Odkrywanie uroku i piękna ziemi warmińsko-mazurskiej. Ślicznie dziękuję za skrzynkę i ciekawostkę :)

Spacerkiem po Krainie Barcji w jakże doborowym towarzystwie. No i znowu zasieki z drutu kolczastego zwanego obecnie cocertiną Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Keszyk na miejscu TFTC

Znalazłem to słynne miejsce z powiedzenia ''4 domy na krzyż'' albo ''tam gdzie psy .... szczekają'' ;-). Ono naprawdę istnieje! Żartuję oczywiście. Miejsce ma swoją magię, życie toczy się wolniej, spokojniej, naturalniej. Panuje tam cisza. Pełno bocianów na dachach. Miło spędzona godzinka na spacerze.

Z roku na rok przekładałem plany wyjazdowe na Mazury. Region, w którym miałem okazję być raz jedyny na koloniach w szkole podstawowej w 2010 roku więc świadomość zwiedzania kraju była zupełnie inna niż dzisiaj. Nie było różnicy czy to jezioro czy morze, bo tu i tu jest woda ;-). Dzisiaj już w pełni świadomie, choć bez szczegółowo zaplanowanej trasy udało się na nowo poznać ten piękny zakątek Polski. Na wyjazd wybrałem się z mamą i wyszła z tego całkiem niezła przygoda. 3 noce na dziko pod namiotem, 2 noce na bookingu, 2 noce u wujka spod Rucianego. Dni jeszcze długie, a atrakcji na trasie co niemiara. Od kulturalnego zwiedzania Giżycka, Węgorzewa, Wilczego Szańca, po ciuranie po zakamarkach Kanału Mazurskiego i Mamerek. Były też wpadki jak zarezerwowanie noclegu na bookingu tydzień później niż nasza obecność ;-). Takie przygody pamięta się na długo. Fajnie spędzony czas. Dziękuję za sprowadzenie mnie w te rejony między innymi przez tego kesza.

Tutaj to już prawdziwy koniec świata. Nasz pięćset metrowy spacer w jedną stronę "umilały" wszelkiej maści owady latające. To był prawdziwy horror. Miejsce faktycznie niezwykłe, będę je długo wspominać.

Dziękuję.

To fakt. Robale tak wielkie nas gryzły, że to na pewno od ruskich przyleciały. Garnek też niemały. Ciekawa wioseczka z nie mniej ciekawą historią. Dzięki.

Dziękuję za skrzynkę. Znaleziona podczas wycieczki z Psikiszkiem w znane i nieznane mi miejsca.

Zdobyłem tę skrzynkę jakiś czas temu...nie wiedząc że jest podwójna...więc robię wpis...TFTC.

Błotko po kostki ale trzeba było jakoś dotrzeć,Noworoczne keszowanko w towarzystwie Bamby i Poli, dzięki :) 

Nikt nas nie namierzył z pograniczników więc spokojny spacer ;)

Garnek odnaleziony razem ze skrzyneczką :D

Zabudowania faktycznie nietypowe, interesujące miejsce. Strażnik graniczny bardzo miły. Wiedział o keszu. Bardzo dziękujemy za pokazanie miejsca. 

Keszyk znaleziony, kawał historii zobaczony.

Budynki trochę zaniedbane, ale faktycznie w zabudowie widać pewną spójność, już co prawda gdzieniegdzie zaburzoną, ale jednak. Podjechaliśmy prawie do samej granicyKesz na miejscu, dzięki! Majówkowego rowerowania ciąg dalszy.

Dziękuję!

Znaleziona  razem z Volt71. Dziękuje za skrzyneczkę TFTC

kolejna perełka w północno wschodniej Polsce. miejscowość robi wrażenie, historia i okolice. keszyk widoczny jak się podejdzie, na miejscu lekko wilgotny. TFTC

tak sobie o tym czytałem i marzyłem jak tu przyjadę a tu telefon z prośbą o ratunek (którego nigdy nie odmawiam) i niespodziewanie jestem... przypłaciłem to niestety awarią keszowozu jeszcze nie wiem jak wielką do domu udało się wrócić

Gdyby nie opis że to "garnek Kocha" pomyślałbym że poidło dla bydła. Wieś wyróżnia się na plus bo tutaj stare, pruskie domy nie sypią się ze starości (przynajmniej nie większość). Kesza podjąłem, podjechałem na granicę gdzie akurat pszczelarze wybierali miód i chciałem wracać do drogi głównej, ale w rowerze pękła tylna ośka. To był ostatni kesz zdobyty na rowerze w czasie urlopu. Zadzwoniłem po pomoc i resztę drogi, to co miałem przejechać rowerem, pokonałem autem (przyjemność nie ta).

