Oj, było tu zwiedzania.
Piękne wnętrza, filmy można kręcić.
Od dawna się czaiłem na tego kesza, ale samemu strach.
Dziękuję za skrzynkę.
RudyKot

Łapanie ekstremalniejszych skrzynek. W grupie got100, wojtczak, RudyKot i Ciachol.
Wnętrza oglądane z rozdziawioną japą. Warto zobaczyć.
Dzięki za przeżycia z miejsca historii pana Keppke!

Keszowanie po szczecińskich rurkach i betonach, wspólnie z bejotką, gotem, wojtczakiem, rzezimiechem i RudymKotem. Rewelacyjny urbex. Dzięki za kesza.

Wejście do miejsca pracy p. Keppke to niezwykłe wyzwanie. Budowla niesamowita. Wiele wiele lat obserwowałem budynek i jego historię najnowszą. Wnętrza niebywałe. Dzięki za pokazanie miejsca! 

Oczywiście mam zdjęcia, ale to trzeba zobaczyć sememu.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Wszystko na miejscu, nawet oryginalny logbook się ostał.

Multak chwilowo nieczynny. Parę drobnych rzeczy trzeba poprawić.

Max trzy dni.

Teren jest ogrodzony a ogrodzenie zabezpieczone dodatkowo drutem kolczastym. Wszelkie dostępne do tej pory wejścia są w tej chwili zabite dyktą. Kesz raczej do archiwizacji... niestety :<

2 etap nieczytelny.  Skrzynka niemożliwa do odnalezienia. 

Z wejściem nie było problemu. Pierwsze dwa etapy odnalezione. Drugi co prawda jest prawie nieczytelny ale krok po kroku rozkminilismy o co biega. Niestety następna część jeśli była to zaginęła. Szkoda. Trochę nas Szczecin zawiódł bo liczyliśmy na zdobycie ścieżki :/

Kolejna już nie wiem która skrzynka z tej ścieżki,  która jest niemożliwa do odnalezienia. 1 etap w doskonałej formie, jednak 2 już jest nie do odszyfrowania. 

Zadowolony z twych skrzynek. Jestem ciekaw co mnie czeka twoim wykonaniu. Dziękuję za zabawe i odkryciu tajemnicy.

DZIĘKI WIELKIE ZA KESZA. 

tftc! Obiekt bardzo niebezpieczny - od wejścia atakują znienacka jeżyny (Dezerter wie ...), chwilę później wycie psa Baskerwilów, a potem napięcie rośnie jak u Hitchcocka ... Obiekt robi wrażenie swoim ogromem - i do tego klimatyczne opowieści autorów. Finał wymagał od nas pewnej sprawności i niewątpliwie podniósł poziom adrenaliny (poprzednicy z wrażenia zgubili długopis;)

Powrót w to magiczne miejsce po latach i kolejny wpis. Tym razem z Czesiem, Kiką, Gotami i Dezerteremjak "zawsze" się podobało! Dzięki Gociki ;-)

finał ekstra, przydała by się maska przeciw pyłowa

 

Znaleziona;) Miejsce znane,jednak traci na wartości urbexowej,cegły i gruz wywiezione,barierki przy schodach,ktoś się interesuje tym budynkiem,ale za świetnego kesza i pomysł,reko:)

Znakomite miejsce i wspaniała zabawa, wielkie dzięki za kesza;)

Wszystkie etapy już na miejscu. Zapraszamy.

Ogarniemy i odwiesimy. Dzięki za info.

Kolejne miejsce do obejrzenia. Chodzimy tu, chodzimy tam. Pierwszy etap szybciutko zlokalizowany, wskazówki przeczytane i... znów chodzimy tu i tam. Niestety, drugi etap niezaliczony. Nie udało się znaleźć kesza, mimo gruntownego zapoznania się z dziurą. Trochę zawiedzeni znów pochodziliśmy sobie po olejarni tu i tam. Przynajmniej tyle, ale i tak dzięki za pokazanie miejsca. Może następnym razem się uda... 

