Wygląda jak zamek lub baszta, piękna :)

Keszyk znaleziony, dzięki :)

Wreszcie tu dotarłem. Kesz ma się dobrze. Warto byłoby wspomnieć że teraz jest to magnetyk :-)
Dzięki :-)

Git

Każda wieża fajna jest!
Podjazd na kordy pomimo ustanowienia zakazu wjazdu przez firmę budowlaną. W drodze po nowe kesze do Panewnik.
Dziękujemy

Długo nam ten kesz wisiał na mapie i nareszcie znaleziony :)

Dziękuję i pozdrawiam:)

Fajnie że w końcu udało się wyhaczyćWisiał i wisiał na mapie :) 

Znaleziona po reaktywacji

Skrzynkę wcięło a ze to wieża ciśnień a te warto zachować na keszerskich mapach to leci reaktywacja magnetyk na kordach dalej w rogu.

Przyjemny, łatwiutki keszyk :)

Znaleziony z Jelato

Dziękuję za kesza.

Tak, miejsce warte zobaczenia. Tftc

Znaleziona razem z Hasiosznupkiem :)
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps

Znalezione z smiecioszperaczem :)

Maskowanie rzucało się w oczy, więc poszło sprawnie.

Dzięki za skrzynkę.

Szybko i bez żadnego kłopotu.

znaleziona przez juniora po zdobyciu AP1... miejsce znane, niestety niszczeje... dzięki za skrytkę...

Szybka skrzynka, dzięki

Dwa kesze o takiej samej nazwie trochę mnie zmyliły i o mały włos rozminąłbym się z tą wieżą. 

TFTC fajne miejsce: mieszkam tu 7 lat, a pod wieżą jeszcze nie byłem: skrzynka łatwa do znalezienia. Dzięki

Kolejna z ścieżki z Edi777

Razem z Weronika199993.

kesza nie stwierdzono a ze mieliśmy chwile to zrobiliśmy mała reaktywacje tez wisząca na kordach przy rogu. dawno nie wpadła nam wieża śląska po zaliczeniu geosciezki.

Fajny szybki keszyk lecz niestety leżał na ziemi przy ulicy. Powieszony na kordach na wysokości łydki. Lubię takie logbooki, można powiedzieć, że pies pomógł mi go wywąchać pomiędzy śmieciami .

TFTC :)

Razem z atena.pl. Dziękuję:)

Wieczorne keszowanie razem z Amelką. Dziękujemy.

Tftk szybki poranny keszyk na rowerze

Szybki popracowy spontan keszerski w towarzystwie Unkasa i Bartka. Kolejna wieża do kolekcji, dzięki.

Krótki popołudniowy wypad. Dzięki.

Ja się tam zawsze cieszę jak kesz przy wieży wraca do życia.
Tftc.

Szybko, miło i bezproblemowo. Dzięki :)

Podjęta na psim spacerze. Szybsza niż ekspresowa

Szybki szpil. TFTC

Szybka akcja przy piątku. Dzięki

piątkowe , tradycyjny wypad na kesze wraz z Aynsley

nie zdążyłem podejść od auta a Kasia miała już kesza , kolejna z wież poznana , podziękował 

Ale Czad! Sto lat temu trzyrazy podchodziłem, ale albo mnie gonili, albo odwagi nie starczało:)

Dziś podjechałem pod wieże i zanim wygoniłem Mangusa z auta i odpaliłem garmina, kesza już w rękach miałem :)

To lubię :) 

Wracamy sobie z Suszca i Karol mowi ze wieża jest w terenie- jedzmy zatem. Zaparkowal kulturnie pod wieza i mowi : " trza jakiegos Gpsa wlaczyc" a wystarczylo glowe obrucic i skrzyneczka sie usmiecha. Dzieki

Dziabnięta na spacerze z psem. Dwa lata temu nie zdążyliśmy bo obiekt został zamknięty. Teraz padła od strzała.

