Znaleziona w doborowym towarzystwie. Ależ głęboki wąwóz nie spodziewałem się, a jeszcze większa niespodzianka gdy na jednej z ścieżek spotkaliśmy rodzinkę na spacerze. Kesz trochę poniżej, ale powędrował gdzie jego miejsce.

TFTC

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Znaleziona podczas czyszczenia Brodnicy i okolic z Psikiszkiem, Natikiem i Marlej. 

Droga do kesza męcząca, ale dobrze, że to nie lato, bo chyba byśmy dali sobie spokój. 

Kesz leżał na wierzchu. Ukryliśmy zgodnie ze spojlerem i podpowiedzią.

Keszyk i okolica grodziska super. Pięknie i słonecznie. 

Uwaga na niemiła panią z białego domku, wylaciała na nas z krzykiem że chodzimy po jej własności.

Trzeba biały domek omijać łukiem, a najlepiej iść wąwozem.

Super, dzięki.

Podobno jest chytra baba z Radomia, nie wiem, nie widziała male na pewno jest wredna baba z Osieka. Człowiek przeszedł kilkanaście metrów od posesji, a ta z japą, że po jej terenie chodzimy. Dobrze, że wąwóz do niej nie należy bo keszyka byśmy nie zdobyli, a tak udało się. Okolica cudna i powrót do auta wyłącznie wąwozem ,razem z moim bambą, dzięki :)

 

Kesz podjęty na powrocie z rajdu off roadowego Breja 2014.<br /> Miejsce bardzo klimatyczne. Wpis po ponad roku od ostatniego bardzo cieszy.<br /> Trochę się naszukałem bo kordy pływały. Szukajcie tam, gdzie stromo. Przymaskowałem specyficznymi gałązkami.

Zaległy wpis

To był hardcor! Wieczór a ja z darius184 zasuwamy po lesie. Z lewej wąwóz z prawej głębokie doły i w połowie drogi niezwykły dąb. Drzewo, które mogłoby być pomnikiem przyrody jest pokryte różnymi napisami. Ludzie mają pomysły ale my idziemy dalej. Stromo, po drodze jeszcze pozostałości wczorajszej imprezy ale bez problemu wytypowaliśmy drzewo i kesz znaleziony! Miejsce świetne, ma swój klimat i dobrze, że ktoś je odwiedza. Chociaż goście mogliby po sobie posprzątać.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

Skrzyneczka znaleziona z Kawką podczas kolejnego wypadu na ziemię Brodnicką. Miejscówka ciekawa i wymagająca, wskazówka dla przyszłych keszerów nie parkujmy pod plantacją malin bo stóż jakiś taki nerwowy. Pozdrawiam i dzięki serdeczne!

Miejsce cudowne... Uwielbiam takie - dzieki za wspanialy spacer z psem.. wśród szumu rzeczki... Gwiazda zasłużona.

znaleziona za 3 podejściem :))

troszeczke problem z dojazdem ale kesz znaleziony ;)&lt;br/&gt;----------------------------------------------&lt;br/&gt;Wpis dodany przy pomocy programu columbus ;)

Wspólnie z Snp i Zaboją w drodze na I Brodnicki Zlot. Oj męczący był to kesz. Opędzanie się od niezliczonych ilości latających krwiopijców mocno mnie zmeczyły, bo ze znalezieniem tez pewne problemy były. Śladów grodziska - aż wstyd przyznać - nie zobaczyłem, ale wierzę, że tam jest. Trudy zrekompensowała plantacja malin - niestrzeżona

Skrzynka zdobyta z Legokid i SNP, podczas wypadu na brodnickie spotkanie. Dzięki i pozdrawiam.

2012-07-14 at 11:12. Z Toruńskim Teamem, grodzisko zapewne było - ale w teraźniejszości istnieje opuszczony sad malinowy pełen pysznych owoców :)

Tylko komentarz bo nie mieliśmy czasu by szukać dokładnie- przed nami było 50km rowerem do domu i groźba że nie zdążymy przed zmrokiem. Poza tym telefon nie otwiera spoilerów. Ktoś z domu na południu spuścił na nas psa na dodatek. Gps w tych kanionach pokazywał 3-4 różne miejsca. Grodzisko odparło atak przybyszów. Jeszcze tam wrócimy lepiej przygotowani, a wtedy zwyciężymy.

Banda komarów i wielki pies spowodowały, że przekroczylismy rzeczkę momentalnie. :-)

Zaatakowałem od strony, gdzie żadnych ścieżek nie było. A przyroda już się rozbujała na dobre - tak wielkich łopianów chyba jeszcze nie widziałem.

I omc pokonałbym drogę w dół w trybie przyśpieszonym.

Miejsce robi niesamowite wrażenie. Gwiazdka w maju.

OUT/IN: GK

STF! Znaleziona; godz 16:00

Przepięknie meandrująca rzeczka, strome poobsuwane klify, budząca się przyroda słodko pachnąca i Sovek prawie strulający się do rzeczki- co więcej trzeba ;)

+3; TFTC!

Fantastyczne miejsce, piekny dzien, czego chciec wiecej?? to zaskakujace, ze tak blisko domu sa tak ciekawe miejsca o ktorych istnieniu nie mialem zielonego podejscia, wielkie dzieki za pokazanie nam go. Zdobyta w trakcie pierwszej w tym roku troszke dluzszej wycieczki rowerowej (troche ponad 40 km). Jak sie okazalo, nie dotarlismy tam najkrotsza mozliwa trasa, ale absolutnie nie zalowalismy:) juz od miejsca gdzie musielismy zostawic rowery mialem dobre przeczucie... "cos czuje ze szykuje sie gwiazdka". Idac w gore "rzeki" skaczac co chwile na drugi jej brzeg coraz bardziej nam sie podobalo. Przypominalo mi sie miejsce gdzies w gorach ale za skarby nie moglem sobie przypomniec w ktorych;) znalezienie skarbu utrudnilo przekopane przez kogos innego drzewo, bylem przekonany ze nie jestesmy pierwsi i rozpaczliwie szukalem kesza tam gdzie faktycznie go nie bylo. Gdy znalazlem wlasciwe drzewo (wlasciwie wytypowala je Aska) w skrzynce znalazlem wisienke na torcie w postaci certyfikatu o ktorym KlonGroup w opisie nie wspomnial (w zwiazku z tym sie go nawet nie spodziewalem). Ok, bede konczyl ten troche przy dlugi wywod, poniewaz skladnia mi sie zaczyna rozjezdzac :P

w skrocie... jeszcze raz wielkie dzieki za pokazanie mi tego miejsca (jeszcze tam wroce), za kesza, za certyfikat, za ciekawie spedzony dzien (to nie byl jedyny Twoj kesz znaleziony tego dnia)

pozdrawiam i szczerze polecam (szczegolnie przy ladnej pogodzie)

Adam