Nela50

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Mokro tam i dużo błocka, a fe! A tak na serio to logbook jest mokry. Trochę osuszyliśmy chusteczką higieniczną... Zwierzątko po drodze jest przeuroczeBrawo!

Po 13 godz. keszowania po urbexach i bunkrach. Zrobiliśmy o północy przerwę na odwiezienie Maleski i Misiakowej. Broń boże żeby miały dość, czy zmęczone! Nic z tych rzeczy. Maleska chciała się chwilę zdrzemnąć przed jutrzejszym atakiem z rana na Gryfa. Misiowa rano na zajęcia. A my z Rato i Forfiterem wróciliśmy pod ratusz. Ta pora akurat odpowiednia na Opelotkę i Fontannę, hi, hi. Z tamtąd już lekko zakręceni na labirynt. Tu najbardziej urzekła mnie krystaliczna woda, w której wszystko elegancko widać. Woderki obowiązkowe. Labirynciak fotogeniczny. Kolejna Gwiaza w Sczecinie (zara mi zabraknie orderów). Ale czego się nie robi dla zdobycia kesza. Dzięki!!!

Afbeeldingen in deze log:

woda kryształ...

Kontrolna wizyta w tunelu... Wszystko na swoim miejscu ;)

I kalosze poszły w ruch. Na początku trochę się panoszyliśmy bo jakiś okoliczny mieszkaniec postanowił urządzić sobie spacer, ale po odczekaniu odpowiednio długiej chwili weszliśmy w otchłań. Najpierw było "uwaga nie ma pierwszego stopnia", a później to już tylko "uwaga dziura". I tak krok za krokiem, plusk za pluskiem, i chlap za chlapem. W międzyczasie zastanawialiśmy się ile jeszcze ten tunel może się ciągnąć, a on się skończyć nie chciał. Dodatkowe efekty świetlne i akustyczne w takich ciemnościach podkręcają atmosferę. Super. Dziękujemy za skrzyneczkę.

Fajny tunelWoda akurat nie była tak wysoka, bo jakoś do kostek, może trochę wyżej. Dzieki :)

Świetny tunel.

Znalezione podczas grupowego keszowania

Zaliczona podczas grupowego keszowaniaNie próbujcie nawet myśleć o wchodzeniu tam w workach bo ten pomysł jest skazany na porażkę xD Dzięki

Wreszcie nadarzyła się okazja spenetrowania tego tajemniczego obiektu. I to jeszcze w jakiej ekipie! Już na samym wejściu do "kociej świątyni" napotkaliśmy strażnika-rezydenta tego miejsca – wielkiego kota, który po chwili wyczuł, że idziemy tam w dobrych intencjach i zwolnił nam drogę. Przygotowani i gotowi do działania bez większych problemów weszliśmy. Problemy zaczęły się dalej. Okazało się, że stan na pierwszej prostej podniósł się i kalosze nie są wystarczające do pokonania tego odcinka. Wody za kolana. Nie byliśmy na to przygotowani:( Jedynie Szarlih miał wodery, reszta kalosze… Na naszych buziach pojawiły się smutne minki, tak się nastawiliśmy na ten labirynt. Bez chwili zastanowienia Szarlih zaproponował, że może kogoś przenieść przez ten odcinek. Ja ja jaaaa cheeee!!!! Wskoczyłam na plecy Szarliha i z niemałym trudem pokonaliśmy ten zaśmiecony, zalany korytarz. Świerszczu nie mógł odpuścić wizyty w dalszej części, podwinął już zamoczone spodnie oraz kalosze i podążył za nami. Dalej spokojnie można się poruszać w kaloszach, miejscami trochę wody, trochę błota, miejscami sucho. Tunel wywarł na nas niesamowite wrażenie. Mnóstwo zawiłych odnóg, niektóre zamurowane, zahibernowane nietoperze, daty, napisy i ten typowy bunkrowy zapach Wrócę tu na pewno, tym bardziej, że odkopałam z szafy wodery.
Muszę przyznać, że to najlepsze jak dla mnie miejsce spośród wszystkich podziemnych i nadziemnych schronów.
Zdecydowanie polecam!
Dzięki za tak wspaniałą wycieczkę

Piątek 13 i jeszcze czarny kot w środkuobecnie wody dużo, kalosze nie starcządzięki za skrzynkę, złapana w mocnej ekipie

Dobrze mi się zdawało ;)

Już od dawna czaiłyśmy się z Buuką żeby wejść do "kociej świątyni" i dzisiaj nadszedł czas podjęcia w większym składzie. Finał odnaleziony mimo bardzo wysokiego poziomu wody- a miało być do kostek ewentualnie do połowy łydek ;)Dzięki za kesza. 