Dziękujemy i pozdrawiamy

Miejsce odwiedzone z Zyfiką i Unieskim, dziękuję za kesza.

Całkiem ładna wieżyczkaKesz znaleziony z Reilą i Unieskim, dziękuję.

Obecna forma skrzynki podoba mi się znacznie bardziej od poprzedniej  Kesz znaleziony z Zyfiką i Reilą 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Przeprowadzono procedurę adopcji skrzynki. Dotychczasowym właścicielem był Nefryt+ . Nowym właścicielem został użytkownik Bućki.

Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Złe wieści.

Niestety wejście zostało okratowane(dla zainteresowanych: pręt zbrojeniowy ryflowany Fi-8mm), a okna zabite płytami wiórowymi(dla zainteresowanych: płyta wiórowa surowa 18mm). Wejście do środka wiąże się z włamaniem i dewastacją więc odpuściliśmy. Dajcie znać jak ktoś to rozpracuje...

Miejscówka wykorzystana maksymalnie, jak to tylko możliwe! Po legendach rozpowiadanych przez karwdo, dotarcie pod wieżę lekko emocjonujące ze względu na możliwość zostania wyproszonym przez ochronę... Do wieży wejście bezproblemowe, później na górę...  Silentium odmówiła dalszej współpracy na przedostatnim schodzie. Ja pokręciłem się wokół zbiornika i zastanawiałem się, czy to juz koniec. Nie dawała mi jednak spokoju pewna drabinka, choć trochę wysoko do niej było... Po potwierdzeniu, że jedna trzeba włazić do środka - udałem się do celu. Najtrudniej było wspiąć się na drabinkę, reszta poszła bez większych problemów.

Bardzo fajny kesz, bo dzięki niemu dogłębnie zwiedziłem wieżę ciśnień ;)

Dziękuję za skrzynkę!

Nieprawdą jest, iż odmówiłam współpracy... Trzymałam bluzę HCkida, kiedy właził coraz wyżej i niżej oraz wspierałam go słowami: "Może lepiej tam nie idź"

Tak naprawdę wymiękłam już zanim schody się skończyły, a wyżej dotarłam chyba z rozpędu. Wcześniej, kiedy przechodziliśmy przez cmentarz, mijaliśmy nagrobki z napisami w stylu: XY artysta malarz. Przed oczami miałam mój: silentium, pośliznęła się na ptasim guanie.

HCkid zachowywał się tak jakby takie kesze pykał sobie rano przed śniadankiem na rozgrzewkę. Kiedy telefon do Doktorka upewnił nas co trzeba zrobić, HC po prostu na luzie doskoczył do drabinki i polazł tam gdzie trzeba. Zrobił sobie przy okazji sesję zdjęciową i wrócił. Ot tak.. Bułka z masłem...

Dotychczas myślałam, że HC w niku pochodzi od gatunku muzycznego, a to po prostu określenie doskonale opisujące jego właściciela.

Dziękuję za pokazanie miejsca. Podziwiam wszystkie osoby, które samodzielnie dokonały wpisu do logbooka.

Nie było lekkomiejscówka w dechę , mroczna atmosfera nocą na gołębim cmentarzysku ...

Jednym słowem trzeba mieć lekko nasrane w głowie, żeby schować kesza w gównie ! ;p

a na poważnie to bardzo pozytywnie :)

Wieża znana od lat, gdyż mieszkam w bliskiej okolicy. Miejscówka bardzo klimatyczna i miejsce ukrycia kesza wykorzystane do maksimum. Potrzebna dobra sprawność fizyczna. Uważajcie przy drugiej drabinie zwłaszcza przy wychodzeniu. Latarka bardzo przydatna. Zadanie do najłatwiejszych nie należy ale wykonane daje miarodajną satysfakcje.

kij że ptaki, muszą gdzieś robić :p za zadanie należy sie nefrytowi gwiazdka :) 

Kiedyś w tym miejscu był kesz "PTASIA wieża" :D

Widzę że nic się od tego czasu nie zmieniło jeśli chodzi o 'specyfikę' tego miejsca. Być może odwiedzę ponownie ;)

Znaleziona. Nigdy w życiu nie widziałem tyle gowien.

