Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Podobno miejscówka nie istnieje. Zawieszona oczekuje na weryfikację.

Ponownie bardzo dobrze wykonana skrzynka. Maskowanie zdaje egzamin, ale jak się wie, czego się szuka, nie ma problemu ze znalezieniem.
Dzięki!

TFTC Kesz na bardzo wysokim poziomie z dobrym maskowaniem. Dzięki za kesza

Oczywiście i sympatycznie. Krzyż powstańczy wart zobaczenia. Tftc. 15.30

Cyklogrobbing po okolicy (ok. 145km).

Skrzynka sympatyczna, jednak co rozmiar "mała" to nie jakiś "mikrus i od razu przyjemniej się szukaNo i cóż, to ostatni z cmentarzy/pomników/kościołów/itp. do obejrzenia dzisiaj, koniec sielanki z wiatrem, pora wracać pod wiatr.

Niestety żadnego z pięciu GeoKretów nie było w skrzynce. Oznaczam jako zaginione.

Znaleziona podczas budowy trasy maratonu rowerowego. Bardzo przyjemny keszyk. Lubię takie hand made. Z przyjemnością rekomenduję.

Na rozstajne drogi zajechałem z miłym doświadczeniem z pobliskiej skrzynki tego samego autorstwa.
Nastrój sielankowy, tylko wiatr, pomnik i tubylec na rowerze.
Miejsce ukrycia chyba podobało mi się bardziej niźli sam monument, ale to takie moje przyrodnicze skrzywienie, że do zielonego lgnę jak osa do miodu.
Po raz wtóry uderzyła mnie staranność w przygotowaniu skrzynki i dbałość o zabezpieczenie dziennika. Taki geokeszing , to sama radość dla poszukiwacza. Piękne dzięki!
Pozdrowienia z Łodzi.

Obelisk obejrzany, keszyk podjęty bezproblemowo, można jechać dalej. Dobre schowanko. Dzięki Tatapozdrawiam.

Wspólne keszowanie z tysiaaisyt.

Dzień bez kasza dniem straconym.

Podczas rowerowej majówki.

Namierzona podczas wycieczki krajoznawczej wzdluz Wisly, dziekiuwaga na mrowki

Dziękuję za pokazanie miejsce i skrzyneczke. Pozdrawiam z Krakowa

Skrzynka zaginęła przy okazji jakichś prac porządkowych. Reaktywowana dokładnie w tym samym miejscu, ale będzie odrobinę trudniej znaleźć. Taką mam nadzieję.

Istnieje podejrzenie, że skrzynka mogła zaginąć, zawieszam do wyjaśnienia.

Wspólna wycieczka z jubilatem kalwasem1987 na kesze (zarówno GC jak i OC) w okolicach Konstancina-Jeziornej.

Dziś pogoda była jak w marcu (czyli jak „w garncu”- niby zima, a +10 stopni, niby słońce a kilka razy pokropił deszcz. Ogólnie przyjemnie, bo brak liści na drzewach oraz brak potencjalnego śniegu pozwolił błyskawicznie wypatrywać większość ukrytych skrzynek.

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych, bo oprócz znalezienia przeszło dwudziestu skrzynek, odkryłem wiele bardzo ciekawych miejsc do których zapewne nigdy bym nie trafił gdyby nie Geocaching. Urzekły mnie ruiny wiatraka w Łęgu (OP3284), Zabytkowa kaplica hr. Potulickich i Mielżyńskich (OP625A), urbex - Radarowy krąg na polu w Oborach (OP3283), Czarnowski Świat Bajek oraz wiele, wiele innych. Polecam wszystkim miłośnikom zwiedzania wybrać się w te rejony. GC to znakomity przewodnik!

Wszystkim autorom tradycyjnie dziękuję za przygotowanie keszy, za pokazanie ciekawych miejsc oraz za opowiedzenie interesujących historii.

Kesz nie znaleziony od 10 miesięcy (przynajmniej w serwisie OC) - a szkoda.

Miejsce ciekawe a kesz duży.

Polecam wszystkim odwiedziny!

Pierwszy kesz na wycieczce w kierunku Wilgi. Bardzo fajny pomnik - dzięki za pokazanie.
Kesz leżał otwarty na ziemi obok kryjówki, obok logbook, geokret i parę fantów. Dziwne bo otwarty rzucony i nierozszabrowany. Poskładaliśmy z R00t wszystko do kupy i umieściliśmy w domyślnym miejscu ukrycia.

Skrzyneczka znaleziona na wyprawie z art_noise

keszyk leżał na wierzchu, po wpisie schowany na miejsce

dzięki za kesza i pokazanie miejsca!

Fajnie, że skrzynka się na coś przydała. Dziękuję za informacje o jej stanie, postaram się ją zaopatrzyć w nowe fanty... niestety, ich wypływ jest zawsze zdecydowanie szybszy niż dopływ

Inna sprawa, że już dawno nie byłem w tamtej okolicy.

Ps.

Akurat dziś (14 października) załatwiałem sprawy na południe od Warszawy, więc przy okazji odwiedziłem kesza. Zapełniłem drobiazgami po korek (oczywiście przesadzam, ale jest tego trochę) i są też geokrety.

