Skrzynka została zarchiwizowana.

Pora zawiesić tego kesza, bo jego atrakcyjność spadła do minimum, nie wspominając że etap pierwszy zaginął, ba teraz wszystko tam zaginęło, pozostał tylko piasek. Finału również brak, bo zjeżdżalnia również została wycięta, z całości pozostał tylko basen.
Gratulacje Wszystkim Znalazcom!!  

Najbliższa skrzynka tego typu, a zabieraliśmy się do niej jak pies do jeża. Co tu dużo pisać. Genialne miejsce. Urzekła mnie zagadka w jednym z etapów. Dzięki.

Tylko 2 kilometry od domu, a czekał na podjęcie i czekał. Dziś nastał ten dzień, w planach mieliśmy szybki wypad na jakiegoś urbexa. I po co jechać przez całą Łódź jak mamy takiego pod nosem. Zanim wszystko się zaczęło, rano musiałem skoczyć do urzędu i tak oto w stroju prawie galowym czekało mnie wyzwanie. W plecaku jednak cały ekwipunek i zaraz za ogrodzeniem wyglądałem już jak keszer. 

O basenie wiedziałem, że był ale nigdy go nie widziałem na żywo. Wrażenia może wielkiego nie sprawił, bo wpadłem kiedyś na jego zdjęcia.

Pierwszy etap padł dosyć szybko, natomiast przy drugim poznaliśmy kolejne wcielenie plebkowego charakteru. Trzeba było dzwonić pod telefon alarmowy do Astro, który za wiele nie podpowiedział. Co się później okazało, że bardziej konkretnej podpowiedzi nie dało się uzyskać. 

Szukaliśmy już na brutala w typowanym miejscu i po chwili słyszę od Safrina ''wiem ku*** wiem, genialne''. No ale przecież szukaliśmy już na kordach.... i trzeba było dzwonić znowu, tym razem na numer:  42 Olo74_Lilalu. Szukaliśmy po prostu czegoś co urywa dupsko, stąd taka trudność ze znalezieniem.

Dzięki wielkie, zostawiam reko za dość nietypowe miejsce.

Szybka skrzynka - DZK!

 

 

 

 

A teraz tak na poważnie - bardzo miłe i urokliwe miejsce. Zwiedziliśmy dokładnie wszystkie dziury oraz zakamarki i rzeczywiście niektórzy chcieli już nurkować.

Już na wstępie wytypowaliśmy miejsce ukrycia samej skrzynki, ale Astro powiedział, że warto się pobawić... i było warto!

TFTC + ocena znakomita za miejsce + zielona gwiazda za uroczy patent :)

Oba etapy - absolutna rewelacja.

O zmierzchu wyszły piękne fotki.

Po znalezieniu wskazówki już zaczynałam zdejmować buty, ale po małej podpowiedzi okazało się, że straszne z nas melepety 

Ryjkowi chyba najbardziej spodobał się ślimak, bo strasznie nim trząchał . Na szczęście konstrukcja bez problemu utrzymała naszą dwójkę.

Wielkie dzięki, fantastyczne miejsce!

Uwielbiam poranki. Jeszcze bardziej uwielbiam keszowe poranki. Pobudka o 6 (choć nie przypominam sobie bym w ogóle spała tej nocy :P) , poranna toaleta i z Olo na basen :P

O ja! Jak ja uwielbiam takie miejsca! Genialnie tam jest! I do tego zaczął padać deszcz. Kropelki te cudownie roztrzaskiwały się o powierzchnię wody, tej już stojącej w basenie, tańczyły tak figlarnie na tafli, jak małe elfiki. Podczas poszukiwania pierwszego etapu chciałam zostawić pozdrowienia na tablicy, ale nie mogłam znaleźć długopisuA potem zapomniałam :(

Początek znaleziony, rozpakowany, stoję tam i analizuję. Zapamiętuję. Na pamięć zaczynam się uczyć. I co? Do niczego mnie to nie doprowadziło! To jeszcze raz... A tu taki psikus! Pierwszy raz spotkałam się z czymś takimPrzyjemne zaskoczenie :)

Urzeczona chodziłam tam i oglądałam. W połowie drogi już wiedziałam dokąd zmierzamInaczej być przecież nie mogło :P

No więc pada deszcz, a ja TAM, na kuckach, i sięgnąć nie mogę! Podejście lewą ręką, podejście prawą ręką, no nie mogę. Ehh, było trzeba klękać.

