Keszyk odnaleziony w czasie ulewy, bez wpisu do logu żeby nie pomoczyć. TFTC

 

Skrzynka znaleziona w większej ekipie, podczas eksploracji okolicznych terenów.

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę. 

Znaleziona w drodze na spotkanie, dzięki za pokazanie miejsca. Współrzedne kopnięte o 50 m.

Świetne miejsce, łatwy dostęp nawet pośród ciemnościdzięki za keszyk.

Dziękujemy za możliwość odkrywania takich historycznych  miejsc

Spacer z kijkami po okolicy - cisza, spokój... i skrytka do zgarnięcia :)

Na pomnik trafiliśmy  bardzo sprawnie klucząc drogami leśnymi dookoła jeziora. Zaskoczył nas jego idealny stan w zderzeniu z odosobnionym położeniem. Palucela I ruszard

Keszyk znaleziony. Wilgotny logbook. Ciekawe miejsce.

Jakby było zimno to zapalniczka w skrzynce.

Interesujące miejsce w środku lasu...-to lubimy!!!TFTC

Spacerkiem...Bardzo interesujące miejsce...Fotkę wrzuci bodziu79,bo ja loguję z terenu...Tftc

Dzięki za kesza

Ostatni już tego dnia geoŚcieżkowy kesz [wreszcie można było popracować kłujką :)]. Kiedyś już mieliśmy go podejmować, ale wtedy odpuściliśmy mając inne priorytety. No to teraz trzeba było nadłożyć drogi...

Żywotnika już tam nie ma, ale to nie uniemożliwia znalezienia [kłujka :)!].

TFTC

Pierwsza skrzynka w przepięknym rejonie gdzie nawet psy nie szczekają... Bo im nie wolno! Takie klimaty... Cisza i spokój, życie bez stresów, pod warunkiem braku TV i radia. O brak zasięgu (pola) postarali się już operatorzySkrzynka odwiedzona wraz z AE...R... j.w. podczas odwiedzin Rodziny AE.R. i zwiedzania przepięknych rejonów. Pozdrawiam, G R A B S

Kesz odwiedzony w doborowym towarzystwie GRABS - przy okazji kolejnej wizyty u rodziny.

W środku wciąż lekka wilgoć, choć tragedii nie ma. Szczęśliwie logbook suchy siedzi w strunówce.

Do fantów dorzuciliśmy nasz dolnośląski Nie-Pe-Wu-Gie.

 

P.S. do historii tablicy: Od miejscowych udało się zdobyć dodatkową informację, iż tablica stała niegdyś (już po II WŚ) na terenie dawnej szkoły w Radachowie (to ten budynek na wschód od podłużnego stawu zamykającego wieś od strony zachodniej).

 

Znalezione podczas przedobiedniego spaceru z psem - krótki serwis wykonany podczas poobiedniego spaceru z psem 

 

Przy okazji dodatkowe info dot. skrzynki:

• W zasadzie nazwa skrzynki jest nieco chybiona: Tablica znajduje się przy wsi Radachowo. To jednak różnica, mimo, że obie wsie były historycznie ze sobą związane o czym świadczyć mogą choćby ich przedwojenne nazwy: Radęcin = Regenthin / Radachowo = Regenthiner Heidekavel;
• W Radęcinie podobna tablica była, jednak w dokumentach Lasów Państwowych widnieje o niej jednoznaczna wzmianka: Pomnik na postumencie postawiony w latach 20-tych XX (jest ikonografia), poświęcony mieszkańcom wsi, którzy zginęli w czasie I wojny światowej, stał na placu przed kościołem - nie istnieje.
• Tajemnica zadziwiająco dobrego stanu tablicy: W okolicy jest jeszcze kilka takich tablic, m.in. przed wjazdem do Głuska (od strony Starego Osieczna), czy w środku lasu przy bruku prowadzącym z Moczeli do Głuska. Wszystkie one zachowały się tak, jak zostawili je Niemcy – stojące i dość czytelne. Ta zaś tablica jako jedyna w okolicy leżała zniszczona kilkadziesiąt (sto kilkadziesiąt…?) metrów na południowy zachód od aktualnej lokalizacji. Stąd też jako jedyna wymagała restauracji. Po prostu. Inne już stały jak trzeba i nie trzeba było przy nich grzebać 

 

Info techniczne:

• Kesz był w środku wilgotny, zamókł też jeden z logbooków (książeczka, ta przechowywana bez strunówki);
• Wytarliśmy i osuszyliśmy całość;
• Oba logi trafiły do nowego woreczka strunowego;
• Poza wymianą fantów dodaliśmy ołówek i temperówkę (nie na wymianę).