I tak z małymi przygodami / zatrzymanie przez niebieskich stróżów i dmuchanko/ dotarliśmy do olejarni. Robi wrażenie. Szybkie wtargnięcie na teren, żadnego ochroniarza. Zwiedzamy hale. Zgarnięcie pierwszego etapu poszło gładziutko, niestety z drugim problem. Dokładnie sprawdzone mieszkanka małych sierściuchów na gł. ponad pół metra i nic. Jeszcze z pół godziny zwiedzaliśmy wszystkie zakamarki fabryki. Owszem spotkaliśmy lisa, nawet niespecjalnie się przestraszył. Nieco zawiedzeni dokonaliśmy odwrotu. Dzięki za pokazanie miejsca. Szkoda tylko, że satysfakcja nie jest całkowita.

Kontynuując ekstremalny wieczór nie mogliśmy pominąć Starej Olejarni. Na samym początku powitał nas niezadowolony z naszego nieeleganckiego wkroczenia na teren - stróż. Po kilku chwilach wyjaśnień puścił nas do środka i więcej nie robił już problemów. Wszystkim, którzy zdecydują się podejmować ten kesz, polecamy wstępne ugadanie się z ochroniarzem przed wtargnięciem (papieros mile widziany:) A teraz do rzeczy:

Ła ła łi ła. Pierwszy raz mieliśmy lęk wysokości patrząc w górę. Do tego krajobrazy jak z dobrej postapokaliptycznej gry komputerowej. Dzięki wczesnemu zmrokowi udało się nam wypatrzeć lisa - podobno stałego bywalca tego miejsca. Na miejscu przydał się szybki telefon do założycieli (nawet przez chwilę nie wątpiliśmy, że nam nie pomogą) i epicki finał zdobyty. Niektórzy dojrzeli nawet kreta... lub kamień. Nie wiemy.

Bardzo dziękujemy za tą skrzyneczkę. Na pewno jeszcze kiedyś tam wrócimy.

Znaleziona dzięki mojej niesamowitej wiedzy na temat miejsca ukrycia finału. Nie mogłem przejść obok bez podjęcia Razem z Szarlihem. Dzięki

Kesz ma się bardzo dobrze. Szybkie przejście przez płot, szybkie rozpoznanie i wpadło. Okazuje się że stróż rzadko co się pokazuje. Więc śmiało można wbijać.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Record of type [Archived] deleted by user got100 on 2015-03-19.

Ostatnia z uzbieranych gwiazdek wędruje dla was Gotyna następne trzeba będzie chyba poczekać do wiosny aż znów slawniaki wyjdą z ciepłego domku i zaczną po zimie znów keszować :)

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Ciężko będzie dostać się teraz na teren olejarni. Pojawił się nowy stróż, oraz została założona krata przy dotychczasowym wejściu 

Odkąd miasto przejęło obiekt, nikt go niestety nie pilnuje. Złomiarze zaczęli już powoli swoją "pracę", także najprawdopodobniej niedługo już nic nie będzie w tym miejscu do oglądania.

Ostatnio próbowaliśmy podjąć kesza, jednak czas nas gonił i nie udało się.Wiadomo może czy ktoś przebywa w przyczepie stojącej obok obiektu? A może stoi ona ciągle pusta?

Fajnie by było coś wiedzieć przed następnym wypadem w to miejsce ;)

Na wstępie nasz przewodnik- aslawniak uprzedził nas, że jedziemy do niebezpiecznej dzielnicy Szczecina. Jak tylko weszliśmy do środka przechodziła grupa- "w stanie wskazującym" śpiewając :)  Już mieliśmy wrarzenie że idą do nas. Szybkie szukanie miejsca którędy uciec, gdzie się schować, adrenalina, serce prawie na dłoni... Ale na szczęście kończyli imprezę gdzie indziejSama Olejarnia ŁAŁ... Ta przestrzeń. Z zewnątrz nie da się zobaczyć jakie to duże i piękne! Kolejne etapy odnalezione szybko co do finału częś miała obawy aby wejść ale udało się! Finał podejmowałam ja- gabana dalej nie piszę aby nie spojlerować. Mój komentarz na maskowanie rozbawił innych, wiedząc że to skrzynka Gota można było się spodziewać wszystkiegoDzięki za super keszyka :D

No i przyszedł czas na trzecią naszą wizytę w Olejarni. Tym razem ekipę powiększyli Pluszak, gabana&angela oraz myszous.