Otwieram i... a to już? Tak szybko? Kurcze, poczułam rozczarowanieJa chciałam jeszcze tam się poszwendać w poszukiwaniu chociażby jednego jeszcze etapu! No co tak krótko? :(

Długo wahałam się czy dać gwiazdkę. No bo za krótko mi było, a ja czasem jestem długodystansowcem ;), zwłaszcza w deszczuW rezultacie przyznajęNo bo poranek, no bo deszcz, no bo miejsce bardzo mi się podobało, bo pierwszy etap miło zaskoczył. I tak...dla dobrego przykładu :P

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

 

 

 

Do skrzynki przymierzaliśmy się jak pies do jeża. Niby blisko, ale jakieś psy, jakaś ochrona. Potem skrzynka znikła i po jakimś czasie pojawiła się na nowo Podjechaliśmy w jakiś wolny dzień i dupa, brama zamknięta i tak jakoś schodziło ... a to był DUUUUŻY błąd

Do kolejnej wizyty zachęcił nas Żeliwny, który podpowiedział mi wczoraj dodatkowe bezstresowe wejście, oraz ostatnie odwiedzony podobnego obiektu kąpielowego w Włocławku "AQUAPARK". 

Dziś po obywatelskich obowiązkach i niedzielnym obiedzie skoczyliśmy na spacer. Bez stresu przedostaliśmy się na teren, popatrzyliśmy, pooglądaliśmy i była to dla nas ciekawostka, bo nie przypominam sobie abym kiedyś tu był (Lilalu na bank tu nie była ).

Pierwszy etap znaleziony, ale oczywiście musieliśmy się do niego wrócić, bo pływać to ja nie umiem, a Lilau bym nie pozwolił Telefon do przyjaciela był wykonany, ale ostatecznie skrzynkę udało się namierzyć. I jak tak sobie tam siedzieliśmy, to i piwko strzeliłem i kretów się naoglądaliśmy i wpis zrobiliśmy i generalnie to był bardzo udany spacer. A z melax'u to już chyba tylko jedno kolo zostało

Może i przydałby się dodatkowy etap i jakieś maskowane bajeranckie, ale za wykorzystany patent, który spotkaliśmy po raz pierwszy i za możliwość bezstresowego spaceru doceniamy dodatkowo

Dzięki.

zdecydowanie najlepsze wrazenie z całości robią te czerwone, stalowe... eee... sami zobaczycie

Nie wiem jak długo ten stan rzeczy się utrzyma, ale póki co na teren spokojnie można się dostać o każdej porze dnia i nocy. Najwyżej chwilę pies poujada, ale nie zauważyłem żeby kogokolwiek specjalnie to obeszło ;)

A teraz w telegraficznym skrócie: za pokazanie fajnego, niezaśmieconego i historycznego miejsca z banalnym dostępem, za zmylenie kozackim patentem z etapu pierwszego i w końcu za zmuszenie do przełamania słabości i lęków na koniec... Pięknie dziękuję! :)

Kesz niepozorny. Sam patent na ukrycie i etapy - super. Miejsce też robi wrażenie, wrócę z pewnością tutaj porobić parę fotek.

 

Skrzynkę znalazłem za drugim razem, pierwsze odwiedziny basenu były kiedyś tam ale pierwszy etap mnie zmylił, a raczej pokonał 

Mała konsultacja z założycielem musiała być 

Świetny pomysł, historia i miejsce, dzięki bardzo za pokazanie miejsca, podobało się...

Kolejny kesz reaktywowany z Plebkiem w ostatnim czasie i tak dochodzę do wniosku że stary jestem skoro pamiętam jak kąpałem się w tym basenie i wydawał mi się ogromy i piękny a dziś... miejsce na skrzynkęOcena znakomita leci na konto skrzynki jak i . Fajnie było wrócić tutaj po latach. 

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Wyraźnie widać - co to znaczy skrzynka stworzona z sercem.
Autor, ten to lubi tę robotę.
Bardzo dziękuję!

