Zaczynamy przygodę z mini projektem, oj nie będzie łatwo :)

Dziękujemy za kesza!

Lubię takie oryginały. Nie taki moment, ale jest. Krzaczory bezlitosne.  Dziękuję za całość, za opis, oraz samego kesza. Szybkie zapoznanie się z terenem , niestety szybko nadchodzi zmrok. Koniec na dzisiaj. Zrobię to na raty. Skrzynka na miejscu i ma się dobrze. 

Dojście kulturalną ścieżką i nagle koniec. Ale myślę sobie z 60m chaszczowania to nie tragedia. Tylko czemu na tych sosnach rosną dębowe liście? I o jakie liściaste chodzi? Miałam dokładnie jak Jemiołka, najtrudniej znaleźć to liściaste a potem to już poszło dość sprawnie. Dzięki!

Dzieki

Dzięki

Bardzo dziękuję za skrzyneczkę

Znaleziony Zalegly wpis z 20.10.2019

Kesz bardzo ciężko znalesc. Pełno krzaków

Wspólne keszowanie z dziadek72 i Szeptucha.

Wspólne keszowanie z Szeptucha i Przenek. Znaleziony bez problemów.

Dalszy ciąg przedzierania się przez gąszcze... Zdobyta. Nawet przedpotopowego kreta udało mi się znaleźć :P

Teren dosyć hardkorowy, haszcze straszne, przydałaby się maczeta.

Skrzyneczka dla skrzyneczki,bez żadnej wartości krajoznawczej, STATYSTYCZNY,

Drzewo liściaste nie chciało nam się pokazać, ale jak już się pokazało i to i skrzynka wpadła w ręce, dzięki :)

dzięki za skrzyneczkę poszło szybko i sprawnie (-:

Dziękuję za pokazanie miejsca i za kesza!

Dodano nowy logbook (stary zarchiwizowany). Dorzucono worek

No-tu gpsy wyprowadziły nas w pole, a raczej w takie krzaczory, że zrezygnowaliśmy z dalszego przedzierania się przez haszcze nie do przejścia. Klnąc pod nosem , zerknąłem na mapę, gdzie tu dalej iść i -jestem przy keszyku! Chwała Bogu!

Dzięki! 

Niedzielny spacerek z R-Solami. Na chłopski rozum to musiało być tam, ale coś nam spojler nie pasował więc sobie trochę poszukaliśmy. Szkoda że miejsce tak zarosło. Dzięki za kesza!

Niedzielna wycieczka z Brajanami i Matim. Dojście do kesza faktycznie chaszczaste, nie polecamy w miesiącach letnich. Samo drzewo wygląda zupełnie inaczej niż na spojlerze( ale jest w miarę samotne w przeciwieństwie do innych w okolicy), a kamieni wokół sporo. Po kilkunastu minutach miotania się w tę i z powrotem Damianowi udało się podnieść właściwy kamień. Dziękujemy.

Jestem profesorem w dziedzinie utrudniania sobie życia. Droga na skróty okazała się zgubna. Tyle robactwa co mnie obsiadło, tyle pajęczyn, które zgarnąłem, tyle ciernistych krzaków, w które wlazłem nie spotkałem już dawno. Ale za to znalezienie smakowało jakby lepiej. Dzięki!

Logbook całkowicie mokry.

Jeszcze tak hardcorowego dojście do kesza nie miałem...a zejście było jeszcze gorsze...a w domu kilka

kleszczy się znalazło

Podczas keszowania po lasach i górach Świętokrzyskich, wakacyjnie wraz z Serengeti, dzięki.

Powtórka z rozrywki, dżungla numer dwa,drugi dzień keszowania w świętokrzyskim,razem z Bambą, dzięki :)

Drugi dzien zimowego keszowania w checinach i lesny mini projekt na tapecie.dzieki za kesz. Chaszcze dramatyczne...snieg nie ulatwia zycia

Drugi dzień poszukiwań na ziemi kieleckiej razem z Mszu i Qbackim. Kesz nieco się przemieścił i leżał na wierzchu. Umieściliśmy gdzie trzeba. Dziękuje za pokazanie miejsca i kesza.

miejsce odwiedzone podczas drugiego jesiennego wypadu GeoPomorza (MSZU, Baloniarz) na świętokrzyską ziemię. Dziękuję za kesza i pokazanie miejsca :)

Skrzyneczka złapana w towarzystwie baloniarza i Qbackiego. Dzięki za kesza.