Niektórzy mają dziwne upodobanie do chowania skrzynek na śmietniku, ale w gołębich odchodach to już lekka przesada.

Do wieży jest łatwy dostęp przez dziurę w płocie i śmietnik, a drabina okazała się schodkami nieco zdewastowanymi i bez poręczy, ale jednak. W podłodze/suficie trochę dziur i spore ilości zaschniętego guana, szczególnie wyżej. Ostatni podest to blaszane schodki trochę szczerbate (brakuje ostatniego a przedostatni nieco się chwieje). A potem małe rondo. Bliskość otworów okiennych i schodków faktycznie może nieco podnosić adrenalinę, ale ogólnie ... spoko. Przesada z tym niebezpieczeństwem - jak baba w wieku znacznie powyżej 18+ w samotnym wypadzie daje radę, to nie jest źle. Tyle tylko, że pomimo grzebania patykiem w różnych miejscach pod schodami - kesza nie udało się znaleźć. Nie wiem, czy jeszcze będzie mi się chciało odwiedzić najbardziej zasrany choć piękny zabytek w okolicy 

Z cocolino79 .Jest adrenalina jest impreza :-)

Hardcore  Dzięki za pokazanie tak fajnego miejsca , pierwszy raz w takim miejscu , najbardziej podobał mi się ŚRODEK ŚRODKAMiejscówa trochę niebezpieczna ale całkiem całkiemWraz z Dubermanem 

Pierwsza z wisienek na torcie dzisiejszego keszowania, byłem tu wiele razy więc wiedziałem, co mnie czeka. Zdobycie skrzynki poszło szybko i sprawnie. Widoki od razu wzbudziły apetyt i ochotę na chrupiące skrzydełka z KFC :-)

Skrzynka leżała na wierzchu, poprawiłem maskowanie.

Honoruję kesza Wielkim Orderem Zielonej Gwiazdy , to jest to, co najbardziej lubię w geocachingu :-)

Pozdrawiam i dziękuję znakomicie - Sebek

Fuuuj!!! kesza jednak lepiej zdobywać bez lataki! Dla mnie ekstremalny i to nie z uwagi na drabiny. Długo nie wstąpię do KFC:)
Tati... wszystkie gołębie z tych lat dalej są w Wieży, tylko nie żyją! Ich trupy i szkielety leżą tam na dole... widziałyśmy z Nannette...

Dość mocno ob..any ten kesz ;), ale Doktorkowi to nie przeszkadzało. Dobrze, że chociaż sucho było, bo jak dotrze tam wilgoć, to nie będzie ciekawie ;). Z drabiny na drabinę i po skrzynkę. Szkoda, że mikro, bo miejsce takie, że na pewno kesz nie zginie ;)
TFTC

Poszukiwanie skrzyneczek wraz z Rubinettami, Agathą oraz Doktorkiem.  

Keszy powinien się zwać Gołębia wieża...  Tych tu nie brakuje!!!!!!!!!!!! Podział ról i zadań przydzielony... Kesz namierzony, wpis dokonany. Pełni emocji wydarliśmy z tego miejsca.Szczegóły przekazane Założycielowi. Dzięki za kesza, pozdrawiamy

