Bardzo sympatyczny budynek  dzięki. 

Trochę trwało przeczekiwanie podróżnych. W końcu się udało. Dzięki.

Ale tutaj ruch. Dwa pociągi przejechały.

Dziękuję.

Za całe maskowanie kesza robiły liście, które w większości już opadły. Teraz jest widoczny już z kilku metrów. Mam nadzieję, że skrzyneczka przeżyje zimę. Dzięki.

Szybko i sprawnie - atomix miał skrzynkę w garści zanim dobrze zaczęliśmy szukać. Na stacyjce cisza i spokój - no nie do końca, pies ujadał jak wściekły. Dziękuję i pozdrawiam.

Trochę się naszukałem w tych krzaczorach, ale w końcu jest. Dzięki

Druga. Keszyk ok.

Pomimo odbywającej się po sąsiedzku dyskoteki kesza udało się podjąć sprawnie. Dzięki! 

dość szybko namierzona, małe domaskowanie trzeba było zrobićtftc

Na kordach obyło się bez większych poszukiwań, a mianowicie keszyk leżał sobie na ziemi czekając na wybawców. Sprezentowaliśmy mu mocowanie, co by nie czmychał.Dzięki.

Szybko, łatwo i przyjemnie, szkoda, że akurat żaden żelazny pojazd się nie pojawił. Skrzynka znaleziona na ziemi, więc dodałem trytkę, żeby nie spadała. 

Super logbook, tylko że spadła z tej "pułeczki" ale już wróciła na miejsce, znalezione z kluchaxcv

Nie wiem jak powinno być bo keszynka leżała na ziemi, wbiłam przy drzewie, przykryłem kamykami 

Podczas sielskiej wycieczki rowerowej.

Pozdrawiam, kefir.

Dziękujemy za skrzyneczkę przy odwiedzanej już stacji. :-)

Odłożyliśmy zgodnie z sugestią Autora. ;-)

Ruch na torach spory, bo przy innych skrzynkach widziałem lub słyszałem pociągi z dala. W czasie szukania kesza zjawił się akurat regionalny skład osobowy.

Powrót w okolice "Swojskiego spacerka"Kesz namierzony dość szybko, nie było problemów, dzięki.

Razem z Szablą i Blondi. Dziękuję. 

drugi etap naszego niedzielnego spaceru po okolicy. Skrzyneczka sprawnie namierzona przez Szablę. Mi za to wpadł w oko stary niemiecki napis na ścianie z nazwą miejscowości. Razem z Szablą i Stasiem. Dziękujemy. 

Ładny klimatyczny dworzec. Blondi się podobałzwłaszcza ledwo widoczny niemiecki napis. Poszło szybko i sprawnie razem z Blondi i Stasiem. Dzięki. 

może cud się wydarzy i zrobię serwis :P

Po konsultacji z rredanem loguję DNF - poreaktywacyjnej skrzynki nie udało się znaleźć.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Mam podobne wspomnienia, co Wojtek. To była jedna z pierwszych moich samodzielnych pieszych wycieczek, jeszcze w głębokim PRL-u i głębokiej podstawówce. Z kumplem baną pojechaliśmy do Lednogóry, a potem drałowaliśmy do Dziekanowic i dalej wokoło jeziora z powrotem na stację. Fajnie było :). Dziś do kościoła Marcina nie dotarłem ale wtedy i owszem. To były czasy, kiedy jeszcze wszystkie kościoły w Polsce przez cały dzień stały otwarte... Jedna z nielicznych rzeczy, której mi dziś brakuje, a wtedy było to normą...

A kesz? Miało być prosto i przyjemnie. W rzeczywistości był hard core. Cisza, spokój, nic się nie dzieje, to tup-tup na kordy, a tam vis-a-vis siedzi gość w aucie i się lampi. Pociąg żaden nie jedzie, a ten szpycuje i szpycuje. O mało mu gały nie wyletą :(. Ćmika zjarał i... pojechał, w końcu. No to dawaj tego mikrusa. I tu zonk, nie ma albo jakiś patent niesłychany. Po dłuższym przepatrywaniu tego i owego, po telefonie do przyjaciela padła decyzja, że nie ma. Wpis w zastępczej ependorfce zostawionej w ramach serwisu i dalej w drogę. Tak to jest z tymi szybkimi, prostymi keszami. TFTC!

Dobra skrytka, dziekuje za kesza.Pozdrawiam :D

Razem z Tomanek!

Dzięki za kesza.

Pozdro!

Ostatni dzień letniego urlopu trzeba jakoś wykorzystać  Dzięki. Pzdr. 

Jedna z najczęścej odwiedzanych przeze mnie stacji poza Poznaniem doczekała się kesza! łał! przy pierwszej możliwej podróży pociągiem oczywiście podjęty, w towarzystwie młodszej części starwars, który to z nieopisaną radością kesza znalazł. Dzięki :)

Młodszy z teamu wybrał się do cioci na działkę i przy okazji z drugą ciocią zaliczył skrzyneczkę. Tylko znalezienie musi odnotować tata. TFTC!

Hello,

Dzień wolny, czasu sporo, można pojechać w teren. Kiedyś nawet miałem okazję wysiadać tu z pociągu i drałować z buta do Lednogóry. Szybko, sprawnie, można jechać dalej. Pzdr, Wojtek

My na peronie, a pociąg ziuuuu......................... przegnał obok, żadne tam Pendolino niepotrzebne i od tego wicher mało nas nie wciągnął na szyny. Szczęśliwie uchwyciwszy się logbooka, przetrwaliśmy. Dziękujemy!