Łatwo nie było, bo powędrował w innym kierunku, ale udało się podjąć. Odkładamy na właściwe miejsce. Logbook niestety przemoczony. Tftc

O matko i córko! Co za bieganina na stare lata... W środku syf i wilgoć. In: taki jeden znaczek w stylu wizytówkowym. Dzięki za gimnastykę, ale za miejsce ciekawe.

Akyszkesz!

TFCT :)

Na szczęście nie był w samym rogu, bo zgodnie z opisem ciasno tu.
Dzięki za kesza!

Spacerkowo po nieznanej części Warszawy z Vagabond i ISE Dęblin.

Niczym Hobbici na wyprawie - jakoś tak mi się wieże kojarzyć będą nieustannie...

TFTC

Logbook lekko wilgotny, ale czytelny.
Na niedzielnym spacerku.

Trasa obok bardzo ruchliwa, więc trzeba uważać na mugoli. Koordy w punkt, więc ze znalezieniem nie było problemu. Wpis i dalej w drogę, bo zaraz słońce schowa się całkowicie. Dzięki.

TFTC

Dziękuję bardzo za keszyka, na miejscu, wsio ok

Sprawnie,dzięki :)

Spacerujemy z pandaciuk. TFTC

Spacer po okolicy z KasiaJawo TFTC , czyli aż taki gruby nie jestem bo udało się wcisnąć i schylić :)

Normalna to to njr jest

tftc

Udało się, ale operacja wymagała napięcia paru mięśni w sposób mocno kontrolowany. Dzięki za pokazanie miejsca i przygotowanie skrytki.

Uff, jeszcze się zmieściłemDzięki. 

Pora na kesza każda jest dobra ale taki wieczór to już absolutny exclusiveCo prawda rzadko, ale jak widać po tym przykładzie zdarzają się sytuacje gdzie przydaje się nieduży ludź taki jak ja. Zwykle to QbaPL jest od zadań specjalnych ale to dzisiejsze było chyba zdecydowanie dedykowane osobom o innych gabarytach i chociaż szczypiorkiem nie jestem to bez większych kłopotów udało się kesza wyciągnąć. Księżyc przyświecał nam dziarsko (latarnie zresztą też), sarna patrzyła z zaciekawieniem, zając umykał w podskokach, dziki buszowały w krzakach a my cieszyliśmy się z kesza :D

Na miejscu zrozumiałem o co chodzi Iwonie, więc pozwoliłem wyciągnąć kesza Carewnie i sprawdzić czy Iwona ma słuszną rację. I chyba jednak nie bo Carewna dała radę ;)

Kesz znaleziony podczas cudownego nocnego spaceru przy pięknej i ciepłej pogodzie..

Po drodze udało się wypatrzyć sarnę i zająca, a usłyszeć skowronka i dziki ;)

Dzięki

PS. A tuż obok siedzi sobie kesz z serwisu GC.

Ten przytyk iwonia1999 to zapewne do mnie ale ja sobie to zapamietam. Ciekawe co powie przy następnym quizie? Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

Dla co poniektórych okrąglejszych gdzieniegdzie ten kesz jest wyzwaniem i to sporym :)

Całe szczęście, że jestem z tych szczuplejszych [O:)]

TFTC, GK out, GK in

Szybko i łatwo. Dzięki.

TFTC

Rowerowo z Cezexem, a dwa dni później z Kiką i Meghan. Dziękuję.

Z ciekawości przeczytałam niegdysiejszy wpis mojego towarzysza pod tą skrzynką. Wydaje się nieco dwuznaczny...

Tftc! Długi weekend w Wawie - rowerowo z Meghanką i zueirą;) I h... z konspiracją - pan biegacz cztery razy zawracał, bo nie mógł uwierzyć co tu robią 3 księżniczki w kieckach, a jedna nawet w kapeluszu;D

Z Kiką i zueirą. Przeciskała się Kika, z gracją i wdziękiem, jak prawdziwa księżniczka.

Ktoś postronny tu nieco bobrował, bo skrzyneczka na wierzchu. Wcisnąłem się i przymaskowałem, jak było (podejrzewam) pierwotnie.

Dzięki !

Lubię takie industrialne klimaty. Im bliżej da się podejść tym lepiej. 

