Skrzynka została zarchiwizowana.

NiestetyNiestety nie udało mi sie morsowac popołudniu gdyż byłem w pracy , lecz do lokalu zagoscilem kilka nowych osób zapoznalem , bardzo miłe spotkanie !! A organizatorowi życzę powrotu do zdrowia;)

mega senx za przegrube dwudniowe party   :D 

dziekuje takoz za cieple spotkania, gwiezdne wojny, jak i niekonczace sie rozmowy, ktore cenie ponad wszystko. kto by pomyslal, ze do sedna sprawy mozna dojsc zarowno w tramwaju, jak i w labiryncie schodow.. 

i specjalnie dla qbackiego: a na drzewach zamiast lisci..! oi!  ;-)

(p.s. zoha byla zachwycona!)

 

hehejeszcze nie odespałem tych 3 nieprzespanych nocytak się bawi geo, gdy impreza trwa!... :P

dobra, przyznawać się kto ma zdjęcia bo ludki pytająSzczególnie niecierpliwi "pierwszorazowi", jakby nigdy zimą się w morzu nie kąpali;)

jeszcze raz dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas :)

Wypada zalogować jeszcze w tym roku... 
Bez kurtki i z pięcioma deenefami Mariosa po drodze:) Północ, Gdańsk,a potem już z górki.
Bardzo dziękuję za spotkanie, za wesołą podróż, za before- i afterparty, za wspólną kąpiel i saunowe pogaduchy. Cudownie, że mogłam znowu się z Wami spotkać! Cieszę się też, że w końcu poznałam ludzi znanych tylko z korespondencji:) Ba! Nawet jednego kesza w terenie zdobyłam:)
Powrót do domu w "majówkowym" stylu...
Dziękuję i pozdrawiam.
Agata.

Fantastyczny weekend, pełen wrażeń. 

To trzeba było przeżyć... 

Morsy wpisane na kolejny rok, miejmy tylko nadzieję, że śniegu będzie więcej i mróz. 

Organizatorowi życzymy zdrowia.

Podziękowania dla Agathy za transport.

Podziękowania dla Qbackiego za... nocleg, imprezki, za cudowną atmosferę jaka się wytworzyła, za pogaduchy na dobranoc.  Qbacki śpiewał: "Będzie, będzie zabawa, będzie się działo, znowu nocy będzie mało..." - słowa, myśli w pełni zrealizowane.  Kubusiu, dziękujemy

Podziękowania dla Jeda, SlaMara za wspólne keszowanie.

Podziękowania dla każdego z osobna z kim udało nam się spotkać, pokeszować, pogadać.

Do następnego razu.

Pozdrawiamy, Mario&Monia

Ja tak tylko połowicznie bo wpadłem tylko do Sabatu na jedno szybkie i potem u zaprzyjaźnionego keszera aż do rana ;)

Dzięki wszystkim za mega spotkanie, zarówno tym starym mordom które zawsze miło zobaczyć, jak i tym nowym które fajnie było poznać. 

Niestety tylko w Sabacie i tylko na chwilę. Ale fajnie stare mordy było zobaczyć ;)

 

To był zdecydowanie najfajniejszy event w jakim udało się nam uczestniczyć! Atmosfera nieprawdopodobna, ludzie przesympatyczni - czego chcieć więcej?
Pomimo tego, że wiele osób nakłaniało nas do kąpieli w Bałtyku ("bo przecież nie można przyjechać z tak daleka i nie wykąpać się w morzu") nie odważyliśmy się. Może kolejnym razem.
Dziękujemy za wiele zaproszeń na kolejne eventy. Dziękujemy za zaproszenie do (jak wszyscy piszą) Pana J. No i czekamy na wiosenne spotkanie w Lesie TechnikiDo zobaczenia!

Były różne koncepcje wyjazdu na ten event, ostatecznie dzień przed wyjazdem po 20 padła decyzja na podróż z Nefrytem. Trochę keszy znaleźliśmy, trochę nie, najważniejsze że udało się podjąć OP60CB. Woda wcale nie była taka zimna jak się wydawała. Na pewno postaram się wrócić za rok. Zdecydowanie warto było przejechać 400km Miło było zobaczyć się ze starą ekipą, jak i poznać nowe osoby. Szczególne podziękowanie dla Jed team którzy przygarneli nas na 2dni  Leon wracaj do zdrowia

Do zimnej wody to mnie nawet czołgiem nie wciągną, ale przydałem się jako wieszak na ręcznikiA potem było super :))) Poznałem całą masę nowych ludzi, spotkałem starych znajomych i jeszcze parę keszy w międzyczasie udało się namierzyć. Pozdrawiam serdecznie :)

