Z biegiem Jeziorki z pandaciuk. TFTC

Śladami Jeziorki z KasiaJawo TFTC

Znaleziona na wypadzie z Don Vito,
Dzięki za kesza

Rowerowo z piter3004, czyli podejście nr 2 do zdobycia ścieżki.
Dziwnie tu w sumie... Klimatyczne miejsce jest - to fakt. Ale czy ja bym się tu źródła upatrywał??
TFTC

Znalezione, dzięki!

Znaleziona!

Rowerowa sobota z keszamiKesz na miejscu, dzięki!

Jeziorka ma jak widać bardzo bogatą historię, bo udało nam się dotrzeć do kolejnego kesza z serii jej poświęconej. Tutaj już prawie zwątpiłam w jego odnalezienie bo na miejscu były ślady wycinki drzew... ale po chwili poszukiwań skrytka została namierzona. Kesz odłożony w miejsce znalezienia ale nie wiem czy długo tam wytrzyma.

Na miejscu można było łatwo odpuścić logując DNF jako, że drzewo pod którym był kesz zostało ścięte. Jednak upór i dociekliwość zaprocentowały. Po dłuższej chwili udało się odgrzebać to co zasypane, znaleźć kamień i wyciągnąć kesza..... Uffffff......
Jako, że w najbliższej okolicy nie było lepszego miejsca na jego odłożenie to kesz został tam gdzie był, jednak zdecydowanie warto znaleźć mu nowe mieszkanie....

Dzięki

Był początek historyczny, potem hydrologiczny, no więc zostało jeszcze źródło. Tego kesza zdobywało się zdecydowanie najszybciej i najprzyjemniej, bo można dojechać właściwie pod samą skrytkę. Pojemnik leżał na wierzchu, bo wygląda na to, że drzewo, przy którym był ukryty przewróciło się. Odłożyłem go na koordach i przykryłem kamieniem. Mam nadzieję, że jakoś się tu utrzyma.
To był mój ostatni kesz tego dnia i chyba przedostatni z serii. Trzeba będzie się jeszcze przejechać za Konstancin i zdobyć brakujące ogniwo.

Powrót na ścieżkę Jeziorkową razem z choooch. Dołożyliśmy nowy logbook i fanty. Dzięki.

Jest. Dzięki!

Znaleziono podczas okołoosuchowskiej psio wędrówki. Skrzynka była na wierzchu więc domaskowałem.

Pierwsza woda i niestety chmary istot które się w niej rozmnażają. Trudno było się wpisać. Ale miejsce ładne. Dzięki.

Tu udało mi się dojechać kilkaset metrów od kesza. Po zaparkowaniu wyszedł do mnie jeden z mieszkańców zaintrygowany moją obecnością i tak od słowa do słowa wdaliśmy się w dość długą pogawędkę m.in. nt. Jeziorki. Człowiek ten pamiętał z dzieciństwa, że rzeczywiście Jeziorka miała tu swój początek w formie zasilanego z podziemnego źródła małego oczka wodnego, z którego wypływał strumień. Niestety dziś z oczka nie został ślad, podobno potem w latach 80-ych poprzedniego wieku dokopano kanał i tak to do dziś wygląda.

Sam kesz na miejscu w całkiem dobrym stanie. Tu po raz pierwszy zobaczyłem jakieś kałuże wody świadczące o tym, że rzeczywiście coś tu płynie. Dzięki.

Kesz cały i zdrów

Znaleziony o 20:50

To już trzeci początek Jeziorki. No nieźle jak na taką niewielką rzekę. Tutaj to już nie ma złudzeń co do początków rzeki. Zaraz obok kesza płynie sobie woda. Jeszcze niewiele, ale już coś.

Sprawnie.

Brrr zimno dziś, ale cóż tam kesze czekają, nawet śniegiem wiało, dola niedola keszerska razem z Serengeti, dziękujemy.

Pogoda nie sprzyja, ale co tam ,urodzinowe keszowanie, razem z Bambą, dzięki :)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Po tej skrzynce zmieniłem mapę w locusie, bo ta pierwsza nie pokazywała wszystkich dróg i zmusiłem kierowcę do nadrobienia drogi

Dzięki.