Mnie się udało w miarę sprawnie wyciągnąć, ale jak ktoś grubszy to faktycznie można się zaklinować. A wieże rzeczywiście robią wrażenie.

Rowerowo po okolicach. Skrzyneczka rzeczywiście eliminuje keszerów z BMI powyżej ~30.Dziękuję za pokazanie miejsca, zorganizowanie przystanku na ścieżce rowerowej oraz za przygotowanie kesza.

Znaleziona w ramach porannego, rowerowego spaceru.
Dziękuję!

Znalezione. Dzięki!

Ostatnia skrzyneczka podjęta podczas dzisiejszego spaceru. Tu poszło błyskawicznie, choć (a może dlatego że) kesz wciąż chroniony. Dzięki.

Rowerowo z Żoną. Obiekt Chroniony!

Dziękuję za skrzynkę.

TFTC

TFTC

Oj, przynajmniej dwa razy się odbiliśmy od tego miejsca. A potem jakoś nie mogliśmy się zebrać. Okolica mocno zmieniła się od ostatniej naszej bytności. Przy okazji odwiedziliśmy kładkę żerańską, po której ostatnim razem szliśmy piechotą, po konstrukcji, bo podłogi już miejscami nie było.p.s. ogrodzenie nadal jest.

Na łysej Kobyłce Wiosna nie dojedzie... czyli rowerowa weekendówka na trasie Wołomin - Warszawa - Modlin.

No, wreszcie się udało z tą skrzynką... kiedyś się odbiliśmy od niej, bo akurat została przeniesiona i w nowej miejscówce nie udało się namierzyć. Dziś bez problemów. Jak dla mnie to faktycznie sporo luzu, jeszcze zatańczyć mozna w środku ;-)

A co do ogrodzenia, to faktycznie część ogrodzenia EC zniknęła, ale na samym początku, przy skrzynce jest bez zmian.

Trochę mi się nie chce wierzyć, żeby tam nie było nawet części ogrodzenia.

Niestety w miejscu ukrycia brakowało nawet części ogrodzenia, proszę o sprawdzenie czy nadal jest.

Zdobyta wieczorem, faktycznie nie dla każdego ta skrzynka... ha, ha ale grunt to być w dobrym składzie 

Na szczęście udało mi się wcisnąć po skrzyneczkę. Dzięki za kesza.

Chwilę się tutaj pokręciłem, bo jak się okazało miejsce ukrycia odrzuciłem w pierwszej kolejności. Dzięki.

Plan na ten rok: więcej sexu i keszy zamiast biesiadowania. Thx for cache. Zapraszam do wspólnego keszowania : odynsraven@gmail.com :)

Z Madzix i Kaszlem, dzięki wielkie! :)

Podczas wspólnego spaceru z Cinnamon oraz kaszel3 :)

dzięki za pokazanie fajnego miejsca :)

ciasno...

Ja wcisnąłem się bez problemuTftc!

Powinna być jakaś ikonka oznaczająca, że skrzynka tylko dla szczuplaków. Dzięki

szybko namierzony keszrazem z erykradek :)

Wierzę, że Fotoimpresje nie miał problemów z wejściem i wyjściem, a nawet z obrotami w środku

Byłem bez zimowej kurtki, więc też dałem radę, zrezygnowałem tylko z piruetów

Ja nie miałem problemu z wejściem i wyjściem, musiałem tylko zdjąć zimową kurtkę i jeszcze luzy miałem  dzięki... 

Zabrałem Boba Budowniczego 

Zwiedza Warszawę 

Wejść było nawet łatwo, ale wyjść gorzejuwaga na wystający gwóźdź przy wejściu!

TFTC

bynajmniej ja nie znalazlem

Rzeczywiście klimat klaustrofobiczny. Dzięki za kesz.

Dzięki Jędrkowi poszło raz, dwa, pozdrawiamy. 

Wieczorkiem.

Szybko i sprawnie. Niezłe widoki na podświetlona elektrocieplownie. Znalezione wieczorem z Wilinusem i Barti320.

Z dwoma wieżami to akurat skojarzeń nie miałem, ale przez moment były klaustrofobiczne klimaty.

Lampy nie ma. Jest żarówka ;-)

Ode mnie za okolicę i widoki ocena znakomita. Dobrze być szczupłym...Wielkie dzięki za kesza. Lekka podmianka...