Przy podchodzeniu do pierwszego etapu mała dawka adrenaliny, wywołana przez ekipę przechodzącą obok budynku z pieśnią na ustach. Już zaczęliśmy obmyślam plan ucieczki gdy postanowili że jednak tylko przejdą obok i pójdą sobie dalej.

Trochę oporów przy podejściu do finału: że za ciasno, że niby za wysoko, jednak ostatecznie każdy z członków ekipy odważył się wejść do dziurki. Finał podejmowany przez gabanę, angelę i myszous. Na przodzie gabana która totalnie zaskoczyła nas reakcją na maskowanieNiestety nie przytoczę jej słów aby nie spojlerować, a szkoda :(

Wraz z Insectem postanowiliśmy podjąć kesza ze względu na trwające uzgodnienia dotyczące renowacji olejarni. <br /> Wyjazd z domu na szybko, ostatni autobus, ostatni tramwaj i jesteśmy na miejscu. <br /> No tak... Jak przydało na miasto Szczecin okazało się, że niczym w Las Vegas cześć mieszkańców -sąsiadów- dopiero rozpoczyna zabawę. Skradanie do punktu wyjścia zaznaczonego na mapie i juz mogliśmy rozpocząć uzbrajanie w latarki. A tu nagle... Inna ekipa kesz-poszukiwacza wychodzi z obiektu. W tym miejscu pozdrawiam. Miło było spotkać się i wymienić kilka zdań.<br /> Następnie rozpoczynamy poszukiwania, deszcz zaczyna padać, robi się klimatycznie... <br /> <br /> Trzeba uważać na dziury w podłodze, schody itp. Fajnie, fajnie... To lubimy. <br /> Miejsce finałowe świetnie wybrane. <br /> <br /> Po zakończeniu zabawy na ostatnim dostępnym piętrze jeszcze chwile przysiedliśmy... Postapo pełną gębą. <br /> <br /> Dzięki pozdrawiam Fajera NightStalkers. <br /> NightStalkers@o2.pl<br />

Dzięki wielkie za keszaPonaglani strachem, że w końcu budynek zostanie poddany remontowi, wraz z Fajera postanowiliśmy zwiedzić go minionej nocyJuż na starcie spotkaliśmy grupę keszowców. Po krótkiej wymianie zdań podjęliśmy kesza. Sam budynek robi wrażenie, szczególnie w nocy w strugach niewielkiego deszczuKesze starannie przygotowane (jak zwykle).<br /> Jeszcze raz TFTC :)<br /> Insect, NightStalkers<br /> Pozdrawiam :)

Miejsce robi wrażenie, zwłaszcza po zmroku! Multak rewelacyjny, poszczególne etapy dopracowane, finał przeuroczypodejmowałam z fantastyczną ekipą sławniaków, fochsztaplerem i czarną mambąbardzo dziękuję, gwiazdeczka oczywiście będzie jak dozbieramy magnetyków :)

gwiazdka jest Wasza, dzięki!

Druga wizyta w Olejarni w towarzystwie Czarnej Mamby, Pluszakowej oraz Fochsztaplera. Wróciliśmy w to miejsce ponieważ warto było je pokazać Czarnej Mambie oraz Pluszakowej.

Przy opuszczaniu budynku spotkanie z dwoma keszerami, wymiana opinii oraz rekomendacji kilku bunkrów i dalej w drogę :)

Świetny keszyk w świetnym miejscu. Wspólne podjęcie ze slawniakami na zakończenie szalonej geonocki. Skrzynkę podjęliśmy szybko i sprawnie więc nie zabawiliśmy w fabryce zbyt długo. Niewątpliwy urok tego miejsca zdążyłem podziwiać za dnia, podczas rekonesansu. 

