Skrzynka została zarchiwizowana.

niestety znalazłem tylko czarny worek

Podpisuję się pod poniższym komenatrzem. Dojście jest hard, ale ma swój urok(np. niżej wymienione sarny). Komary tną tak, że chwilow oddać krwi nie pójdę bo mam za mało w ograzniźmie.

Co do szkrzynki to: miejscówka wyraźna i dobra pod skrzynkę, ALEskrzynki brak:(

PS.
Założycielu skrzynki sprawdź czy jest tam gdzie być powinna.

Podejście udane, kesza raczej brak.

Najpierw o drodze - jest ekstremalna, zgodnie z oceną. Pokrzywy na wysokość twarzy. Przeprawy przez strumyki z balansowaniem po leżących pniakach. Czasem z użyciem rąk, kiedy trzeba iść po zwalonym drzewie. Ekwilibrystyka bierze się stąd, że na dzień dzisiejszy staw przy marinie jest o wiele większy, niż na mapach, i połączony strumykami z zatoczką na północy. Stąd ścieżki są zalane, lub zmienione w bagienko, na którym można zostawić obuwie i krew na rzecz komarów.Szukanie obejść oznacza zaś wejście w trzciny, gęstwinę z której trzeba zawracać, lub spotkanie sarny przy wodopoju. :)

Co do kesza - znalazłem lokację. Znalazłem bardzo dobre miejsca, gdzie mógłby potencjalnie leżeć. Właziłem na gałęzie, kłujką przewalałem leżącą, starą korę z próchnnem. Zaglądałem wszędzie. Po 1,5h poszukiwań miałem w rękach tylko stary worek na śmieci, w jaki czasem zawija się kesze. Może gdzieś tam ta cholera jest, a ja mam za małą wprawę. Jednak to tylko dwie gwiazdki, a przyłożyłem się naprawdę mocno. Będę śledził przyszłe logi, bo to ciekawe.

P.S. Daję reko za fajną przygodę.

Wpis typu [Komentarz] skasowany.

byłem tam tydzień temu i też nie udało się odkopać

Przedzierając się przez śnieg po kolana, porzuciwszy rowery gdzieś po drodze, dobrnęliśmy do celu. 20 min odśnieżania, 20 min rozbiórki drzewa i nic... Powrócę gdy aura będzie bardziej współpracować, bo pewnie gdzieś tam siedzi...

Bardzo miła skrzynka, przede wszystkim na lokalizację w terenie.

TFTC

Patrząc na wpisy poprzedników, to zrobilismy drive in ;)
in: GK, duszek
out: duszek, GK

Hello,

Cd. wyprawy PYRONJA TEAM: Zawsze się zastanawiałem, gdzie ci harcerze chcą zbudować marinę ? Dzisiaj była okazja do obejrzenia lokalizacji. Kawał roboty ich czeka ....  Kesz też czekał Pzdr, Wojtek

Znaleziona podczas czyszczenia zaległości z Ronją...

Nie chciało nam się szukać ścieżek - poszliśmy na azymut. Kesz znaleziony szybko - trzeba było go domaskować bo już lekka degradacja nastąpiła ...

W drodze powrotnej spotkaliśmy tat11 i pogadaliśmy o "starych Polokach"

podjęta na długim nadwarciańskim spacerze z psicą-piękna okolica,aż szkoda wpuszczać tam tabuny marinowców

Ładnie tu, naprawdę. Jesienią będzie pięknie. Dzięki za pokazanie miejsca oraz za skrzynkę :) 

Fyrtel już jakiś czas kłuł mne na mapie, nigdy tu nie byłem. No i w końcu jest skrzynka i można się wybrać. Naprawdę urocza okolica :). TFTC!

Urokliwe miejsce ostatnie takie z dzikich w Poznaniu (może lepiej ,żeby Marina powstała gdzieś indziej)TFTC

Śliczne miejsce i pomysł zagospodarowania tez bardzo fajny pod warunkiem, że ingerencja w teren będzie dobrze zakamuflowana, żeby nie zniszczyć tego uroku.

Baardzo klimatyczna wyprawa spacerowa wyszła z Mariny. Zdaje się, że nie zdążyliśmy uwzględnić komentarza autorskiego i wylądowaliśmy na miejscu wraz z nastaniem ciemności. Ileż to mozliwości szukania otwiera się w takich okolicznościach, kiedy każdy cień może okazać się skrzyneczką !
out:duch in: Żaba
W drodze powrotnej jeszcze niektórzy zbierali kwiaty, dołączyłbym zdjęcie zbierania ale jak wygląda czarne na czarnym tle można sobie wyobrazić.
TFTC

Wpis typu [Komentarz] skasowany.