Znaleziona rowerowo z Azymut. Było na wślizg. TFTC :)

Miejsce odwiedzone rowerowo razem z Brym. Ciasno tam trochę.Dzięki za kesz.

Znaleziona w towarzystwie uciekających dwóch saren, jeden to chyba mały jelonekW centrum Warszawy, bajerNiezły kamuflaż, pod lampą, ciekawe czy zamierzony, czy ktoś ją tam wyrzucił?

 

Dziś bez problemu - wokół cisza i spokój.

Dzięki za kesz 

Powrót na stare śmieci ;)

Keszyk jest i ma się dobrze. Dzięki za reaktywację ;)

Skrzynka wróciła jednak do pierwotnej lokalizacji, czyli pod mur. Proszę wieć o zachowanie ostrożności i czujności.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Bez śladu...

Przykro mi, że tak wyszło, w najbliższym czasie raczej mnie w okolicy nie będzie, może ktoś jeszcze znajdzie. Nadzieja jest, bo z tego co pamiętam skrzynka była w białej reklamówce, a nie w czarnym worku.

Co do drzewa, to pewności nie mam po zdjęciu, czy to to. Wiem, że szukacie bez GPS-a, więc teoretycznie mogliście wybrać złe drzewo, w pobliżu koordynatów jest chyba tylko jedno takie, ogółem jest ich kilka. Kesz nie był zakopany.

A my szukaliśmy pod rzeczonym drzewem(i paroma innymi dla pewności też) i znaleźliśmy tylko czarny porwany worek. Od sierpnia mogło się tu wiele wydarzyć, jeśli nie był głęboko zakopany....

No niestety... obszukaliśmy kontrolnie ze trzy drzewa z budkami i nic. Potem sprawdziliśmy pierwotną miejscówkę na wypadek gdyby ktoś był przed nami i przeniósł, ale też pusto.

o w mordę!

nie przeczytałem twojego logu i przegrzebałem tą ciasną dziurę wzdłuż i wszerz

w takim razie jeszcze tu wrócę

PRZED SZUKANIEM PRZECZYTAJ KONIECZNIE TEGO LOGA.

Nie wiem, czy miałem pecha, czy teren stał się lepiej pilnowany, ale chociaż znalazłem kesza od razu, to po kilku minutach zjawił się patrol policji nieoznakowanym pickupem i złapał mnie ze skrzynką w dłoniWylegitymowali mnie jako potencjalnego renegata, poszukiwanego i/lub zamachowca podkładającego bombę, obejrzeli pobieżnie skrzynkę, powiedziałem, że gra terenowa itd. Odpowiedzieli, że nie mają nic przeciwko, o ile ludzie nie będą łazić przy murze, podobno patrole jeżdżą tutaj regularnie. Generalnie miejscówka w rogu spalona. Szkoda, bo podejście było naprawdę ciekawe. No i poradzili mi, żebym nie szedł dalej (chciałem iść po następną skrzynkę ^^), bo jak raz mnie zgarnęli, to zaraz inny patrol przyjedzie.

Nie chciałem tam już zbyt długo siedzieć, więc po odjeździe radiowozu schowałem skrzynkę tymczasowo w innym miejscu, w zimę, gdy opadną liście, może być bardziej widoczna, więc może ktoś znajdzie lepsze miejsce. W tej chwili jest ukryta w wysokiej trawie pod potężnym drzewem z budką dla ptaków. Jeśli dojdziecie do współrzędnych wskazujących pierwotne miejsce ukrycia, od razu je zauważycie. Policjanci powiedzieli, że nie obchodzi ich, co ktoś robi po drugiej stronie drogi, byleby nie pałętał się bezpośrednio przy murze.

Skrzynka pękła, ale na tyle, że dobra taśma klejąca załatwi sprawę, niestety tym razem jej nie miałem. W środku wilgoć, ale przedmioty ładnie dały się oczyścić.

Bez wymiany, dzięki za kesza.

ciasno ale się udało :)

pomysł dobry na miejsce, z przeciśnięciem się mialłem małe problemy (buty zimowe nr 45, kask, 80kg żywej wagi), ale dało rade

Fajna skrzyneczka choc rzeczywiscie nieco ciasno

in: breloczek out: podkladka

Znaleziona !

Muszę schudnąć bo łatwo nie było.