Podczas dzisiejszego rowerowego keszobrania z Dotinką64 trochę nas wywiozło. Tak to bywa, jak się nie ma GPS'a i nie bierze mapyZapamiętałem jednak opis tej skrzynki i w tracie prób znalezienia drogi powrotej wjechaliśmy na ten pomnik. Dzięki temu zorientowaliśmy się, gdzie nas wyrzuciłoSkrzynka faktycznie mrówczana, trochę bidnie w środku, ale wymieniłem się żetonem za łańcuszek. Plus za rozmiar. No i dzięki, bo gdyby nie kesz tu, to pewnie w drodze do Piaseczna zorientowalibyśmy się dopiero w Górze Kalwarii, że coś jest nie takDziękuję i pozdrawiam! :)

Oczywiście rowerowo w drodze z Czerska. Pozdrawiamy

Skrzynka bez problemu znaleziona. Polecamy rowerzystom :)

Dają do myślenia takie miejsca. Dzięki!

Mrówy wyglądały groźnie:) Dzięki!

Rowerowo. W pierwszej chwili myślałem, że lokum kesza opanował gang mrówek, ale na szczęście nie trzeba było wkładać tam ręki, bo kesz siedział w innym, mniej widocznym z drogi miejscu, gdzie jeszcze nie założyły swojej metropolii. Parciany worek uległ daleko posuniętej bio-degradacji, więc zastąpiłem go nowym foliowym. Dzięki za kesz.

Miejsce równie ciekawe, jak poprzednie, dzisiaj...

Po drodze na keszowanie.

znaleziona

Znaleziona

Podjęta keszerki z Garwolina

Po chwilowym motaniu się trafiliśmy idealnie na współrzędne. Po kolejnej chwili kombinowania - skrzyneczka namierzona. Rzeczywiście, trzeba było wiać daleko w celu dokonania wpisu z uwagi na rozzłoszczone mrówki.

Wymieniliśmy geokrety.

Za pokazanie tego ważnego miejsca pięknie dziękuję.

Popołudniowy atak rowerowy na parę podwarszawskich już skrzynek. O ile w pozostałych skrzynkach autora w okolicy woreczki na kesza są w dobrym stanie, o tyle tutaj woreczkiem ostro zajęły się mrówki i zieją w nim spore dziury. Co oczywiście nie wpływa na wnętrze skrzynki. Samo miejsce ciekawe, nigdy wcześniej się tu nie zapuszczałem. Dzięki za pokazanie!

Szybki keszyk w drodze do domu. Mrówki :D TFTC :

Miejsce ciche i spokojne,więc kesz łatwy do podjęcia i tylko mrówki czuwają.

Wspominając o mrówkach nie byłbym oryginalny. Dzięki

Znaleziona. Inni keszerzy też tu byli, - pozdrowieniaSam kesz natomiast faktycznie wśród mrówek - zjadają woreczek ! Natomiast plastikowe opakowanko jest nienaruszone. TFTC

Potwierdzam- mrówki zajęły skrzynkę ;)

Podczas wspólnej wycieczki samchodowej z Pen-y-Cat.

Kiedyś tu byłem i myślałem o założeniu skrzynki, ale w końcu się nie zdecydowałem.

Miejsce gdzie siedzi kesz opanowały mrówki - więc uwaga przy podejmowaniu.

 

Ps. Jak byłem tutaj pierwszy raz to jakby mniej waniało :-P

Wszelkie skrzynki opakowane w geowłókninę znaleźliśmy w stanie doskonałym - opakowanie suche, pojemniki też (chyba lekko wilgotny na zewnątrz był pojemnik przy cmentarzu w Maryninie). Ale potrzeba trochę czasu i róznej aury pogodowej na przetestowanie "opakowania". Moim zdaniem jest o wiele bardziej przyjazne niż śmieciowe worki - tkanina nie była mokra ani brudna. Wydaje mi się, że nie będzie pochłaniać wilgoci, woda nie powinna gromadzić sie pomiędzy workiem a pojemnikiem - tak jak to ma miejsce w przypadku foliowego opakowania.

Tkanina (geowłóknina) jest w fazie testów, z tego powodu wszelkie uwagi na temat jej sprawowania są bardzo cenne.

Rzeczywiście, z pobliskiej fermy mocno capi, kompletnie nie wiem jak te zapachy znoszą mieszkańcy Parceli 

Jeżeli chodzi o keszerów, to wystarczy gdy będą unikać pogody z przewagą wiatrów wschodnich.

Wtorkowa geowycieczka na południe od Warszawy w towarzystwie Pen-y-Cat.

Nie wiem jak w inne ciepłe miesiące roku będzie "pachniała" okolica, dziś trochę dawała się we znaki. Swojskie zapachy dochodziły z pobliskiej fermy a wiatr akurat niósł fetorek w kierunku skrzynki. Sama skrzyneczka fajnie ukryta. Dziękuję.

Podczas zwiedzania tej okolicy w towarzystwie rommyrafa.
Polecałabym nieco grubszą tkaninę - ta ma jednak tendencję do dziurawienia się - sama skrzyneczka i jej opakowanie wykonane z wielką starannością.
Dziękuję za zaprowadzenie mnie w to miejsce.

Skrzynka została zaakceptowana przez COG