 

 

Samochodowo-rowerowa wyprawa w okolice Głuska na czyszczenie mapy z pozostałych keszów. Poszło super choć pan był trochę inny. Z początkowego planu na podjeżdżanie w okolicę kesza/dwóch i dojeżdżanie lub dochodzenie do nich wyszła jedna długa (ponad 40km) wyprawa rowerowa. Zmęczony, ale super zadowolony. Auto zostawiłem przy jeziorze Ostrowieckim i stamtąd w drogę. Najpierw dwa kesze przy jeziorze, potem skręt na Moczele i za mostem hyc w kierunku Dziewiczego głazu. Tam szybka decyzja, że jadę do Zatomia po Klon Solorzy i stamtąd w okolice Radachowa. Tak też zrobiłem. Potem kierunek pole biwakowe Pstrąg i stamtąd przez nieczynny most na Drawie (alternatywą był kilkukilometrowy objazd co przy tym dystansie nie było dla mnie opcją) i Głusko do auta. Zgarnąłem wszystko co pozostawało po wcześniejszych wizytach. Zostaje jeszcze północ DPN, ale tam będę już atakował od Drawna. Tereny piękne, rowerem spoko się da, choć momentami daje w kość - szczególnie te wyboiste drogi z kostki między Zatomiem, a Radawnicą. Po drodze spotkałem jedną dużą wyprawę rowerową i kilku innych amatorów cyklingu. 

 

Kesz odnaleziony choć miałem niemałą zagwostkę na miejscu. Nie uśmiechało mi się kłucie w promieniu kilku metrów, a żadne miejsce nie wyglądało jako potencjalna kryjówka - dobrze przymaskowana. Na szczęście po chwili udało się.

Cholerka, dopiero przed chwilą skapnąłem się, że do zaliczenia kesza potrzebne zdjęcie. Zdjęcie na szczęście zrobiłem, ale bez siebieMam nadzieję, że właściel uzna to, w razie wątpliwości służę zapisem dzisiejszej trasy na dowód wizyty w tym miejscu. A zdjęcie stan pomnika pokazuje więc cel zza tym stojący spełniony :)

Znaleziona, W środku wilgotna ale kret cały pływał. Wysuszyłem. TFTC

Znaleziona. Fajna skrzyka godna polecenia, położona w pięknej okolicy.

IN: GK PINIONDZ 6, orzełek

OUT: GK geoKROKODYLEK-2, odznaka

Znalezione podczas wycieczki rowerowej

Co się namęczyłem na piachu to moje :)

OUT: GK Piaskowy Potworek. Teraz muszę znaleźć gdzieś kopalnie piasku :)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!<br /> <br /> Zmieniła wielkość z mikro do małej i pojawiły się w niej 2 geokrety spragnione dalszej podróży :)<br /> Znajdzie sieę też kilka drobiazgów dla Znalazców.<br /> <br /> Niedługo pojawi się w okolicy więcej keszyków. Zapraszam! :)

Do czasu wymiany pojemnika zawieszam keszynę.
Wróci, wróci :)

Znaleziona - FTF. Miejsce oczywiście znane od lat. Logbook niestety już wilgotny - zasadą powinno być to, że gdy chowamy kesza w ziemi - pojemnik musi być szczelny... TFTC!

ps. wstawiam aktualne zdjęcie - zamiast własnej podobizny (aby nie odstraszać innych keszerów), zdecydowałem się na wycinek pomnika z czytelnymi napisami(w wolnym tłumaczeniu "Bohaterom poległym w wojnie światowej 1914-1918").