Z żalem informuję i donoszę, że we wskazanym miejscu kesza brak, albo ja stary i ślepy.

Chyba niestety brak.

Coś poszło nie tak...

Resztki skrzyneczki w postaci jednej zmoczonej kartki logbooka i zawieszki znalezione w okolicy która została bardzo mocno zryta przez dziki.

Znalazłem. Spokojne okolice i ciekawe miejsce historyczne, oraz ładny widok ze wzniesienia. Musiałem prowadzić rower po tych typowych leśnych drogach, które nazywam drogami dla czołgów. Łopatka nie była w ogóle potrzebna. TNLN

Skrzynka znaleziona. Dzięki za zwrócenie uwagi na miejsce pamięci.

Dosłowna wskazówka ???? Trochę się naszukaliśmy, ale jest.

Przyjemny szybki nocny kesz, dzięki :)

Obejmuje ????

Niedzielne keszobranie w Nowopolu zakończone sukcesem. TFTC!

Skrzynka zabytkowa, jednak pojemnik i logbook zupełnie nowe. W środku znajdowały się też dwa mocno zardzewiałe fanty. Dzięki za pokazanie miejsca.

Wspólnie z murzynek78. Tftc

Miejsce odwiedzone przy okazji poszukiwania danych do multaka. Znaleziona porządna reaktywacja Cezexa. Dzięki.

Nowy pojemnik i dziennik.

Skrzynka nie tak szybko namierzona przez to że nie czytałem wcześniej opisu. W końcu jednak się poddałem i zacząłem szukać w najbardziej oczywistym miejscu. Jednak miłość wiele przetrwa. Gorzej ze skrzynkami. Nie wiem no czym pisali poprzednicy, ale dziennik chyba już wyzionął ducha. Thx for cache.

Przyzwyczaiłem się już, że skrzynki Snuffera na ogół solidnie nadgryzione są zębem czasu, a tutaj miła niespodzianka. Sucho w środku, jedynie logbook troszeczkę wilgotny, ale w granicach normy. Na ławeczkach obok pamiątkowego kamienia nikt niczego nie spożywał więc mogłem odpocząć i pokontemplować w samotności. Dzięki.

Tata bez teamu

Przedzieranie się przez martwy las było męczące ale okolica sprawiła dziwnie fajne wrażenie. Najpierw las jakby z ziemią porytą lejami ledwie się zarysowującymi sprzed 90 lat, martwy brzozowy las no i wydmy. Kesza dało radę namierzyć po tym, jak zorientowałem się, że koordy nie wskazują na pomnik. Nieczęsto znajduje się kesza z wpisami jeszcze sprzed 6 lat. Skrzynka dobrze się ma. Dziękuję.

Znaleziona

Skrzyneczka zdobyta podczas sobotniej wyprawy rowerowej z Azgah. Oj, trochę nas umęczyło prowadzenie rowerów przez piaski, ale czego się nie robi dla kesza... Dziękuję :-)

To już druga dzisiaj "zabytkowa" skrzyneczka. Ta trzyma się całkiem dobrze. Miejsce pamięci pięknie położone. Otoczenie zmieniło się nieco w stosunku do tego, co widać na zdjęciach. Pojawiły się ławeczki i tablica informująca o tym, że obiekt jest częścią szlaku patriotycznego "Polska Walcząca". Dzięki za pokazanie :)

Skrzyneczka z 2007 roku...
Znaleziona rowerowo.

TFTC znalezione z rodzina

TFTC znalezione rodzinnie, ważne miejsce.

Zaciszne i skłaniające do zadumy miejsce. Bardzo zadbane.

Podoba mi się romantyczna i jakże trafna podpowiedź

Jakiś czas temy opublikowałem multi OP8E5B o tych wydarzeniach (gdzie to miejsce jest jednym z trzech etapów), w jego opisie myślę, że rzuciłem nieco więcej światła na tę historię.

Przy okazji sprawdziłem jak się ma na ten kesz, jest w świetnym stanie.

Znaleziona. Warunki atmosferyczne nie sprzyjały pisaniu :). Skrzynka umiejscowiona w ciekawym miejscu.

Bardzo trafny opisZnaleziona w deszczu.

Wspaniałe miejce, świetna lekcja historii, dziękuje :)

Podczas wyprawy wokół Jeziora Zegrzyńskiego.