Oj, był dreszczyk emocji przy skradaniu się keszowozem i nurkowaniu pod pastuchem przy samej granicy, bo tu gdzieś przecież jest kesz! :) 

Dziękuję!!! 

Dzięki za skrzynkę. Jeśli ktoś będzie chciał iść do granicy, to niech wie, że tam jest kamera i bardzo prawdopodobne jest, że straż graniczna będzie was szukać.

Znaleziona podczas przygranicznej eskapady. Dla przyszłych poszukiwaczy informujemy, że podjęcie kesza może wiązać się z interakcją z funkcjonariuszami Straży Granicznej, w związku z czym proponujemy aby zabierać ze sobą jakiś dokument tożsamości coby tę interakcję usprawnić...

Niestety bez wpisu bo skrzynka w katastrofalnym stanie - tzn. cała mokra...

TFTC

złapana THX... i pokazanie faktycznie niezwykłej wsi na końcu Świata

Nawet deszcz i zerwany łańcuch nie powstrzymały przed znalezieniem skrzynkiAle krwiożerczych much też nie brakowałoDzięki za skrzynkę :)

Wieś przepiękna, mili mieszkańcy z którymi można pogadać i dowiedzieć się co nieco o historii tych terenów. "Garnków Kocha" pełno co kawałek - ten właściwy znaleziony bez problemów  na mapie UMP w GiePSie kesza miałem 10m za granicą czyli w Rosji  Wrzuciłem 4xGK. Dzięki. Pzdr. 

Znaleziona z cyklu ROWEREM DOOKOŁA POLSKI. Dzięki !!!

Jak ja lubię takie miejsca na końcu świata - ode mnie rekoWieś faktycznie ciekawa. Kesz ma się dobrze, chociaż aby go zdobyć trzeba pokonać elektrycznego krowiego pastucha.

Granicę widać dość dobrze, ale to wciąż jakieś 150 metrów. Parę kilometrów na zachód, na skraju wsi Ołownik, dosłownie tuż przy granicy znajduje się stary cmenatrz - polecam miłośnikom.

"granitowy głaz z datą 1914" dorobił się tabliczki informacyjnej, która podaje że jest to jedyny obecnie zachowany fragment cmenatrzyka wojennego.

Przez Mazury na dwóch kółkach. Znaleźliśmy pudełko na wierzchu, pewnie robota krówTo już taki koniec Polski. TFTC

Bezpośrednie sąsiedztwo skrzynki to wylęgarnia krwiożerczych i bezlitosnych komarów!

A sama okolica ciekawa, taki koniec świata ;)

TTF - szybko znaleziona razem z blaal ;]

Granica jest dość daleko od tabliczki informującej o granicy, więc raczej nie ma się czego obawiać. Skrzyneczka jest z 300-400m od tabliczki, a z okolic ukrycia kesza, tej właściwej granicy nie widziałem.

OUT: GK Brzoza

Miałem obawy mijając tablicę o granicy państwa. Udało się i nie spotkaliśmy pogrniczników. 

Duży ten garnek:)

GK 1:1 

TFTC

Sprytnie schowana ! Byłam bliska poddania się...

Wymiana kretów i fantów. TFTC !!

Wrzuciłem dwa geokrety, dzięki za skrzynkę.

No cóż od tablicy do granicy jeszcze kilkaset metrów. Nie lękajcie się stapać po polskiej ziemi

   Za miejscowością zobaczyłem znak ,,Granica Państwa. Przekraczanie zabronione'', a w związku z tym, że w pracy mam styczność z pogranicznikami patrolującymi granicę białoruską, to momentalnie przypomniały mi sie ich humorystyczne opowieści jak to drogo wyniosło ludzi zbieranie grzybów oraz jagód, więc zrezygnowałem z dalszej jazdy.