Ruina odwiedzona chyba po raz 3 lub 4. Elementy dawnej świetności da się zauważyć, ale teraz to kwestia czasu, kiedy zrówna się z ziemią. Kesz faktycznie na miejscu, chociaż kordy nieco skaczą w tym miejscu. W środku wilgotno więc dołożyłem pochłaniacz wilgoci. Dzięki.

Zameczek oglądnięty, a potem do parku po keszyka.

Jak wróciłem to pogadałem z dwoma miejscowymi mieszkającymi w budynku najbliżej zamku - nigdy jeszcze nie byli w środku. To im trochę opowiedziałem :) 

Misja Oderstellung dzień dziewiąty. Pomagają mi SławekRagnar i SebastjanJ. Po złojeniu bunkrów czas na krajoznawcze zajęcia. Daję tu zielony order, może nie za samego kesza, ale za ściągnięcie mnie do kolejnych ruin, gdzie myśli krążą wokół świetnej przeszłości i debilizmu homosovieticusów...

Misja bunkrów w Dziewinie i kesze okolicy. Miejsce wytypowane błyskawicznie i po wpisaniu się w logbook zaczęło się zwiedzanie zamku, W obecnej postaci to obiekt nędzy i rozpaczy. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od dolnych części, potem były piwnice piętra i strych. Na urbeksie spędziliśmy godzinę zwiedzając każdy zakamarek. Wymogiem zdobycia kesza nie było zwiedzanie zamku lecz ja bawiłem się tu lepiej niż dzieci na wesołym miasteczku.  Za pokazanie ciekawego miejsca leci zielone.

#624 

Pictures for this log entry:

Zameczek

dach

bocianie gniazdo piratów

Zabytek z minionych lat

Podczas misji Oderstellung, zbaczamy z głównego szlaku i penetrujemy nieodległą okolicę. Kesza znajdujemy w trzyosobowym składzie: Niemen, SebastianJ i młaPotem zaczyna się dogłębny skan całego budynku, przewspaniałe miejsce, w czasach swojej świetności musiało ociekać przepychem. Ja oczywiście wolę urbexy od wylizanych pałaców, dlatego mnie się podoba bardziej terazMnóstwo zakamarków, piwnic, komnat, schodów. Bawimy się tutaj , jak szczęśliwe dzieci w piaskownicy. Wiele detali nie zostało jeszcze zdewastowanych i budzą nasze ogromne zainteresowanie. Dziękuję za pokazanie wspaniałego miejsca. Pozdro :)

Najpierw weszliśmy przez furtkę, ale plantacja barszczu Sosnowskiego szybko pokazała nam nasz błąd. Uczciwie trzeba przyznać, że nawet jest ostrzeżenie, ale sądząc po jego zużyciu i ilości barszczu - chyba od lat nikt nic z tym nie robi. Potem poszliśmy na azymut, przez dziurę  murze i pokrzywy i to był strzał w dziesiątkędzięki za kesza i pokazanie miejsca :)

Wcale łatwo nie było. Zielsko i barszcz dzielnie broniły drogi do kesza ale jakoś się udało. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

Obeszliśmy zamek od wschodu i północy i poszło w miarę sprawnie. 

Na miejscu poszło błyskawicznie a barszczu nie odnaleźliśmy

Wycieczkowo z Serengeti i Y'berionem, dziękuję.

Razem z bambą i Serengeti, dzięki.

Chaszcze, chaszcze, chaszcze, uwaga barszcz Sosnowskiego rośnie niedaleko!!! Gdy dotarliśmy na miejsce, problemu nie było, chociaż keszyk mógłby być w bardziej ciekawszym miejscu,Sprawnie,razem z Bamba i Y"Berionem,dzięki :)

Zamek chciał nas poczęstować barszczem, ale grzecznie podziękowaliśmy. Bocian w gnieździe na dachu prezentował się cudowanie na tle błękitnego nieba.

Atak z prawej flanki i nawet barszcz sosnowskiego nas nie powstrzymał. Sam zamek także kusząco wygląda. Razem z Blondo.

ruiny ładne, stare tablice znalezione. Potem chaszczami wyprawa po skrzynkę. Ona jest tak daleko od ruin ,że pokazuje samą siebie,w dodatku na miejscu trochę kręcenia się wśród drzew było. Tak czy siak dzięki.

Kesz podjęty W drodze na wyprawę wakacyjną. Tutaj poszliśmy na "szago". Kordy nieco przestrzelone - spędziliśmy trochę czasu przy innym obiekcie, jednak analiza logów podpowiedziała, by rozszerzyć promień poszukiwań. Zamek kiedyś musiał fajnie wyglądać...
Dziękuję i pozdrawiam

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma.Dziękuję za skrzynkę i za pokazanie ciekawego miejsca :)

Skrzynka znaleziona wspólnie z linfallasem. Zamek, a raczej to co z niego zostało zrobiło na nas ogromne wrażenie. Aż żal serce ściska. Zdobywanie skrzynki zajęło nam trochę czasu. Najpierw spróbowaliśmy dotrzeć do niej przedzierając się przez chaszcze. Linfallas parł jak czołg nie zważając na podobno mocno trujące rośliny ( jak wynikało z wydruku przyczepionego do pozostałości bramy zamku) W końcu stwierdziliśmy, że nie tędy droga. Wycofaliśmy się i poszliśmy sporym łukiem naokoło i to była bardzo słuszna decyzja. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie ciekawego miejsca Gwiazdka za całokształt.

