Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Pierwsza skrzynka-akwarium znaleziona wraz z chmiello96 i k.mil'em. Stan tragiczny, wszystko PŁYWAŁO, strunówki i worki nic nie pomogły. O dziwo tylko logbook(właściwie jedna strona) ostał się suchy. Wszystkie krety, które pozostały w skrzynce (kilku rzekomo zalogowanych nie było w środku) zostały wyciągnięte (do odratowania), został tylko logbook. Serwis potrzebny jak najszybciej. 

Pozostawiam bez oceny.

No tak jak pisze rtamx.
Woda, woda i jeszcze troszkę wody.
Krety niepologowane.

Kolejny świebodziński kesz, o którym nie wiem co myśleć. Albo nie, wiem - nie zapraszam kolejnych poszukiwaczy dopóki będzie w takiej formie. Przykro mi to mówić. Przyznający rekomendację chyba jeszcze na oczy nie widzieli gwiazdkowego kesza.
Pomysł owszem dobry ale prowadzi po niczym! Tak jak już to Wilk opisał nic tu ciekawego nie ma, nie widzę związku z opencachingiem.

Problem akwaria w pudełku trzeba jak najszybciej rozwiązać - idzie jesień, zima i na wiosnę nic już nie będzie do otwarcia. Po pierwsze taki kesz nie powinien być zakopany. Jest zupełnie nieszczelny poprzez odwierty na kłódki. Jeśli już taki pojemnik ma zostać to powinien być włożony w inny, większy i hermetyczny. Albo powinien wisieć na drzewie, w budce dla ptaków, czymkolwiek innym - jest sporo patentów.

Kesza odłożyliśmy do ziemi jednak bez worków gdyż one w tym wypadku jedynie zatrzymywały wodę wokół kesza. Szybka reakcja autora konieczna!

Grila sobie kurde obok kesza zorbili ;/

Znaleziony po trzeech dniach ;d

I mam 

Niestety muszę się zgodzić z kolegą wilkiem75. . . .

Kesz  zaliczony ale jaki byl jego sens?

Chyba tylko sztuka dla sztuki, zwiedzajac okoliczne bagna, miejsca przypominajace szalety polowe, rozkoszujac sie zapachem laki w polaczeniu ze swierzym moczem.O maskowaniu poszczegolnych etapow nie wspomne, bo mozliwe ze to nie wina zalozyciela a poprzednich szukajacych.

Pomysl na kesza jest naprawde fajny ale same lokalizacje poszczegolnych etapow BEZNADZIEJNE.

Musialem naprawde mocno namawiac reszte keszerskiej ekipy by dotrwali do konca poszukiwan....

Wilk75 napisał wszystko co trzeba było napisać. kesz nie porywa, a nawet wręcz przeciwnie - odstrasza. aż szkoda, że taki fajny pomysł na skrzynkę doczekał się tak fatalnej oprawy.

Trochę się nalataliśmy ale było :)

Wraz z kx44 i AnzelmX, którego spotkaliśmy po drodze :)

 

Podjęte dwa geokrety ;D

Trochę nam to zajęło. Później spotkanie z kolegą i właścicielem :D

"no gdzie ten klucz"!

TFTC!

A jednak znaleziona! :> Nie ukrywam, że było dla mnie ciężko. Pożarty przez komary (chmara! Wszędzie!) oraz do tego pokrzywy. No ale był TTF grupowy. Od razu poznałem dwie nowe osoby i samego właściciela skrzynkiRekomenduję, bo mimo pewnego stopnia toporności etapów, to jednak jest jedna z ciekawszych (jeżeli nie najciekawsza) skrzynka, z jakimi się spotkałem :)

Hehe tylko jak będę mógł dać rekomendacje masz ją jak w banku ;D Najlepsza przygoda jaką tu spotkałem od pewnego czasu. Samotnie wyruszyłem o 19.30 i zajeło mi to 3 godzinki. Tak jak kolega wspomniał III etap był dla mnie również niejasny. Miałem duży problem o jaki mur chodzi. Spedziłem 2 h głównie na tym kiedy wracałem do domu i zajrzałem na III skrzyżowanie i pomyślałem co było w I podpowiedzi. TRZEBA NA TO ZWRÓCIĆ UWAGĘ !!! Droga została podana w I podpowiedzi a reszta jest już wtedy prosta. Mam już prawie każdą skrzyneczke makulo97 i powiem szczerze nie spodziewałem sie tak dobrej zabawy. Przy tym multi można poczuć sie jak prawdziwy odkrywca. Dziekuje za świetną zabawe oceniam na 11/10 

P.S. Moje buty już nigdy nie będą takie same ;)

kolega niżej tez miał problem dlatego teraz jest lepiej opisane, ale on dał radę  

FTF

dzinks za kesza

widzę że mój Przyjaciel Makulo97 rozwija skrzydła, aż strach pomyśleć co następnie będzie, chyba będzie trzeba kupić gumowce i paralotnie hehe

na razie jestem po pracy niczym kopaniu czy plewieniu w ogródku