Keszynka zebrana na wyprawie z Olo74 i hobbbysta :) Dzięki

W ramach akcji zimowego wybudzania. Tutaj szybki skok na wyspę, trochę grzebania w śniegu i kesz zdobyty.Zmieniliśmy worek, bo stary już nie dawał rady. Dzięki za keszynkę. :)

Znaleziona w akcji zimowej Rusz tyłek. Miejscóweczka w tej aurze wymagająca nie była, tylko z osprzętem zimowym trzeba było podejść.Skrzynka ma się dobrze. TFTC. :)

Miły spacer podczas samotnej wyprawy na kesze w czasie odwiedzin w stronach rodzinnych. Dzięki za skrzynkę i za pokazanie miejsca

Miejsce ukrycia widać z daleka... Fajne miejsce, dzięki!

Skrzynka szybko namierzona. Wrzuciłem geokreta. Dzięki za kesza.

jest

Z okolicznych tylko tę znaleźliśmy, bo ja już chciałam wracać do domu. Właściwie odkąd wyjechałam z domu, to chciałam wracać, bo chciało mi się spaaaać. Ziew. Łatwo poszło, szuchą sztopąPo drodze zaatakowały mnie i Meteora kanie :)

Towarzyszyłem lavince podczas szukania, ani nie pomagałem, ani nie przeszkadzałem ;-P

Podjechaliśmy szlakiem od Osuchowa, wzdłuż parku i przy okazji obejrzeliśmy ten fragment jako hipotetyczne przedłużenie Jeziorki - to że tam jest rów, a nie rzeczka, moim zdaniem nie dyskwalifikuje tej lokalizacji, zanim zaorano pola i uregulowano Jeziorkę mogła tu być rzeczka, zaraz za parkiem jest nawet stawik, więc czasem coś tędy  płynie. Jadąc zaś dalej, zwracaliśmy uwagę na ukształtowanie terenu i widzieliśmy doskonale, że rów jest zlokalizowany jest w naturalnym zagłębieniu, jak nic była to kiedyś dolina rzeczki.

A, zapomnieliśmy napisać, że po drodze do skrzynki zaatakowały nas kanie! Najpierw cztery, a gdy jechaliśmy już dalej, całe stado.,.. chyba z kilkanaście ;-)

Kolejna Rubeusowa skrzyneczka z serii jeziorkowej odkryta w trakcie rajdu Tarczyńsko-Mszczonowskiego w towarzystwie Pen-y-Cat. Na moich mapach w garminie nie było śladu drogi prowadzącej do kesza. O dziwo "Hołowczyc" wiedział jak dojechać a nawet jak nas stamtąd wyciągnąć. Keszyk ma się całkiem dobrze. Dzięki.

Okołogrójecka wyprawa nr 538 i 3/5 w towarzystwie rommyrafa.
Skoro swego czasu udało nam się dotrzeć do Źródeł Pisi Gągoliny to dotarcie do domniemanych źródeł Jeziorki było bułką z masłem

Jeziorka to niezwykle kapryśna rzeka, która przez stulecia przyprawiała mieszkańcom jej brzegów mnóstwa problemów. Jej tendencja do przybierania i zalewania okolicznych terenów spowodowała mnóstwo szkód. Zresztą właśnie ta tendencja jest widoczna w pierwotnej nazwie rzeki - Jeziora (przybiera, występuje z brzegów i tworzy rozlewiska-jeziora). Z uwagi na to jej bieg podlegał częstym regulacjom (także dlatego, że stanowiła naturalną granicę między dobrami poszczególnych kluczy. W tej chwili na wielu odcinkach pierwotny bieg rzeki jest trudny do ustalenia.
Jednym słowem - to nie jest taka zwykła rzeczka 

Babska wyprawa rowerowa (ja i  Różowka na półrowerku)  śladami keszy Rubeusa rozpoczęła się dużo wcześniej, ale że po drodze było dużo sklepów z lodami, cienia, strumyczków, to dopiero pod wieczór dotarłyśmy do pierwszego kesza. Tu spólnie doszłyśmy do słusznych przemyśleń, że celem naszej wyprawy jest wymiana fantów na jakieś nowe 

Znaleziona dzięki za certyfikat :)

Znaleziona, byliśmy mile zaskoczeni gdy ujrzeliśmy certyfikat, poniewaz tak naprawde nie czytalismy komentarzy i nie wiedzielismydzieki za kesza.

