Wpisy do logu Most do Terabithii
26x
0x
0x
Pokazuj usunięcia
2018-08-13 21:38
Heksa
(
101)
- Znaleziona
Skrzynka znaleziona razem z koperkowyptak. Błądzenie w tym wypadku nie było największym problemem. W tej konkurencji wygrała moja beztroska. Bo skoro nie idzie się na tradycyjny urbex można ubrać w upale krótkie spodenki i trampkiPokrzywy i jeżyny niestety nie widziały różnicy. Za to nogi jeszcze przez jakiś czas będą dowodem zdobycia skrzynki
Samo miejsce jak z bajki. Woda, drzewa i lekka mgła. Wszystko, co kochają łajzy. Drobna uwaga. Jak wyciągnięcie kesza nie stanowiło większego problemu, tak już wsadzenie go na miejsce okazało się wyzwaniem. 171 cm plus łapy to trochę za mało. Na szczęście mądre babki potrafią wszystko :)
2018-08-13 16:58
koperkowyptak
(
65)
- Znaleziona
Ach co to była za wyprawa!!! A pomyśleć sobie, że mnie już kiedyś ciągnęło coś w tym kierunku. Wiedziałam, że TAM COŚ musi być. Intuicja?Ale nie było łatwo...
Chrzest bojowy przeszłyśmy z Łajzą. Łajza większe odniosła rany, widać bardziej musiała odpokutować by znaleźć TO, co celem wędrówki było. A zwodziło, mamiło nas po tych ostępach... Cudowne miejsce, czarowne, ale jakieś opary mgliste nas ogarnęły, choć dzień słoneczny i po suszy... a za nos po okolicy licho zwane GePeeSem nas zwodziło... Doszłyśmy od drugiej strony, ryzykując spotkanie z Olbrzymami, ale udało się przebyć drogę przed ich nadejściem... Omamiło nas po drugiej stronie już całkiem, więc w dodatkową petlę wpadłyśmy... bo i kordy zaszalały... ale nic to... bo gdy w powrotną drogę już się udałyśmy, czas przyszedł i wnętrze obejrzeć. Droga była stroma, więc zjechać się zdecydowałyśmy na części nieoględnej, a gdy w zielonościach wilgotnych się przeglądać zaczęłyśmy, jakby nas kto oświecił i już wiedziałyśmy gdzie trzeba było szukać, a gdzie nie. Gdy zasłona opadła, to nagroda sama nam w ręce wpadła. Miejsca na pergaminie mało, aleśmy tylko ołówek nowy dodały, bośmy niedoświadzczone jeszcze. IN: trefle ♣, kara ♦, kiery ♥, i piki ♠I prośba do następców: zawieście uważniej firanki, bo karzełki sobie nie radzą. ;)
Geokreta w środku brak :(
2016-10-01 14:49
mstachul
(
1685)
- Znaleziona
Znaleziona z Dorotką i Aune92teampodczas wyprawy na Swarzędz i dalej... Super spacer :)
Dziękujemy za pokazanie miejsca i za kesza oraz pozdrawiamy serdecznie właściciela :)
2016-05-27 13:30
palucela
(
92)
- Znaleziona
Rekomendacja za staranne maskowanie i piękną opowieść prowadzącą do naprawdę malowniczego miejsca. Palucela, Ruszard, Marfre i Kurnel.
2015-11-20 10:39
Nosferatu
(
3223)
- Znaleziona
Ten kesz to synonim przygody. Są niezwykłe spotkania, poznawanie nowych niezwykłych miejsc i zmaganie się z przeciwnościami losu, czytaj. grawitacją. Ale od początku. W drodze na współprzędne kilkakrotnie spotkałem przyjaciela, fajny pomysł. Potem długa prosta, na której zwątpiłem czy dobrze idę. W końcu upragniony zakręt. Zejście skarpą, tutaj dala o sobie znać grawitacja, na szczęście plecak zamortyzował udertzenie o glebę. sama miejscówka była niesamowita. Był i most i tajemnicze bagna. Z przyjemnością rekomenduję.
2015-07-24 12:40
skorzaki
(
65)
- Znaleziona
Rewelacyjny teraz. polecamy bardzo. zdobyta z dwuletnim brzdącem i 70 letnią weteranką.
