Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Z całą pewnością brakuje pierwszego etapu a z dużym prawdopodobieństwem również czwartego.

Po wielu miesiącach zbierania wlepek na raty i przy okazji, zebrałam się na finał. Miejsce padło od razu. Nie byłam wcześniej w środku ale małe, wewnętrzne, drewniane schody mnie urzekłyTotalnie nie pasują do tego miejsca i wydają się takie "ot, postawimy na 5 lat", a stoją już pewnie z 15 :D

Pokój w którym znajduje się kesz, obsługuje przemiła pani, która pytała się "czy my coś tutaj wymieniamy czy tylko bierzemy" :D

Wielkie dzięki za oprowadzenie po tych mniej i bardziej znanych miejscach.

Skrzynka jest z nami szczęśliwie już drugi rok, a ja jak zwykle miałem do niej strasznie daleko - nie, że nic a nic nie ruszałem; jeden obrazek miałem już znaleziony i zdekodowany. Niestety akurat ten najmniej potrzebny;)
Aż tu nagle jednego ranka niczym grom z jasnego nieba spadło na mnie gotowe rozwiązanie. No cóż, odzobaczyć już tego nie dałem rady, więc gdy uznałem, że dość całość odleżała, poszedłem gdzie trzeba.

Na miejscu sporą wprawiłem załogę w sporą konsternację, bo nie było pani, która o akcji wie. Wyszło na to, że po kilku telefonach i chaotycznej gonitwie po różnych pomieszczeniach dostałem to, po co przyszedłem, a lista wtajemniczonych znacząco się wydłużyła;)

Dzięki!

Oj zeszło nam na tym quizie... Miejsca sukcesywnie odwiedzane, małymi kroczkami dotarliśmy do finału. Dziękujemy za przygodę.

Powoli od miejsca do miejsca, z podpowiedziami lub bez dotarłem z LiM do finału 

TFTC

Kolejny quiz z serii mam to rozwiązane, ale moje odpowiedzi są porozsiewane po wszelakich czeluściach mojego komputera. Z drobnym wsparciem udało się wszystkie wskazówki zebrać w całość, a dziś wybrać się w teren.Poszło raczej bez kłopotów, choć gość na wejściu nie wyglądał na zbytnio przyjaznego i chętnego do pomocy w dojściu do miejsca ukrycia.

Bardzo fajna, klimatyczna skrzynka. Super pomysł - aż szkoda, że wklejek jest tak mało i polowanie szybko się kończy!

No i ten pomysłowy finał (wbrew pozorom zapewniający sporo adrenaliny).

Bardzo, bardzo dziękuję - także za przemiły kontakt.

Lekkie zmiany w opisie, naklejki odświeżone :)

Kwestia odczytania, to chyba raczej lekkie zużycie nalepek, niż ich wielkość.  Na dniach będzie wymiana :)

Szukanie naklejek było nawet zabawne chociaż muszę przyznać, że gdyby nie determinacja Ryjka pewnie odpuściłabym gdzieś w połowie. 

Zaglądając małej koleżance między nogi i macając ją WSZĘDZIE (po raz chyba ósmy) czułam się jak prawdziwy pedofil w centrum miasta. Podejrzewam, że niejednemu przechodniowi też przyszło to do głowy ;D

W każdym razie udało się odczytać całą wiadomość i wytypować dobre miejsce. I tutaj już naprawdę ucieszyłam się, że poszukuję tej skrzynki razem z Ryjkiem bo w takich chwilach odzywa się we mnie dusza rasowego informatyka. Wiecie: "Ja pukam Ty mówisz!" ;) 

Zapukałam więc, a tłumaczenie kompletnie nieświadomej pani, o co nam chodzi i co tam w ogóle robimy  zostawiłam Ryjkowi...

