Skrzynka została zarchiwizowana. (Zgłoszenie #12831)

Miejsce bardzo się zmieniło a do tego zostało uzbrojone w tablice z zakazem wstępu. Moim zdaniem do archiwum. 

Przyroda zrobiła swoje,  trudno iść po opisie sprzed wielu lat. Poza tym jest zakaz wstępu. Proszę o weryfikację właściciela skrzynki.

Znaleziona - bez towarzystwa komarów ????

Czy można prosić o weryfikację czy skrzynka jest w terenie i jej odnalezienie jest możliwe? Przez 8 lat dużo mogło się zmienić.

xyzol1

teraz, kiedy nie ma liści na drzewach, skrzynka jest widoczna z daleka i trochę wyróżnia się z otoczenia. reszta uwag we wpisie pwkTFTC

Znaleziona z pczekiem i pwk, obok miejsca startu jest okresowo dostępna wysepka na Wiśle i świetny 'krajobraz' latem. A trasę da radę pokonać rowerem ale jest to trochę wymagające :)

Znaleziona z nonamedem i pczekiem po długim (rowerowym oczywiście) błądzeniu wzdłuż brzegu. Kilka uwag:
Skrzynka trochę wilgotna w środku, prawdopodobnie przez to że wisiała wieczkiem w dół. Odwiesiliśmy już normalnie i przepakowaliśmy logbook w świeżą strunówkę.
Mam wrażenie, że na jesieni pojawia się więcej ścieżek. Kilka razy myśleliśmy, że jesteśmy już na właściwej, finalnej drodze (przynajmniej według opisu), ale ta była jeszcze spory kawałek przed nami. Na szczęście w odpowiednim momencie spojrzeliśmy na drugie zdjęcie.
Kanał wysycha. Przy niskim stanie wody szukajcie suchego rowu mniej więcej równoległego do rzeki, już za pierwszą linią trawy/krzaków.
Znaczek na gałęzi już trochę zniknął, do tego sam krzyżyk jest tuż za jakimś małym zielskiem :).

Podsumowując: niezły, ale wymagający kesz (zwłaszcza w sezonie). Ma trochę niedociągnięć, ale nie jest źle (chociaż gdybyśmy go nie znaleźli, to pewnie napisałbym coś innego).

Nie każda skrzynka jest dla każdego. Ta ma trochę większy poziom trudności ponieważ trzeba iść głównie z opisem. Nie chciałem bardziej niszczyć drzew po drodze a jednocześnie przejście trasy wpatrzonym w gps nie jest celem tej skrzynki.

Udało się za drugim razem, przy sprzyjających warunkach świetlnych. Fakt, jest dużo błądzenia na wyczucie przy tym keszu, ale i tak nie jest źle skoro ludzie znajdują. Skrzynka trochę wilgotna.

a może to kwestia przygotowania skrzynki i jej etapów pośrednich? lub tak naprawdę to brak tego przygotowania..

No nic, co kto lubi. Chociaż wydawałoby się że twój nick pasowałby do tej skrzynki ;).

Moim zdaniem skrzynka na nie. większość drogi ma słaby opis, idzie się na ślepo, obiecanych znaków na drodze też raczej brak.. można by trasę jakoś bardziej oznaczyć albo chociaż na stronie dodać waypointy, to znacznie poprawiłoby jakość lawirowania po trasie. gdyby nie towarzystwo michaela skrzynka na pewno pozostałaby nie znaleziona przeze mnie.

Ps. spoilery na wiosnę różnią się całkiem od obecnych letnich, a przecież o szukanie skrzynek chodzi a nie błądzenie po lesie no nie?

Zabrana przez Bousiana na wyprawę rowerową nie wiedziałam, w co się pakuję. Zaproponowana wyprawa Wałem Miedzeszyńskim na plażę przy Romantycznej i po skrzynkę w - cytuję - 'najlepszym nadwiślańskim buszu' zaciekawiła mnie. Opisana trasa, która prowadzi do skrzynki byłaby przygodą jednak, że zabawy nigdy dość, Bousian wybrał dzień po parudniowych ulewach i burzach, skutkiem czego koła roweru zanurzone były w 3/4 rozlanych na całych ścieżkach/drogach kałużach - z tej racji ta trasa nie była już tylko przygodą, a mega przygodą. Raz prawie złamana noga, gdy ścieżka nad urwiskiem postanowiła być jeszcze węższa to nic w porównaniu z Bousianową zazdrością o moich nowych przyjaciół, a mianowicie zmutowane komary, które raz za razem obdarowywały mnie krwistymi buziakami w dłonie, szyję i buzię. Upokojony zapewnieniem o mojej wierności, cieszył się jak dziecko, kiedy wreszcie dotarliśmy i sama mogłam się wykazać spostrzegawczością - a raczej jej brakiem spowodowanym zmęczeniem po kąpieli w błocie i pocałunkach zastepu nowych komarzych zalotników. Sama skrzynka genialna, trasa świetnie opisana (choć raz próbowałam nurkować w krzakach nie tam, gdzie trzeba), jednak sam pomysł wspaniały. Duże gratulacje dla założyciela skrzyneczki, trasa raczej nie na romantyczne spacery, jednak - kto wie - może był to po prostu sprawdzian dla mnie, czy aby na pewno nadaję się na stałą towarzyszkę życia.
pozdrowienia od krakuski. :)

Po długim spacerze znalazłem oznakowaną gałąź i prawdopodobne miejsce ukrycia, ale kesza już niestety nie. Szukałem dość dokładnie, ale było już ciemno, więc nie wykluczam, że coś przeoczyłem.

Pod żadnym pozorem nie róbcie tego samego błędu co ja - nie bierzcie ze sobą roweru ;-)

Pomysł fajny, tylko trochę męczył mnie nie do końca jasny opis i cały czas zastanawiałem się, czy w ogóle trafię do celu. Gdy na Garminie wybiło 1,5 km od punktu startu, udało mi się namierzyć znaczek, a potem pudełko. Kesz niestety leżał na ziemi, więc odłożyłem go z powrotem mniej więcej według zamysłu autora.

Dzięki!

Maskowanie skrzynki jest tymczasowe i prowizoryczne następnym razem je poprawie. Dzięki za uwagi.

Super trasa. kilka razy byłem pewny, że się zgubiłem xD ale jednak udało się znaleźć. pozdrawiam xD

FTF

 

Trasa w jedną stronę ma około 1,5km, więc jest całkiem sporo chodzenia.

Maskowanie skrzynki rozpada się w rękach.

Skrzynka normalnej wielkości i brak czegokolwiek do pisania :/

Sposób ukrycia zasługuje na pochwałę. Miła odmiana od skrzynek zakopanych pod drzewem.