Miejsce ma swój klimat. Ciekawe zjawisko gdy dwa gatunki drzew są ze sobą złączone. Dzięki za pokazanie miejsca.

Z jednaj strony wydmy, z drugiej mokradła. Urokliwe miejsce i do tego z historią. Polecam tutaj przybyć.

Znaleziona z gackkiem, jo_anną i crl_ostem. Nie nie pamiętamAle miejsce wydaje się spoko

Miły fajny odpoczynek razem z akimg przy pomnikuTFTC :)

Dzięki za pokazanie miejsca :)

Zadbane miejsce, co cieszy. Znicz zapalony.

Nawet nie podejrzewałem, że opis „sosna obejmująca brzozę” jest tak trafny. Niestety wypsztykałem się z fantów na wymianę, ale pozwoliłem sobie mimo to zabrać geokreta. Żeby nie być całkiem bezczelnym zostawiłem ołówek, którego niestety w skrzynce zabrakło.

Miejsce mi doskonale znaneW Michałowie mam rodzinie i miło zwiedzić ponownie takie miejsce:)

Podjęty razem z erykradek :P

dzięki za kesza

kaszel3

Widok z wydmy piękny, historia miejsca poruszająca, kesz zadbany i bogaty w fanty.

Nastąpiła zwyczajowa wymiana kretów ;)

TFTC

Sosenka nadal obejmuje czule brzozę, a z wydmy ładnie widać okoliczny las. TFTC!

P.S. Skrzynka wilgotna w środku: część fantów nadaje się do wyrzucenia. Logbook wilgotny, brak ołówka.

Dzięki za pokazanie trochę historii z tego regionu. Ładny widok ze skarpy. TFTC

Cisza i spokój.

Poranne leśne bobrowanie.

Nasza pierwsza dzisiejsza skrzynka. Dobrze ze mielismy dobre latarnie.<br /> Z Wilinusem i Barti320.

Znaleziona podczas wycieczki rowerowo-keszowej z Azymut. Widoki są tutaj iście nadmorskie.TFTC.

Jedno z wielu takich miejsc, dobrze że zadbane. Poruszaliśmy się rowerami z Brym od strony ulicy Warszawskiej i niespodziewanie przed keszem wpadliśmy tu na duże wydmy. Piasek był tak czysty jak miejscami nad morzem. A najlepsze jest to, że dwie wydmy rozdziela bagienko - co sprawia, że z górki którą pełazliśmy był to dosyć zaskakujący widok. Pudełko kesza jest pęknięte, więc je podkleiliśmy. Dziękuję za skrzyneczkę.

Dokładnie, znaleziona po prawie 3 latach od pierwszego podejścia. Po tamtych doświadczeniach myślałem, że trochę się zejdzie, zwłaszcza, że nawaliło śniegu, ale było szybko, łatwo i przyjemnie. Dzięki za kesza.

Pierwsza znaleziona dziś z Krysiulem. Kiedyś już tu byliśmy, ale skrzynki wtedy na miejscu nie było. Naczekała się na nasze znalezienie, oj naczekała... Mała wymiana fantów i ruszamy w dalszą drogę. Dzięki za kesza.

Dzięki Piękny krajobraz

Nie miałem pojęcia o istnieniu takich miejsc Pamięci, dzięki za kesz...

Można powiedzieć, że typowa Snufferowa miejscówka. Z drogi prowadzi stary przerdzewiały drogowskaz, w sumie nie wiadomo co i jak...
Dzięki za pokazanie ciekawego, hostorycznego miejsca.
Pozdrawiamy Ania i Marcin

Kesz znaleziony wraz z anposą. Chwila szukania była, aż do sprawdzenia współrzędnych i wtedy wszystko stało się jasnePudełko jest niestety troche pęknięte.

Razem z jaro256 szukaliśmy, szukaliśmy pomimo zimowej aury... Chcielismy się poddać, jednak świadomość tego, że gdzieś ten kesz jest ukryty nie dawała nam spokoju. Za bardzo sugerowaliśmy się zdjęciami, jednak po sprawdzeniu współrzędnych okazało się, że keszyk jest trochę dalej niż sądziliśmy. Aż w końcu udało się! :)

Oczywiście dzięki temu że pojawił się piecho ...

Skrzynka nabrała status PEŁNE GACIE .     

Poz.

Siedzimy, kopiemy... a tu nagle wielki pies wyskoczył zza drzewa... któremy zachciało się bawić...

