Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Pozostaje na jakiś czas zawiesić

Pierwszy etap znaleziony, dopiero przy drugim doczytałem, że jego nie maSzkoda, że autor  nie zreaktywował, bo miejsce jest fajne :)

Dzięki za skrzynkę!

Piękne torfowisko! Podobał się ten spacer. Dzięki za kesza!

Fajnie się skakało po kępkach ;)

Torfowisko naprawdę wciąga. Jako że nie dało się ni jak ogarnąć podpowiedzi na 1 etapie, posililiśmy się nieco telefonią. 

Całość oczywiście zdobywana mocno na azymut ;)

Dzięki  i pozdrawiam.

Ale przygoda z tym multakiem, psiaki i niektórzy z nas normalnie padli. Standardowym sposobem kesze ra wybraliśmy się na azymut, bo po co po nocy szukać ścieżek, które mogą gdzieś być całkiem obok i iść równolegle z nami. Lepiej wymęczyć nogi, lazic jak bociek i mieć na koniec zalane skarpetki. znaleźliśmy tylko 1etap potem pomógł telefonik na szczęście bo inaczej trzeba by wracać ta samą drogą. ale jak już znaleźliśmy finał to z powrotem poszliśmy jak Bozia nakazał piękną nie podmoklą sciezynka. Ale przynajmniej poznaliśmy prawdziwy klimat torfowiska jak dla mnie pierwszy taki spacer po zapadajacą się pod stopami trawą. dzięki za przygodę

Tu się zakręciliśmy jak słoiki dżemu z Biedronki.

Ponieważ nie ma drugiego etapu (Założycielu! Koniecznie reaktywuj!), Założyciel nie odbierał telefonu, trzeba było znaleźć finał metodami starych wyjadaczy keszerskich ;).

Torfowisko urocze. Poznaliśmy je wzdłuż i wszerz. Niektórzy też wgłąb. Na przykład ja - do wysokości kolan ;). Miejsce to musi cudownie wyglądać jesienią, albo wiosną. Niesamowite, kosmiczne krajobrazy. Dobrze, że ktoś tu pociągnął ścieżkę przyrodniczą. Dzięki za keszyka.

Noooo proszę, wszystko zgodnie z nazwą!Torfowisko to torfowisko!Poznaliśmy dokładnie o co chodzi z tymi torfowiskami, hehe, nie był to łatwy spacer ale ile wrażeń!!!!Mnie to sie podobało! :D 

Dzięki i pozdrawiam :) 

W ramach mocno spontanicznej wyprawy na Orawę.Pogoda bardzo wybaczająca - żmij zasadniczo brak, a jak nas zniosło na bagno, to nie szkodzi, bo zamarznięte.Bardzo fajna ścieżka edukacyjna i bardzo fajne torfowisko. Nie udałoby nam się znaleźć finału bez wydatnej pomocy Założyciela oraz Poprzedniczek - za którą to pomoc jeszcze raz serdecznie dziękujemy.Do skrzynki finałowej Maja wrzuciła garść fantów, niestety nie mieliśmy już ołówków i w skrzynce nie ma nic do pisania. TFTC!

Już nigdy na multakach od freneya nie będę chodzić na azymut tylko ścieżkami przez niego nakazanymi. Start zapowiadał się super, pogoda przecudowna na taki spacer to w drogę aha ...... pod warunkiem, że czyta się opis tej drogi. Jak już trafiłyśmy na właściwy szlak to trochę hardkora przeszłyśmy. Drugi etap wcięło i freney podał kordy, na trzecim już nic nie widać i też wsparcie SMS przyszło. Dalej już poszło z górki aż do finału. Wszystko wyczyszczone i wysuszone, nowy logbook. Jedno z piękniejszych miejsc na projekcie, warto było ponad godzinkę tutaj spędzić. Dziękuję

P.S. Powrót już suchą stopą.

Zielona gwiazdeczka za całość.

Superpobiegaliśmy w reklamówkach z biedrony na nogachkordy z drugiego etapu wyblakły :| ale ogarnęliśmy, pudełko ma urwany zaczep uszczelniający i logobook mokry.

fajnewodę z butów wylałam, ale gwiazdę zostawiam :)

utopione buty, liczne bąble po końskich muchach, obżarci "łoscypkami", zachwyceni Orawą- tak w skrócie wyglądał nasz spacer po torfowiskuco do pojemnika finałowego- wylaliśmy wodę, podsuszyliśmy logbook i strunówkę.. dziękujemy za kesza :)

Skrzynka znaleziona podczas urlopu w górach.
Bardzo wciągająca ścieżka i kesz. Dzięki ca fajny spacer.
W keszu było pełno wody. Na szczęście logbook suchy.

Gdy wszystko zaśnieżone, ciężko było odnaleźć ścieżkę.

Skrzynka finałowa była w wodzie, jednak freney się poświęcił i wyjął ją, a było -15.

