Teren ogrodzony i bez drzew.

Drzewo zostało wycięte

Podjechaliśmy podczas wycieczki Samochodowa z Blagiem. Po ciemku niewiele widzieliśmy, ale las był wycięty.

Las, w którym miała znajdować się skrzynka, został wycięty. Opis skrzynki wymaga aktualizacji

Sobotnia poranna keszerska przejażdżka TFTC, tu już niestety nie ma gdzie się wpisać

Znalezione resztki widoczne na zdjęciu ygreka. Dzięki. 

Znaleziony.
Dziękuję za założenie tego kesza   i jego serwisowanie.

Kesz na miejscu, ale zdobywany w otoczeniu niesamowitej ilości owadówZ jego dawnej świetności nie zostało wiele, ale zawsze to jakaś okazja do spaceru. Dzięki!

Złapana razem z elmodemonico. Dzięki za kesza!!! 

Kesz zapewne w czasach swojej świetności robił wrażenie, obecnie to już zwłoki, ale jakoś się wpisaliśmy. Znaleziona z Redzi23. Dzięki za kesza! 

Długi weekend w Kampinosie i cudownej Warszawie w towarzystwie Bamby, i Poli, dzięki :)

Świąteczne keszowanie w Warszawie i okolicach, dziękuję.

TFTC, kesz całkowicie przemókł, wymaga wymiany

Po oryginalnej skrzynce z zdjęć została jedynie pokrywka, mimo tego znalezione

Znalezione z mksochota16, dziękujemy! ????

Jak Świąteczna no to w Święto znaleziona. Na miejscu spotkałem parę Bażantów, nie były zadowolone z moich odwiedzin. :)

Rowerowo. Dziękuję.

P.s. Musiałem tu wrócić po rękawiczki, na szczęście nie daleko bez nich odjechałem :)

 

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca. 

Skrzyneczka na miejscu, dziękuję.

ok

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Potrzebny serwis, bardzo wilgotno w środku, logbook pełen. Cały kesz do wymiany, pudełko w szczególności.

Dosyć szybko podjęta, zwierząt nie znaleziono, ale za to w środku strasznie wilgotna, więc bez wpisu. W robionym na nowo zestawie naprawczym zabrakło logbooków i czegoś wodoodpornego.

Niedzielne keszowanie z Madzią. Skrzynka error. Mała i zalana wodą. Zrobiliśmy fotolog. Madzia wrzuci zdjęcie. Dziękujemy.

Fajna i szybka skrzynkaniestety wszystko pływało w środku.

Razem z Robconem, dziękujemy :)

jest ale nie taka jaką byśmy chcieli

Znaleziona z MiszkaWu. Nie spodziewałem się nic tu znaleźć, ale jednak jest. Zawartość i wielkość nie ma już wiele wspólnego z oryginałem, ale punkt do statystyk się liczy.

Po poprzednich wpisach nie spodziewałam się właściwie nic znaleźć, zajrzeliśmy tak po drodze do innej skrytki. Fajne miejsce, fajne chaszcze, niewiele skrytek wokół... bardzo się prosi o reaktywację... czy jest tu założyciel??

Z pierwotnego zestawu został się jedynie popękany biały dekiel... znaleziona po drodze.

Nie wiele już tu zostało.  nędza i rozpacz:)

Kesz na swoim miejscu ale warto byłoby zaktualizować rozmiar skrzynki na MAŁA.

Znaleziona jakiś czas temu, skrzynka w opłakanym stanie.

Znaleziona

Znaleźlismy to co pozostało z kesza ale to nie pierwszy taki kesz dzisiaj. Potrzebny serwis

Kesz do serwisu lub archiwizacji

Znaleziona podczas wyprawy keszersko-rowerowej z Azymut. Kesz niestety w rozsypce - dosłownie. Przyda się serwis założyciela. TFTC za widoki pól.

Rowerowo z Brym. Dotarliśmy tu już po ciemku na koniec dzisiejszej wyprawy. Kesz był w całkowitej rozsypce, jego elementy znajdowały się rozrzucone dookoła. Co się dało przy latarce zebraliśmy do kupy, posprzątaliśmy widoczne śmieci i pudełko wróciło na swoje pierwotne miejsce oraz zostało zamaskowane. 