Miejsce niesamowite. Skrzynka podejmowana w nocy w deszczu co jeszcze bardziej potęgowało klimat. Miejsce ukrycia skrzynek oraz maskowanie zasługują oczywiście na odznaczene więc zielona gwiazda w odpowiednim czasie znów zasili konto got'a :)

Skrzynka nr. 100 w tym miesiącu, zdobyta mimo wielu perturbacji które wystąpiły po drodze a zostały dokładniej przezemnie opisane w logu do skrzynki "Wyjście ekawuacyjne z ogródków działkowych" :)

Dzięki wielkie za pokazanie miejsca.

Skrzynka podjęta razem z żoną oraz Fochsztapler'em.

Record of type [Found it] deleted by user got100 on 2014-06-06.

szybciorem rozpracowaliśmy co trzeba miejscówa niesamowita! dziękujemy!

ps.podczas akcji "tłuste foki" part 3 z Wróblami i Szperaczami

Takie miejscówki wciągają! dzięki za kesza.

Miejscówka NIESAMOWITA. Po upewnieniu się, że w przyczepie nie ma nikogo ruszyliśmy na podbój olejarni. Poszło sprawnie. Dzięki za kolejną świetną przygodę. 

Gociki wracam do Was z zieloną gwiazdką.

Miejsce już znane, lecz za każdym razem odkrywane na nowo...

uwielbiam klimat nocnych wędrówek, poznawania tego co jeszcze nieznane...

Dziękuję za wkład pracy w stworzenie multaka i emocje które budzi jego zdobywanie.

Record of type [Note] deleted by user got100 on 2014-04-13.

Record of type [Found it] deleted by user got100 on 2014-04-13.

Record of type [Found it] deleted by user got100 on 2014-03-17.

Record of type [Found it] deleted by user got100 on 2014-03-13.

Record of type [Note] deleted by user agatczjenek on 2014-03-02.

Razem z bejgee za drugim razem!

Nooo tak się jeszcze nie uwaliłam podczas podejmowania kesza! Pierwsza myśl. .. NIE WCHODZĘ. ..choćby tam sztabki złota były ale myśl o tym czego moje oczy nie zobaczą i co może mnie ominąć rozwiała tą pierwszą :)

Wiadomo gwiazda się należy za wykonanie i pomysł i gdyby można było to sama sobie też bym przyznała za pokonanie lęków ;)

TFTC

z agatczjenek, za drugim podejściem. co prawda spodziewaliśmy się większego wOw, ale gwiazdor i tak jak najbardziej zasłużony (tak to jest jak sie wysoko poprzeczkę podnosi). dzieki za pokazanie miejsca i wielkie TFTC!!

Bardzo dobra zabawa ! Idealnie schowane ! Znaleziona ! : ) Dzięki było super

Trzeba sie troche pobrudzic ale bardzo udana skrzyneczka

Dzięki za ciekawą zagadkę.

Dziękujemy i polecamy swoje usługi.

Zarobiliśmy, więc wracamy z gwiazdką

Atmosfera niesamowita a miejsce tętni życiem w postaci ludzików zbierających puszki po piwie. Troche ich wystraszylismy. Finał może przyprawić o dreszcze. Dzięki za porcję emocji w tak niesamowitym miejscu. Zielone uznanie.

Oj działo się, działo. Nawet ohydne stwory łażące po całym terenie nie przeszkodziły w podjęciu kesza i o dziwo zmieściłam się w niektóre miejsca. Dzięki za skrzyneczkę, jak się dorobię to zielona gwiazdka poleci do Was.

 

Skrzyneczka znaleziona w silnym składzie QFerki, Asia, Geogosia, Kaczix i Norbert. Dzięki wszystkim za wspaniałą zabawę.

Dla 2/3 naszego składu to był ostatni moment, żeby zrobić kesza w tym roku

Nawet o milimetr szerszy obwód brzucha uniemożliwiłby realizację zadania

Udało się wcisnąć w każdą dziurę i żadne stwory nie zdołały nas pohamować przed zdobyciem skrzynki!

Znakomita zabawa! Dzięki!

Stróża wywiało w takim razie chyba na dobre, bo wczoraj też go nie było. Skrzynka zdobyta w nocy - bo tak przyjemniej i straszniej. To już nasza druga część opowieści o rodzinie Keppke - również trzymająca w napięciu i niebanalna. Dziękujemy :)

Ahhh jakież przeróżne zwierzęta można spotkać w takich miejscach, tu kot, tam.... :P

A i stróża gdzieś wywiało (dosłownie).

