Dzieki swierszczu za keszyka. Zdobyta rowerowo.

Rowerowo. Przedzieranie się przez bagienka... Bardzo wciągające.

Skrzynka mimo pękniętego pudełka w bardzo dobrym stanie.

Dzięki!

Obiekt po remoncie, odnowiony, ale kesz został na miejscu. Ma trochę podniszczone opakowanie, ale jeszcze daje radę. Dziękuję za skrzynkę.

DZIĘKI WIELKIE ZA KESZA. 

Kesz zdobyty w pięknych okolicznościach przyrody. Dzięki za skrzynkę i za całą mini- seryjkę.

Cóż, nie mogło być inaczej, choć może by i mogło, gdyby znowu nie wjechać w złą drogę jak półtora roku temuTak czy inaczej Got zapewnił dość nietypowy drive-in - kto kiedyś spróbuje ten się dowie. Dziękuję za kesza i reaktywację. Pozdrowienia.

No i przyszedł czas na północny kraniec SzczecinaKrótki spacerek po wale i skrzyneczka jest nasza. Dziękujemy za reaktywację oraz doprowadzenie nas w to klimatyczne miejsce ;)

Kaczixowy wypad rowerowy :) 

Reaktywacja wraz z podjęciem skrzynki. 

Serwis wykonano za zgodą właściciela, prawie w tym samym miejscu. Spojler poniżej. 

Skoro skrzynki niema to chyba nie ma sensu aby była na mapie?

Rów na nowo zmelioryzowany. Wał na nowo usypany. Koło przepompowni teren urósł o metr. Sama przepompownia ....eee, generalne wszystko się zmieniło i kesza brak.

Tak jak napisał Got - zmiany, zmiany, zmianyAle spacer był i to się liczy! Może mała reaktywacja? :) 

Zdobyta rowerowo w upalny dzień. Pomimo upału nie udało się do kesza dojść suchą oponą i stopą (pod koniec trzeba było porzucić rower). Dotarcie lądem to rzeczywiście wyzwanie.

Szukałem też chorongiewki, ale nie udało się. Obeszłem miejsce wskazane współrzednymi (ścieżką dojściową i wałem od drugiej strony). W geście desperacji zaszturmowałem krzaczory, ale napotkałem silny opór  zasiek w postaci pokrzyw, jerzym, ostu i innego czepialskiego zielska. Poza tym dojrzałem na kursie bagno więc zrezygnowałem.  Może więc proporczyk potrzebny był wędkarzom do czegoś albo wichry niespokojne potargały? Sam kesz znaleziony bez problemu.

IN: Muszelka + GK (B)

OUT: Lisek + GK (Emenems)

Dzięki za skrzynkę (drugą z tej serii).

Teraz się trochę powymądrzam:

Według dostępnych mi map (np. Google Earth/Map, mapa UM Szczecin itp) to miejsce nie jest najbardziej wysuniętym punktem znajdującym się w administracji Szczecina - taki punkt znajduje się w: N53 32.259 E14 34.222
Jest to de facto kraniec Polic - tuż przy osiedlu domków jednorodzinnych - miejsce mało interesujące,  z daleka wiejące nudą, nie wymagające większego wysiłku  - czyli w zupełnem przeciwieństwie do tego kesza. Ciesze się więc, że jednak nie tam został ukryty

 

 

Znaleziona ekipa przy okazji Morskich Opowieści. Jak przeplywa sie pare metrow obok, to az grzech nie wykorzystac okazji do rozprostowania nog ;)

TFTC!

Podobno najlepiej atakować tę skrzynkę z wody. Tak też uczyniliśmy podczas spotkania "Morskie Opowieści.

Za całość projektu od nas ZIELONA

Największa dotychczas moja keszowa przygoda - trafiłam na dobrą drogę dopiero za trzecim razem, za pierwszym zatrzymała mnie woda powyżej piasty (rower się trochę umył, moje adidiasy też...), za drugim brama z brzydkim napisem (zaczynał się od Wstęp wzbroniony),a pan wędkarz odradzał mi łażenie po okolicy. Kiedy już wracałam, to czule żegnał 44-centymetrowego szczupaka (?), którego właśnie złowił. 

TFTC!Zabrałam GK

I my tam byliśmy tego dnia całą ferajną Pozdrówka :)

"Jeżeli twoje dziecko zaliczyło tego kesza to wiedz że cos się dzieje"daleka droga przez trawy spotykana nie pierwszy raz :)

Czwarta- ostatnia. Jakoś tak poszło, że wszystki konce zaliczylismy przy okazji. Dzięki.

Czwarty punkt zaliczony.

Jako pierwsi zaliczyliśmy wszystkie 4 punkty Szczecina. Szkoda, że tutaj nie było proporczyka lub jest nie tam gdzie skzynka. Miejsce faktycznie w ciemnej d... ale da się dojść, jeszcze kilka odkryć i ścieżka będzie przejezdna nawet dla wózków z małymi dziećmi. kordy lekko odbiegają od normy, więc proponuję zmienić na NIETYPOWĄ. Dzięki za  całą serię.

a my zrobiliśmy numer i do keszyka dopłyneliśmy M.S. Zorżyną

od strony wody jest całkiem ciekawie .TFTC!!

STF razem z Kongerem - Fajnie ciche miejsce, mało już takich

Przez chwilę się zdawało, że dojedziemy autem, ale płot przegrodził nam drogę; niestrudzeni atakujemy z drugiej strony (południowej), tu też próbujemy autem, jednak droga znika pod warstwą wody, wyłania się za kawałek, po czym betonowe płyty znikaja zupełnie. Nie warto ryzykować, nawet Pchłą FruziowąTrafić łatwo, ktoś tędy czasami chodzi, bo trawa jest wydeptana :)

FTF! Cóż.. na kogoś musiało paść! TFTC! Dzięx za certyfikat. Superowy.. Szacun za trud, pomysł i wykonanie kesza. Dotarcie trudne i męczące, wśród morza traw i kleszczy, ale warto było. MEGA gwiazdka, kolejna, od naszej psicy Brendy. Pozdrawiam. To moje i mojego taty klimaty.