2015-06-27 18:16
youlec
(
168)
- Znaleziona
2015-06-05 12:30
RoDaJJ
(
11631)
- Znaleziona
Po spacerze w lesie wypełnionym ciepłem czerwcowego słońca i brzęczeniem owadów dotarliśmy do skrzynki. Na trasie słupka nie przyuważyliśmy, a pewne elementy z opisu rozgryzaliśmy już po wpisaniu się do logbooka ale to nieistotne wobec dotarcia do fascynującego i zupełnie nieznanego nam rejonu pod Kobylnicą. Skrzynka jest widoczna, chociaż tłumów tam nie ma i w sumie nie będzie przeszkadzać. Nie chcieliśmy zamaskowywać, bo moglibyśmy niechcący coś namieszać. Dziękujemy !
2015-04-10 06:14
Nataszka
(
2108)
- Znaleziona
Razem z Tomanek111.
Dzięki i pozdro!
2015-04-04 19:08
klausik41
(
149)
- Skrzynka gotowa do szukania
2015-04-03 22:02
klausik41
(
149)
- Skrzynka gotowa do szukania
Dostepna do szukania od dnia 4 kwietnia 2015 w godzinach popołudniowych ;)
Zrezygnowaliśmy z poprzedniego patentu, okazał się zbyt zawodny więc wróciliśmy do tradycyjnego i naturalnego maskowania. Dodaliśmy historię do kesza, teraz oprócz piękna natury jest pewna historyjka. Zapraszamy dawnych jak i nowych znalazców na nową przygodę :)
2014-11-01 08:53
rowigus
(
111)
- Znaleziona
2014-10-10 16:52
kuczol
(
1747)
- Znaleziona
To było coś, uwielbiam takie klimaty- teren, tajemnica, maskowanie- aż chce się tu siedzieć godzinami. Ze skrzynki wylewała się woda, logbook też mokry. Podsuszyłem go trochę i dodatkowo zabezpieczyłem szczelną tutką, teraz powinno być ok. Dzięki za pozytywne emocje.
2014-09-27 17:38
liberum_avis
(
54)
- Znaleziona
Świetna skrzynka w świetnym miejscu! :)
2014-09-06 20:01
Taiffun
(
1740)
- Znaleziona
Rowery zostały przy torach, znalazła się ścieżynka, poszło zgrabnie dotarcie. Na miejscu HazelEyes dobyła pierwszego etapu, a potem w mig znalazła się reszta. No to rozbrajamy. Hm, ale coś nie działa. Chwila zawiechy i zwątpienia czy dostąpimy zaszczytu wpisów do logbooka w dniu dzisiejszym, ale ostatecznie wszystko zaczęło działać! Rekomendacja za emocje! :D
Kolejne niespodzianki wylały się z samego pojemnika, w dodatku na mnie. Wnętrze przemoczone, logbook z dobrego papieru więc da się wysuszyć ale nie na kolanie. No to szybka akcja, znalazł się w plecakach log do mikrusa i strunówka. Zawsze coś, właściwy zabrała Hazelowa. W międzyczasie pojawił się zacny pomysł, żeby w aktualnym pojemniku umieścić dodatkową tubę z uszczelką.
Konstrukcja odtworzona do pierwotnego stanu, zamaskowana, poprawiona. Layio niezgrabus, 50 metrów przed keszem ćwiczył karate na drzewie, wracając powtórzył numer na skarpie, ja słyszałem tylko trzask. Zebrałem swoje kordy pierwszego etapu, bo z początku rzuciło nas 30 metrów nie tu.
Było fajnie. Dzięki! :D
2014-09-06 13:29
Layio
(
4514)
- Znaleziona
Nic co tam się wydarzyło nie powinno opuścić lasu, a na pewno już nie ten trzaskPierwszy raz spotkałem się drzewem zamachowcem, no ale każdy ma jakiś cel w życiu. Trzaski były dwa, a ja jestem jeden, jak to wytłumaczyć, może wybieraniem drugi raz tej samej pechowej drogi. Intuicja nie zatrąbiła, no cóż
Skrzynka bardzo się podobała, chociaż na początku były pewne problemy z mechanizmem, widocznie las robi swoje. Na szczęście po wyczynach wszystkich z nas udało się dobrać do skrzynki. Zdecydowanie polecam, dobry patent, kto by się spodziewał czegoś takiego akurat tutaj. Klimat otoczenia też świetny, bagna, lasy, wszędzie te skrzynki. Zostawiam reko.