Już myślałem, że będę musiał odstawić "Żubra" ale okazało się, że jak się wciągnie mięsień to da radę ;)

Faktycznie... ciasna jak dziewica... ...

Na szczęście jestem chudy i bez przeszkód się wcisnąłem. Problemem było dopiero schylenie się. Keszyka upatrzyło sobie wszelkie okolicze robactwo, brrr. Paskudztwo.

No trade

faktycznie - aż musiałem zdjąć kurtkę;in:zamykacz;out:piłeczka;skrzynkę wyczyściłem z błota i dodałem 2 nowe torby lecz jest pęknięta i wymaga wymiany ; pozdrawiam

Dosyć brudna ta skrzynka (polecam rękawiczki), ale przynajmniej dało się ją znaleźć. Musiałem niestety eksmitować pewnego ślimaka.

Koleżanka małżonka mówi mi, że powinienem schudnąć, a tu proszę !

Skrzynka znaleziona.Tylko wpis i nie oceniam skrzynek.

Znalezlismy, choc spodziewalismy sie miejsca trudno dostepnego w inny sposob;)  Tym ciekawsze byly poszukiwania

Hehe, 2 wieze sa faktycznie, chociaz przygotowalismy sie na jakas wspinaczke, a nie na takie ekstremaSkrzyneczka znaleziona razem z Keighty, zostawilismy dodatkowo zamaskowana od gory, ale mysle, ze da sie znalezc;) Poza tym my tez szukalismy w dziwnych miejscach wspinajac sie na okoliczne wieze (wiezyczki).

 out - podkladka; in - świeczka-kulka i grosik :) 

Najeździliśmy się wokół tej skrzynki chyba z godzinę. W baaardzo dziwnych miejscach jej szukaliśmy :D

OJ brzurz musiałem wciągnąć nieźle

musiał włazić najchudszy z nas

No i dziś od dobrej strony. Znaleziony, poprawiłem maskowanie bo widać było, teraz już tylko sterta kamieni. Nie wiem czemu spodziewałem się że będzie trudno, a było łatwo i szybko. Koordy bajka.

Razem z Krepsem. Tu poszlo łatwo. Dzięki !

Haha ! Dobrze ze nie mam beercepsa        No treade.   Dzięki za kesz !

P.s. A jakie tam patyki wypasiste... łoo panieee !!!

O znalazles wlasna skrzynke Johnypodjechalem dzis ale od zlej strony, nastepnym razem podjade od dobrej bo na kapiel za zimno :D

No niee, ty mi rekomendację dajesz, a ja muszę Ci pokazać żółtą kartkę. Wywaliłeś pudło na wierzch, logbooka do torebki nie schowałeś. Na Twoje szczęście przyznałeś się do tego w internetlogu i mogłem w miarę szybko zaserwisować skrzyneczkę.
Dzięki za gwiazdkę.

znaleziona z Karolem. też szliśmy na piechotę od elektrociepłowni i małe rozczarowanie - brak w środku sprzętu do pisania (choć gabaryty skrzynki tego nie uniemożliwiają)... wróciliśmy do samochodu (gdzie był długopis) i podjechaliśmy pod samą skrzynkę. skrzynka 4 z 11 tego wieczoru więc się trochę pogubiłem - nie pamiętam czy była wymiana... oczywiście skrzętnie ją ukryliśmy - tak jak znaleźliśmy. ps. miejsce nie dla otyłych :)

Do celu wyruszyłem na piechotę z parkingu przy elektrociepłowni, po drodze zobaczyłem ludzi mieszkających w kanałach ciepłowniczych w jednym miejscu prawie osiedle, aż przykro było patrzeć, idąc wzbudziłem zainteresowanie które to towarzyszyło mi do samego miejsca ukrycia skrzyneczki. Na miejscu się rozebrałem ale wiele mi to nie pomogło mój mięsień piwny był jednak za duży aby mógł wydobyć skarb , po przeciwnej stronie drogi znalazłem długi metalowy klucz którym się posłużyłem.Po wydobyciu nie miałem czasu na wpis ponieważ nadeszli miejscowi aborygeni i szybko położyłem skrzyneczkę na miejsce nie przykrywając jej niczym. Kujka o długości 50cm. jaką ze sobą noszę była wystarczającym argumentem, aby aborygeni nie chcieli wchodzić ze mną w jakąkolwiek formę zbliżenia. Rekomendacja za lokalizację.