Dzięki za super kesza podjętego z KoMa69 i Szczecińskimi Pasztecikami, ostatni raz chodziłem po tym budynku jak miałem 9 lat, więc dodatkowy smaczek i powrót do miejsc z czasów dzieciństwa ;)

Super multak mimo, że nie ma 2 etapuw zamian za to jest kocur czarny który pilnuje miejsca gdzie powinna być podpowiedź. Na szczęście jest XXI wiek i są telefonyNa początku mieliśmy trochę obawy czy stróż nas nie pogoni lecz okazało się, że go po prostu nie maFinał super. Cała eksploracja odbyła się w doborowym towarzystwie Szczecińskich Pasztecików i Adików. Dziękujemy za multaka :D

Co to był za kesz!!! Najpierw chwila niepewności czy cerber, którego jamę zobaczyliśmy już na samym wstępie, słyszał o geocachingu i jaki do niego ma stosunek, później czy nigdzie nie wpadniemy i nic na nas nie wyskoczy... Co prawda drugi etap gdzieś się zawieruszył, to i tak nie możemy narzekać na nudy związane z jego brakiem, gdyż pewien sąsiad ś.p. Joachima zapewnił nam nie lada emocje. Na szczęście od czego ma się telefon i przyjaciół Finałowa skrzynka do której ledwo się przecisnęliśmy to prawdziwe creme de la creme GOTowego maskowania, ale gdybyśmy faktycznie zastosowali się do reguły "panie przodem" było by o jednego Pasztecika mniej... Podsumowując: miejsce genialne, multak genialny, radości z eksploatacji co nie miara, towarzystwo Adików i KoMa69 zapewniało znakomitą zabawę, a do GOTów z pewnością zawędruje zielona gwiazdeczka jak tylko spłacimy nasze wszystkie orderowe długi Wielkie dzięki za pokazanie nam takiego miejsca!!!

Record of type [Didn't find it] deleted by user bejgee on 2014-05-22.

Nie nadążam ze zdobywaniem gwiazdek żeby was odznaczać ;] Jeden z najbardziej hardcorowych keszy jakie miałem przyjemność odwiedzić do tej pory. Schody napędziły mi największego stracha podczas całej podróży.. Ale było warto, dla takich chwil warto keszować. Dzięki wielkie.

Tak mnie natchnęło spotkanie z wami, że postanowiłam wreszcie odwiedzić Joachimatak naprawdę, to już długo się czaiłam, by tam wskoczyć. Szczególnie, że "kesz bardzo szybko może przestać istnieć". Takie przygody, to ja lubię! Było cudownie, rewelacyjnie i w ogóle wszystko co najlekko bałam się przejść do ostatniego etapu, ale nie ma to tamto, jak trzeba to trzeba - nie ma wyjściafinał bombowy, taki paskudny, że łohohoohoo! Bleee...przestraszyłam się kilka razy szczekających psów - oczywiście dopisałam całą historię, że pewnie ktoś widział, że się idzie, że będą nieprzyjemności... Później jakieś dziwne odgłosy, jakby wydobywające się gdzieś w pobliżu, jakby tuż obok, za murem... A może to duch Joachima? Kto wie...
Nurtuje mnie jedno - ile jeszcze razy będę tak zafascynowana w trakcie zdobywania kesza i jeszcze długi czas po? Ile razy jeszcze będę wam dziękować najlepiej jak tylko umiem? Ile jeszcze razy mnie zaskoczycie? Dziękuję za niepowtarzalną przygodę, którą opowiem jeszcze swoim wnukom :D 
A... i fajnie wreszcie wiedzieć, komu się dziękujebez dwóch zdań - REKO!

PS Ludzie, dlaczego tutaj nie przychodzicie?! Dlaczego nie podejmujecie?! Ten kesz to czołówka szczecińskich skrzynek!! Dajcie sobie spokój z magnetykami, przybywajcie tu! :D 

Jeszcze raz stokrotne dzięki!