Między obowiązkami udało się podjechać rodzinnie na plażę (chłopaki byli zachwyceni fokami :P)Oczywiście obyło się i tym razem bez kąpieli więc nadal opieram się keszowi "stowarzyszonemu" :P

afterparty nieźle mnie zaskoczyło :P

THX

Po 4 latach w końcu sie udało zanurzyć zimą w Bałtyku. Wielkie dzięki dla ekipy z sauny za wsparcie, motywację i dowcipy. :)

 

Mój pierwszy event:) Pierwsza w zyciu kąpiel morsowa:):):) Ciesze się ze poznałam tylu ciekawych ludzi, znanych mi wyłacznie do tej pory tylko z opowiadań lub logów:)  Dzięki za spotkanie:) Naprawde było super!

btw - takie kapiele trzeba czesciej przeprowadzac:D

:)

co roku inaczej, zawsze zajebiście!Dzięki :)

Ahh Ci keszerzy... Człowiek od miesiąca wybiera się na koncert, a co do czego przychodzi, i tak na niego nie idzie i wybiera keszerski event... :)

Jak to każdy event - rewelacja! :)

Tak jak zapowiadałem - do wody w ogóle bym się o tej porze roku nie odważył wejść...Tak więc gdy wszyscy się "pluchali" w morzu, ja zebrałem oddzielną ekipkę i poszliśmy keszować po gdyńskich lasach. 15km po lesie w zimę jednak daje człowiekowi trochę w kość. Koniec keszowania, czas na spotkanie w sopockim Sabacie. 

Mimo, że byłem już trochę zmęczony, to po wejściu do knajpki i zobaczeniu keszerskiej braci, od razu odzyskałem energię :) 

Fajnie było zobaczyć się ze starymi znajomymi i pogadać na różnorakie tematy :)

Niezmiernie miło było mi poznać parę nowych i "nowych" twarzy - zarówno początkujących, jak i keszerskie legendy znane tylko z nick'ów. 

Atmosfera była przednia! :)

Co więcej - jak to Lady ujęła - nagle padł pomysł przeniesienia się do domu pana J. 

Oj kiedy to ja ostatnio byłem na jakiejś domówce... Chyba ostatnio byłem na swojej z 2 lata temuTego mi brakowałoDługie rozmowy w różnych konfiguracjach osobowych na przeróżne tematy, niesamowita atmosfera, i co najważniejsze - NIESAMOWICI LUDZIE! :)

Dzięki jeszcze raz! 

Do zobaczenia na keszerskiej ścieżce! :)

Co tu pisać - temat wyczerpała Lady, więc napiszę tylko: DZIĘ-KU-JĘ wszystkim uczestnikom! Jesteście wspaniali! Do zobaczenia na keszerskich szlakach! 

To był naprawdę niesamowity dzień.

Zaczęło się wcześnie rano od keszowania przedeventowego. Potem sauna i kolejna (już czwarta) zimowa kąpiel w Bałtyku.

Ale to jeszcze nie był koniec atrakcji na ten dzień. Bo potem było keszowanie poeventowe, afterparty w Sabacie i afterparty po afterparty. :)

Wielkie dzięki dla organizatorów i wszystkich współuczestników za super atmosferę.

Było świetnie, kolejne nowe znajomości, kolejne zdobyte skrzynki, kolejne nowo poznane miejsca. Dobrze, że w kalendarzu są już kolejne spotkania...

Rewelacyjna atmosfera eventu. Bardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w tym spotkaniu i poznać tyle ciekawych osobowości :)

Kąpiel super :) szkoda tylko zegarka Artura ;/  Fajnie było spotkac znajomych keszerów jak i tych poznac nowe twarzeniestety nie udało sie zintegorowac w knajpce bo mielismy inne plany. Oby za rok pogoda dopisała i pluskamy się znowuPozdrawaim i dzieki!

Tym razem jeszcze jako kibicujący tacie. Może kiedyś mi rodzice pozwolą się kąpać.

Uczestniczyłem w skróconej wersji bez udziału w Sabacie. Miło spotkać znajomych i nieznajomych keszerów.

Dla mnie ten event był podzielony na 4 etapy.

Pierwszy etap -  plaża. Nim doszłam to już było po kąpieli i zastałam już tylko resztki morsów korzystających z sauny. No ale chwila pogawędki i wszyscy rozeszli się na obiad itp.

Etap drugi -  droga keszowa na obiad, najpierw z Kosą vel Schronem, olgmarem i szago wspinaczka po drzewach, potem sami ze schronem najedliśmy się jak świnki i ociężałym krokiem poturlaliśmy się na afetr party do Sabatu.

