Dziękujemy za opowieść kawałka historii. Na miejscu bez przygód, cisza i spokój. Nieśmiałe pozdrowienia kamerzystomTFTC 

Fajnie jest tak nad samą granicą. Można poczuć dreszczyk emocji i wczuć się w rolę przemytnika.

Dzięki za skrzynkę

Znaleziona podczas urlopu z ptys78. Logbook można było wykręcić z wody zostawiliśmy kartkę w strunówce.

Szybkie rowerowe podjęcie bez wsparcia SG :). Pozdrawiam. TFTC.

Nareszcie! Po kilku latach drugie podejście, tym razem bez pograniczników. Kesz leżał na wierzchu, tak też go odłożyłem, w tym miejscu lepiej nie kopać. Dzięki.

Moja druga wizyta i tym razem się udało. Nie było podglądaczy z SG więc zrobiłem sobie małą przerwę w wyprawie rowerowej. Za to teraz pojechałem od kesza drogą na północ. Do miejsca gdzie skręca w lewo do gospodarstwa jest ok, ale dalej w stronę lasu tylko rower lub 4x4. A tak ładnie wyglądała na mapie.

rodzinny drive in na kraniec świata, krzaczki podrosły zielonych nie widać wpis wreszcie dokonany  offrołd skodą wykonany

ps: wilgoć w keszu miejcie na uwadze

hmmm... zacznę od tego że zajechaliśmy z innej stromy... owszem byliśmy na granicy ale obeliska nie zlokalizowaliśmy. GPS pokazywał, że jest on w odległości ok dwóch kilometrów a, ponieważ aura nie zachęcał do pieszych wycieczek, więc pojechaliśmy autkiem drogą tuż przy zaoranym pasie granicznym.... były góry i doliny, błota, zahaczyliśmy podwoziem w kilku miejscach( mój syn sie modlił żebyśmy dojechali w miejsce docelowe  w całości i bez zbędnych akcji ratunkowych)... do całej dramaturgii sytuacji dochodziła świadomość, że jesteśmy obserwowani przez pograniczników... a że byliśmy w miejscu gdzie nie powinniśmy być - to wszystko sprawiało że czuliśmy sie jak "wyjęci spod prawa" :)

ale prośby i modły zostały wysłuchane, dotarliśmy ( w końcu) tam gdzie chcieliśmy i keszyk był nas!

bardzo dziękujemy za świetnie spędzone niedzielne popołudnie!!!

ps. czasami  pójście inną drogą,  niż wskazują na to wszystkie znaki na ziemi i niebie, odpłaca przygodą i emocjami, które pamięta się bardzo długo... polecam!!! ( chociaż może nie powinnam )

 

Nas nikt nie śledził, ale i tak się maskowaliśmy jakbyśmy conajmniej kokę przemycali. Jednak bliskość granicy dziwnie wpływa na człowieka. Jakoś pewność mocno spada. TFTC!

Znaleziona z Gacckiem pięknego, słonecznego dnia. Po poprzednich komentarzach długo wahaliśmy czy tutaj przyjeżdżać, jednak stwierdziliśmy, że bez ryzyka nie ma zabawyPoszło jak po maśleOstatnia tego dnia

Znaleziona podczas niedzielnej wyprawy z Akimg.

Krzaki wycięte w pień. Ale jest pieniek właściwy. Pograniczników nie widać było. Ja dla niepoznaki robiłem zdjęcia pomnika a Akimg szybkie wpisy robił.

Zielone za adrenalinę i za umiejscowienie.

było jak koledzy podają i trzeba bedzie wrócić, emocje zawsze mi towarzyszą w takich sytuacjach

Trip z MiszkaWu i Mieszkiem. Logu nieznaleziona nie dam, bo nawet nie szukaliśmy. Trochę głupio coś wyciągać jak 200/300m. dalej stoi SG i patrzy na nas przez lornetki. Samo miejsce też się troche zmieniło bo nie ma już drzew, które zostały wycięte, pewnie by lepiej obserwować granicę.

Złapać się nie daliśmy, ale z kolei Straż Graniczna nie dała nam podjąć kesza. Przyglądali nam się z oddali przez lornetki. Tymczasem drzewa zostały ścięte i stwierdziliśmy, że bez żadnej zasłony nie ma co szukać. Szkoda.

Kesz podjęty szybko, łatwo i bezproblemowo w towarzystwie aicwe*.

ZnalezionaTFTC

Zdobyta jako Zbyszaci

FTF! (44) Straż graniczna nas załapała przy poprzednim keszuPomniczek bardzo urokliwy, ale nie powiem - bliskość granicy nieco niepokoiTFTC

STF ... się złapać nie dałem morówka i szybkość podejmowania kesza pomogła...

b/w

TFTC