Zdobyta w towarzystwie nigh-time. Zaległy wpis. Ciecia nie było ,więc poszło dosyć sprawnie. Pojzawił się za to jak wychodziliśmy z obiektu.

Hej, hej Norbert, poczekaj na mnie, bo sama nie dam rady!

Śmiało Norbert, jakoś się później rozliczymy.

Chciałem tam iść ale mam takie długi gwiazdkowe że strach wyruszać na keszyki gotów

Wielkie dzięki za Zielone Ordery. Miło nam, że się podobało

Byłem tam tyle razy ale tej jednej dziupli to w ogóle nie widziałem... ^^  Multak przecudny, łzy poleciały (ze strachu :D) co tu wiele pisać - przygoda niesamowita! Za to przepiękne arcydzieło leci zielona gwiazda! Dzięki ;)

Świetne miejsce, niespodzianki schowane w miejscach ciasnych ale dostępnychTrochę Pipelki z którymi szukałem się wystrzaszyli, ale było ciekawie :)

Obiecana rekomendacja wpływa na konto Joachima.. może to podreperuje mu budżetJeszcze raz dziękujemy!

Dzisiejszy wieczór.. a właściwie noc była ewidentnie poświęcona dziejom rodziny Keppke...
Byłem u Hansa, więc i Joahima trzeba było odwiedzić!
Tak szczerze - jak na niemca to był strasznie nerwowy i chaotyczny facet!
Nawet nie wyobrażacie sobie ile razy zmieniał decyzję gdzie schować marki!
Ale zimnej krwi nie można mu odmówić - pamiętajcie, że trwało bombardowanie a chłop latał niemal po całym budynku niemal od piwnicy aż po sam strych!
Podążając jego śladem - bądźcie ostrożni i uważni! Niebezpieczeństwo czai się tu w ciemnościach!

Goci - poprzeczkę podnieśliście naprawdę wysoko!

Dziękuję! To było niesamowite przeżycie.

STF nasz ! Zgodzę się w 100 % z Dezerterami, ze to wasz najlepszy kesz EVER. Kesz podejmowany w czwórkę. Na początku szukanie odpowiedniego wejścia na sam teren, które de facto było na wyciągniecie ręki. Sprawdzenie czy nie ma szanownego pana ochroniarza w swoje kanciapie i wio do środka. Adrenalinka w nas buzowała chyba jak nigdy dotąd. Szczekające psy z posesji naprzeciwka sprawiały wrażenie jakby szczekały w samej fabryce i ujadały jakby w pogoni za nami. Cały obiekt robi ogromne wrażenie.
Goci oby więcej takich skrzynek i pomysłów.
Dziękuję za adrenalinkę, certyifkat i super zabawę :)

O MATKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
   To jest wasz najlepszy, najfajnieszy i nasz najbardziej od dziś ulubiony kesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czas operacyjny od wyjazdu do wyjścia z lokalu 55 minut.. Ciężko ale BOSKO! Ludzie co za miejsce - Dezerterka pracuje w budynku obok i od kilku miesięcy patrzyła tęsknym wzrokiem w stronę olejarni. Bo keszyk by się tam przydał a teren pilnowany.. Chwała wam Goty za zrobienie tego kesza bo my byśmy go tak świetnie nie przygotowali. Uwaga techniczna: w ciągu dnia powszedniego nie ma szans go podjąć bo od godziny 8 do 17 urzęduje tam Pan cieć - sprawdzone. Ale to niczemu nie szkodzi bo noc jest stworzona dla takich urbexów. Znakomity, Znakomity, Znakomity! Ludzie to najlepszy kesz Gotów w ich historii. WARTO go zdobyć! Dziękujemy za cert - ciężko nam było nie zabrać pozostałychTutaj przydałoby się jakieś wyróżnienie specjalne bo naprawdę zielona gwiazda to stanowczo za mało. Po krótkiej sesji foto z mieszkańcami olejarni z łezką w oku i piaskiem w zębach opuszczaliśmy miejsce.. Po drodze Dezerter zrobił bach poza budynkiem - uważajcie pod nogi! Goty po raz setny w tym przydługim komentarzu dziękujemy to było to!!! Reko jak damy wam poprzednie reko ;)