Aczkolwiek był tak nie mały, że lepszym rozwiązaniem było szybkie odejście do samochodu. Gdybym był tu sam, jak poprzedniego razu, to bym chyba zszedł na miejscu ;)

Nie mam pojęcia skąd się ten pies urwał. Później nawet zrobiło mi się go szkoda. Jednak bądź co bądź, nie chciałem do niego wracać ;]

Miejsce super, i na kesza i na relaks połączony ze spacerkiem - podziękowania

Znaleziona, choć trochę się naszukałem. Dopiero po spojrzeniu na koordynaty zorientowałem się, że kesz jest ze dwieście metrów dalej. Okazało się, że leży on zupełnie na widoku, owinięty w foliowy worek - zupełnie, jakby ktoś go znalazł, wyciągnął z ziemi i wywalił nie bawiąc się w rozwijanie worka. Zawartość w środku nienaruszona. Po wpisaniu się do logbooka kesz znów owinąłem w worek, wpakowałem pod sosnę i przysypałem ziemią.

In: Gumka-pirania.

Kombinowałem co by tego kesza zdobyc już wcześniej... podczas moich
poprzednich wizyt w Legionowie. Tym razem tu zacząłem keszowanie i
poszło w sumie łatwo. Logbookiem tej skrzynki rozdziewiczyłem tez moją
nową pieczątkę.

Bez wymiany

Wreszcie z głową kesz ukryty... Nawet nie gasiłem silnika..

dzięki za skrzynkę;bez wymiany

Akcja REAKTYWACJA.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wszystkie sosny tak okopane...!!!!! i nic....

Nie chce nawet sobie przypominać tego okopywania saperką drzewek na siłę.

Nie powiem, jak straszny, żesz był to wysiłek

Też nie znaleźliśmy. Obkopaliśmy pieniek z logu Buraka i nic, przekopaliśmy też okoliczne sosenki (to są sosenki w ogóle?), bo nie doczytaliśmy, że lokalizacja prawdopodobnie nieaktualna, i nic. Jeszcze tu wrócimy, ale po przeczytaniu wspomnianego loga obstawiałbym, że nie ma, chyba że ktoś zakopał pół metra pod ziemią.

Fakt, że pod totalną osłoną nocy się tam wybrałem. Jednak nie mogłem zlokalizować w pobliżu ani jednej podpowiedzi ze zdjęcia.

Tego pnia już chyba nie ma, a kawałek betonu też chyba gdzieś wyparował. GPSa  nie posiadam, więc tutaj się poddałem.

P.S. łopatkę trzeba mieć, chociaż z atrybutów skrzynki to nie wynika

Zawsze w miejscach egzekucji, lub często raczej mordu, wyobraźnia mi pracuje ... dzięki za wskazanie tego miejsca.<br /> <br /> Jak zwykle gapa, podjechałem do wydmy od d..rugiej strony. Jak się potem okazało od właściwej, ale coś mi się najpierw ubzdurało, że skrzynka jest w innym miejscu. W desperacji sięgnąłem po opis, a tam ... że pod sosenką ? A skąd ja ci tu wytrzasnę w lesie sosenkę ?<br /> Na szczęście mój geokeszerski nos nie zawiódł i w końcu zrozumiałem, że gps wskazuje inne miejsce niż to gdzie się uparłem skrzynkę znaleźć. Na wstępie wyeliminowałem wszystkie okoliczne sosenki i jak się okazało słusznie. Chyba zostawiłem w skrzynce płyn, bo jakieś suche te piaski (ale nie zakopałem się). Odrobinkę podsuszyłem jeszcze stary dziennik, oprócz tego skrzynka po serwisie jak nowa.

Nowy log dorzucony, poza tym tylko wpis.

hmm.. a ja znalazłem.. fakt na miejscu jej nie było, ale leżała parę metrów obok zawinięta w torebki i owinięta gumkami, jednak pudełko popękanę i w środku wszystko przemoczone.. wymieniłem pojemnik, przebrałem fanty, tylko nie miałem nowego dziennika (następni niech zabiorą!!), a ten przemoczony, zostawiłem na pamiątkę!! jak to dobrze czasem logów nie czytać.. tak pewnie bym nie dotarł :P

Tyle pozostało po keszu – folia i dziura w ziemi reszta w fotce

Obkujkałam okoliczne sosenki, ale skrzynki nie znalazłam.Niech następny pozukiwacz da znać, czy to wina mojego nieumijętnego bobrowania, czy kesza trzeba reatywować...

