Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Pierwszy etap faktycznie zaginął, trawa w pobliżu przykoszona.

Reaktywacja wkrótce.

Jeszcze tylko trochę się podleczę i wszystko sprawdzimy i reaktywujemy co trzeba :)

Przeczesaliśmy teren w poszukiwaniu etapu pierwszego i stwierdzamy co następuje: nie ma go tam. Kesz jest wobec tego nie do ruszenia dla osób nie mających możliwości wykręcenia do przyjacielaBylibyśmy wdzięczni, gdyby założyciel zaradził w jakiś sposób tej sytuacji.

szkoda, że nie mogliśmy znaleźć, bo zapowiadało się ciekawie. jak dla mnie ktoś, być może z przystanku, podszedł i kesza po prostu wyrzucił, albo kesz jest tak dobrze ukryty, że już go pokryły korzenie.z mozipel i O.

Bardzo przyjemny spacerek wraz z Rodzinką.

Niestety z małą przeszkodą. Mianowicie nie mogłem znaleźć pierwszego etapu! Nie wiem jak to się stało ale przoraliśmy wszystko wkoło, znaleźliśmy mnóstwo otworów pokopanych przez poprzedników ale opakowania startowego nie było. Uratował nas tylko telefon do Przyjaciela. Gdyby nie to wrócilibyśmy z niczym.

Dalej już bez przeszkód. Chwila zakręcenia tylko przy etapie 6 ale to już chyba wszyscy narzekają.

Co do finału to skrzynka wypasiona! Żal tylko, że umieszczona "obok" a nie "w":). Kto zdobywał ten prawdopodobnie będzie wiedział o co kaman;).

Dzięki za miły wieczór i fakt, że nie musieliśmy zamulać w domu. No i miło było wrócić do okolicy Geogrillowej:D.

P.S. Wpisałem się ręcznie bo zapomniałem stempelka ale jak będę w okolicy to się dostempluje;).

P.S. 2. O co chodzi z certyfikatami dla wybranych osób:D?

Super wycieczka i miły spacer;) Mielismy problem ze znalezieniem etapu 2 i 6(ten powinien chyba być przenisiony bo coraz mniej z tego pnia zostaje i w końcu wskazówka wypłynie na powierzchnię) ale ostatecznie udało się. I faktycznie GPS nie jest potrzebny, wystarczą wskazówki.

OUT: długopis 
IN: piłeczka do golfa

całkiem przyjemny spacerek, ze względu na znajomość okolicy przeczuwałem gdzie będzie skrzynia finałowafakt faktem, ze znalezieniem dwóch punktów pośrednich były pewne problemy ale ostatecznie się dało ;P (chociaż osobiście poukrywałbym skrzynki ciut innymi metodami). Ogólnie pomysł i wykonanie całkiem niezłe, chociaż skrzynia finałowa jest już ciut wgnieciona... Dzięki za skrzynię :)

PS. fragment nawiązujący do naszych eventów - klasa :D

Warto jeszcze wspomnieć, że skrzynię bezproblemowo można zgarnąć bez gpsu ;)

znaleziona spacerowo wraz z t0mass'em. 

Postanowiliśmy uczcić w ten sposób mój powrót po wakacjach do Łodzi;) skrzynka bardzo fajna, choć nie obyło sie bez problemów, gdyż mieliśmy trudności w znalezieniu pierwszego etapu - wkładanie ręki do dziury z gniazdem pająków nie należało do przyjemności:), potem drugi etap też nie poszedł gładko, śmiechu chichu co niemiara przy geogrillowym punkcie historii i później już jak po nitce do kłębka;p wymieniliśmy fanty.

 gratuluję pomysłu! 

 

Sympatyczna skrzynka... znaleziona rowerowo z Bartolinim. Trochę problemów przy etapie drugim - przeszukane wszystko poza tym co trzeba było przeszukać, ale ostatecznie się powiodło ! TFTC Pzdr.

znalezione podczas przejazdzki rowerowej z Pieczonem. podczas drugiego etapu mielismy sie juz wycofac ale kolega Pieczon znalazl fanta

Taki spacerek znakomity na połudnowe godzinySpotkanie kilku keszerów i podejmowanie skrzynki z innym duetem. Pudło już zajęte. Wycieczka idealna bo na bagażniku roweru, którym sterował sam Plebek :*

Szlak Czerwonego Kapturka zdołaliśmy przejść bez większych problemów.
Podjeżdżając pod pierwszy etap już spotkaliśmy wracających keszerów którym się nie powiodło przy etapie 3,pierwsza myśl,kurczę ciężko,jedziemy dalej etap3nieszczęsny dzwoni do mnie Madziarka,szerszenie nad głową,ale mamy.W 3ruszamy już razem,4jest,5 Madziarce się nie udał podjeżdżamy,rzut na ściółkę,jest! :)6 jest,7małe kłopoty,ale ogarnięcie sytuacji i już jesteśmy przy finale.Dogłębsze poszukiwania i Efedryna woła,że mam:) historia zakończona choć niestety nie zastaliśmy Kapturka i Babci:) Dzięki za przemiły spacer!:)
PS.Jako że poprzednik podniósł poprzeczkę wioząc ze sobą Dziecko,to ja stwierdziłem że i Efedrynę uwiozę na bagażniku;) pozdrawiamy!

Pomysł na skrzynkę MEGA, uwielbiam takie historyjki! Ś-W-I-E-T-N-E i miło było poznać jedną osóbke spośród twórców :)

Równie przemiłe spotkanie z Plebkiem i Efedryną 'na trasie' urozmaiciło pozytywnie podróż śladami Kapturka.

 Jest i STF, jupi, jupi !!!

ZNAKOMITY KESZ!!! Finałowa skrzynka podjęta z innym zaprzyjaźnionym duetemTym razem maDZIARKA była całkowitym mózgiem operacji, a ja w koszuli i "laczkach", rzutem na taśmę , załapałem się wraz z nią na STF-aTFTC!!!

Od razu po przecztaniu wpisu ruszyłem na miejsce ukrycia i nawet zdązyłem ostrzec kolejną poszukiwaczkę :)

Problem zażegnany, skrzynka przeniesiona dosłownie 5 metrów dalej. Nie wiem jakim cudem nie zauważyliśmy tych szerszeni.
Do etapu 2. wrzuciłem karteczkę z nowym opisem miejsca ukrycia, nieco pokrętnym, ale mam nadzieję, że każdy się mnie doczyta i ze znalezieniem nie będzie żadnego problemu ;)

Jee! FTF! Fajna skrzynka, w sam raz na spacer po lesie!

Znaleziona rowerowo, z synkiem, co trochę mi utrudniło zadanie, bo przy każdej wskazówce musiałem ściągać go z fotelika, za chwilę znowu na niego wsadzać, przejechać kawałek, zsadzić, wsadzić i w kółko to samo ;)

Wskazówki prowadziły jak po sznurku, GPS się nie przydał.

Uwaga na ewentualne szerszenie, bo jak wiadomo szerszenie to bardzo zjadliwe skurczybyki i nie lubią intruzów. Trafiłem jednego, to na jego miejsce przyleciały 3 inne ;)

Skrzynka full wypas! Wziąłem jednego GK, na jego miejsce trafił inny.

Dziękuję!