Skuteczny Team ekscentrycznych poszukiwaczy czyli Bazylek i Mototramp na tropie.

Znaleziona podczas dwudniowej wyprawy na Modlin.

 

Skrzyneczka nr. 6

Po flaszkach ani śladu. Mokro. Przydałby się serwis.

Skuteczny Team ekscentrycznych poszukiwaczy czyli Bazylek i Mototramp na tropie.
Znaleziona podczas dwudniowej wyprawy na Modlin.

Po flaszkach ani śladu. Mokro. Przydałby się serwis.

Znaleziona, choć w fatalnym stanie. W środku pełno wody, logbook tak mokry, że nie dało się wpisać. Niestety niemiałem możliwości osuszenia.

Zalana, niestety nie mieliśmy dużego pojemnika

Kesz zalany wodą , niestety nic nie mogliśmy zrobić 

szybki kesz.. 

wystarczy że ktoś kopnie w coś i skrzynka spalona.

Znaleziona ale skrzynia wymaga serwisu.. już nie pamiętam co tam było do wymiany, ale chyba prawie wszystko.. Dzięki za pokazanie miejsca..

Po drodze do Modlina.

Aż płakać nam się chciało jak ujrzelismy to pobojowisko po keszu. Wiadro do ktorego przyszlismy walało się po okolicy, denko dziurawe. mina [nam zrzedła-taka okazała skrzynka ...  Worki leżały w dołku a pod nimi mała skrzyneczka. JEST! JEST!ale mokry... Suszenie logbooka nie powiodło sie więc dalismy nowy zapakowalismy wszystko w nowy foliowy worek i pozostawiliśmy dla potomnych. Szkoda że wiaderko z trunkami zostało ROZSZABROWANE!

Cóż pisać więcej. Tylko smutek, gorycz i żal...Maleńka skrzynka zserwisowana - suchy logbook czeka na nowych znalazców. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin

fajna duża skrzynia ! Niestety nie dało się jej wyjąć żeby wylać wodę :(

fajna, duża skrzynia, jednak po jej otwarciu okazało się że cała pływa! Pudełko jako tako się trzyma choć w środku zaczyna się powoli robić wilgotnawo. Zabralismy kreta, zeby sie nie zniszczyl. Na dowod zamieszczam fotki

Znaleziona. Drzewko faktycznie nieco wydoroślało. I ten spacer po mlecznej łące.

in - 10 zł z Bemem

out - zeberka

Zdobyta podczas dzisiejszego nocnego tripu po okolicznych skrytkach.

Skład:
Drzazga, Orzech, Bartek

Dobra skrytka - ależ się ta brzoza zmieniła od czasu założenia keszu ;]

IN: krecior , opaska , podgrzewacz
OUT: perła (kij że przeterminowana - przyjemnie sie po niej odbijało ;] )

w czasie świątecznego wypadu za Warszawę. zawartość pojemnika w złym stanie, niestety nie byłem przygotowany na ewentualny serwis (postaram się to nadrobić w przyszłym tygodniu) - dziennik przemoczony, worki w strzępach, na dnie zalegała błotnista woda . na dodatek podczas sondowania ziemi łopatką strzaskałem wieczko wiaderka. piwa mocno przeterminowane (dlaczego nie włożyliście do środka jakiegoś wina ?).

szkoda, że tak rzadko można spotkać skrzynkę takiego sajzu.

out: termos;  in: książka o tematyce historycznej, parasolka (taka do montowania na głowie).

jak zawsze bez pomocy elektronicznego urządzenia naprowadzającego. 

Można by powiedzieć, że prawie drive in i szybka skrzynka. Nie<br /> była. Spędziliśmy nad nią z dobre pół godziny próbując<br /> wysuszyć co się da. Niedomknięte wiaderko w 3/4 wypełnione<br /> wodą z błotem na dnie. Musieliśmy wyciągnąć całe by wylać<br /> wodę. Napoje plus termos podsuszone (niestety trochę ubrudzone)<br /> włożyliśmy do jednej torby. Logbook i mniejsze fanty do nowego,<br /> drugiego worka. Po odłożeniu całość nakryliśmy resztkami<br /> pierwotnego worka. Przydałby się gruntowy serwis z opłukaniem<br /> opakowania i części zawartości pod bierzącą wodą. Bez<br /> wymiany.