Nawet zimą ciężko się do skrzynki dochodzi, współczuję latemZamek z daleka robi wrażenie, z bliska już niestety mizernieje w oczachW skrzyneczce znajome PWG - nasi tu byli

Szkoda zabytku. Keszyk trochę na zapleczu tematu. Dzięki za skrzyneczkę 

Obeszliśmy zamek dookoła bardziej z ciekawości bo kesz trochę dalej od zamku. Zabieramy GK Tygrysa sportowca.

Razem z AERem i Rato wybraliśmy się na podbój Dziewina. Niestety pogoda nie dopisała.

Sam pałac to trochę już niebezpieczna choć fajna ruina, ale budynek obok warty był zwiedzania to i zwiedziliśmy.  Następnie do parku po kesza. Parku... ech - krzaczory, pokrzywy, teren podmokły więc komarów też masa. Sporo czasu zajęła nam tez lokalizacja ustrojstwa, jednak w końcu się poddał.

Dzięki za kesza i pokazanie tej zacnej miejscówki

[Podjęte w trakcie wieczorowo - nocnej oraz beznadziejnie deszczowej wyprawy w doborowym towarzystwie ratowniczki i xluda]

Gdy dojechaliśmy na miejsce, akurat zrobiło się ciemno, ale pora nie powstrzymała nas przed penetracją ruin. Jakkolwiek do właściwego budynku pałacu nie udało nam się dostać, to jednak dokładnie udało się zwiedzić posępne gmaszysko stojące przy bramie. Było niebezpiecznie, mrocznie, ale i arcyciekawie. Nie wiemy co znajdowało się tu po wojnie, lecz bujna wyobraźnia podsuwała nam co chwilę nowe rozwiązania, podczas gdy wątłe światła latarek omiatały nieśmiało resztki małych ubranek, stare zabawki i sterczące groteskowo wśród gruzów szkielety dziecięcych wózków dla lalek. I jeszcze te buciki… Dziesiątki dziecięcych butków porozrzucane wszędzie, a najwięcej w piwnicach! Brrr…

Poza tym standard: pozrywane przedwojenne tapety, zabytkowe drzwi na starych skrzypiących zawiasach, pozostałości bakelitowych przełączników przy rozbebeszonych instalacjach i oryginalne chyba jeszcze sufity ze zdobionymi sztukateriami… Słowem: pięknie!

Do samego kesza przedzieraliśmy się przez chaszcze i o ile sama lokalizacja skrzynki została namierzona błyskawicznie, to już samo szperanie zajęło nam dłuższą chwilę. Zbyt wiele leśno- parkowych miejsc oczywistych, a i kordy chyba nieco przestrzelone. I już mieliśmy się poddać, gdy nagle, równocześnie i niezależnie, ostatnim rzutem na taśmę z ratowniczką wymówiliśmy sakramentalne „Ej! A tam?””. I rzeczywiście. To było tam 

Skrzynka cała, zdrowa, bezpieczna i – pomimo pogody – sucha.

Out: --- / In: Nasz dolnośląski NiePeWuGie.

Dzięki i nie chcemy grozić, lecz na pewno tu jeszcze wrócimy!

PeeS dla tych, którzy czytają wpisy przed odwiedzeniem miejsca: Tak, widzieliśmy tablicę z „1700”. Ale obok jest też tablica z „1566” 

dzięki z pokazanie miejsc , gdyby nie geocaching nigdy bym tu nie trafił. okolic skrzynki zarośnięta, le wioska przepiękna

Tu lekko nie było (zarośnięty teren dawnego parku), toteż po kesza został wysłany oddział zwiadowczy w osobie byłego plut. pchor JB. Zadanie zostało wykonane raczej bez strat własnych. Okolice ruin częściowo opanowane przez barszcz Sosnowskiego, z którym - jak widać - toczona jest wojna.

TFTC

Zamkowo, wycieczkowo, razem z kojoty. Wokół sielskie klimaty. Dzięki!

Miejsce bardzo ciekawe. "1700" ciągle widoczne.

Keszyk namierzony dość sprawnie - jak coś to za zamkiem jest domek sołtysa a dalej ścieżka w parku więc można dojść bez przedzierania się przez krzaki... Wszystko trzyma się wzorowo.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Piąty dzień "zamkowej wycieczki" z makotką.

W góóóóry! Po przygodę! Z @Zablem na trasieAleż miejscówka, ależ ruinki, ależ krzaczory! Szkoda, że to takie wszystko grożące zawaleniem - aż się zaciekawiłam jak to wyglądało za czasów swojej świetności - i oto jedna z pocztówek: http://dolny-slask.org.pl/foto/5319/5319067.jpg - jest różnica.

