Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Wiosenny objazd skrzynek - z tego co widzę, ostatni znalazca zabrał do suszenia, ale nie odłożył, muszę go chyba szturchnąć wiadomością.

Skrzynka zabrana do suszenia

Tradycyjne suszenie skrzynki.

:)

Woda powoli dostaje się do środka. Z Olsons1

Dzięki za kesza.

Wypad z choooch na eSeŁkę. Na tapecie 9 keszy ścieżkowych - 9 znalezionych :)

Tu bez większych problemów.

Skrzyneczka dobrze zamaskowana, przejazdu nie ma, ale miejsce fajne. Szkoda, że trochę zaśmiecone. W środku skrzyneczka mokra, wylaliśmy wodę, podsuszyliśmy logbooka. Dzięki za kesza.

Wizyta serwisowa, skrzynka jest na miejscu, tylko... przejazdu nie ma!

Otóż przejazd został zlikwidowany, no cóż, teraz jest to wspomnienie po przejeździe, a miejsce jest jeszcze spokojniejsze.  Skrzynkę i jej zawartość, a zwłaszcza logbook rozłożyłem na słońcu, które wyglądało za chmur i podsuszyłem. Wymieniłem też strunówki.

Skrzynka zamoknięta w tym logbook niestety nie miałem serwisu. Ale tutaj miejsce cichutkie i spokojne. Dzięki za skrzynkę

Było fest.

Razem z MiszkaWu, Psikiszkiem i wzorowym.

Grudniowa eskapada na S-Ł z MiszkąWu, Psikiszkiem i mimim.

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Na co jak na co, ale na brak kapliczek w polskim krajobrazie nie ma co narzekać. Tutaj długo miejsca nie zagrzałem. Lasek sosnowy w upalny dzień to nie jest miejsce w którym lekko się oddycha świeżym powietrzem.

Tutaj wyjątkowo sprawnie poszło.

Sobotnie przedświąteczne włóczenie się po okolicach Rawki i Bzury wraz z Serengeti, dziękuję.

Sprawnie,świąteczne keszowanie czas zacząć, razem z Bambą, dzięki :)

Znaleziono podczas psio-wędrówki z Mszczonowa do Jesionki. Słoneczko zapraszało do biesiadowania więc towarzyszka spożyła psio-posiłek. Trochę mokro w skrzynce. Żadnej kapliczki nie mijałem po drodze ;(

Uzupełnianie zaległych wpisów. Skrzynkę znalazłem wcześniej, lecz dopiero teraz wpis. DonVito znalazł okazałego grzyba, którego zabraliśmy do domu, a ja znalazłem skrzynkę. Szybko się wpisaliśmy i pognaliśmy dalej. Dzięki za kesza. 

Szybko i sprawnie w obecności przejeżdżającego pociągu

Wspólne poszukiwania z bartekt1702 i kuba12343.
Mi udało się znaleźć grzyba, a Bartkowi kesza.
Wszyscy się wpisaliśmy i udaliśmy po pozostałe kesze.
Dzięki

Mały piknik bez ani jednego pociągu. Za to sosenki ciekawe. Tftc. 16:10

Skrzynka zlokalizowana błyskawicznie.

Dzięki.

Znalezione szybko. TFTC!

TFTC

Tak naprawdę to dość mało kapliczek widzieliśmy, ale może nie wszystkie zauważyliśmy. Ale skarb znaleziony!

Dziękuję za ten skarb!

To my z Kubashem wleźliśmy po kesza, a tata sobie na nas czekał. A potem nas wszystkich wpisał.

Dziękuję za ten skarb!

Zauroczeni naszym poprzednim znaleziskiem docieramy do kolejnego miejsca. Jakby tego było mało, przy każdym dzisiejszym SŁkowym keszu mamy okazję na trainspotting. Hobbici są absolutnie zachwyceni, a mi się również udziela. Keszyk znaleziony w trybie błyskawicznym i właściwie to - zgodnie z sugestią Matki Założycielki - chcielibyśmy tu zatrzymać się na mały postój. Chyba jednak musimy to przełożyć na inny czas, bo jeszcze chcemy dziś w dwa inne miejsca pojechać, a potem - niestety - musimy wrócić do codziennej bieżączki...