Mega skrzynka !  Miejsce straszne i urokliwe zarazemDrzwi na rurach mogą wprowadzać w niezły błąd :)

Wraz z AdamLdz i w towarzystwie naszych znajomych znaleźliśmy ! Chwila zastanowienia, prób i jest !Skrzynka naprawdę świetna ! Chociaż odnaleziona po 2 razie. 
Uwielbiamy takie miejsca, robią wrażenie i jest to nasz 'mały łódzki ''Czarnobyl'' ' ! :)

Szybko sprawnie i przyjemnie:)dzieki za przypomnienie tego miejsca

Co prawda zdobywanie skrzynki pod okiem właściciela jest prostsze, ale i tak nas wmurowało!!!...Zarówno miejsce, jak i sposób ukrycia kesza absolutnie odlotowy. Super, super, super! To się nazywa wyobraźnia!

Serdeczne dzięki za cały dzisiejszy dzień!

 

Zdobyty z BlueAsia i errors-1987.

Kesz MEGA !.

Pierwszy etap przyprawił nas o konsternację, gdyż strzałek w tym pomieszczeniu znajduje się kilka .... ( naście? ). Jednak szybkie rozeznanie w terenie i mamy.

Podpowiedź z pierwszego etapu padła w moment, bo założyciel podpowiedział wcześniej mi jak do tego podejść i po chwili skrzyneczka finałowa była w naszych łapkach.

Co prawda keszynkę opanowały mrówki, które próbowały na wieczku założyć sobie mrowisko, jednak zostały spacyfikowane kilkoma potrząśnięciami.

Dzięki serdeczne za kesza i możliwość obejrzenia co baseny mają pod kiecką :)

Zdobyty z BlueAsia i piostu :))) Szkoda że basen przestał istnieć.

Znaleziona z Piostu i errors-1987

Pogoda chyba odstraszyła wszelkich niepożądanych obserwatorów bo mimo zamkniętej bramy na tren dostaliśmy się bez najmniejszych problemów.

Mimo, iż do niedawna mieszkałam dość blisko basenu nigdy na nim nie byłam aż do dziś i ta wizyta chyba na dłużej pozostanie w pamięci.

Kesz bardzo fajny - pierwszy etap nieco zakręcony ale wspólnymi siłami znaleźliśmy wskazówkę i tu rewelacjai co dalej ...? Potem poszło już z górki.

Wielkie dzięki za kesza i pokazanie miejsca

Za przygotowanie leci zielona gwiazda 

Bardzo przyjemny mulciak ;D Wszystkie etapy porządnie i pomysłowo przygotowane. A za to oczywiście ocena znakomita ;)

I dzięki wielkie za pokazanie miejsca!

Z Plebkiem i Celicką Wszystko udało się zgarnąć jeszcze przed ulewą;] Etap pierwszy robi wrażenie, ciekawe ilu się udało bez dzwonienia do poprzedników :]

Po dotarciu na rowerach okazało sie że brama zamknięta a przy próbie obadania dziury wyskoczyła jakaś babka z budynku i zrezygnowaliśmy. Powrót po skrzynkę pewny.

Dzieki za pokazanie miejsca. Bardzo podobny basen jest u nas w Pabianicach wiec takiego wrazenia na mnie nie zrobilza to ciesze sie z odwiedzenia budynku, dzieki wielkie :)

W środku budynku mi sie bardzo podobało;) a co to samego basenu mamy podobny w P-ce. Moze kiedys okeszuje:D Ogólnie wielkie dzieki za kesza. Ocenta znakomita;)

Podjęta z Plebkiem. Gwiazdkę daję nie po znajomosci, ale za obiekt, ilość fantów w nim oraz 2 fajnie przygotowane etapy. Dobrze by było gdyby złomiarze nie dobrali się do niego, niech stoi jak najdluzej  Poza tym cisza i spokój, można robic grilla 