Na początek szłam na pewniaka, wszak teren znam dobrze, byłam wiele razy. I potem szok hhmm "to tu jest drabina?" Agatka poszła na górę i drugi szok, że to nie tam, jak to nie tam, czyli gdzie. Po małej burzy mózgów wielu okazało się, że to dopieor połowa wyprawy. Potrzebna latarka, no to idę z odsieczą. Siedzimy sę z Agacią u góry, co by zaraz zejść na dół. Agatka pierwsza. Wszystko pod kontrolą, bo przecież nie po takich drabinach się chodziło. Pierwszy alarm Agaty z doły "fuj tu śmierdzi". No dobra schodzę na doł, Agata się wpisuje, a ja  (frajer) zaczęłam sie rozglądać z latarką. No i to co zobaczyłam mnie zjezyło na maksa. Ptasia wieża z przesżłosci nabrała nowego wyrazu. Toż to prawdziwe cmentarzysko! Wszędzie szkielety i kupy, piórka, szkielety, trupy.... Mały (podwójny) okrzyk "truuuup" i błyskawiczne ogarnięcie kesza już z trzęsącymi się rękami. To była psychiczna miazga. Nefryt to świr! 

"Kto na KFC?" Ja do wieczora już tylko jadłam owoce...

PS: Spcjalnie dla Etnamarsów wrzucam "słynne zdjęcie w czerwonym płaszczyku styczeń 2009"

podczas miłej keszowo - luzackiej soboty w silnej ekipie miłych ludzików. Dzięki za kesza. Dziewczyny uparły się by wejść w dół i to one wpisały nas do kesza. Te piski i krzyki dobiegające z zaściany: aaaa trup, szybko szybko - bezcenneszkoda mi tylko, że sam nie mogłem się tam wgramolić i zobaczyć całego tego syfu ... ale jeszcze kilka tygodni na pewno nie będę mógł - pozdrawia - na jakiś czas jednoręki rubin ...

Veni, Vidi, Nici  Jak na razie nie dla mie  karkołomne akrobacje.Może kiedyś.Na razie ląduje w ignorach.

 

Na szczyty z Sebastianem :)

Będę marudził na temat, który nie jest objęty czerwoną czcionką i nie był chyba poruszany więc zawsze to coś nowego.

Za całość byłaby gwiazdka, gdyby nie to, że skrzynka finałowa przy takich emocjach jest rozmiaru mikro delikatniej mówiąc w przypadkowym miejscu. Idealna schowajka wydaje się być na punkcie przesiadkowym między drabinami. Można tam załadować po obu stronach nawet coś w rozmiarze duża.

Plusy:

- nie trzeba schodzić na dół.

- nie trzeba grzebać w warstwie odchodów (choć to akurat kompletnie mi tam nie przeszkadzało, za dużo chyba na wsi ostatnio bywam).

- wpisy dokonywane w pozycji z dreszczykiem emocji.

- niepotrzebna latarka.

- wszystko co można by zobaczyć widać właśnie z tego miejsca.

- na czysto.

- można zabierać młodzież i mieć ją cały czas na oku.

Nie chciałbym czegokoliwek narzucać autorowi i sympatykom, to tylko moja opinia. Ale jak widać po ocenach, miejscówka która powinna mieć już dużo zieleni ledwo broni się oceną dobrą. A hasło, które ostatnio dość często pada związane z dodaniem do ignora, co rzekomo ma rozwiązać problem z maruderami zazwyczaj działa jak płachta na byka na lokalnych keszerów. Nie ma tu żadnej złośliwości, tak po prostu jest.

pozdrawiam i dziękuję za najciekawszą wieżę wodną NA JAKIEJ BYŁEM.

 

Tercet czyli kwartet egzotyczny w akcji.
Odpowieni podział ról i skrzyneczka dość szybko podjęta.
Szczególne podziękowania dla fredzia za pożyczenie latarki i Tati za informację, że przydałaby się drabina

Klimat dobrze znany z poprzedniego kesza (Nannette może wrzuci do loga to słynne zdjęcie w czerwonym płaszczyku ).

Bardzo się podobało, a rękawiczki to podstawa.
Dzięki znakomite i pozdrowienia. Ania i Marcin

W 2011 roku wyproszony przez ochronę, dotarłem jedynie pod bunkier multaka Saracena. Obecnie miejsce bardziej dostępne, a i być może ma się większe przekonanie do spacerowania po takim pół publicznym miejscu. 
Po dotarciu na wieżę zrozumiałem, dlaczego wcześniejszy kesz nazwano Ptasią wieżą. 

