Na przystanku nikt nie czekał wiec poszło sprawnie.

Miejsce odwiedzone podczas wycieczki na Wielkopolskę w doborowym towarzystwieDzięki!

Znaleziona razem z Phoebe, Jeźdźcem i Piskiszkiem podczas najazdu na Wielkopolskę i jej akalice. 

Usunięcie zakrętki wymagało użycia śrubokręta, na szczęście na wyprawie rowerowej takie rzeczy zwykle mają swoje miejdce w sakwie.

Tutaj zastałem aby pojemnik, bez logbooka i nakrętki.

Dodałem nowy logbook w strunówce i zaślepiłem nieco mniejszą nakrętką (tylko taką znalazłem).

Dobrze byłoby zabrać ze sobą kawałek drutu (spinacz) lub mały wkrętak, do wyciągnięcia zaślepki:)

Pozdrawiam i powodzenia.

Pictures for this log entry:

logbook

Reaktywacja namierzona,sprawnie,razem z Bambą i Poli, dzięki :)

Znaleziono reaktywację, dzięki.

Kesz był. Logbooka nie. Daliśmy nowy logbook i strunówkę. Niestety nie ma nakrętki. Dzięki.

Prawie drive in. Okazało się, że maskowanie otwarte i puste. Akurat mieliśmy kawałek kartki i strunówkę przy okazji jeszcze udało się odszukać na ziemi górny element maskowania. Kesz na miejscu ale bez pisadła. 

Skrzyneczka szybko wypatrzona.Dzięki

poszło szybko:)

Maskowanie już znane z tech okolic, więc poszło szybciutkoJuż dużo nie zostało z tego budynku z krzyżykiem :P

I ostatnia skrzyneczka na tej geościeżce, bardzo "w stylu Ankorna"Dziękujemy za wszystkie te pomysłowe konstrukcyjnie, fajnie wykonane keszyki, w pięknych krajobrazowo i ciekawych historycznie miejscach. :-)

Znaleziona podczas poniedziałkowej wycieczki z SucharRr8.

Dziś po drodze do Leszna udało się troszkę miejsc odwiedzić co zalegają na mapie, jakoś nigdy tutaj nie po drodze było. Na miejscu świetny keszyk w znanym i lubianym mi stylu założyciel. Chodź kordy ciągły na drugą stronę udało się szybko i sprawnie podjąć.

Podjęta w czasie rodzinnej wycieczki rowerowej. Super maskowanie. Dzięki. Pozdrawiamy.

Znaleziona - naresznie ;)

Dzięki za reaktywację. Piękne maskowanie, szybko wypatrzone, jak już wiadomo czego szukać:)

Obecnie skrzynka mikro ukryta w innym miejscu.

Niedostępna do czasu sprawdzenia.

Skrzynka znaleziona, jednak nie daliśmy rady jej wyciągnąć, była wrzucona za daleko...może następnym razem się uda :/

Skrzynka znaleziona wraz z Rasowy Dejw, jednakże nie mogliśmy się do niej wpisać. Szkoda, może następnym razem sie uda ...

Patent na ukrycie skrzynki pierwszorzędny, na pewno nie zmoknie. Szybko podjęta, dzięki!

Szybko i sprawnie, dobrze że ręki nic nie urwałoDzięki, pozdr.

Sobotnie rowerowanie na zacnej geościeżce. Czwarty kesz. Ciepły dzień, prawie nie ma chmur, więc idealne miejsce na chwilowy popas. Zostawiłem GK, dzięki!

Dzięki za kesza

Pozdrawiam

Skrzynka znaleziona przez Szynszyl team ;)

Kesz podjęty w czasie "objazdowej wielkopolski", wspólnie z Uhuhu ! Dzięki !

Mały Jakub dokazywał, nie było go prawie minutę. Dziękuję.

Szybko z auta i dalej drogę.

Szybka skrzynka.

