przydługa trasa i nie tak piękne przyrodniczo miejsca. Ale i tak podobało się. Ocena znakomita się należy.