O ile wewnątrz wieża całkiem całkiem, to na samej jej górze największa znana mi toaleta dla ptaszków. Zadanie typu extreme. Nawet się trochę powspinałem, ale dopiero wspólnymi siłami udało się znaleźć miejsce z treści hinta. Lepszym pomysłem byłoby coś większego na szczycie pierwszej drabiny. Nie polecam szukania takich skrytek w pojedynkę. Dzięki za kesz.

Znalezione z KEISOR-em i shah-em. Świetne miejsce, pomimo gór odchodów :D

Analizując wpisy poprzedników, nie sposób się nie odnieśc do "gołebiego guano" jak to Shah ładnie napisał:-). Nie dane nam zmierzyć i porówać illość do roku 2009, 2010 gdyż ponieważ kesz od Saracena nie wymagał wchodzenia na sam szczyt wieży, ukryty był pod schodkami, poza tym miejsce to zamieszkane było przez jakże liczne gołebie, a dziś opustoszałe...To tyle w kloacznym temacie:-)

Co do samej skrzynki to dzień wcześniej nastąpiło rozpoznanie terenu, zastanawiałam się gdzie też Nefryt mógł tego kesza schować, widząc co jest na miejscu, i czytając hinta. Jednak takiego ukrycia się nie spodziewałam :).

Największe doświadczenie w różnych zadaniach wymagających umiejętności ekwilibrystycznych posiada Marcin ( dawno stwierdzone) zatem chętnie (tak myślę) podjął się tego wyzwania :).

Dzięki i pozdrawiam, Tatiana 

Czytając wpis Sebastiana zastanawiam się ile tam kiedyś było ptasiego guano, skoro teraz mówi, że prawie nic nie ma... dla mnie kilkucentymetrowa warstwa na kilku m kw. to jest całkiem sporo...

Miejscówka super i miejsca ukrycia też... gdyby nie te odchody.

Pierwszy raz maskowałem kesza ... odchodami.

Już mnie nic nie zdziwi....

Dziekuje za skrzynkę.

Dotarcie bezproblemowe od OP6B9D, później idąc zachodnią stroną uli. Nie musicie się niczego bać, dojście do wieży naprawdę lajtowe, wniknięcie do obiektu również, bo drzwi są wy...e, okna z tyłu również. Gołębi oraz kup też tam nie ma, na pewno nie tyle, co cztery lata temu. Skrzynki nie znalazłem, wrócę w to miejsce.

Pozdrawiam - Sebek

Podczas spotknia na Gdańskiej, dzięki za kesza! zabawie było odierać krótkofalówkę z drodze spowrotem

Łooo matko. Ile tutaj jest tej białej nieprzyjemnej substancji!! Ale przy takiej ekipie, o wiele lepiej jest wejść do takiego miejsca, niż samemu chodzić! Nie było trudno wejść i zejść (mimo mojego lekkiego lęku wysokości).

Dzięki!

Dobrze że powstał tu znowu kesz bo miejsce z charakterem. TFTC

Dziekujemy- złodzieje

Fajna wieża, ale ilość ptasich odchodów jest przerażająca...

Widok Krótkofalówki, wspinającej się po drabinie - bezcenny. Tak jak jej słowa - "Ja też chcę na górę" :)

Dzięki :)

Cóż tu napisać, miejscówka dobrze znana. Jako, że jestem dobrze wychowana i szanuję swoich gości, odstąpiona nefrytowi, dziękuję

"Ja też chcę na górę" było dosyć trudne do wykonania, ale późniejsze "ja chcę spowrotem na dół" było zupełnie hardcore'owe! Gdyby nie pomoc dzaczka to pewnie do dzisiaj siedziałabym na wieży

Dziękuję i pozdrawiam!

Karolina SQ9KFS