Po znalezieniu Dżungli myśleliśmy, że reszta pójdzie łatwiej... Niestety ta skrzynka to również dżungla... Po tym keszu mieliśmy już prawie dość łażenia po tym projekcie, ale jak się okazało dalsza część była po prostu rewelacyjna - widoki, fajna ścieżka (choć troszkę zaniedbana) - naprawdę świetny spacer. TFTC!

Wesołą ekipą z Białegostoku znajdujemy krzynki. Od krzynki dżungla przedzieraliśmy się dalej, oj ciężko było dojść do tej keszyny.

Razem z Phoebe, Gackkiem i Polcią&Szymanqiem w połowicznym składzie :)

Dżungla nr 2 + lejący się z nieba skwar... Tak musi wyglądać piekło.

O tej porze roku chaszcze niesamowite, jesienią pewnie jest łatwiejszy dostęp. 

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Jedynym problemem są krzaczory.Pozdrawiam

Tu się działoZanim doszłam do skrzynki gdzie już stał Ryjek to już byłam cała mokra. Później żeby wyjść na szlak... Kurtka do prania i 30 minut stracone na przedzieranie się, kolce w nogach :P

Normalnie szkoła przetrwania. Dzięki ! 

Podjęta w towarzystwie anoriell, Maleski, Rysi i Ryjka+ w pochmurno-deszczową Wielką Sobotę.

Ależ tu chaszcze!

O matko - chaszcze, kolce, jeżyny, powalone drzewa itd. ale udało się :)

Skrzynka zdobyta z anoriell, Bramstengą, Maleską i Rysiaaą.

TFTC!

Zdobyta podczas wypadu z anoriell, Bramstengą, Maleską i Ryjkiem+TFTC!

musiałem zboczyć ze ścieżki żeby poszukać innego skarbu i później trochę się pogubiłem i wtedy poczułem co to znaczy przedzierać się przez krzaki góry zelejowej. Na szczęście udało sie jakoś wyjść z tych krzaczorów i później szło się już lepiej.

było dużo przedzierania przez krzaki, ale daliśmy radękesz zdoboty razem z s0czewą, jusjus, rzyrantem i bertiszem :)

Świetne miejsce, gorąco polecam:)

Dzięki za kesz, znaleziony z jusjus, parparlajla, s0czewa i rzyrant

polecam podejmować tą skrzynkę jesienią/zimą, wiosną wydaje mi się to bardzo trudne, niewyobrażalne nawet, ilość chaszczy jaką trzeba pokonać jest ogromna, ale i tak warto było, kolejna skrzyneczka znaleziona z bertisz, parparlajla, s0czewa i rzyrant :)

Znaleziona z parparlajla, bertisz, jusjus i s0czewa.

Chyba tylko po współrzędnych można się tu dostać :)

Zdobyte :)

Łatwo nie było!

Jeśli"tamto" to była dżungla to nie wiem jak to nazwać. I nie do końca rozumiem intencje autora. Dobrze że zimą mniej chaszczy i łatwiej wypatrzyć jednego buka w sosnowym borze. Prawie godzinę przedzierałem się przez tarninę, dziką różę itp. Udało się. Zachodnia część ścieżki podoba mi się dużo bardziej. Dzięki.

Bardziej tego kesza nazwałabym dżungla bo dostać się do niego chyba nawet Tarzan miałby problem, w okresie letnim w krótkich spodenkach zupełnie sobie tego nie wyobrażam. Nio ale pruliśmy do przodu na azymut bo w końcu miało coś nam to wynagrodzić...ale jakos tak się nie stało:( ani widoków ani nic. Nie wpisałabym tego kesza w ulubione, no ale dla medalu trzeba było się pomęczyć.

początkowo wydawało mi się że bez trudu dojdę znaleziona ledwo , wydeptaną scieżką , ale ostatnie 100m to było przedzieranie się przez busz ( ciągle pluję sobie w brodę żeby kupić maczetę ) 

znaleziona skrzynka ma się dobrze , zostawiłem kreta , TFTC

Zdobyta, ale trzeba przygotować się na przedzieranie przez istny busz. Ale satysfakcja jest tym większa. Do czasu, kiedy okazuje się, że droga powrotna będzie wyglądała podobnie. ;) 

Dzięki za skrzynkę. :) 

dojście jakoś dało jeszcze radę, ale wyjście z tej istnej dżungli było długie i bolesne ;)

nie wiedziałam że będę musiała przeciskać się przez taką gęstwinę....nie obyło się bez odrapań

Całe szczęście że to ostatnia skrzynka w takim buszu i świadomość że dalej już będzie łatwiej pozwolił przetrwać :)

Dzięki :)

Nie ścieżkę nie liczyliśmy. Dotarliśmy pomimo szarpania naszych ubrań przez zlaną deszczem roślinność. Dzięki dalej już będzie łatwiej .

