Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna, gdyż ponieważ doszły mnie słuchy, że miejsce bardzo się zmieniło od maja. Zerknę zimą.

Dokładnie to samo co 5nip3r. Przez śmietnik nie mam zamiaru się przeczołgiwać. 

Pozdrawiam :)

Przybyłem, zobaczyłem, odpuściłem. Nie mam zamiaru tarzać się w szkle, śmieciach i innym syfie. Kesze - tak, ale nie za wszelką cenę. dzięki.

Aby ukryć się przed wrogim oddziałem, wpełzłem do nie tej dziury (jakkolwiek to brzmi ). Po kontakcie przez przenośną radiostację z agentem ruchu oporu i uzyskaniu ściśle tajnych informacji, przedostałem się do kolejnej dziury i tam udało zlokalizować się tajemną skrzyneczkę.

Dzięki za kesza, pozdrawiam
Mensor

Pierwsze podejście zimą...niestety nieudane. Dziś miało pójść szybko i sprawnie.. ale pogoda w ostatnich dniach jest absolutnie nieprzewidywalna, zatem  jak dojeżdzaliśmy na miejsce rozpętała się prawdziwa ulewa. Myślalam, że i dziś odpuścimy, ale udało się kesza zdobyć. 

Opis świetny.

Dzięki, Tatiana

Przy pierwszej wizycie trochę śniegu napadało, a dziś mimo deszczu nadspodziewanie szybko i sprawnie. Co ciekawe w grudniu zwiedziłem nawet więcej środka, niż dziś gdy podjąłem kesza. No i gdyby nie Ela, keszyk by miał pewnie oceny zbliżone do  OP6481. A tak, za opis oceniam wysoko.

Jako pierwsza dzisiaj co nie było dobrym pomysłem...

Wejście szybko, gorzej z wyjściem. Bo już się nie dało nie dotykać ziemi :)

Ale najlepsza akcja to widok mugoli jak koleś wynurza się z otchłani, wsiada w samochód i odjeżdza szybko...

Dzięki wielkie :)

Przy reaktywacji wraz z założycielką, niezłe maskowanie....
Deszcz szybko i skutecznie nas z miejsca przegonił..
Dziękuję..

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Razem z "Mariosami", w strugach deszczu, ale przynajmniej ominęła nas "przyjemność" wczołgania się w głąb, dziękuję za skrzyneczkę

No tak, deszczowy dzień. No i musiałem się "trochę" ubrudzić. No i wszedłem krocząć coraz niżej. Bedąć w środku słysze głosy dobiegające z góry, jakieś podpowiedzi kierowane w moją stronę. Zastanawiam się kto to?! Kesz znaleziony oczywiście. Wychodze i widze dwie postacie. Z wielką przyjemnością poznałem Atenę (która pomogła mi wyjść ) i jej koleżankę. Po wpisaniu się w logbook'a zauważyliśmy przykrą rzecz. Podjąłem skrzynke w taki sposób że nie można było ją spowrotem ulokować w to samo miejsce (niechcący). Za co bardzo przepraszam.

Keszyk namierzony podczas powrotu z pracy do domu przez... hmmm sama nie wiem już przez co wraz ateną-katowice. No tak, Nannette wlezie w każdą intrygującą ją dziurę...  A do tego coś tam znajdzie ciekawego. Dzięki

Świtna historia i skrzynka, szybki myk i znalazła się w moich rękach. Podobało się, bardzo się podobało więc honoruję kesza

Wielkim Orderem Zielonej Gwiazdy

Pozdrawiam i dziękuję - Sebek

PS. wracając na powierzchnię przypomniał mi się pewien kesz autorki... sprzed trzech lat 

Ciekawy opis, zaskakująca lokalizacja. Małe rozpoznanie i wybrałem najkorzystniejszy dla mnie otwór - przecież pod ziemią to na pewno jeden kompleks.

Mimo mrozu, śniegu na ziemii i sypiącego po oczach oraz mojego przeziębienia, wpełzałem bez kurtki otworem od strony blokowisk. Środek zwiedzony i ku mojemu zaskoczeniu kesza niet. A niet bo są dwie nie połączone ze sobą części podziemii. Wylazłem i spróbowałem drugi raz, przez odpowiedni otwór. Niestety brzusio nie przeszedł, za ciasno  .

Muszę zrzucić z 5 kilogramów, jednak trudno zrzucić wagę przez Świeta. Może uda się i sprobuję po Sylwestrze. 

Cudowny weekend na Śląsku TFTC.Bardzo fajny sposób podejmowania i ładna historyjka +3

...myślę, że do popołudnia wymyślę jakiś logiczne wyjaśnienie (czyt. sprytny wykręt) z zaistniałej sytuacji ;)

Nie powstrzymam się i przytoczę słowa Dallasa z 30.11

"ZŁEJ BALETNICY I SIEKIERA W PLECACH PRZESZKADZA. Dla dobrego keszera koordy przestrzelone nawet o 3 km nie powinny być przeszkodą"

 

Czyżby polityk? ;)

Ileż to można się dowiedzieć więcej o tej historii w obecności założycielki. Podjęcie wyjątkowo proste pod warunkiem, że jest się na koordach. 15 metrów potrafi zmienić sytuację diametralnie.Nietoperzy chwilowo brak. Ciekawe, co one robiły tam tydzień temu. Od dłuższego czasu powinny już hibernować. 