Etap trzeci - Sabat - tu zaczęły sukcesywnie napływać całe stada keszerów, toteż zrobiło się wesoło. Najlepsze było to,że mieliśmy zarezerwowane najpierw 5 stołów, potem zamieniliśmy je na 3 stoły, które ustawiliśmy jednym rzędem jak na weselu ,po czym... w sumie nikt przy nich nie usiadł (nie licząc tych, co się wpisywali do mobilniaków/ownów itp.), wszyscy staliśmy i tak na stojąco padł pomysł przeniesienia się do domu pana J.

Etap czwarty -  tu, jak to na domówkach zwykle bywa, wesoło, gwarnie i tłoczno, bo było nas chyba z 30 dusz. Wspólne rozmowy i szampański nastrój nie opuszczał chyba nikogo. Rozmowy ( w różnych konfiguracjach osobowych) odbywały się w sumie wszędzie - salon, kuchnia, schody, taras, ogród...

Niestety wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć i tak też było tym razem. Wybiła godzina 3 nad ranem i musiałam opuścić ten zacny przybytek.

Bardzo dziękuję za ciekawe i fajne spotkanie, możliwość poznania nowych twarzy z Pomorza i z Polski (znanych jedynie dotąd z nicków), spotkania starych znajomych, pogaduszki keszowe i nie tylko, i za całą tą magiczną atmosferę, jaka miała miejsce tego dnia i tej nocy.

Najlepsze jest to, że po powrocie do domu rano okazało się, że miałam przecież ze sobą aparat,a nie zrobiłam ani jednego zdjęcia...

Szkoda też, że główny "winowajca" tegoż eventu się nie pojawił, no ale choroba, jak wiadomo,nie wybiera terminu.   

Pozdrawiam 

Pierwszy event w którym uczestniczyłem (no i z pewnością nie ostatni), na którym poznałem mnóstwo ciekawych ludzi, wcześniej znanych jedynie z wpisów do skrzynekDzięki wielkie dla organizatorów. No i świetne maskowanie skrzynki (no może gdyby więcej śniegu było, to byłoby bardziej efektowne ;P).

I ten widok spacerowiczów, patrzących na keszerów w strojach kąpielowych biegnących do morza :)

 

Z uwagi na moją nieobecność przekazałem temat organizacyjne odnośnie sauny Qbackiemu.

 

Wszystko inne znajduje się w opisie. Ci którzy nie byli wcześniej niech robią to, co wyjadacze ;)

No i udało mi się w końcu zaliczyć pierwsze spotkanie. Jestem pod wrażeniem talentów wokalnych kolegi J. :D

Fajnie było spotkać starych znajomych i poznać trochę nowych osób. Dzięki!

Gdzieś się pojawięJeśli uda się wyrwać z imprezy to z chłopakami podjadę aby zobaczyli krejzoli, jeśli nie - ino knajpa zostanie :)

Niestetypraca uniemożliwia mi zakosztowania kąpieli w tym roku, a wielka szkoda, bo ekipa zacna będzie. Może uda mi się wpaść do Sabatu popatrzeć na Wasze zmrożone twarze.

Niefartownie wczoraj złapała mnie angina. Sadząc po moim dzisiejszym stanie szanse na moje uczestnictwo w spotkaniu są bliskie zeru. :( 

Wszystko jest dopięte, więc życzę dobrej zabawy.

•  na 13:30 jest zarezerwowana na 2 h sauna celem rozgrania się przed zanurzeniem w wodzie.
•  na 19:00 planowana jest 2 część spotkania w sopockiej knajpie Sabat, gdzie będzie można zjeść, popić i zażyć zimowej rozrywki - sanki, jabłuszka mile widziane.

zamierzam byc i ja:)

Juz prawie pewne, ze przyjedziemy, licze, że ktoś poprowadzi  porządną rozgrzewkę :)

Po raz pierwszy, ale za to przyjdę z pingwinkiem :)

http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=24784 - skrzynka stowarzyszona do morsów. będzie dostępna jedynie ok. 2 godzin w sobotę 8 lutego na zasadach i dla osób wskazanych w opisie. Powodzenia :) 

Rzutem na taśmę się udało, przyjadę w miarę zdrowa i mam nadzieję, że wyjadę takoż :)

No i zaklepuję 2 miejsca w saunie!

Tak wielką imprezę grzechem byłoby ominąć, tak więc i my Białostoczanie przybędziemy. Do zobaczenia! 

No tak... Jednak wpadnę tylko na chwilę, bo o 20 w Gdańsku grają Analogsi :D

Mam nadzieję, że o 17 ktoś już w knajpce będzie... :D

I tak jak pisałem - do wody za żadne skarby nie wejdę :P 

Do zobaczenia w knajpce ;)

Dobra, dobra... Dotrzemy z Agathą. 

Jak się okazało wyroki boskie są niezbadane i będzie mi dane uczestniczyć w tym legendarnym spotkaniu. Do Gdańska z Łodzi jadę w czwartek rano, a wracam w sobotę o 20 więc jak by ktoś się chciał zabrać to proszę pisać na priv. Do zobaczenia!