Ścieżką szedem dalej, ale się skończyła!!!!!!!!! Dalej łatwo nie było, tragedia. 

Jeśli z dżunglą był problem - to tutaj już prawdziwy dramat z dojściem na miejsce. Mariosek przedarł się, ale okupił to przelaniem własnej krwi. Mamy to jednak!Dzięki!

Po(i)ventowe szwędanie się z lolkiem po Chęcinach. Jest projekt będzie nowa ikonka to trza zapychać po terenie. Mega dżungla i tyle w temacie ale lolek pocieszył, że to ostatni taki ciężki terenowo. Dziękuję

Marios po tym keszu krwawił niczym Jezus dopiero co zdjęty z krzyża. 

Dzięki i pozdrawiam.

O! Tutaj! Dojście do kesza wiedzie przez Kambodżę!Pocharatałam się tak, że masakraJakby mi ktoś kilka lat temu powiedział, że będę spacerować po takich chaszczach to zapakowałabym go w kaftan i odwiozła w bezpieczne miejsce ;) 

Dzięki za kesza- Marioskowi prawie odcięło ręce! ;) 

Projekcik zrobiony spacerowo po ŚKII wraz z Agathą, Kajtkiem, rubinami, Whateverami, Hackiem i MariosemNa trasie przepyszne poziomki.

Dziękuje za kesza i pozdrawiam!

A jednak, dżungla to był pikuś, po zdobyciu tego keszyka z nóg Marioska polała się krew. "Słowa nie do powiedzenia". Pozdrawiam

Lajtowy, leśny spacer na rozgrzewkę;) Śląska ekipa wymiataczy: Marios, Whatever, Tisia, Hcek, Rubin, Agatha, Kajo, Misiek i ja;) Prwei doszłam, na szczęscie mieliśmy Mariosa, który przybrał postać czołgu i taranem doszedł na miejsce jak reszta jeszcze wyplątywała się z gałęzi.

Próbowaliśmy z kilku stron. Z każdej masakra. Mario się w końcu odważył utorować szlak. masakra. podrapany, zakrwawiony ale bohaterski Marios do kesza swą ścieżką poprowadził:) złapane na ŚK II w doborowym towarzystwie. dzięki za kesza.

W drodze powrotnej ze Świętokrzyskiego. Sympatyczny projekt zdobywany w towarzystwie Miśka, Nannette, Rubina, Tisi, Whatevera, Mariosa, Hacka i Kajtka. Dziękuje i pozdrawiam!

Gdzie tu ścieżki? Żadna przyjemność :-(. No ale co kto lubi...

Super fajne tylko dojście koszmar. Dzięki Carbon19. Podjęta przed pojawieniem się na II ŚK

Szybki kesz, ale nie wskazane podejmowanie w krótkich spodenkach. TFTC :) 

Tak nawiasem to do kesza da się dojść dużo łatwiej nie idąc na azymut tylko omijając krzaki i szukając ścieżek ;) 

Myślałam, że przesadzacie z tymi krzakami, ale nic z tych rzeczyW dodatku cały dzień sypał śnieg, byłam już wszędzie mokra i brzydziłam się swoich rękawiczek, które wczoraj uprałam. Dobrze, że chociaż znalazłam kesza. Dzięki :)

Tu trzeba było się albo polubić z krzakami,  kolcami i paroma innymi atrakcjami albo ... nie ma albo xp 

Gdy już udało się Przedostać do celu skrzynka namierzona szybko i uzupełniona w fanty bo ubogo było.

Długo by mnie trzeba namawiać na powtórkę tej wyprawy. 

Przy tym keszu zaczynałam się zastanawiać jaki był "plan" po tym jak ugrzęzłam w krzakach... już się nie dziwię, czemu gagu nie chciał z nami iść

Było dużo przedzierania się przez kolczaste zarośla i na pewno pozostaną ślady po tym keszu. 