Poszło sprawnie, musiało, bo z daleka już zbliżał się traktor.

W drodze na radę wyjazdową razem z desert_rose postanowiłyśmy przyskrzynić, bo nie ma lepszego sposobu na zakończenie wakacji. Skrytka świetna, szybki drive-in i jedziemy dalej.

To kesz nie na mój wzrost. Wspólnie z «klanSTA» TFTC

klimat wioskowy, wspólnie z «klanSTA» TFTC

Fajne miejsce na kesze :)

«klanSTA» narobił tyle hałasu, że już myślałem, że przyjdą nas oglądać. Polecam obejrzeć budynek 30m wcześniej zbudowany w starej technologii szachulcowej. Trochę ściana jest juz wypłukana ale i tak wygląda super.  TFTC

Drive in, podejrzliwy sąsiad spoglądał sprzed płotu kilkanaście metrów dalej, na szczęście moje śmiałe poczynania osłaniała ściana przystanku. Przyznać się, kto zostawił obok kesza skorupkę jajka którą zmiażdżyłem gmerając w schowku?Ogródkowa figura robi wrażenie, gospodarz musi być z niej dumnyNo, to ostatnia na dziś skrzynka na trasie, TFTC!

Znaleziona szybko i sprawnie. Dobrze tylko,ze to niedziela i nikt nie czekał na autobus.... Dzięki!

Ciąg dalszy przygód ze zwierzętami. Tym razem to dwie kury, ewidentnie czekające na autobus podglądały nasze poczynania.

Pozdrawiamy Kinia i Darek

Znaleziona podczas pobytu w poznańskim u rodzinki.

293- szybko i miło:) TFTC 

Znaleziona wiosennym wypadem. Dzięki za pokazanie miejsca.

Dwa razy obejrzałem przystanek i nie znalazłem miejsca gdzie by się mógł kesz przed nami kryć. A kiedy Taiffun głośno wypowiedział to zdanie, wszystko stało się jasne. Mamy podobne poczucie humoru. Dzięki

P.S.

Sięgajcie po dodatkowe informacje w ostateczności a zabawa Was nie ominie.

Jak dla mnie hit tego dnia!

Najpierw zbadałem inne "pewniakowe" miejsce, choć trochę nie w stylu założyciela. Pusto. Jakoś się nie zdziwiłem, ale gdzie w takim razie... Zerkam na spoiler, początkowo wziąłem go za dowcip. Rzutki jednak przekonał do wzięcia go na poważnie. No dobra, sprawdzić nie zaszkodzi - i faktycznie!

Taki numer widzę pierwszy raz, niezłe! :D

Cisza i spokój dookoła, poszło jak po maśle :)

Dzięki!

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

W pobliżu nie było nikogo zainteresowanego transportem, wykorzystaliśmy więc dogodną sytuację. TFTC!

Znaleziona ale szukania co nie miara. Dopiero telefon do przyjaciela oświecił nas.

 O rany. No i nałaziłyśmy się jak na treningu z Korzeniowskim. Straty w palcach (poparzenia od jakiś chwastów); dzieci wyją, bo im się nudzi (no a przy ulicy przecież z auta nie wypuścimy); lumpy brudne (bo nawet się tarzałyśmy)... pełna rezygnacja skłoniła do telefonu do przyjaciela. Oczywiście przyjaciel pomógł    Ale szczerze mówiąc, gdybyśmy się wcześniej nie naczytały logów jak tam ciężko było, tylko porządnie opis i podpowiedź przeczytały, to chyba by nam szybciej poszło i samodzielnie. Złe nastawienie było i stąd cały ambaras  :P

Za pierwszym razem, jak to na wsi, miejsce idealne na randkęZa drugim podejściem pusto w okolicy :)

Dzięki :)

Drugie dzisiaj podejście do tej skrzynki, tym razem mugoli nie było na przystanku. Sprytna skrytka. Dzięki.

