Bardzo ciekawe miejsce, fajnie ukryte, choc na poczatku zamiast patrzec na kordy (które sa calkiem dokladne) chodzilysmy po okolicy probując znalezc na czuja i nie byl to dobry pomyslprzy okazji miałyśmy fajną wycieczkę rowerowądzieki za nowy pojemnik i logbooka, rzeczywiscie stary przemoczony. Dzieki za kesza!

Znaleziona podczas drugiego zespołowego ataku na Wilgę.  Piękna okolica i górka. Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza

Nowy pojemnik z zawartością w terenie. Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza.

Strunówka odnaleziona. Daliśmy nowy pojemnik i dziennik. 

Zdobyta podczas II warsiawskiej eskapady na Wilgę! Dzięki za fajnego kesza

TFTC

Długie poszukiwania i udało się odnaleźć logbooka leżącego w strunówce na mchu. Przemoczonego poddałem suszeniu przy wtórze szczekających psów na pobliskiej działce. Przy sobie miałem jedynie woreczek foliowy, więc logbook w nim i w ocalałej strunówce. Schowany przy tym samym konarze, nowi strażnicypodejrzewam, że moje zabezpieczenie na długo nie starczy.

   Drugi podjazd nad Wilgę. Odkrywamy nieodkryte. Mrówki mutanty z torebki foliowej zrobiły firankę ... Dzięki za kesza.

Szybka skrzyneczka.TFTC.

Dzięki za kesza. Pozdrawiam.

Spokojnie, bez pośpiechu. SpacerowoSamotnie wybrałem się na kesze na Osiedlu Wilga i muszę przyznać, że miejsce to ma swój urok. Dzięki za kesza.

Miła, spokojna okolica, miła, spokojna skrzynka. Wielkie dzięki za sprowadzenie w te miejsce. Razem z Michem4000.

z michaelem50

Górka zdobyta, kesz znaleziony Z Zyfiką i Reilą

Kesz znaleziony z Zyfiką i Unieskim podczas weekendowego poznawania Wilgi, dziękuję

Przyjemna okolica Kesz znaleziony z Reilą i Unieskim, dziękuję

Kolejny dzień długiego weekendu tym razem na Osiedlu Wilga,razem z Bambą, dzięki :)

Szybki podbieg i keszyk w ręku. Niedzielne buszowanie wraz z Serengeti, dzięki.

Skrzynka zamieszała w mrowisku, pełno mrówek i to dużych. jednak mimo to udało mi się ją wygrzebać i wpisać. Schowana w to samo miejsce.

Znaleziona z Małgosią i Agnieszką

Jak tylko będę miał czas to podjadę zobaczyć jak to jest z tym mrowiskiem i być może zmienię na lepsze miejsce ukrycia.

Miejsce odwiedzone podczas samotnego zwiedzania okolicy przed wyścigiem kolarskim w Wawie. Kesz namierzony, wpis dokonany. Sugeruje przeniesienie kesza w nieco inne miejsce to anektowały ok 8-9 mm mrówki. Walczyć z nimi o kesza = niszczyć im lokum. TFTC

Prześliczne są te okolice. A zabudowa letniskowa Wilgi jest niezwykle zróżnicowana - z przyjemnością zwiedzałam te tereny.

Obecnie w miejscu ukrycia jest kolonia gigantycznych mrówek. Można podjąć skrzynkę i ją odłożyć ale szkoda niepokoić stworzonka.

 

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Dotleniłam się w tym lesie troszkęCzłowiek odpoczął trochę od tych miastowych spalin :)

 Szybki wpis i dalej w droge, tyle keszy przed nami... TFTC

No po prstu cudnie. Ta górka była zapowiedzią następnych. Krajobraz osiedla się zmienia na bardziej wydmowy. Spacerkiem, biegiem do kesza razem z ekipą i psem. Marcowa misja Wilga z Madziarką, Nefrytem+ i Leną. Dzięki za serię i kesza.

Z górki na pazurki! Ja bawiłam się świetnie, chłopaki i keszo pies chyba jeszcze lepiej. Dzięki za górki i pagórki :)

Przy tym keszu zaliczył bym niezłą glebę. Dzięki za pokazanie miejsca. 

Dombie najpierw jęczał że pod górę, a gdy chciałam zaoferować pomoc to stwierdził, że on lubi sam. I weź tu zrozum męską naturę ;)

Przepiękne miejsce. Dziękuję.