Znaleziona podczas corocznego, zimowego czołgania się po zachodniopomorskich podziemiach itp. ;)

Podczas DSN 2015

Dzięki za kesza pozdro PrezesKiler

Ale miałyśmy ochotę z Ewwką tam wejść i pobuszować! Niestety nie byłyśmy przygotowane na tego typu skrzynki, więc wrócimy tu niedługo :)
Nie mogłam się oprzeć i musiałam zajrzeć. Ależ się wystraszyłam... A wystraszył mnie wspomniany już nie raz sierściuch To chyba jego lęgowisko:)

Gratki KoMy, ale uważajcie, przy tysiącu przychodzi uzależnienie

Łoł, wejście to luksus, nie spodziewaliśmy się aż takich wrót, więc w zasadzie z rozpędu wskoczyliśmy i ruszyliśmy łapać koteczka (który uciekł aż na sam koniec :P).

Nazwa miejscówki jak najbardziej trafna, korytarzy dużo, jednak znalezienie poszczególnych etapów poszło sprawnie (ułatwiacze pomogły, choć chyba są też w innych miejscach niż etapy;).

A na zakończenie ten wagonik, idealnie..Z gwiazdą wrócimy jak nazbieramy.
Dziękujemy bardzo! Podjęte wraz z KoMa69 i Dziubkami :)

Jak zwykle, im bliżej tym dalejJuż samo wejście robi wrażenie, że tak na widoku i nikomu nie przeszkadza. Korytarzy mnogość ale jakoś daliśmy radę. Miejsce bardzo klimatyczne, liczne nacieki i ten kot (sic)! Modernizacje zauważone choć musimy przyznać, iż raz nam zrobiły psikusaDziękujemy za mobilizację do odwiedzenia labiryntu i pokazanie kolejnego niesamowitego miejsca! Keszyk odwiedzony wspólnie z Adikami i Dziubkami.

P.S. Nasza 900-setna skrzyneczka :)

Spotkaliśmy kotecka ;). Podjęte wraz z KoMa69 i Adikami :)

Skrzynka po generalnym 'remoncie' oraz lekko zmodernizowanej trasie. Powinno być lepiej ;)

POWODZENIA !

Samą frajdą jest bycie w tak zacnym tunelu, keszyk jest tylko jego dodatkiem Pożyjemy i zobaczymy co z tego wyjdzie...

Po modyfikacji będzie większa frajda z podejmowania? :D
Bo nie wiemy czy podejmować teraz, czy dopiero po Rodeo ;)

Mamy w planach małe modyfikacje tej skrzyneczki ale te nastąpią po Szczecińskim Rodeo...;)

Dobrze że późna noc była bo parking pod oknami, a my przebieranie się w kalosze czołówki itd... Na szczęście tylko jakiś jeden imprezowicz wracał do domu i nas nie zauważył (albo nie chciał)W środku bunkra na początek czuć wszechobecne koty, później brodzenie w wodzie SUPER! kapanie wody, zacieki, REWELACJA!Jest co pooglądać! Kesze podjęte szybko i sprawnie. W drodze powrotnej było gorzej bo woda zmącona i gdzie tu stanąć żeby się nie utopić mając krótkie kaloszkiSuper miejsce dzięki! Wraz z Sławniaki, Pluszak, myszous.

Tym razem wizyta wraz z gabana&angela, Pluszak, myszous. Znów wypłynął drugi etap więc propoujemy aby go zmienić :(

Bardzo się cieszymy, że tunelik przypadł Wam do gustu! Oczywiście dziękujemy za zielone listki

Fantastyczne miejsce! Czas tam płynie inaczej i nawet woda wlewająca się do kaloszków aż tak bardzo nie przeszkadzadziękuję Sławniakom, Fochsztaplerowi i Czarnej Mambie za świetną zabawę przy podejmowaniu kesza, a Wam Pipelki za pokazanie MEGA fajnego labiryntu! 

Pod wejście do bunkra podjechaliśmy wesołą ekipą 5 osób wraz z Fochsztapler, Czarną Mambą oraz Pluszakowąna dobry początek pani karmiąca koty uraczyła nas historią bunkra oraz informacją że bunkier miał kiedyś wyjście na wzgórzu. Po krótkim brodzeniu w wodzie szybko podjęty pierwszy etap, następnie szybkie zlokalizowanie finału przez Czarną Mambę a następnie w drodze powrotnej poszukiwania drugiego etapu. Okazało się że drugi etap swobodnie dryfował po powierzchni wody więc umieściliśmy go w prawdopodobnym miejscu pierwotnego ukrycia.

Po wyjściu ekipa powitalna wraz z małym dzieciakiem który przywitał nas radosnym "cześć" więc szybkie zapakowanie się do keszowozu i atak na kolejny bunkier :)

Keszyk oczywiście zasługuje na rekomendację, która zostanie przyznana w odpowiednim czasie :)

Można by rzec szybko i sprawnieZrobiliśmy drive in'a w 5-kę na osiedle i zajęliśmy teren parkingu  uzbrojeni w latarki czołowe, gumofilce i robocze rękawice. Wzięliśmy wejście szturmem - kto był ten wie, że to raczej trudneI już po chwili namierzaliśmy drugi etap - finał udało się podjąć wcześniejSzybko i sprawnie, opuściliśmy tunele. Na parkingu  przebieraliśmy się już przed sporym tłumem mugoli - urządzili sobie małe, osiedlowe koloseum - 3 piętra obserwacyjneW rolach głównych także: Czarna_Mamba, Pluszaki, slawniaki.