Rzeczywiście wszystkie nalepki z QR-kodami są na miejscu. Naszukaliśmy się ich bardzo długo bo:

- Pierwszego kodu szukaliśmy kiedyś w nocy i spodziewaliśmy się większego formatu, wiec na drobnicę nie zwracaliśmy uwagi. Udało się dopiero za drugim podejściem w towarzystwie Plebka
- Drugiego kodu przez jakiś czas nie było ze względu na remont na Piotrkowskiej, a potem nie mogliśmy go jakoś zauważyć. Udało się za trzecim podejściem i potwierdzeniem Kao, że jest na miejscu
- Trzeciego kodu szukaliśmy dobre kilka minut i to w deszczu, ku uciesze okolicznych meneli, którzy chyba pierwszy raz widzieli ludzi z lusterkiem oglądających wszystkie metalowe elementy. Tutaj wróciliśmy jeszcze raz - również po potwierdzeniu przez Kao, że nalepka jest na miejscu
- Czwarty kod odnaleźliśmy dla odmiany bardzo szybko :)

A teraz finał - w okolicy miejsca przeszliśmy się dwa razy w obie strony aby sprawdzić, czy są inne możliwości, niż nam się w pierwszej chwili wydawało. Wynik - innych możliwości nie było!

W środku zapytaliśmy jakąś Panią, która wzięła nas za uczestników $%^& o odpowiednie miejsce i już na miejscu skrzynka czekała na nas jakby na zamówienie. Osobiście trochę byłem zaskoczony jak bardzo leżała na wierzchu, biorąc pod uwagę ostatnie znalezienie w zeszłe wakacje!

Teraz tylko żałuję, że nie mieliśmy nic na wymianę, bo bardzo spodobał mi się śpiewnik Yapowy - może jeszcze coś wymyślę i wpadniemy tam kiedyś ponownie :)

TFTC + ocena znakomita za pomysł na zagadkę!

PS. Muszę jednak przyznać, że dla mnie osobiście kody były za małe - bardzo trudno się ich szukało, a potem bywały problemy z odczytaniem ze zdjęć, albo z lusterka...

Wszystkie wlepki niezmiennie są na swoim miejscu :)

Mam wrażenie, że podpowiedzi zniknęły. Sprawdzaliśmy wczoraj z anoriell dom Artura i szkołę Julka przed dobre klika minut i nic nie znaleźliśmy.

Czy mogę prosić właściciela o sprawdzenie?

Podpowiedzi z etapów zebrane już jakiś czas temu, ale dopiero teraz polazłem po skrzynkę finałową :)

Na miejscu okazało się, że akurat pani pilnujące kesza jest na urlopie, ale koleżanka udostępniła mi jej pokój i oczywiście skrzynkę tak żebym mógł się wpisać :)

Dzięki wielkie za kesza i za ciekawą wyprawę i histaorię :)

No kto mógł przewidzeć, że powstańcy opanują miasto akurat dzisiaj ;p Ciesze się, że mimo to udało się!

Przez moją ślepotę bez pomocy Założycielki nie odnalazłabym tych maleństw. Ale po trzech wskazówkach odgadłam bez problemu miejsce ukrycia; byłam tam zresztą paradoksalnie dokładnie 2 tygodnie temu w nieświadomości, że jest tam ukryty kesz...
A dziś okolica opanowana przez ekipę filmową, na zewnątrz i w środku pełno aktorów i statystów wcielających się w role powstańców warszawskich. Postawiłam chyba cały personel na nogi mówiąc czego szukam, ale wyglądali na niewtajemniczonych, a "skarbiec" był akurat zamknięty, no to ktoś stwierdził, że trzeba zadzwonić do "Marcina", ten na złość nie odbierał... ale ostatecznie skrzyneczkę dostarczono mi do rąk:) Szybki wpis i wymiana: Marcin Orliński "Parada drezyn" na Jan Czarny "Fabryka kurzu". Bardzo dziękuję kao!!!

W związku z informacją, że może nie być którejś naklejki, sprawdziłam i - wszytskie są tam, gdzie powinny :)

Czemu niezrecznie? To kreatywne miejsce, nic ich chyba juz nie zdziwi ;p A napisalam, zeby brac rzeczy na wymiane!

tu poszło w miarę szybko. wlepki zebrane raz dwa (chociaż wrodzona ślepota, albo klapki na oczach sprytnie ukrywały przede mną jedną z nich). ale ich rozszyfrowywanie sprawiało coraz większe zdziwienie co do miejsca ukrycia. no nie! znowu?!<br /> za namową morrisona uderzyliśmy jednak do kesza. wielu takich &quot;maskowań&quot; w mieście nie ma, więc tutaj zdziwione są pewnie obie stronyżałuję trochę, że nie miałem nic na wymianę...<br /> TFTC!