Wszystko dookoła zawalone albo grozi. Tak grozi, że woleliśmy obejść niż włazić do środka, mimo, że Li lubi urbeksować. Samego kesza chwilę szukaliśmy, bo najpierw sprawdziliśmy dwie rury a dopiero potem obiekt właściwy. Li wyniuchała, ma węch skubana. W drodze z Lirielą w góry. Dzięki!

dzięki za kesza:)

Odra 2015 tak nazwaliśmy swoją ekipęLudzi na tyle szaleni żeby w 3 dni zdobyć PROJEKT ODERSTELLUNG . Oraz pobliske kesze :)

Pozdrawiam:

kaszel3

ODRA 2015 wspólny atak w pozytywnie zakręconej grupie, dzięki za skrzynkę i pozdrawiam.

Zdobyta podczas akcji ODRA2015 w większej pozytywnej ekipie. Dzięki !

Kolejny dzien na projekcie Oderstellung i w okolicach. Po kolejnej 'cieplutkiej' nocy w namiocie, trzeba było się rozgrzać paroma keszami Zdobyty w wesołej ekipie warszawsko-toruńsko-bydgoskiej. Dzięki wielkie!

Operacja Odra2015 wraz ze wspaniałą ekipą.
Kapitalne miejsce, szkoda że tak niszczeje! Napisy się fajnie zachowały, natomiast nie można tego powiedzieć niestety o reszcie budynków. Dostaliśmy nawet ofertę żeby kupić to to za 1 zł
dzięki za kesza

Atak zwiadowczy na linię obrony Oderstellung pod kryptonimem ODRA2015.

Zamek obejrzany dzień wcześniej. Szkoda że tak niszczeje, ale ruina bardzo malownicza. Dziś podjechaliśmy po kesza. Nie chciało mi się butować te 150m przez las to zrobiłem driveina "od tyłu". Reko za miejscówkę która jest naprawdę warta pokazania.

Pozdrawiam
Art_noise

Zamek jest genialny!

Dzięki :)

Zamek bardzo ciekawy, skrytka zlokalizowana, dzięki za kesza.

Kesz podjęty w czasie małej wycieczki po łęgach odrzańskich ! Dzięki !

Lokalizacja z dala od wścibskich spojrzeń pozwoliła na bezstresowy wpis i przejrzenie zawartości skrzynki. Dzięki

Dość szybko znaleziona mimo dobrego ukrycia.

Pomimo dużych gabarytów dobrze skitrana:)

Niszczejące pałacyki i zameczki to prawdziwa plaga okolicy, aż smutno. Dojście do kesza z problemami, potem jeszcze dziki spotkane w drodze powrotnej - wesoło było:) Dzięki za kesz!

Znaleziona razem z wrocławską ekipą - Alą i Śnieeegiem:) Chwilkę szukaliśmy bo GPSy rzucały nami po całej okolicy:) Dzięki za kesza!

Znalezione z Lupim i Śnieeegiem. Trochę się nalataliśmy po lesie, ale w końcu się znalazł. Dzięki za kesza!

Zamek niemały, robi wrażenie, niestety głównie smutne.... Kolejna perełka niszczeje i co poradzićSam kesz odnaleziony przez Lupiego, który jako pierwszy ogarnął w gąszczu w miarę dobre koordynaty, mi i Ali świrowały GPSy :> Dzięki za przyprowadzenie aż tutaj :)

Na potrzeby GC zmieniliśmy współrzędne

Najpierw białe auto w centrum wsi zajechało nam drogę ( zdradził nas znaczek OC ! ), miłe spotkanie  z Wołkami ( POZDRAWIAMY ! ) , a później nie mogliśmy dopaść kesza ! Po powrocie okazało się że 15 minut wcześniej dostał nóżek ! A to pech ! Kto by przypuszczał, że Wołki zrobią nam takiego psikusa !

17:55

Znaleziona pełnym składem Night Cachers Team.

No kurczę-kawał obiektu-cudownego obiektu! Polecamy serdecznie!

TFTC! 

Skrytka znaleziona zespołowo (kitomasz, madzisz, justynat, ZielonaEwa, a.kosmalski). Szybko i bez większych problemów. Szkoda, że zamek i jego otoczenie tak bardzo niszczeją. Dzięki za kesza i pokazanie tego miejsca!

Znaleziona przy okazji rodzinnego questowania w Dziewinie. Ruiny robią wrażenie, jak zwykle żal patrzeć, jak kolejna perełka z przeszłości z wolna stacza się w niebyt. Dzięki.

Znaleziona wspólnie z gallegherem podczas wypadu na Oderstellung w rejonie Ścinawy TFTC!

Skrzynka zakończyła  nasze dwudniowe keszowanie w rejonie! ;) 

Znaleziona na sobotniej wyprawie wraz z K&J.

Dziękuje