Trochę się obawiałem, że to miejsce może być nieco bardziej czasochłonne, a przecież do umówionego spotkania z Ojcem Założycielem mieliśmy już bardzo mało czasu. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Wprawdzie to kolejna skrzyneczka położona dalej od jakichkolwiek domostw, ale nie wymaga ona żadnych ekstremalnych wyczynów. Po prostu sympatyczny spacerek przez las. I znowu Werrona wykazała się nadkeszerskim instynktem, bo kiedy byliśmy jeszcze z 70-80 metrów od kesza powiedziała: "To tam". I to było tam .

Dzięki za pokazanie tego miejsca!

Pamiętam! Azymut oczywiście wybrał drogę na azymut i to była niezła jazda pod górkę.I tu też była niespodzianka!Pierwszy grad w tym roku!Dziękuję za kesza. :)

Rowerowy drive-in pod górkę.Dzięki za kesz.

Ładne iglaste lasy , jak lubię. Miło się spaceruje. Dzięki za kesza!

Udało się. Jest

Tu dotarliśmy już nieźle zmęczeni z Lisiej góry spacerem i do auta jeszcze został kilometr i już kiszki marsza grały więc szybki wpis i w drogę bo kanapeczki i termosiki z herbatką wzywały.

Znaleziony, podbity przez gigantyczne czarne mrówki. Dzięki.

Poprzednim razem nie udało mi się jej odnaleźć. Teraz po zmianie lokalizacji nie było problemu. Jednak mało przyjemnie się ją wyjmuje. Mimo szczelnych rękawic. Sugerował bym dalszą zmianę miejscówki. Dzięki.

Podbój Osiedla Wilga z akimg, jo_anna i Natik.

Akimg namawiał... Punto ma napęd na przednie koła więc nie dałem się skusić na drive-in.

Znaleziona podczas podboju osiedla Wilga z Gackkiem, Jo_anną i Natikiem.

Mógł być drive-in, ale Gacekk się bał.

Skrzynka znaleziona z: jo_anna, akimg i gacekk. Poszło szybko ;)

dzięki za kesza :)

Po pierwsze bardzo ładna okolica. Po drugie chyba za dużo podpowiedzi... współrzędne dokładne, więc powinny wystarczyć.

Na moim garminie ta skrzynka nie figurowała jako element geościeżki... zostawiłem ją na inną okazję.

Idziemy sobie spokojnie w stronę skrzynki. Rozglądamy się i pada pytania gdzie tu schować kesza taka pustka... Aż pokazał się jeden jedyny obiekt. Nawet opisu nie trzeba czytać żeby kesza znaleźćTFTC!

Troszkę padał, więc Jędrek szybko pognał na górę po kesz. Dzięki

Jako że skrzynka jest ukryta w okolicach działki 2830 włączam ją do ścieżki Osiedle Wilga.

Niebawem zrobię pełen serwis.

Skrzyneczka znaleziona na wyprawie z art_noise

dzięki za kesza i pokazanie miejsca!

Keszyk sprawnie znaleziony przez R00t-a. No prawie. Najpierw grzebał po drugiej stronie ale za chwilę z szelmowską miną powiedział - "zawsze zaczynam szukać po złej stronie". Przelazł na dobrą i kesza znalazł ;)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Korzystając z pięknej słonecznej pogody wybrałem się na spacerek zobaczyć czy faktycznie tak trudno znaleźć kesza. Mimo pływających kordów keszynę znalazłem poniżej 5 minut na miejscu. Jednak jako że sam nie lubię keszy których trzeba szukać zmieniam lokalizację na bardziej oczywistą, można zrobić teraz nawet drive-in. Skrzynka pozostaje w rejonie Wilskiej Góry, może nawet jest teraz wyżej niż była...

Jedna z dwóch porażek w dniu dzisiejszym. Przy latających kordach nie sposób było obejrzeć wszystkich brzóz. I tak spędziłem tu prawie godzinę mając w planach sporo innych skrzynek.

Niezła góreczka, nie miałem pojęcia o takowej więc dzięki za pokazanie ciekawego miejsca - dobry teren na rowerekalbo crossika ! Kordy w miarę, ale fotki mnie zmyliły muszę przyznać i też spędziłem tu jakieś 15-20 minut. Choć rower postawiłem przy samej właściwej brzozie to olałem ją niewiedzieć czemu i skupiłem się na pozostałych. Finalnie jednak udało sięTFTC!

