Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Potwierdzamy, że pierwszego etapu brak, sprawdzaliśmy to już parę razy.

Z różnych przesłanek Bar wydedukował jednak, gdzie może być skrzynka właściwa, Założyciel to potwierdził, więc dziś wybraliśmy się tam na spacer.

Dość łatwo trafiliśmy do celu, a że skrzynka schowana jest w charakterystycznym obiekcie, pozostało tylko wytypować, w którym jego miejscu i wydobyć. :-)

Niestety, stan kiepski, bo mimo iż ktoś wymienił logbook i był tylko jeden wpis, to nie dało się zrobić następnego, tak był logbook przemoczony. Zapewne dlatego, że zakrętka pudełka jest nieszczelna.

Wylaliśmy wodę, ale nie mieliśmy niestety szczelniejszego pudełka, więc tylko dodaliśmy drugi logbook w dwóch strunówkach.

Dziękujemy za skrzyneczkę w bardzo fajnym miejscu.Przestanie już nam świecić w oczy i dręczyć podczas nieprzespanych nocy, jak to miało miejsce przez ostatnich kilka lat. ;-)

Intensywność poszukiwań w niełatwym terenie niestety nie dała efektu - 1 etap nie został znaleziony. Okolica bardzo ładna, warto było tu zajść. Dziękuję, pozdrawiam.

Niestety porażka już na pierwszym etapie. Mimo niskiego stanu wody (co umożliwiało oglądanie skarpy od dołu) na kordach brak skrzynki lub geoślepota. Nie udało się również zidentyfikować obiektu ze zdjęcia z podpowiedzią. Dziękuję za pokazanie miejsca i pozdrawiam. 

Kolejne moje podejście do tematu i znowu dnf, przerasta mnie ten kesz albo nie mam do niego farta

Tutaj nam zeszło, bo nie mogliśmy namierzyć pierwszego etapu, którego raczej  nie ma. Na szczęście telefon do przyjaciela pomógł, dzieki :)

Pierwszego etepu raczej nie ma.Telefon do przyjaciela pomógł namierzyć kesza,dzięki.

Kolejna ciekawa skrzynka śladami Pierwszej Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Latem bez sukcesu, dzisiaj cała finałowa operacja zakończona sukcesem. Na finale brakowało skrzynki, więc szybka reaktywacja w pierwotnym miejscu ukrycia. Zreaktywowanej skrzynce daleko do tego co np. znalazłem pod mostem w Arnhem, ale póki co miejscówka znowu pełna :)

Podczas wypadu w okolice Puszczy Zielonka.

Dzięki za skrzynkę.

Skrzynka sprawdzona, wszystko jest na swoim miejscu. Zapraszam do szukania. Powodzenia!

Na rowery z Koisaleni część druga

jak widać na załączonym obrazku okolica piękna w kolorowej polskiej jesieni.

Co do samego startu, nie ma. Miejsce zlokalizowane bez problemu a następnie przez nas obie dogłębnie przepenetrowane.  Poziom warty zadziwiająco niski, więc po kolei stanęłyśmy na brzegu/korzeniach by lepiej przyjrzeć się pieńkowi po zakończonych niepowodzeniem oględzinach od góry. Niestety nic co by przypominało w jakimkolwiek stopniu element pracy rąk ludzkich nie zostało znalezioneNa koniec dopatrzyłam się idealnie prostej i gładkiej na krawędziach małej dziurki. Jestem przekonana, że to ślad po gwoździu, do którego mógł być przymocowany kesz lub jego maskowanie. Czy jego brak jest skutkiem działania sił przyrody, czy też jakiegoś zwierza? nie wiem

Wiem za to, że w okolicy mieszka przepiękny kotek. mini tygrysek, ale tylko z wyglądu. Z mięciutkim maści mleczno - toffi futerkiem i baaardzo łagodnym charakterem.