Kolejna na niedzielnych zajęciach terenowych na temat "Średzko - Kościańskie Zagłębie Keszy Ankora" w skrócie ŚKZKA w składzie Ja, RochMich i Nati.

Tutaj było ciężko - patrzyliśmy na miejsce ukrycia w trójkę - dwójka nawet gmerała tam rękoma, ale coś nam nie szło, Profesor Nati jednak nawiązała łączność z osobą nam nieznaną który naprowadził Ją czyli również Nas na właściwy trop, niestety właśnie wtedy, albo troszeczkę wcześniej RochMich który pracował na wysokościach spadł z jednej strony ogrodzenia (na całe szczęście tej właściwej), zaś duży element rzeczowego płotu po tej niewłaściwej - usłyszałem tylko krótkie polecenie wydane głosem (w końcu co Arnia to Armia) "Janusz pomóż" i w przeciągu 45 s ogrodzenie zostało naprawione (cholernie to ciężkie było) - nie ma to jak odpowiednia motywacja... 

Ważne że mugole nie zauważyli...

Sama skrzynka - no co mam powiedzieć, przecież wszyscy wiedzą o co kaman...

TFTC 

Wspólna wyprawa na kesze z Nati (ntu) i Peter Wolf. Tu było ciężko, nawet płot musieliśmy naprawiać.

Trzecia skrzyneczka atakowana na wycieczce wraz z Peterem Wolf i RochMich. Tu dałam się nieźle porobić. Gdzie ona jest schowana? Patrzyłam tam, ciągle tam patrzyłam bo miejsce takie przykuwające uwagę, nawet byłam tam i jakoś nic. Nie obyło się bez podpowiedzi, a gdy okazało się, że tam, było mi wstyd hehChłopaki też zaangażowali się w szukanie, a Roch Mich to już najbardziej ;P Prosimy nie psuć sąsiadom ogrodzenia ;P TFTC! Pozdrawiam, Nati. 

Skrzynka podjęta podczas jednoosobowego rajdu rowerowego do Ankorowego królestwa genialnych skrzynek. Bardzo zmyślnie ukryta skrzynka. Przystanek wykorzystany w każdym calu. A podobno nie lubiłem keszy przystankowych heh. Kesza zastałem głęboko a i odłożyłem równie głęboko. Miałem na uwadze przygody z tym keszem.
Pozdrawiam P.S.

W miejscu tymczasowym, na skraju wsi, skrzynki nie stwierdziliśmy. Nie mieliśmy świadomości, że już powróciła na pierwotne miejsce, mimo to z grubsza obejrzeliśmy miejsce, typując potencjalną lokalizację (pustą). Dziś, niestety nie mieliśmy już okazji wrócić - miejsce zresztą jest swoistym centrum spotkań towarzyskich i podejmowanie może być utrudnione. Zajrzymy następnym przejazdem.

Skrzynka powróciła na właściwe miejsce.