TFTC

Drugie podejście w sumie do finału.  Dzięki pomocy M&M(dzięki) tym razem bez problemu...

 Ciąg dalszy Projektu Orawa. Tym razem późno jesienny wypad w ten region Polski przed nadejściem śniegów.
Chodzenie po bagnach wciąga- o tym Mariosek przekonał się doskonale. Torfowisko bardzo malownicze a z tablic edukacyjnych można się dowiedzieć dużo ciekawych rzeczy. Pozdrawiamy

W wesołej sylwestrowej ekipie. Dziękuję i pozdrawiam!

Pojechaliśmy w góry, a tu... płasko jak stół... Pora roku na pewno sprawiła, że nie zobaczyliśmy wszystkiego w swojej najatrakcyjniejszej szacie. Warto poczytać mijane tablice. Podobało sięMiejsce odwiedzone wesołą ekipą podczas sylwestrowania na Orawiedzięki za kesza :)

Szkoda, że nie wrzesień tylko późny grudzień, bo te wrzosowiska ehhh. Podczas sylwestrowych wypraw, dziękuję za pokazania Orawy;)

Skrzynka podjęta w "sylwestrowej" ekipie podczas szturmu na polską i słowacką Orawę.

Nie zimą to musi być zajefajna miejscówka. Multak rewelacja, Doktorek wróci tam w "szczycie sezonu" :)

TFTC

 

Skrzyneczka zdobyta rodzinnie podczas noworocznego wypadu na Orawę. Pozdrawiam i dzięki.

Zimowa pora co prawda nie służy zwiedzaniu torfowiska, ale przynajmniej żmij nie było.

Znaleziona razem z Wrzosem

uzupełniam wpisy

pozdrawiam Kawka

Grząska sprawa z tym keszem  Przyjemny spacerek pogoda dopisała piękny widoczek na tatry.

Wizyta serwisowa.

Po ostatnim wpisie odnowiłem i zabezpieczyłem folią kolejne etapy, tak więc już ich nic nie powinno zalać/urwać i są czytelne.

A tak BTW brakowało tylko pierwszej cyfry, a na tym terenie wiadomo jaka to cyfra, tak że dałoby radę kontynuować szukanie

 

Przy 1 keszu z kordami kordy sa rozmyte i pierwsze cyfry są urwane!!!może nastepym razem się uda znaleźc :)

Drugie podejście tym razem bez najmniejszych problemów. Bardzo fajnie pomyślany multaczek, warto się po niego wybrać, bo miejsce jest urocze. Przy samym torfowisku biwak, a przy parkingu koło szosy bacówka a w niej  warte grzechu  pyszne oscypki i zyntyca. Polecamy wszystko! :-) 

Wszystkie etapy sprawdzone, a ten z którym były problemy poprawiony. Teraz wszystko jest OKKordy czasami odbiegają 2 m, ale przy dokładności GPS-a 3 m uważam, że ze znalezieniem kolejnych etapów nie powinno być problemów. Tym bardziej, że są w miejscach charakterystycznych.<br /> Przy okazji dorzuciłem GK.<br /> Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Jeden z etapów multaka prawie cały "wyparował", jest ledwo widoczny, więc zawieszam do czasu zaserwisowania.<br /> Gdyby komuś brakowało do finału Projektu Orawa tylko tego kesza to chętnie pomogę :)<br /> Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Ze znalezieniem "startera" nie było problemów. Przy kolejnym keszyku troche musiałem pokombinować. Kodry nieco mnie zmyliły. Okazało się, ze założyciel nie zakopuje skrzynek i wykorzystuje to co w danym miejscu jest nie naturalne w danym otoczeniu. Przy kolejnym etapie były problemy z odczytaniem kodrów do finału więc zweryfikowałem je u założyciela, za pomoc dziękuję. Wg mnie tu skrzynka wymaga serwisu. Fajne te bagna i torfowiska. Polecam

Pierwszy etap poddał się błyskawicznie, drugi i trzeci chwilkę się opierał, na szczęśće mieliśmy Piotrka. Potem nastało kluczenie, zapadanie, topienie i przedzieranie i po dłuższym czasie odwrót. Prawie było jak w piosence

"Z bagna ręka z garminem wystaje

ten koleś znaku życia już nie daje"

:-)

Nie udało się nam dotrzeć do kolejnego etapu. Może innym razem.

Wyprawa ze Łzami a może łzami?.... Organizowana przez Elę i Łzę oraz pierwsze rowery w tym roku więc obie formy zdają się uzasadnione.Tego keszyka nie znaleźliśmy, ale w końcu chodzi o to, żeby gonić zajączka a nie żeby go złapać I tak połaziliśmy po torfowiskach. Dużo czasu spędziłem na skraju Orawy. Ale dopiero teraz zobaczyłem, jaka jest piękna. Dzięki za Projekt!