Metetor, a wiesz, że z tymi dodatkowymi keszami to dobry pomysł  Nawet nazwy mam: 'Prawdziwe źródło ?' oraz 'Tu kiedyś zaczynała się  Jeziorka'  - nie ma problemu ( no może z wytypowaniem miejsca obok wsi Huta Lutkowska, ale tam się zrobi wizję lokalną - może nawet w najbliższy weekend :-)

A... i będą tam literki do bonusa. Kilka jeszcze zostało :-)

 

Z tymi źródłami na Mazowszu, to nie taka prosta sprawa... z tą Jeziorką też nie jest to oczywiste. Postanowiłem zrobić małe dochodzenie i oto moje wnioski:

1. Jest jedna wzmianka o źródle koło dawnego folwarku Huta Lutkowska link, i faktycznie, jak spojrzeć na przedwojenną mapę (w załączniku), mamy pięknie ukształtowaną dolinę z rzeczkami... problem w tym, że tuż powyżej obecnych współrzędnych, zamiast koryta mamy zaorane pole. Trzeba by jeszcze obejrzeć dolinę w górnym biegu, ale moja diagnoza jest taka, że ten dopływ wysechł z powodu zagospodarowania rolniczego terenów źródliskowych. Tak się zastanawiam, czy kiedyś właśnie tego północnego dopływu nie uznawano za Jeziorkę, ale wraz z jego degradacją tytuł straciła na rzecz dopływu zachodniego (ale to tylko hipoteza).

2. Mapa hydrograficzna wyraźnie wskazuje na dopływ zachodni ze źródłami na północny-zachód od centrum Osuchowa - link. Nie jest to nie wiadomo jaka strona, tylko oficjalne źródło informacji i ja bym mu zaufał. Wątpliwości może budzić fakt, że faktycznie jest to rów i do tego wysychający latem, ale większość takich małych mazowieckich rzeczek latem wysycha, wiele też jest uregulowana. Dopływ zachodni płynie przez teren Osuchowa i tereny rolnicze, nic dziwnego więc że został uregulowany i obecnie robi tylko za rów, ale ukształtowanie terenu świadczy o tym, że pierwotnie był to naturalny ciek wodny ( Zagospodarowanie okolic może też wpływać na pogorszenie stosunków wodnych i łatwiejsze wysychanie rzeczki (trzeba by przyjechać po roztopach i zobaczyć jak to wygląda).

3. Info z Wiki , na którym się opierasz, faktycznie wskazuje na tę lokalizację. Jednak ta informacja została wprowadzona przez pewnego użytkownika, z którym miałem styczność gdy też forsował pewne zmiany... zwróć uwagę, że nie podpiera się żadnymi źródłami, tylko jest to zmiana "na gębę". Tak się zastanawiam skąd akurat ta miejscówka się wzięła, być może, jeśli słuszne są moje domysły, że kiedyś wskazywano na źródło k. Huty Lutkowskiej, to jest to najdalej położone miejsce w kierunku dawnego biegu... ale czy wtedy rolę wyschniętego nie powinien przejąć najdłuższy dopływ? (to by świadczyło o zmianie z 1. na 2. jeśli w hydrografii taka praktyka jest przjęta) Fakt, że tutaj pojawia się woda, ale nadal nie ma przepływu, tylko jest to stojąca woda terenów podmokłych.

Tak więc, można jeszcze ze dwie skrzynki w tym temacie założyć ;-)

Piątkowy wypad na "dożynki keszowe" w okolicach Żyrardowa Ftf!!! GiGo 2:1<br/>---<br/>Wielkie dzięki za kesza (dobrą zabawę).