STF matgab7  z kolegą co ma FTF

Znaleziona wraz z Buniaczkiem oraz Naruu. Tamte rejony z pewnej strony dość nieprzyjacielskie były i musieliśmy obejść. Naruu czujnym okiem wypatrzył skrzynke i wraz z Buniaczkiem wpisali mnie.
Dzięki P.S.

Podjęta po keszerskim spotkaniu wraz z Armisem i Buniaczkiem.

Myśleliśmy, że skoro blisko, to będzie łatwo i przyjemnie.Nic z tych rzeczy. Tradycyjnie obraliśmy na początek złą drogę do keszyka. Ale tutaj to chyba każdy keszer to przejdzie. :)

Po powrocie z dżungli (szczęśliwie bez skręceń kończyn) udaliśmy się w koncu właściwą, równinną drogą.Troszkę się już ciemno robiło, ale po małej chwilce udało się odnaleźć!

Bardzo fajna miejscówka! Podobało mi się tutaj! Pamiętam, że jakiś rok temu jechałem tędy przez te okolice... Rowerem...! Dzisiaj sie zastanawiam jakimż to cudem udało mi się przebrnąć. ;)

Bardzo też miło, że jest inicjatywa zagospodarowania tego starorzeczaTrzeba przybliżać rzekę do naszego miasta! A to jest z pewnością jeden z fajniejszych sposobów.

In: 2 kulki, kamyk

TFTC!

Z lekkim dreszczykiem emocji, bo ciemno, kłujaco, parząco, pod górke, z górki, grząsko, wpław... no ale to nie ta trasa Jak już kierunek został obrany to i krajobrazy i trudność terenu uległy zmianie. W końcu sukces! w towarzystwie Armisa i Naruu wracając ze spotkania w forcie.

Znaleźć kesza to małe piwo ale dojść do miejsca ukrycia...

Trudno powiedzieć ile czasu nam to zajęło, kilka razy okazało się że obraliśmy złą drogę że nie wspomnę o chmarach latających krwiopijców i dorodnych pokrzywach:)

Marina trochę mi nerwów nadszarpnęła:) Nie dość, że podpowiedź może doprowadzić do "przerycia" całego obiektu, a przecież kesz leży w oczywistym miejscu, to droga powrotna do "Porozumienie dla Twierdzy Poznań zaprasza - OP5375" pozwoliła na bliższe zapoznanie się z wieloma gatunkami bujnie rosnącej zieleniny. Oby plany na Marinę zostały zrealizowane jak najszybciej.

Dzięki za kesza.

Wpis typu [Znaleziona] skasowany.

Po podchodach z kilku stron, w końcu trafiliśmy na "suchy" szlak. Podjęta jako TTF z Dantem, prjd, Hellriderem i Kubą M, niejako na rozgrzewkę przed spotkaniem w forcie.

Po nieudanym pierwszym podejściu na FG skierowaliśmy swoje kroki tutaj. Mieliśmy tu dłuższy spacer przez zarośla, zanim zorientowaliśmy się, że nie przejdziemy. Kilka razy zmienialiśmy drogę, aż znaleźliśmy właściwą, całkiem przyjemną.

Kolejny TTF podjęty tym razem w jeszcze mocniejszej ekipie. TFTC

 

Skrzynka podjęta jeszcze przed spotkaniem wraz z prjd, Dante, monstradamusem i Hellriderem. Nie będę się za wiele rozpisywał, bo chłopaki wszystko wyjaśnili. Dzięki za kesza!

Najpierw atak ze złej strony dżungla jakich mało później zalew i trzeba było się wrócić po korekcie droga dłuższa znacznie przyjemniejszy teren i pod samego kesza TTF z Dante Hellrider Kuba M i Monstradamus

Atakowana z Matem - też zaczęliśmy od nie tej strony wody co trzeba. Po obejściu szukanie zajęło nam sporą chwilkę, ostatecznie jednak zostało okupione sukcesem. FTF! Nie miałem pojęcia o tej miejscówce w mieście, co cenię sobie tymbardziej. :)

Pomyliłem strony rzeki  Czasu nie było na korektę działań. Wrócę. Pzdr.