Ile to już lat mineło... I co roku wacam tutaj niczym bumerang.... no, z drobnymi przerwamiNawet spora część mojej magisterki jest o tym miejscu.... Swego czasu nikt nie myslał o jakichś niebezpiezpieczeństwach, specyficznych dzielnicach czy ekscentrycznych mieszkańcach, z którymi nawet dało się nawiązać przyjazne stosunki :D... Eeeech, dzieki za garść wspomnien i kesza!

niesamowite.Juz ze 5 razy bylem tam mturystycznie i ciagle mi mało.Nawet moj 5letni gnom tunelowy byl pod wrazeniem

Znakomite:-)  dzieki

pobrodziliśmy w wodzie,pozwiedzaliśmy,finał namierzyliśmy bez drugiego etapu.dziękujemy za przygodę.

ps.w towarzystwie Wróbli i Szperaczy

ps2.koty były,a jakże

Znaleziona i nawet jest certyfikat 

Ciekawy spacer w gumiakachdzięki za kesza.

Koty upewniły nas, że zaparkowaliśmy w dobrym miejscu. Podjęty gromadnie w kaloszach. Dzięki

okropnie mokro

Rewelacja, Wejście zaniedbane, ale to co dalej zobaczyłem to byłem miło zaskoczony. Faktyczne trzeba uważać na studzienki i bardzo czystą wodę która szybko się mąci. Bardzo ciekawy  labirynt. Gorąco polecam zwiedzanie-czas tam płynie zupełnie inaczej. To nie jest 5-cio minutowy wypad po kesza. 

Podoba mi się, wyśmienicie się bawiłam.

Świetne miejsce, naprawdę można się zgubić!

Pierwsza podpowiedz znaleziona, drugiej podpowiedzi nie znaleźliśmy bo trafiliśmy na finałowąDobry klimatyczny bunkier. Wózek, napisy na ścianie

Najbardziej bałam sie z tego wszystkiego studzienek ;p Ale certyfikat znalazcy jest ! Dzięki za fajną keszynke

ode mnie wielkie WOW. Ten tunel to istny labirynt!  zdecydowanie najlepsze podziemie w jakim przyszło mi spacerować. Podpowiedź w pierwszym etapie była trochę mało precyzyjna i poszukując drugiej części trafiliśmy na... finał (Minotaura się znaczy)  podjęcie w wyśmienitej ekipie kaczix'a i Dezerterów. Podczas całej wycieczki Dezerter nucił pewną, jednoznacznie kojarzącą się, piosnkę, co dodawało szczyptę strachu, ale i wielkiego zdumienia rewelacyjnym wykonem. Marcin, może czas na "Mam talent"? Takiego patentu tam jeszcze nie było! hihi  ale do rzeczy: wielkie dzięki za możliwość zwiedzenia tej podziemnej kondygnacji i niesamowite wrażenia! Bezdyskusyjna rekomendacja!!!!

PS Nić była zbędna - okazaliśmy się lepsi od Tezeusza! 

"Labirynt" bardzo ale to bardzo fajny, długie korytarze i co chwilę coś nowego. Przyjemne miejsce. Dzięki za wskazanie miejsca i dobrą zabawę. Podjęta skrzynka z Geogosią i Dezerterami.  Zielenina się należy!

W końcu wygospodarowaliśmy czas na to cudeńkoPierwszy etap sweet.. podpowiedź była dla nas mało zrozumiała więc drugiego etapu nie udało się wygrzebać. Na całe szczęście finał był w jedynym słusznym miejscuPotem przyszła pora na fotki i większe zwiedzanie w towarzystwie GosiGeo i kaczixa. Jeżeli dwóch poprzednich znalazców było razem to formalnie mamy grupowo TTFa ;] Gwiazdka za całokształt - byłyby 2 no ale nie złapaliśmy drugiego etapuDziękujemy! 

Bardzo fajnie wyszlo ; D w garści TTF . Gapy zapomniały kaloszy.

Świetne miejsce i jeszcze lepszy multak. Woda ponad cholewę buta, ciurkająca woda ze stropów i parę innych niespodzianek.

Skrzyneczka złapana w zacnym gronie Got100. Już wszystko było napisane na temat tego schronu. Jest wyśmienity, a ten multaczek- superaśny. Dziękujemy za możliwość ponownej penetracji tych tuneli ;D

Bez dwóch zdań jedno z najlepszych miejsc w podziemnym Szczecinie, a i keszyk niezgorszy ( zwłaszcza pierwszy etap szczerze nas rozbawił). Certy na wypasie, multak (mało ich w Szczecinie), super miejsce, super skrzynia, super towarzystwo przy podejmowaniu - Order Zielonej Gwiazdy jak nic. FTF wraz z Dulusami, dzięki za skrzyneczkę. 

PS. W związku z tym, ze my goty, a nie Ariadna, daliśmy radę bez nitki, ale dla przyszłych zdobywców rada...nić może się przydać.