Piękne miejsce - dzięki za przyprowadzenie tutaj!

Piekna okolica na kesowanie. Ciasteczko zmienia adres zamieszkania.

Znaleziona rowerowo. Sosenki znacznie urosły od czasu, kiedy była zakładana i teraz to bardziej zagajnik. Miejsce przyjemne na mały piknik w ciepły dzień i obserwowanie przejeżdżających składów. Dzięki za skrytkę.

Znaleziona na szlaku keszowo-rowerowym z Azymut. TFTC. :)

Rowerowo z Brym na pędziku, bo już się zaczęła jesienna szarówka, a tu jeszcze tyle keszy przed nami. TFTC.

Razem z 2/3 (2/4) zespołu biesy. Tu wg dzieciaków było za prosto.

Skrzyneczka znaleziona za drugim podejściem, dobrze ukryta :)

TFTC :)

Znaleziona podczas rodzinnego keszowania z Nabuchomozorem i Grushenko.

30st ciepła, a mi się zachciało S-Ł na rowerze robić. 75 km przejechane, 13 skrzynek projektu zdobytych. Na nogach rany cięte, kłute, szarpane - krótkie spodenki to nie był najlepszy pomysł ;).

Ślady łódzkiej ekipy, jak po sznurku doprowadziły mnie do kesza :)

Projekt S-Ł zdobywany z Kao i Skyqenem. Miejsce ukrycia jak to już na S-Łce stało się normą w najcięższym z możliwychDzięki.

Potwierdzam, upał wielki, a tu jeszcze iglaki trzeba przeszukiwać ;p Szło dosyć opornie, włosy potargane, nogi podrapane, ale cel osiągnięty. I jak widzę, pomogliśmy kolejnemu znalazcy ;) 

Podjęta z buget-lodz i Kao podczas zdobywania SŁ'ki. Upał nie pomagał, ale nie poddawaliśmy się. Szybki wpis i dalej w drogę, tyle keszy przed nami...

Kapliczki stoją, keszyk na miejscu szybko zlokalizowany, dziękuję.

Kapliczek zatrzęsienie w okolicy :)

Dzięki :)

Szybko namierzone i podjęte. Dziękujemy

Przejeżdżając obok zajrzałem ja skrzynka się ma po zimie... jest w stanie idealnym, doskonale zamaskowana, jakby od ostatniego serwisu nikogo tu nie było :-)

Mam nadzieję, że będę miał okazje kiedyś złapać jeszcze inne kesze S-Ł bo klimat, przygoda łażenia po torach, miejsca, skrzynki ... robią wrażenie !! Dzięki!

Bardzo lubie takie miejsca... dziś przy topniejącym śniegu off road znakomity.

Znaleziona w towarzystwie Pan-y-Cat. Hint nad wyraz dokładny. Dzięki.

Nieogarnięty spontan okołomszczonowski z rommyrafem u boku. Czyli mniej więcej setna wyprawa w te okolice

To prawda - krzyży i kapliczek tu zatrzęsienie. Przy okazji mijanych w/w elementow rommyraf ukuł nowy termin, który rozbawił mnie do łez. Hint nas rozbroił bo ekhm... jakby to... żeby bez spoilerowania... - nic w okolicy wielkością się nie wyróżnia Jednakże sama skrzynka namierzona dość szybko przez rommyrafa, który nie uczy sie na błędach - czyli mniej więcej 4 razy dźgnęła go w plecy ta sama gałąź

Wizyta serwisowa i rozwałka po drugiej stronie torów... bo tam było słońce, a przy skrzynce cień.

Swoją drogą trochę słabo, że ktoś (prawdopodobnie z sąsiedniego serwisu) wywalił worek (oni tam hejtują worki). Wymieniałem go w kwietniu, więc nadal powinien być w dobrym stanie, może nie na tyle by chronić przed wilgocią, ale przed brudem owszem... a nawet jeśli podarł się w zupełnie, to w środku był nadal drugi na wymianę! Ech.