Był tak spokojny, że aż dziw brał. dawał się głaskać, drapać i tu, i tam, mruczał zachęcająco a nawet   wybrał sobie szyję i szal Koisaleni jako nowe legowisko. Co mnie bardzo zaskoczyło, nie uciekł z koszyka, a nawet nie zamierzał go opuszczać po krótkiej przejażdżce <3

oto i on:

Niestety nie udało się niczego wymacać. Ani z góry ani z dołu. Chyba że to nie ten pieniek

Rowerowa wyprawa z @majmenem i @Zablem. O - tu było fajnie - przejazd rowerem wśród bagien i potem już z lekkim moim lękiem skrzynka podjęta :) 

Dużo nie brakowało, a trzeci raz bym jechał do mikrusa startowego. Na szczęście nie musiałem, bo Li przypomniała mi zapiski ze swojego magicznego zeszytu. Na miejscu poszło sprawnie, lubię takie [spojler], dzięki za kesza! :)

Znaleziona za drugim podejściem, wcześniej zniechęcił nas brak pierwszego etapu i odpuściliśmy. Teraz po serwisie wszystko poszło jak z płatka. TFTC!

wielkie TFTC!

Pierwszy etap znów jest na swoim miejscu. Zapraszam.

Na prawdę dobry catch xD

Znaleziona z Rzymciem podczas nocnego spaceru po lesie. Przyznaję rekomendację za ciekawy pomysł i wykonanie. Pozdrawiam

Całkiem fajna skrzynka i prom był w punkt, nic dodać, nic ująć...

Dwa tygodnie temu prom nie przybył a pogoda pokrzyżowała plany. Po dwóch tygodniach udało nam się przeprawić na drugą stronę i odnaleźć wcale nie prowizoryczny kesz :)

Tutaj wróg nas zaskoczył. Pod obstrzałem pocisków z góry udało się jednak dotrzeć na miejsce. Niestety z rozkazu ostał się jeno sznur. Łączność nas nie zawiodła, telefon do przyjaciela utwierdził nas w przekonaniu, że potrzebne przybycie oddziału z odsieczą (z serwisem). Mimo znanych namiarów, po ocenie sytuacji musieliśmy się ewakuować cali przemoczeni do pojazdu bojowego.

Skrzynka podejmowana na raty z powodu burzy, pierwszy etap nie znaleziony, no jedynie kawałek sznurka, ale punkt docelowy był oczywisty.

Łatwo nie było, bo szukaliśmy I etapu, którego ostatcznie nie znaleźliśmy, na szczęście infolinia 0 800 MMM MMM wszystko wie i powie  Oczywiście łodzi nie mieliśmy, więc na most i trochę rowerowania, i tak mieliśmy tamtędy wracać, pod kesza ładna ścieżka, tylko trzeba najpierw przez bagno przejść. Dzięki za fajną skrzynkę

z dobra godzine szukaliśmy pierwszego etapu tej skrzynki i go nie znaleźliśmy po kilku telefonach dowiedzieliśmy się że jest po drugiej stronie i padła naszym łupem z masloo5000

Nachodziliśmy się tutaj, bo pieszo a nie łodzią ale było wartoMalownicze widoki, i pewien wędkarz zainteresowany dlaczego w jedną stronę idę z kimś, a w drugą...sama... Armis został na tyłach na chwilę i pan chyba pomyślał, że wywlekłam biednego mężczyznę gdzieś nad rzekę, zamordowałam go i wracam w drugą stronę samaHeh. Jak miło, że ktoś jest czujny, ale czy ja wyglądam na morderczynię? No dobra, nie odpowiadajcie  Finał ma się dobrze i zapewniam, że Armis też wrócił cały i zdrowy acz z lekka zmęczonyTFTC! Pozdrawiam, Nati. 

Szkoda, że nie mieliśmy ze sobą podręcznej motorówki. No cóż, trzeba było odpracować w polu. Skrzyneczka bardzo sprytnie i malowniczo usytuowania. Dzięki i polecamy!

IN: Łoś
OUT: Goofie hokeista (chyba)

Z dostępnością tylko łodzią to bym nie przesadzał, skrzynkę uda się zdobyć bez spływania ani używania słoniopromu, tylko że zajmie to dużo więcej czasu. Przy okazji można poszukać najbliższego mostu, który grozi wysadzeniem. Pomysł na skrzynkę bardzo fajny, samo schowanie także. Tym razem, gdy już ślisko nie było i nastało przed-przedwiośnie udało sie podjąc bez problemu. Dzięki. 