Kolejna stresogenna skrzynka, która daje więcej adreanliny przy podejmowaniu niz nie jeden urbex;).

Moja tymczasowa niedyspozycja sprawiła, że yoshio pojeździł i pozbierał wskazówki. Jednej jednak nie udało mu się znaleźć. Znaleźliśmy ja wieczorem bo jednak nie mogłem wysiedzieć w domu:).

Ostatni QRCode zeskanowany i ruszamy na miejsce. Niestety tak jak napisali poprzednicy kesz ma status dostępnego w określonych godzinach. Obeszliśmy się smakiem i podjechaliśmy dziś.

Już raczej bez problemu choć prosić o kesz w takim miejscu jest dość niezręczną sytuacją;).

Tak czy inaczej fajny, niekonwencjonalny kesz!

Strasznie fajny multak. Pomysł bardzo nam się podobał, jak i każdy z etapów, a szukanie kodów było naprawdę niezłą zabawą. Dzięki !!!

Tylko finał okazał się być, niestety, niekompatybilny z małym weekendowym wypadem do Łodzi

Ps. A piosenka ciągle nie chce wyjść z głowy

Etapy zbierane baaardzo na raty. Dopiero dzisiaj, po dość długim czasie,  nadarzyła się okazja by podejść po finał. Podziękowania dla Plebka za towarzystwo i oczywiście dla kao za keszaBrdzo fajny pomysł. :)

Piosenka znana i lubiana, podobnie jak i humor autora:)

Co do samego kesza to poszło bezboleśnie, jak po sznureczku. Trochę się z dzaczkiem nagimnastykowaliśmy przy robieniu zdjęć, ale udało się i mamy TTF :)

Przy finale wymiana pod baaardzo czujnym okiem;)

Dzięki za kesza, pomysł z zastosowaniem kodów ciekawy.

Dobry pomysł z qr code Skrzyneczka podjętę pod istonie czujnym okiem :D<br /> Znaleziona razem z madziarką

Jak napisał Rozart spotkanie przy skrzynce, czyli nie było się po co spieszyćszybkie wejście, podjęcie i po wszystkim :)
Dzięki!

Nawet nie wiedziałam, że tam znajduje się takie miejscePewnie za jakiś czas znowu pojawię się tam w roli słuchacza :)

Znaleziono w towarzystwie Efedryny i Plebka.
Wskazówki ogarnęliśmy z Plebkiem już 1.02.2013, jednak z pewnych powodów trzeba było trochę poczekać. ;)
Na miejsce udałem się przy okazji przerwy w pracy. Zrządzeniem losu w drodze do kesza spotkałem Plebka wraz z Efedryną i razem udaliśmy się po skrzynkę.
Na miejscu wszystko odbyło się bezproblemowo, dzięki miłej pani. ;)
Fajny pomysł na ukrycie logbooka, nawet myślałem, żeby go kiedyś wykorzystać, a tu proszę! :)
Jeszcze co do pioseneczki, to odkąd ją tutaj pierwszy raz usłyszałem, to całkiem mocno mi się wkręciła i teraz kilka razy dziennie przyśpiewuje mi Artur Andrus o tym co by było gdyby się urodził przed 100 laty w mieście Łodzi. 
IN: GK
OUT: GK
TFTC!

FTF - też się nie spieszyłemPodjęta na spokojnie podczas przerwy w pracy, pani była bardzo zaskoczona moim pytaniem o skrzynkę- "mówi ja jestem tu a zastępstwie"Mulciak fajny - tylko trzba mieć dobry sprzęt do odczytywania kodów QR bo ukryte są zacnieGK: 1:2

Zapomniałam o ołówku! Jakby ktoś miał za duży zapas z Ikei i chciał zostawić, będę wdzięczna.