2014-09-06 13:29
HazelEyes
(
3946)
- Znaleziona
Przeurocza okolica, bardzo się cieszę, że miałam okazję, dzięki skrzynce poznać to fantastyczne miejsce! Pierwszy etap znaleziony przeze mnie w w try miga. Mechanizm bombowy, chociaż pojawiły się obawy,że nie damy rady, ale gdy tylko wzięłam to w swoje ręce, stał się CUD. Ruszyło Nie będę się powtarzać, bo Taiffun wszystko skrupulatnie zreferował. Reasumując, rekomendacja za całokształt. Dzięki wielkie za zacnego kesza ;-)
2014-07-16 20:41
Nati.
(
4867)
- Znaleziona
Ostatnia skrzynka na rowerowej wyprawie wraz z Armisem i lukstą Ostatnia wcale nie z powodu wydarzeń jakie tu zaszły, tak było zaplanowane i basta. Rowery pozostawione na skarpie, ukryte w krzakach i schodzimy w dół ku wodzie. Obstawa z jednej i z drugiej strony pozwoliła mi na komfortowe zejście. Małe zamotanie, gdyż kordy prowadziły na środek bajora, a, że las gęsty, to i kordy pływają. Nagle krzyczę do Armisa, że jestem za tym by odpuścić. Była już 20:00, nie ukrywam, że zmęczenie dawało o sobie znać. Ale w tej samej chwili Armis widzi obiekt i zmierza ku niemu krzycząc za chwilę że ma pierwszy etap. Idziemy z lukstą do niego, luksta przechodzi i jest z Armisem, ja przechodzę i...ląduję po samo kolano w dół. Nie pamiętam, czy ten dół był (chyba Armis z lukstą by go zauważyli ?) czy też zapadł się pod moją nogą. Idealny korytarz do podziemnych spacerów jakiegoś małego zwierza. Noga utknęła mi tam jakoś dziwnie, dziura szersza od mojej łydki a ja nogi wyciągnąć nie mogę a booooliii. Oj, oj. Stopa gdzieś tam zaplątała się w korzenie. Łukasz wkłada rękę po łokieć do dziury by zbadać moją nogę i sprawdzić co tam mnie trzyma, a ja dziękuję w duchu że mam kogoś przy sobie i czuję w tej chwili ciepło ludzkiego ciała. Po fakcie okazało się, że strachu było więcej niż to potrzebne, na szczęście...
Pierwszy etap o którym mówił Armis, okazał się być finałem. Pewnie moglibyśmy już pójść ale z ciekawości poszukaliśmy też tego prawdziwego pierwszego etapu. Jest na swoim miejscu. Kesz finałowy ma fajną miejscówkę, fajnie byłoby tak razem z nim... Skrzynka w pięknych okolicznościach przyrody, widać, że dopracowana, Armis ucieszony zabawą mechanizmem, a mi nawet mały wypadek nie popsuł humoru choć bałam się czy dam radę rowerem wrócić do domu. Za to wszystko ocena znakomita.
TFTC. Pozdrawiam, Nati.
2014-07-16 20:34
luksta
(
2656)
- Znaleziona
To nasza najdalej wysunięta skrzynka w ramach wyprawy. Okazało się, że nie obyło się bez rewelacji, które mogły w konsekwencji skończyć się nocowaniem w dolinie albo nocnym powrotem nie wiem nawet czym. Na początku używaliśmy różnych metod przymusu bezpośredniego aby podjechać pod górę. Na prostej było już lepiej.