Mam hobbystyczne zboczenie chiropterologiczne, więc będzie wykład - nietoperze są pod ochroną, nie trzeba ich sie bać, nie wplątują sie we włosy jak widać to na filmach, zimą absolutnie nie zbliżać się do nich gdy wiszą, nie świecić światłem, nie chuchać - wybudzenie w zimie oznacza najczęściej ich koniec.

Dziękuję za kawałek historii rodzinnej. Faktycznie szybka skrzynka - głową w dół na plecach da sieJa od tej strony jednak niekoniecznie. Preferuje klasyczne pozycje - najpierw nogi ;)

Dziękuję. Fajnie.

 

 

Wieczorową pora z Dallasem I Shahem. Dzieki Dallas za poświęcenie i spenetrowanie wszystkich otworów  ( cokolwiek to może znaczyć ) i namierzenie kesza.

Dziękuje i pozdrawiam .

Ps. Życie pisze najlepsze scenariusze.

 

 

 

 

.

 

Miejsce dogłębnie sprawdzone przez wysłannika, któremu serdecznie dziękujemy za poświęcenie i włażenie do każdego otworu (w sensie wejścia do podziemi) :)

Wojna i miłość... cudowne klimaty... Początek grudniowej militarnej przygody:) Dziękuję i pozdrawiam!

Tak spytam nieśmiało, czy tam, tak, tam gdzie dzisiaj byłam, trzeba się wślizgnąć do środka ??? XO

@KEISOR Zwracam honor. Nie mnie oceniać - tylko cytowałem :D

@Ham_Solo: Nie jeździ a parkuje...było

@ Ham_Solo normalnie spadłem z kanapy

W poszukiwaniu właściwego bunkrai kto by się spodziewał, że Keisor jeździ jak "sosnowiczan"? :D

Heh..... Zabawy było co niemiara. Doktorek pierwszy był na koordach. Potem myślenie, co założycielka miała na myśli... Przyjazd ekipy Dags + Ham. Telefon do KEISORA, bo przecież nie wypada dzwonić do założycielki zdobywając FTF'a.  Okazuje się, że KEISOR jeszcze nie był, pomimo, iż skrzynka wisi ładnych parę godzin (jakaś tragedia rodzinna czy co?) Właśnie dojeżdżał... Zaczął walić deszcz ze śniegiem. Po krótkim czasie Doktorek udał się po piwo do pobliskiego sklepu celem rozwiązania zagadki "jak Nannette tam wlazła". Jak można było się spodziewać, piwo nie pomogło w rozwiązaniu. Jedynie troska Matki Założycielki objawiająca się smsem "i jak idzie?" spowodowała decyzję o zadzwonieniu. Po dłuższej rozmowie i komplentym niezrozumieniu się ustalono, że albo Garmin ześwirował, albo Nannette była myślami zupełnie gdzieś indziej :P

Koniec końców udało się. Jakież było zaskoczenie, gdy z miejscówki wyskoczyło stado nietoperzy. Ba...... jeden nawet wyglądał jak Batman :D

TFTC

 

Ciekawe jak bardzo kurtka dags śmierdzi piwem ;)

Tak jest kolego Dallas, ani siekiera w plecy, ani ... nietoperze nie przeszkadzają....

Do rzeczy: FTF mocnym składem wytargany, "schron" przy ulicy Belojanisa odnaleziony i zdobyty głównie dzięki poświęceniu Dags i okryciu wierzchniemu Doc'a (jakkolwiek to nie brzmi...) Sama skrzynka trochę niebezpieczna, Dags wspomniała później, że drugi raz by tam nie weszła. A wszystko przez nietoperze.

Dziękuje za skrzynkę.

ZŁEJ BALETNICY I SIEKIERA W PLECACH PRZESZKADZA. Dla dobrego keszera koordy przestrzelone nawet o 3 km nie powinny być przeszkodą

przepraszam za błąd w kordach,już poprawione :)

No to ja sie tez pochwalei zatytuluje ten log

FTF

Jak to bywa w takich sytuacjach padły baterie w GPSie, tel.tez postanowil sobie odpoczac i tak dags wybrala sie po ftf, dobrze ze doktorek postanowil sobie pospacerowac akurat o tej godzinie po okolicy. Rozkminienie tresci opisu bylo bajka, wszystko wspolgralo, ukladalo sie w jedna piekna calosc, wyobraznia keszerska siegala wrecz zenitu, ale co smieszne byla jednolita i na serio logicznatylko jakos pomyslow nam braklo... Po poprawie czeskiego bledu, poszlo nadzwyczaj szybko. Tylko te gacki... pewnie pomyslaly ze jestem ich siostra i postanowily mnie wlaczyc do swojego stadaReko leci za niezly ubaw przy przeniesieniu historyjki na okolice terenui za niezly ubaw juz pozniej przy podejmowaniu :D

dzieki za kesza i pozdrawiam zalozycielke :)

dags & Ham_Solo