Skrzynke mialem pod nosem, zasadzalem sie na nia kilka razy i... Zawsze rezygnowalem najzwyczajniej mi sie nie chcialo. Ale wczoraj stwierdzilem ze nie odpuszcze. Cyk cyk budzik godzine wczesniej zanim przyjde do pracy i tak to sie zaczelo. Podjechalem pod potencjalne wejscie z napisem BASEN. Przycinka, na plotku tablica \"uwaga groźne psy\" siup przez ploteki zamarłem... Stoi tam jakaś buda - myślę no to za moment po mnie. Gwizdam... nic, znowu gwizdam - nic... obszedlem teren porobilem sobie foteczki. I mysle gdyby basen byl pelen wody chetnie bym poplywal. Ale oderwany od marzeń myślę Fuck! Za chwile mam byc w pracy! Biegne pod kordy najpierw w tym amoku chce wejść oknem ale wracam po rozum do głowy i wchodze drzwiami. No i zaczeło sie... szukam i szukam i szukam... Czas mnie nagli, drobny hint od Nefryta i mam pierwszy etap! Wracalem sie do pierwszego etapu 3 razy! Nie liczac pierwszego razu przy ktorym go znalazlem :) Najpierw polecialem w miejsce ktore bylo na zdjeciu... I nic xD telefon do Nefryta i oświecił mnie dosłownie... ;) Wiec powrot i kolejny i kolejny a to kordow nie spisalem a to wrocilem popatrzeć na foto :) I w końcu jest! Nqprawde dawno sie tak nie bawilemnie liczac ostatniej nocy pod \"szerzej\"Tftc!

Szkoda takiego miejsca. 

Mam nadzieje, że mój kompan robiący foto logbooka podzieli się ciekawostką w nim znalezioną:D Albo będzie to motywacja do znalezienia skrzynki i przeczytania loogbooka. 

Ocena znakomita, zaliczana nocną porą! Na miejscu okazało się, że ktoś przed nami (nie związany wogóle z OC) skrzynkę odnalazł, dokonał wpisu i skrzyneczkę pozostawił na miejscu! 
WPIS:
"Opakowanie od zużytych igieł
myślałem, że znalazłem 1/2kg
koksu.... zostawiam wszystkie
rzeczy. należy dołączyć
zapinki bo nie ma jak
spowrotem zainstalować
pudełka, miłej zabawy"

Gratulację dla tego Pana!

Kurcze no zastanawiałem się do samego końca czy nie dać gwiazdeczki. Ale kurcze no zabrakło dosłownie ciuteczkę. Odrobineczkę. Kapkę... Faktycznie ten jeden etap dodatkowy sprawiłby, że gwiazdka by spłynęła bankowo.

A sam obiekt robi wrażenie. Teoretycznie nie powinien robić takiego wrażenia ale w rzeczywistości robi kolosalne. Przynajmniej na mnie. Mam kilka marzeń. Jednym z nich jest by pojechać do Prypeci. I ten teren (a szczególnie rzut zza basenów na konstrukcję po zjeżdżalni i huśtawki z tyłu) tak cholernie przypomina Prypeciańskie tereny. Rewelacja.

Oczywiście zwiedzilismy wszystko co trzeba i nie trzeba.

Fajnie, że teren na uboczu bo nie sprawia to, że schodzi się zmelinowana młodzież a i złomiarze mieliby wyżerkę. Mnóóóóóstwo rzeczy pozostałości po basenie. Bojki, piłki, banery po lodach, melex w środku komletnie roz..... system! Warsztaty z wyposażeniem. Przepompownia... Kurcze mam nadzieję, że za bardzo nie spojlakuję ale jak coś to kasuj Plebek co trzeba:).

Pierwszy etap znalazłem ja, ale na tym by się skończyło Gdyby nie yoshio to wskazówkę zinterpretowałbym tak na maksa źle, że chyba pływałbym w basenie szukając kesza (znów mam nadzieję, że nie spojlakuję). Ale faktycznie podpowiedź zrobiona rewelacyjnie! Z czymś takim znów spotkałem się po raz pierwszy!

A finał też pierwsza klasa! Wielkie pudło zrobione w rewelacyjny sposób. W środku sporo dobra fls dmykóe (o ile w takie miejsca powinno się z nimi chadzać XD).

I tak jak mówiłem zabrakło ciutkę do tej gwiazdki. Ale Plebek - jeżeli dorobisz dodatkowy etap (nawet byle jaki - choć wiem, że Ty takich robić nie potrafisz:)) a ja będę w okolicy, to wjadę zerknę i gwiazdkę dostaniesz:D!

zdobywania nowości ciąg dalszy! tutaj zeszło najwięcej czasu, ale nie dlatego, że mieliśmy jakieś problemy, tylko dlatego, że nigdy tu nie byłem i fajnie było pozwiedzać!<br /> tym sposobem byliśmy już obok finału, ale ślepoki nie dostrzegliśmy go. to nic, bo etap pierwszy też się fajnie zwiedzało.<br /> skrzynka zdecydowanie znakomita, ale do rekomendacji brakło mi konieczności eksploracji np. kanałów, do których wejścia co chwilę się mija...<br /> i żałuję, że nie wziąłem kretów na wymianę, bo te budgetowe bardzo fajne!<br /> dzięki za pokazanie miejsca i za kapitalnego kesza!