Miejsce znaleźliśmy dość szybko. Decyzja o podejściu padła równie szybko - torami i w dół. Schowaliśmy rowery w krzaczorach i heja w dół. Po drodze w jakiś dziwny sposób noga Nati wpadła w głęboki dół po samo kolano i przez chwile wyglądało to dość poważnie. Już mi się pojawiły różne scenariusze: złamana noga, zwichnięty staw, zerwane więzadło, i wszystkie komplikatory z tym związane, tym bardziej, że za 40 min. będzie tutaj ciemno, a karetka nie byłaby w stanie tam dotrzeć. Co nas podkusiło aby to robić - pomyślałem, ale już po chwili było lepiej i mogliśmy podjąć to po co przyjechaliśmy. (Nati może napisze więcej o swoich wrażeniach, ja powiem tylko, że miałem takie opcje: ucinamy nogę i pakujemy ją do plecaka, zostawimy Natalię i zaznaczamy waypointa podając go na pogotowie- teraz to wydaje się śmieszne ale było na prawdę gorąco).
Samego kesza znaleźlismy szybko, ale zaraz zaraz, miał być jeszcze finał. Hm, przecież to jest finał, a gdzie etap pośredni? A może to jest etap pośredni? NIEEEEE. Chwila zastanowienia i jest. Dla nas trudniejsze było znalezienie wskazówek do finału niż finału. Może by coś pozmieniać w tym keszu? Byłoby chyba ciekawiej.
Ze względu na miejsce i wrażenia daję "znakomita".
W towarztstwie Nati i Armisa, TFTC
2014-07-16 19:24
Armis
(
2263)
- Znaleziona
Kolejny kesz na drodze wspólnego wypadu wraz z Natalia i LukstąI znów wszystko już zostało napisane. Ja tylko dodam od siebie, że waypoint już zaznaczyłem. To była bardzo długa chwila kiedy Natali noga tkwiła w dziurze. Teraz wydaje się to odległe, ale wczoraj nam nie do śmiechu. To co napisał Łukasz... Cóż, też już miałem takie myśli "Co by było gdyby..." Sam kesz podzielony na dwa... Pierwszy etap jest jakby osobno keszem a drugi jest drugim keszem ale juz z logbookiem
Miejsce genialne, mechanizm również!
Dzięki P.S.
2014-06-21 19:36
Algida
(
3830)
- Znaleziona
Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!
Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI
2014-06-21 19:36
rredan
(
7355)
- Znaleziona
Znakomity kesz we wspaniałej okolicy! Mieliśmy mały zgryz którędy się do niego dosta?. Zabrakło mi w opisie waypointu z dogodnym miejscem parkingowym, a treść wybiła z głowy pomysły drive-inowe. Wybraliśmy polną drogę odbijającą tuż przed przejazdem kolejowym z asfaltu łączącego Uzarzewo z krajówką. Na końcu jest ładna pętelka umożliwiająca wygodną nawrotkę (N52°27.304 E 17°6.904). Później czekało nas 50 metrów przez pokrzywy, chaszcze i kieretyny, by w końcu dotrzeć do zapomnianej drogi leśnej i dalej po zboczu zwierzęcymi ścieżkami na kordy. Jeszcze a polu obejrzeliśmy żurawie, a potem śmiertelnie nas przeraził zakradający się najpierw cichcem, a przy nas ryczący jak potępieniec Berlin-Warszawa Express. Na kordach poszło nadzwyczaj sprawnie. Patent znany, sam miałem podobnego kesza ale nie wytrzymał próby czasu i musiał się przeobrazić. Było za mało miejsca na ukrycie sprawnego mechanizmu. Tu, na konkretnym jesionie pomysł powinien przetrwać znacznie dłużej, może nie tylko dlatego, że większy ale też mniej wydumany? W powrotnej drodze w niemal dwumetrowych pokrzywach spod nóg coś uciekło, diabli wiedzą co - sarna czy dzik? Moja dwutysięczna skrzynka znaleziona na 4 dni przed trzecią rocznicą keszowania :). Dla jasności, gwiazdka leci za kesza i miejscówkę, a nie moje jubileusze. Te będzie trzeba uczcić wieczorem! Polecam! TFTC!