Kolejna dzisiejszego dnia skrzynka którą odnaleźliśmy z COZĄ i COZOWĄ.

Wiaderko wypełnione w 3/4 wodą.

W mniejszym pudełku również było dużo wody wszytko ile daliśmy rade osuszyliśmy.

 

zaliczona w przelocie, a przedzieranie się po ciemku przez chaszcze ma swój urok - polecam Wszystkim taką porę dnia;flaszki piwa mają się dobrze więc spragnieni nie będą zawiedzeni; no trade

duża:) zawartość jakoś mnie nie przekonała, 3 browary, ciekawe jakie mają terminy ważności.  namęczyłem się od groma, nie dosyć że glina to jeszcze czerwone mrówki mnie oblazły...

bez wymiany 

Znaleziona, troszke posprzątałem... bo obok skrzynki walało sie sporo foliówek. Piwko w środku czeka i kusi. pogoda licha więc na browarek nie miałem ochoty, ale kto wie,,, może tam wrócę. Geokret Kura pobrany z cache'a... GK Weroniki nie widziałem

Nic ciekawego, wszystko mokre i ta gliniasta ziemia... A z tym wychodkiem to nie przesadzajcie.. może to papiery od wycierania.... łopaty....... Miałem ochote na browara, ale znając moje szczęście......  to zaraz by byli chłopcy radarowcy.... i....

#619<br /> Kolejna dzisiaj z wciąganymi do zabawy znajomymi. Widać, że Janek ma i chęci i nosa do szukania. I znaleźliśmy szybko.<br /> Tak się zastanawialiśmy skąd ten smród. W końcu to raptem parę drzewek na odludziu. I tak sobie dumaliśmy, że tu będzie czysto i przyjemnie. A tu nie dość, że śmieci, to i po prostu wychodek. <br /> No i to dosyć mocno psuje wrażenie z jednej z największych skrzynek jakie spotkaliśmy kiedykolwiek. Bo z jednej strony byłem zadowolony, że wciąganym ludkom pokazuję takie wielkie pudło, ale z drugiej wrażenia ogólne marne. Ale i tak od nas +3, bo wielkość ma znaczenie.<br /> Ola zabrała bajkę, a dorzuciłem kubek Jandy oraz specjalnie tutaj przywiezione świąteczne dzwoneczki. Dorzuciłem też kreta.<br />

Pomysł z wiekiem przedni. Cała skrzynka wypasiona. Niestety okolica nie zachęca. Ja nie rozumiem jak można załatwiać potrzeby fizjologiczne obok miejsca, gdzie sie prokreuje?? Ale to nagminne w narodzie.

Bez wymiany.

Skrzynka gotowa do odkrywania.Geokret chyba poległ.

Skrzynka obrabowana kompletnie , wykopana na wierzch jednym słowem zgliszcza. Zabrałem zwłoki i postaram się w mniejszej formie reaktywować.Chwilowo niedostępna.

znaleziona po zmroku fajna duza skrzynia tylko wpis

zdjęcie pomogło tylko wpis

O tej porze roku straszne chaszcze. Uwaga na osty.

W pobliżu wre budowa domków jednorodzinnych, ale skrzynka jest przed nimi dobrze zasłonięta.

Zakopana w glinie - warto mieć rękawiczki oraz uważać przy otwieraniu/zamykaniu, żeby nie ubabrać zawartości.Skrzynkę można i chyba lepiej otwierać bez wyjmowania całości na wierzch. W środku jeszcze dużo miejsca na różne gadżety.

Wymieniłem krety (Weronikę na Marysię). Skrzynkę oceniam na +2.

Rekomendacja za rozmiar. Tak powinno być w każdej skrzynce

Rzeczywiście skrzynia ogromna! Mocno przetrzebiona z trunków wyskokowych :)

IN: Płyta CD Justyna Steczkowska, Wampirek, GeoKret "Marysia".
OUT: Okulary pływackie, figurka

Pzdr., MET 

Gracjan9

Tylko wpis.

Wymiana płynów. Wyborowa do skrzyneczki , żołądkowa do kieszonki.