Próbowaliśmy tę skrzyneczkę atakować jak było jeszcze zimowo i śnieżnie, ale niestety się nie udało. Dzisiaj poszło gładko. Manymanymoons jest stworzony dla takich skrzynek, dla niego to bułka z masłem. Okolica bardzo urokliwa, chociaż dojście trochę błotniste, ale daliśmy radę. TFTC

STFSrutututu, toż to słonioprom przycumował byśmy mogli z HazelEyes bezpiecznie przeprawić się przez bagna. A te pięknr niezmiernie, można się zatracić. Hop hop hop, sarna power make up! i kolejny kesz-ent pokonany. Lubię na leśnika, powtarzam się ;)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Oddaję to com był winien

Wracam z obiecaną *.

Razem z pierwszą ekipą podejmującą. Świetny patent! :)

nie dane bylo osobiscie rozbebeszyć pojemniki wraz osprzętem, ale już sam widok pojemnika i wkładu pracy mocno ucieszył. Zdecydowanie polecam!!!

Ze względu na problemy techniczne, skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Dziękuję za cacheBardzo fajne wykonanie :)

Panie Ukaszu wracajcie do życia rzeczoną (sic!) skrzynkę, bo nie wolno nie dzielić się z następnymi frajdą przy jej podejmowaniu.
@ronja: a nie mówiłem, że zielonego nie wolno topić na siłę?

Skrzynka podjęta podczas spływu kajakowego. Gdy znalazłem się na miejscu ukrycia kesza, to dostałem rozkaz czekania aż poprzednicy zamaskują go ponownie :P  Tak maskowali, że wszystko było widać więc samo podjęcie było tylko dosłownie pociągające ;)
Pozdrawiam P.S.

My siedzieliśmy na ogonie pierwszej ekipy pościgowej, więc udało się dopłynąć, na moment wpisów w logu:) Konstrukcja kesza rewelka, z zielonym powrócę. Dzięki!

Swietny pomysl ukrycia.

Skrzynka zaliczona w „drugim  rzucie” keszerów w pasożytniczym trójkącie kajakowym:) Mam nadzieję, że kesz szybko wróci do życia, bo jest świetny, chociaż tej wiaderkowej konstrukcji kompletnie nie ogarniam ;)

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Kiedy ronja dotarł na kordy my siedzieliśmy mu na ogonie. Po krótkiej wymianie zdań i obraniu kocepcji postanowiliśmy kibicować, a nie przeszkadzać. Świetny kesz! Wkrótce kolejna gwiazda zaświeci :). TFTC!

Jak już jedni sobie popłynęli dalej to spontanicznie powstały kajakarski tr

Zdobycie prosto z kajaka ale rekonstrukcja maskowania wymagała spaceru po Wełnie bez wełnianych skarpetek.
Jak to miło, że skóra człowiecza jest mało przemakalna.

Sail-in wraz z całą masą przesympatycznych ludzi. Mimo pewnych kłopotów udało nam się załatwić skrzynkę :)

Hello,<br /> Jakoś tak się złożyło, że z końców stawki znalazłem się na jej przedzie. Spokojne machanie wiosłami, jakiś zakręt, kłoda w wodzie, dziewczyna na brzegu - zaraz, znam ją Żona Kuczola czekała, by focić rodzinkę, tylko dlaczego tu ? GPS pokazywał jeszcze mały kawałek do kesza, piknięcia nie zanotowałem w pamięci. Zaraz, to musi być tu ! Zwrot, pod prąd do brzegu i naraz błysk .... (cenzura) - coś tu jest. Rozpocząłem już działania poszukiwawcze, gdy zza zakrętu wypadła grupa pościgowa. Tego typu kesze trudno się podejmuje - szczególnie wtedy, gdy otoczenie robi wszystko, by nie ułatwić sprawy. Dzielny Wspaniały Ojciec RoDaJJ z wspierającym go Najbardziej Kochającym Synem (czyli Jędrzejem180) włączyli się do sprawy, dzięki czemu przyroda nas nie pokonała. Było kilka zaskoczeń, trochę problemów technicznych z odłożeniem, ale daliśmy radę. W międzyczasie dopłynęła reszta ekipy My jednak postanowiliśmy, że damy im szansę zmierzenia się z wyzwaniem. Ukryliśmy kesza i smyknęliśmy do przodu, by nie robić tłoku. I tak machnąłem FTF-a Pzdr, Wojtek