2014-04-26 19:30
Liriela
(
1844)
- Znaleziona
Po zakończeniu z @Zablem Cybiny postanowiliśmy pojechać dalej. Zablowi mało było roślinności i bagienek, więc przyprowadził mnie tu. I... och... cóż za teren! Blair Witch miałaby tu jak w raju! Maskowanie majstersztyk, więc zielone jak korony drzew wiosną! :)
2014-04-26 00:02
Zabel
(
2013)
- Znaleziona
Przy takich keszach to aż się chce tylko westchnąć i nie mówić (pisać) nic więcej. Wszystkie inne bledną przy tej okolicy. Klimat i odgłosy natury jak w filmie Jarmuscha "Poza prawem", w którym trójka bohaterów ucieka z więzienia przez bagna. Sam sposób zdobycia finałowego etapu powala. To trzeba zobaczyć. Mechanizm coś nie banglał, ale daliśmy radę i mieliśmy z Lirielą mega frajdę. Dziękujemy pięknie!
2014-04-25 19:14
ronja
(
17791)
- Znaleziona
Hello,
Las huczał, krzyczał, trzaskał, a wszystko tak blisko cywilizacji ! Niesamowite - widoki i atmosfera. Kiedyś, dawno temu, gdy jeździłem pociągami, dolinka była widoczna z okien. Zawsze intrygowała, jednak nie na tyle, by wysiadać na następnej stacji i iść. Wiele lat później kesz zaciągnął w ostępy. Rzeczywiście, jakby czas się zatrzymał. Zgrałem kawałek filmu, by pokazać w domu. Dawno nie słyszałem takiej ściany dźwięku. Wystarczyło wyjść trochę wyżej i słychać już było tylko drogę i pociągi. Spędziłem tam więcej czasu, niż wymagał tego kesz. No właśnie, on sam postawił się i to mocno. Odszukanie pojemnika nie stanowiło problemu, jednak dobranie się do niego to własna historia. By nie podpowiadać za bardzo napiszę, że mechanizm się zaciął i byłem pewien, że jeszcze chwila i go uszkodzę. Długo kombinowałem, by zadziałał. Nie chciał, stawiał opór. Po wielu, wielu próbach w końcu się ruszył. W środku sporo wody, logbook suchy. Zabrałem TTF-a, potem polazłem robić fotki i słuchać ile wlezie Super miejsce, pomysł też dobry (wymaga jednak ponownej interwencji). Śmiało można polecać. Pzdr, Wojtek
2014-04-21 13:36
klausik41
(
149)
- Wykonano serwis
Naprawa wykonana. Teraz powinno wszystko idealnie działać. Zapraszam i pozdrawiam . Klaudia
2014-04-21 10:25
marass1111
(
16046)
- Znaleziona
2500 skrzynka i STF !!! Na miejscu spotkałem najpierw dwa rowery, potem bardzo wesołych Cichociemnych z keszem w ręku. Przy tej okazji poznałem ziomków ze swojego fyrtla co to tez keszują w okolicy. Miejscówka rewelacyjna i praktycznie dzika, dziewicza, nietknięta przez cywilizację. Jakby czas zatrzymał się tutaj 10 000 lat temu, kiedy to na ziemi żyły tylko dinozaury i inne gady. O tym, że jesteśmy w teraźniejszości przypominały tylko pociągi przemykające na górze nasypu. Patent na schowek znany ale zawsze cieszy oko i bawi. Niestety podczas "chowania" uległ niewielkiej awarii o czym właścicielkę już powiadomiłem w ramach świątecznych życzeń. Daję RAKO za miejscówkę i sposób ukrycia. Zabrałem cert STF-a. Dzięki. Pzdr.
2014-04-21 10:16
miron13
(
78)
- Znaleziona
Piękna pogoda i FTF na konto Cichociemnych. Resztę już Bartek napisał
2014-04-21 10:15
Cichociemni
(
429)
- Znaleziona
Jest i FTF! Postanowiliśmy wybrać się w słoneczny poniedziałek świąteczny na wycieczkę rowerową i odkryć kolejne kesze. Celowaliśmy w FTF'a i udało się. Chwilę po nas na miejsce przybył marass1111, który również podejmował skrzyneczkę. Niestety przy próbie odłożenia na miejsce maskowanie uległo zniszczeniu. Widzę jednak, że serwis już się odbyłOkolica naprawdę świetna i warta odwiedzenia. Dzięki za kesza!
2014-04-20 17:25
Centrum Obsługi Geocachera
- Komentarz Centrum Obsługi Geocachera