Hello,

Opis czytałem, tyle że nie miałem świeżego gpx-a. I tak sobie wjechałem do strefy, szybko zidentyfikowałem i przeszukałem skrytkę. Nie ma. Co jest do psiej wólki ! Pierwsza porażka na Dezyderym ? Stoję i czytam gpx-a, kombinuję i nagle słyszę: "Co jest k...a !?" Podnoszę wzrok - na szczęście nie muszę zbyt wysoko. Przede mną stoi krzyżówka kufajki z gumofilcami, z krzywo założoną czapą. Na dworze ciepło, ja w krótkim rękawku, ten w stroju bojowym. Istny Homo Potens, bo już nie Sapiens - zmęczył się pewnie w nocy  Małe, świńskie oczka świdrują spod wałów nadoczodołowych. Neandertal ? Nie, miejscowy w całej swojej krasie. Stoi, gapi się i czeka na odpowiedź. Nie bardzo wie, na co może sobie pozwolić, więc czeka, tupać nawet zaczął. OK, nie ma sprawy, pojedziemy w konwencji  Co, k...a !?" grzecznie odpowiadam. Spod czapki poszła smużka dymu. Chyba próba zmuszenia jedynej synapsy do czegoś na podobieństwo myślenia bardzo go zabolała i też to zauważył. Łapy w kieszeniach, żuchwa z lekka jedzie w dół, intelektu w oczach nadal brak. No tak, chleba z tej akcji już nie będzie. Nawet nie zagotował się. Cały rezon wiejskiego cwaniaka gdzieś tam pałętał się - pewnie w okolicach pęcherza moczowego. Niby-mózg nadal żarł się z toksynami o resztki gleju. Dobrze, szkoda mojego czasu. Nie ma co się rozczulać nad typkiem. Skoro zacząłem w konwencji, to i w niej trzeba skończyć. Inaczej facetowi świat się zupełnie rozsypie i nie wyplącze się z traumy po wieki. "Sp........!" Klapa zaczęła dziamlać bezgłośnie. Zrozumiał, lecz jeszcze nie utrwalił. "Sp........ stąd !" Tym razem jedyna synapsa przekazała, że komenda jest zgodna z systemem wartości jednostki i należy bezzwłocznie ją wykonać. Kufajka wykonała "w tył zwrot". Gumofilce nie zdążyły, więc przez moment trwała walka z obrotami kuli ziemskiej. Jeszcze tylko łapa trzymająca czapę wykonała manewr stabilizacji trajektorii i było dobrze. Polazł, nawet się nie odwrócił. Ufff, spokój. Tylko gdzie kesz ? Przypomniałem sobie, że klikon wczoraj buszował po okolicy. Rano jeszcze, ale sprawa gardłowa - keszer w potrzebie   I w ten sposób poznałem tymczasową skrytkę. Do auta, gaz i po chwili pojemnik w rękach. Zrobiłem swoje, grzecznie spakowałem i dalej, po następne. Jakiś czas później wróciłem w to miejsce, za sprawą telefonu od RoDa-bez JJów, którzy przekopali okolice i skrzynki nie znaleźli. Myślałem, że nawaliłem, jednak sprawa się wyjaśniła. Ankor zdążył w międzyczasie przywrócić pierwotny sposób ukrycia   Tak więc uważajcie, bo być może mój kufajkowiec i do Was się doczepi   Pzdr, Wojtek

Kordy miejsca ukrycia kesza

52 06.140    16 51.082

Pictures for this log entry:

Przy betonowym okręgu

Kesza znalazłem ale???

Po wyjęciu kesza okazało się że za przystankiem siedziały dzieci i namierzyły mnie ze skrzynką w ręce.

Próbowałem przeczekać ,aż odejdą i nic z tego

Pół godziny później sie poddałem i musiałem z keszem odjechać pare set metrów dalej

Kesza ukryłem przy wyjeździe z miejscowości (tuż obok znaku Koniec miejscowości)

Sorki wielkie za to ale wolałem sie ulotnić niz wpychać na siłe ,a jutro kesza miałoby nie być

Kordy i foto miejsca ukrycia dorzuce za pare chwil w komentarzu

Ach, te ciekawskie dzieciaki.... tak nas bacznie obserwowały , ze w koncu kiedy udalo sie znaleźc kesza przyłapały nas na goracym.... Wiec długo nie myslac trzeba sie zawijac i poszukac innego (chwilowego) zastepczego miejsca. Ale jak juz widze, wszystko jest jak wczesniej, wiec powodzenia innym zyczedziekuje za kesza :)

FTF !!!  Przez dłuższą chwilę zastanawiałem się czy aby na pewno tam  chwila zawahania... tak...jednak to tam. Znakomity pomysł. Zabrałem cert. Wrzuciłem GK. Dzięki. Pzdr.