No nie wiem, jak to z tymi brzozami w pobliżu. Ale jak GPS pływa (a pływa, bo pierwszy raz namierzył jakieś 30m od właściwej brzozy) to znalazłem się w okolicy przynajmniej 10 brzózek, na horyzoncie było widać jeszcze co najmniej 50. :)

Kiedy znaleźliśmy tę właściwą, mówię do córki, że rzeczywiście, akurat ta jest samotna, na co córka mówi.. tato... tutaj rośnie druga. Oddalona o 15 metrów, tylko przesłonięta sosną. Także z tą samotnością to rzecz względna. Ale dwa razy FTF zaliczone. :D

 

No właśnie - niedaleko kultowe Wilkowyje (a właściwie Wilkowyja - taka miejscowość istnieje naprawdę). Miłośnikom Rancza pewnie coś to mówi. (aczkolwiek to nie Jeruzal)

Niedługo wysyp keszy na Osiedlu - planuję powyżej 6 a może i 10.

Ścieżkę widziałem pierwszy raz w życiu więc może jej nie być... Najlepiej udać się na współrzędne i szukać brzozy - nie ma ich tam dużo a w konkretnej okolicy to właśnie tylko ta samotna.

Chciałem skrzynkę umieścić jak najbliżej oznaczeń geoportalu.

Najłatwiej dostać się tu ulicą Limby i później w odpowiednim momencie w prawo w las.

Znaleziona razem z córką Alicją. :)

In: Klin do glazury, balonik

Out: Ciśnieniomierz do opon

Uwagi: Opis jest bardzo nieprecyzyjny. "Samotna brzoza" i "ścieżka obok" dla nietubylca nie jest wskazówką, a wręcz odwrotnie. :)

Całościowo - zeszło mi się ponad 40 minut, żeby odszukać właściwą brzozę i jedynie litera K pomogą ją znaleźć, ale to tylko przypadkiem - po prostu przeszukiwałem każde drzewo na szczycie.

Ale udało się. FTF. :)

 

Mini story ;)

Wybrałem się rowerkiem na przejażdżkę, cel - Górki a potem zobaczymy xD Jadę sobie jade, zajechałem na jakieś wsie (Wilkowyja, Żabieniec?) no i mówię sobie, że może jakieś kesze w okolicy będą. Wpisałem jaki najbliższy i okazało się, że za kilka km jest OP19A9. Patrzę, że jeszcze nikt nie zalogował to może będzie mój pierwszy FTF xD Załączyłem GPSa i do celu. Okazało się, że nie jest tak łatwoJechałem kolarką a potem przez długi czas była kiepska szutrówka. Jakoś dojechałem do lasku, minąłem "Las-wodę" (kompleks rekreacyjny) no i teraz się zaczęło. GPS mnie prowadzi prosto w las, coraz gęstszy, rower musiałem prowadzić bo drogi nie na kolarkęPo lesie łaziłem z pół godziny aż GPS zaczął świrować i w końcu się zgubiłZ racji, że byłem niedaleko celu, spróbowałem iść coraz wyżej, skoro kesz miał był na najwyższym wzniesieniu. Nie wiem gdzie szedłem, ale w końcu się zgubiłem. Mało tego, zaczęło się ściemniać ale co tam szukamy keszaWyszedłem po jakimś czasie na jakąś polanę złapać sygnał i okazało się, że poszedłem w całkiem złym kierunku. No to dawaj wracam się do lasu i jeszcze raz. Znowu trochę pokrążyłem, robiło się coraz ciemniej, bateria w telefonie zaczęła padaćKurde, jest nieciekawieDobra, dosyć tego wracam do domu. Tylko weź tu wracaj bez GPSa będąc w środku lasu późnym wieczorem. Zacząłem iść jakąś drogą prosto na resztki zachodzącego słońca, przecież w końcu gdzieś dojdę. Picia mało, światła nie ma ale jakoś doszedłem do znaku, który skądś kojarzyłem. Przypomniało mi się, że wcześniej zrobiłem mu fotkę. To pomogło mi znaleźć właściwy kierunek. Zmęczony już wsiadłem na rower i zacząłem jechać, z nadzieją, że dojadę do "Las-wody". Było już całkowicie ciemno ale po jakimś czasie zobaczyłem światła, tak, dojechałem xD Potem już jakoś wróciłem do domu.

Kesza nie znalazłem, bo padł GPS ale wybiorę się tam jeszcze raz, tym razem dużo wcześniej, jak będzie jasnoOkolica meega, nie wiedziałem, że są tu tak świetne tereny. Byłem tu nie raz u koleżanki ale nigdy się dalej nie zapuszczałem.