Przy weekendzie trochę ludzi się kręci ale dałem rade.

spory cach  ale i zawartość spora

dołożyłem: zapalniczka, 2 monetki

zabrałem: egzotycznego ptaszka:)

Jesli chodzi o gline, to wszystko sie zgadza. Na szczescie nie byla gleboko. Ulozylem worek, zeby otulal cache, ale zeby nie trzeba bylo wyjmowac calosci - ogromniasty cache :)

taaak. zakopaliśmy ją trochę głębiej ale kropił deszcz i ziemia przypominała bardziej glinę więc było ciężko. pozdrawiam.

razem z Faazim i Karolem.

Trochę "płytki" cache, w każdym słowa znaczeniu.

Sophia out

Callendar In 

Byliśmy z samego rana przed PUGami jeszcze! Rzeczywiście kesz ogromny. Ale jak to mówią: jaki pan taki kram :)) Ładnie Wojtku, tak trzymać :)<br /> IN: 2cd, figurki z porcelitu<br /> OUT: geodeta<br /> <br /> PS: niezłą inwestycję zrobi ktoś, kto zakupi ten kawałek ziemi :)

Pugowcy w składzie Miodek i Łukasik.Ale ogromniasta skrzynia.Telefoniczne życzenia świąteczne dla Wojtka 1121.Wymiana do środka 2 ksiązki przygodowe,na zewnątrz setka czegoś i książka.

No tak, mieliśmy jechać na Kabaty, ale tak jakoś nas zniosło z Kubą w okolice Świątecznej, i tu już pozostaliśmy. Miłe i całkiem spodziewane spotkanie z założycielem.

Lila jak zwykle się obłowiła. Ludzie nie miejcie takiego miękkiego serca bo mi dziecko rozpuszczacie ;) 

Rekomendacja za upasienie rzadko spotykane.

In - Kamizelka z napisem GEODETA, książka o walce se stresem, i coś tam ale już zapomniałem co.

Out - Szal czyli łańcuch choinkowy dla dziecka, Whisky, i solidne winko.

Życzenie kolegi Liakona może być spełnione niech tylko wyśle adres na który ma zostać przesłany prezent jaki zamówił u Mikołaja w książce życzeń jaka się znajduje w geocachu. Wojtek1121.

Ale wypas  !!!   Znaleziona bez problemów.  Spotkaliśmy się tu z Autorem skrzyni. Podmieniłem ptaszka na rybkę bo nie miałem nic specjalnie wypasionego (skrzynki nie było w dzisiejszych planach ale jakoś tak wyszło  )  Dzięki za kesz !

Wreszcie znaleziona. Niestety troche zasmucil mnie brak akcentow świątecznych. Nawet Mikołaja w środku nie znalazłem. Może do świąt dorzuce do skrzynki jeszcze coś od siebie.

IN: łańcuch na choinke + kilka bombek :)
OUT: czteropak ;)

Liakon,

Żeby poczuć świąteczny klimat to na Mikołajkowe ognisko się trzeba wybrać ;)

A skoro Mela dała radę sama, to żona może nie wystarczyć ;) 

Ajajaj... Myslałem że w koncu uda mi sie zlupic jakąś skrzynkę jako pierwszemu. Wczoraj też byłem juz przy niej, ale:
a) wybralem sie za pozno:(
b) bez latarki :(
c) bez lopatki :(
Moze dzis uda mi sie jakos wyrwac wczesniej z pracy i w koncu poczuje swiateczny klimat opencaching. Skoro tak ciezko wyrwac ja z ziemi to moze wezme do pomocy żone :)

Normalnie, co się odwlecze, to nie uciecze. Skrzynia nie padła mym łupem już wczoraj tylko z powodu pewnej niestabilności układu hamulcowego w mojej strzale. Jednak po gruntownym przemyśleniu usterki i rozważeniu wszystkich za i przeciw, ruszyłam na łowy.

Najtrudniej było wyciągnąc to bydlę z gleby....

Polecam wam gorąco tego kesza - nie złupiłam wszelkich płynów, wzięłam tylko jedną butelczynę

P.S. Z tego miejsca pragnę jeszcze pozdrowić ZYRA, którego mój łup przyprawił już w niedzielę o ślinotok, a niemożność jego wyrycia doprowadza go do szału aż do chwili obecnej :D