znalezione przez Monike i Arka

Out: słońce

In: duch

totalna powódź, do wymiany logbook, pudełko (dziura w boku)

 ja ino pozbierwszy no i się w blokach spaliłam:))))))))))))))))))))) dzięki za miłe słowo..ej idę do domu:)

a miejsce fajne tylko na początku obstawiałam inną wydmę mimo że opis się nie zgadzał...ale co tam przecież wiem lepiej:) Gps swoje ja swoje:) z ogólnego przejęcia pamiętam tylko że out: samochodzik bo dzieciaki się nie-ziemsko obśliniły ale za Chiny nie pamiętam co włożyliśmy do skrzynki:)

Piekna piaszczysta okolica. Gdyby nie drzewa to istnie pustynne klimaty.

Znaleziona przez coza team tradycyjnie bez nawigacji. Po zapiaszczonej okolicy przedzieraliśmy się na rowerach, więc łatwo nie było, ale sam fakt ocierania się o historię dodawał nam sił.  Dzięki za pokazanie tego miejsca.
out: bloczek z karteczkami
in: brelok YAMAHA do kluczyków do wszelkiej maści sprzętu motoro-wodnego - niezatapialny

Znowu dzięki poszukiwaniu skrzyneczki dowiedziałem się ciekawej rzeczy,zamieniłem też naszywke na monete.

Kolejna nocna skrzynka dzisiaj. Moja droga wiodła od zabudowań przy głównej drodze, przez opuszczony po drodze dom aż do kesza. Jesli idziemy po ciemku na pewno naszej uwadze nie umknie szklarnia, która swoimi szeleszczącymi foliami dopełnia uroku nocnej eskapady. Kesz w idealnym stanie, chociaz po ciemku trzeba było się trochę naszukać.

Kolejna na mojej drodze skrzynka w ten piekny słoneczny dzień. Zamiast giepsa czujny wzrok i język w gębie . Mogiła odnaleziona. Miejsce bardzo ładne !!!. A jakie lasy na przejażdzki parchowe !! mniam.

Po zejsciu ze skarpy i poszukiwaniu miejsca tajemnego ukrycia moim oczom ukazał sie widok dość niezwykły. Miejsce  w którym siedziała kiedyś skrzyneczka teraz dziura przeogromna, a keszyk... lęzy sobie dobre 2 metry dalej. Myśle sobie: "po zawodach" ale jakież było moje zdziwienie, gdy stweirzdziłem że kesz nie ruszony !!! Mysle sobie, że to jakis straszny leśny stwór wykopał na wierzch całość czując zapach Olgierda ,ale nie znalazłszy ani Olgierda ani jego części oddalił sie w nieznane pozostawiając sam skarb nie naruszony. Jakos tak poczułem sie obserwowany czerwonymi , kaprawymi ślepiami więc nie czekając na nierówną walkę, szybko uprzątnąłem teren, keszyka schowałem w miejsce jemu przeznaczone a przed bestią zabezpieczyłem ciężkim granitowym klockiem.

Flagę zabrałem , bo musiałem (to jakby na mnie tam czekała  )

Lewego też zabrałem i teraz służy mi uczciwie. Myśle ,że już sie stał najprawdziwszy i znajdzie niedługo godne miejsce dla następnych.

Od siebie dorzuciłem cos na rozgrzewkę , gdyby ktoś chciał sie wybrać tam zimową jeszcze porą i nie daj bóg bestia pozbawi go dolnych kończyn, żeby konać było łatwiej. 

 

 

     

Yeah ! Kolejny dziś FTF !  

Jako że szedłem piechotą od Twierdza Zegrze - Umocnienie Małe, to chciałem sobie umilić i skrócić drogę i wszedłem wcześniej w las. No i sobie uprościłem... trafiłem na jakąś gigantyczną piaskarnię albo coś w tym stylu i musiałem sporo drogi nadkładać. Fajnie się łazi po takich krzalach i wydmach, jedynie w świetle czołówki. Coraz to jakieś oczy świecą w ciemności  itd.     Samo wyrycie było jedynie formalnością.

Podmieniłem śliczną flaszeczkę whyskacza - gdzieś go pewnie schowam ponownie... no chyba że obalę korzystając z chwilowego posiadania Jedynego Świętego Grala .             Dzięki za wszystkie dzisiejsze skrzynki Snuffer !