Super, mam FTF - tj. byłem czwartyZakomita miejscówka, fajny klimat, na miejscu bardzo dużo pozostawionych rzeczy z tamtej epoki. Przepompownia, czy jak to się nazywa super zachowana, jeszcze nie rozgrabiona przez miłośników metali kolorowychPierwszy etap mnie trochę zmylił, nie załapałem o co kamanale udało się. Finał widziałem już przed rozszyfrowaniem 1 etapu, ale ten mnie dręczył więc musiałem to zgłębić. Pierwszy raz spotkałem się z taką zagadkąZa ten patent, fajną miejscówkę i dopracowanie kesza leci zielona gwiazda. GK: 3:3

P.S. Nigdy nie byłem na tym basenie - za daleko było z Retkini - wtedy liczyła się tylko Stara Fala ;-)

Ja akurat nie miałem przyjemności zażywać kąpieli w tym basenie, ale wiem, że póki nie powstały nowoczesne aquaparki to cieszył się dużą popularnością. Na teren weszliśmy całkiem oficjalnie przez otwartą bramę. Opuszczony obiekt, tak jak napisał Morrison kojarzy się od razu z Prypecią. I za ten klimat postnuklearny oraz świetny pomysł na ukrycie finału, zasłużona gwiazda leci. Razem z Nefrytem.

W sumie to mieliśmy się z hanu7 nigdzie dzisiaj nie ruszać, ale skoro pojawił się Plebkowy multikesz to decyzję trzeba było zmienić:)

Pierwszą podpowiedź znaleźliśmy bez problemu - ale miejsce robi gigantyczne wrażenie, nigdy nie widziałam basenu "od tej strony" :)

Trochę pokręciliśmy się po okolicy nie niepokojeni przez nikogo, podpowiedź bardzo nas zmyliła, ale dzięki małemu przekierowaniu przez zacną, dobrą duszę po dłuższym poszukiwaniu udało się odkryć finał.

Ode mnie ocena ZNAKOMITA, bo i miejsce i pomysł całkiem ZNAKOMITY.

Dziękuję za pokazanie tego miejsca od innej strony..szkoda, że basen już nie działa, w sumie to o nim zapomniałam, a jako młodszy człowiek kiedyś tu byłam jak jeszcze był czynny, ale to jak przez mgłę pamiętam..

A! Wymiana kretów 2:2 :)

Bardzo fajny i przywołujący wspomnienia keszZa młodu, wiele czasu przesiadziałem na tym basenie ze znajomymi czy też z rodzinką :)

Co do kesza.. Pierwszy etap znaleziony bez problemu. Z dotarciem do fianłu było więcej problemu bo chyba nasza wyobraźnia z maDZIARKĄ była ciut odmienna od rzeczywistościNa szczęście drobna pomoc naprowadziła nas na skrzynkę :)

Bardzo fajne maskowanieOcena ZNAKOMITA! :)

Pierwsze podejście dzień wcześniej o 21 tuż przed pracą nieudane - pomyślałem mam za mało czasu. Drugie podejście w niedzielę tuż przed szóstą rano. Na terenie mnóstwo ptaków ( w tym dzięcioł tłukący dziobem w obudowę lampy latarni), zając i tajemnicze ślady wielkich psich? łap. Udaję się na współrzędne i tu wielkie miłe zaskoczenie. Ogrom stacji filtrów robi wrażenie. Pierwszego etapu nie udało mi się odnaleźć, ale to nie przeszkodziło w odnalezieniu skrzynki finałowej. Kesz bardzo fajnie zamontowany. Worek i pojemnik dobrze znanyA teraz trochę wspomnień. Jako dzieciak chodziłem na ten basen z zaprzyjaźnionymi dzieciakami. Pamiętam ogrom ludzi którzy przewijali się przez ten basen. Aż dziwne że takie miejsce istniało po środku dzielnicy przemysłowej. Najfajniejsze urbexy to te w których niegdyś się bywało jeszcze przed ich upadkiem i dewastacją. Podsumowując dzięki za pokazanie mi na nowo tego miejsca oraz za fajnie wykonaną skrzyneczkę. Order zielonej gwiazdy w pełni zasłużony.