Ciąg dalszy pokrętnej podróży z Michaliną1999 (w kierunku zupki chińskieji ciągle o krok za Werroną… Trzecia skrzyneczka dzisiaj i znowu przed nami Koleżanka (może kiedyś uda nam się spotkać Ją na szlaku, było by miło… Apropos skrzyneczki : cóż, koniec świata może mieć różne oblicza… Dziękujemy za cudny koniec świata!

Znaleziona jako pierwsza S-Ł dzisiaj. Piękna okolica..Słoneczko wyszło na chwilę. Pociąg przejechał. Lokomotywa z jednym tylko wagonem.

Zajrzałem do skrzynki, by sprawdzić jak się ma po odwilży. Słońce ładnie świeciło, to po wytarciu położyłem by się dosuszyła.

znaleziona wspólnie z Ogórem - w standardzie oraz (dzieki za odwiedziny) Ola&Paweł. TFTC

Znaleziona razem z Rubinem i Pawłem. Dzięki

ok

Skrzynka trochę wilgotna ale logbook na szczęście nie aż tak bardzo. Dzięki

Tu było troszeczke ciężej ze znalezieniem, lecz moje bystre oko wszystko wypatrzy   Dzięki za kesza.

Opis super  

Dzięki za kesz .

Keszyk zaliczony szybko, ale tu nastapil dluzszy popas, bo "kierowca" udal sie na grzyby. Na zbieraniu i szukaniu maslaków w sosnowym zagajniku, zeszlo sie nam godzine.

Tu już u mnie był kryzys snu... dobrze że Osił jeszcze jako tako "trzeźwo" myślał i grzebnął tam gdzie trzeba ;]

skrzynka znaleziona, miło było posiedzieć pod choinkązabraliśmy kreta

Pomyliły mi się kapliczki i początkowo trafiłam nie na ten przejazd. Poznałam po tym, że nie było przy nim sosenekTo się wróciłam i znalazłam sosenki... miałam nadzieję, że będzie ich mniej. Chyba dopiero przy czwartej bardziejszej znalazłam charakterystyczne maskowanie. Kesza pilnują mrówki ale jest bezpiecznyin:GK

dobre maskowanie

bardzo mi sie tu spodobalo, fajny klimat w tych sosenkach :)<br /> wlasciwy egzemplarz wytypowalem prawidlowo od razu, tyle, ze troche mi zajelo, zeby sie o tym namacalnie (i to doslownie) przekonac :)<br /> dzieki!

STF.

Trochę piachu pod kołami potrafi zrobić z człowieka Carlosa Sainza ;)
Zbyt duża prędkość spowodowała, że ledwie wyheblowałem przed przejazdem.
A że moje życie to film sensacyjny "klasy B" to oczywiście do przejazdu zbliżał się
skład towarowy. Pan maszynista pewnie posłał mi wiązke i pojechał dalejA ja wziąłem
się do roboty i po chwili juz miałem kesza w ręku ;)

Tylkowpis. TFTC!

Kesz zaliczony podczas wyjazdu na „Misję Mazowsze”.
Miejsce wyglądało jakby je ktoś już eksplorował. Jakież był nasze zdziwienia jak Art_noise wyciągnął certyfikat FTF. W międzyczasie strzeliłem parę fotek – przydadzą się do OP37D2.

17:14 drugi kesz na projekcie S-Ł.
Byliśmy pewni STF a tu proszę - dzięki szybkim wirażom, odpowiedniemu ogumieniu oraz gwoździom które rozsypywaliśmy na drodze - Carlos Sainz został w tyle ;)
Zresztą ta plama oleju przed przejazdem na której mistrz o mało nie wślizgnał się pod pendolino - to również nasza niecna sprawka ;)
Fakt że ktoś łaził przed nami bo trawka była pokładziona, Herlawy nawet dokładnie określił godzinę chodzenia po trawie, czym mnie zaskoczył. Ale jak się potem przyznał jego dziadek był indianinem o ksywie Winnetou (pewnie kwachy walił stąd ta xywa). Tym większe było nasze zaskoczenie że wlepka powędrowała na sam szczyt :)
Przy okazji parę fotek przejeżdzającego stalowego potwora wykonaliśmy.

Pozdrawiam
Art_noise