Szybko znaleziona, wolno się do niej dostaliśmy przez te krzaki i kolce. Po tej niestety rezygnujemy na dzień dzisiejszy z tego miniprojektu. Możliwe że dokończymy go niebawem ;)

Zapomniany wpis...

Z tego co kojarze, to tam sie ledwo da na przelaj chodzic, tak straszny busz dookola.

TFTC!

podjęta z blackcoffe! podeszliśmy do tego kesza na azymut z dżungli! nie polecam! nogi, ręce pokaleczone przez jakieś cierniste krzewy. Na miejscu nie spotkaliśmy richarda chamberlaina choć jakieś ptaki tam były:P TFTC!!!

się zapomniało wpisaćale nadrobione. to była istna szkoła przetrwania-przynajmniej dla mnie. droga do kesza z perspektywy czasu w myśl zasady " kto drogi skraca ten do domu nie wraca"z tą tylko różnicą, że nam się jakoś udało wrócić. z efferusem, dzięki!!

Kesz fajny ale mnóstwo przedzierania się przez chaszcze.

Ostatni dzisiaj. Właściwie już zrezygnowaliśmy i chcieliśmy wracać do samochodu, a tu nagle liściaste drzewo stanęło nam obok drogi... No to szkoda byłoby się nie wpisać... Ale od drzewa wrócić do drogi było bardzo ciężko... a szkoda... projekt mógłby być bardziej dostępny, ścieżki lepiej oznaczone i wykarczowane, a tak... to była walka z naturą...

Kesz fajny lecz dotrzeć do niego bylo bardzo ciężko.

Znaleziona na sam koniec, po wyczerpującej wędrówce czas wracać do domu, dzięki.

Skrzyneczka znaleziona z rodzinką podczas wiosennej wycieczki w kieleckie. Pozdrawiam Wrzos.

Zdobyta podczas Chęcińskiego wiosennego keszowania. Łatwo nie było. Zapędziliśmy się w sam środek plątaniny chaszczy i trzeba było robić odwrót. Po tym keszu chyba każdy z teamu ma pamiątkę w postaci podrapanych rąk bądź porozrywanej odzieży wierzchniej ;)

bylem tu kilka razy. 3 turystycznie, raz przy zakladaniu skrzynki i raz przy oprowadzaniu wycieczki. super krzaki. polecam igor.

ekstremalne przedzieranie się przez cierniste krzaki. ubolewam teraz nad swoją głupotą,że nie założyłam długiego rękawa, bo przecież tak cieplunio. abstrahując od trudów dotarcia na górę, miejsce i skrzynka spoko.tftc

Ręce krwią spłynęły, fryzura zepsuta, ale kesz zdobyty! Na wyposażeniu keszera odtąd znajdzie się maczeta! 

TFTC!

Droga okupiona kolczastymi zaroślami, ogromem gałęzi... I niestety pamiątka na rękach pozostała. Wiosna nadeszła a tu długi rękaw przyjdzie nosić xP Ale znalezienie kesza chociaż trochę wynagradza te męki. TFTC!

Dziary na rękach są :-D

No nieźle!Mimo że nie było łatwo się tam dostać, to i tak było super!

Dzięki!

Podejście jak w "W pustyni i w puszczy", bardziej to drugie. skobar, dzięki za poświęcenie. Keszowanie to krew, pot i ...

Zdobyta podczas "keszyńskiego chęcinowania".Oczywiście musieliśmy z gagiem wyszukać trudniejszą drogę...Ale za to tomy mieliśmy kamerkę i najciekawsze ujęcia z przedzierania się przez dżunglę należą do nas! Współczuję tym, którzy ruszą na kesza latem. Darz bór.TFTC! 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Tu znów kłuje i kłuje, podążam azymutem z poprzedniego punktu. Tu wyhaczenie szybkie i znów kłuje :). Na szczęście krzaczory się przerzedzają i wychodzę niedaleko auta, którym transportuje się bliżej kolejnego punktu. Dzięki.

Noworoczne wędrowanie. Dokładny opis miejsca ukrycia pozwolił szybko odszukać skrzyneczkę. Brak w logbooku wpisu (lub pieczątki) kto jest założycielem kesza. Do uzupełnienia.
FTF :)
TFTC !!