Postaram się być.

oczywiscie ze tak     

Na morsowanie wybiera się ze mną  Numizmatyczna skrzynka okolicznościowa. Pamiętajcie o zabraniu okolicznościowych dwuzłotówek.

Witam mam pytanko czy nie zlalazloby sie miejsce do spania dla od2 do gora 4 osob?:)

Czyli o 18 w knajpce. Ok :D

Bo do wody to za żadne skarby nie wejdę :D

Knajpę zarezerwowałam od godziny 18.00, zatem jeśli ktoś na sam afterek to już od tej godziny można śmiało przybywać.

Dobra, Leon, przywiozę dupoloty, bo te "maty" z Żywca to kiepskie były:)

Update opisu.

po morsowaniu na 19:00 spotykamy się w knajpie SABAT w Sopocie u podnóża Łysej Góry.

zrobię co w mojej mocy, żeby przyjechać ;-)

Postaram się na spotkanie, pierwszy event - na własnej skórze chce sprawdzić czy jest tak fajnie, jak legendy głosząOczywiście poproszę o miejsce w saunie :D

myslę ze spokojnie 2 h. pare osób ma byc co nawet nie zapisali sie :)

3 miejsca do sauny jezeli jest opcja :)

i ja i Helenka zamierzamy skorzystać z sauny :-) 

Zdaje się, że już nie uda mi się wymigać!

Może, może coś uda się ogarnąč, ale to zależy, jak ułoży mi się grafik w pracy. Czyli chęci są, ale nie wiadomo, czy będą możliwości.

Będę! Muszę! :)

SPOTYKAMY SIĘ POD KOORDAMI O GODZINIE 13:15.

SAUNA BĘDZIE DOSTĘPNA OD GODZINY 13:30.

PROSZĘ O INFORMACJĘ KTO PLANUJE SKORZYSTAĆ Z SAUNY, gdyż nie wiem, czy rezerwować na 1 czy 2 godziny. Proszę o deklaracje do poniedziałki, 21.01.2014 r.

No ja nie mogę się doczekać i Postaramy się z Pawłem przybyć zobaczyć jak foczki się kąpią a my razem z nimi, strój płetwonurka juz mam czyli płetwy i rurka :)

Postaram się przybyć, ale jako obserwator ;)

Ja juz co prawda tej zimy bosa stopę w Bałtyku zanurzyłam (auć! brrr) ale zamierzam zanurzyc też resztę. Licze na mróz.

o ilę zdrowie pozwoli pojawimy się z Chalak plus 2 kolegow nie keszującychoby tylko pogoda dopisałapozdrawiam :)

Jeśli nie pokona mnie sesja to i ja będę. Może zimna kąpiel dobrze mi zrobi przed poprawką 

Jak nic nie stanie na przeszkodzie - przybędęPlanuję też saunę, więc +1 do kolejki ;)

Jeżeli tylko nic nie stanie na przeszkodzie, to przybędziemy, gdyż zeszłoroczna kąpiel bardzo nam się podobała. Dla pierwiosnków polecamy zabrać butki do pływania. Klapki się nie sprawdzają i stopy zamieniają się w lód:). 

Ja jak zwykle wam pokibicuję ale na żadne kąpiele mnie nie namówicie;)

No raczej :)

Dopisuję się do listy plażowiczów :)

Chętnie z wami poplażuję w lutym. Ma być podobno całkiem dobra pogoda;)

zobaczymy co nowy rok przyniesie....

Tak bym się wykompał w tym naszym Bałtyku ale ... termin jak dla mnie najgorszy z możliwych. Tydzień później czy dwa jak byście tak się morsowali to byłbym - oczywiście z rodzinką 

Mam w zamiarze być po raz trzeci. Do zobaczenia zatem.

Oby na najbliższym Morsowaniu się udało, bo tegoroczne z powodu pracy przegapiłem ;/ Oczywiście we Dwoje ;)

O ile nie nastąpi zombie apokalipsa to przybędę

Keep on morsing 

Znaczy się tak -  jesli dożyję do lutego 2014  to wpadnę  bynajmniej nie do tej lodowatej wody.. a  najchętniej tak jak ostatnio...

... Nie wiem jak spędzam długi listopadowy weekend, który jest za 3 dni a Ty utworzyłes wydarzenie na LUTY?:o szacun...

Do wody nie wejdę, ale późniejsze keszowanko czy wypad do knajpki czemu by nie ;)

No nie może być inaczej - będę!

Nie wyobrażam sobie żeby mogło mnie nie być. :)
Zamierzam uczestniczyć po raz czwarty.

No jak nie, jak tak
A czy strój plażowy z teledysku jest obowiązujący, zalecany, czy raczej niewskazany?

Tym razem będę :)