Z ygrekiem. Dziękuję.

Kordy wysępione, pojemnik znaleziony na wierzchu i połamany. Wylałem wodę i nieco przymaskowałem. Dzięki.

Znaleziona na wypadzie z Don Vito,
Dzięki za kesza

Rowerowo z piter3004, czyli podejście nr 2 do zdobycia ścieżki.
Tutaj zagwozdka bez odpowiedzi - skąd to się tu wzięło i po co?
Bardzo ciekawy obiekt. :)
Znalezione, dołożona strunówka do środka - podwójnie zabezpieczenie przed wilgocią.
TFTC

Rezydencja w prawie bizantyjskim stylu ..  w środku pól i łąk... Ciekawe czy był to zamierzony efekt by wyeksponować ten obiekt właśnie na otwartej przestrzeni. Wazy liczyliśmy parę razy obchodząc ogrodzenie ze wszystkich stron ale ja to słaba z matmy jestem i jakoś źle chyba policzyłam bo za nic nie wychodziły dokładne współrzędne. Ostatecznie po konsultacji kesz odnaleziony. Dzięki!

Muszę przyznać, że jak się widzi takie pałacyki za pierwszym razem to szczęka opada - no bo przecież kto by się takiej posiadłości na wsi spodziewał.

Jak na mój gust, to ze wzorem coś jest nie tak oraz liczba waz nie zgadza z wyliczeniami autora.
Jednakże licząc prawidłowo X można trafić już całkiem blisko kesza.
Podpowiedź też nie pomaga, bo wg mnie liczba drzew się nie zgadza ale na szczęście pojemnik jest w miarę na wierzchu.

Dzięki

Zmiana zadań prowadzących do kesza

NIe ma pierwszego etapu. Szukana z ygrekiem.

Majówkowa wyprawa na kesze z choooch po bezdrożach Mazowsza.

Podpowiedź do pierwszego etapu oczywista, ale tam niczego nie było :(

Tftc

70 kilometrów rowerem do Osieczka i okolic.
Rzeczywiście wielka ta posiadłość. A jeśli chodzi o kesza to wszystko poszło zgodnie z planem.

Drugie podejście do finału - tym razem udane.

Logbook lekko wilgotny poza tym ok.

Pierwszy etep namierzony, ale przy drugim już tak łatwo nie poszło. Kesza już prawie od roku nikt nie podjął więc może matka natura zamaskowała go po swojemu, trzeba będzie tu zajrzeć jeszcze raz.

Czy I etap na pewno jest na miejscu??

reaktywacja etapu 1

Poeventowe keszowanie w Krainie Jeziorki. Tu mi się udało trochę "na sępa", bo współspacerowicze już wiedzieli co i jak, więc poszło szybko. Rezydencja obejrzana z obu stron. Klasyczny pałacyk, taki jakie budowano dawniej. Z rozmachem, ale bez wydziwiania. Jak dla mnie całkiem ładny.

 

Skrzynka podjęta dosyć szybko. Dzisiaj w pobliskim budynku odbywała się chyba jakaś impreza, bo kręciło się tam sporo odświętnie ubranych ludzi. Dzięki za pokazanie miejsca.

Ostatni kesz na dzisiaj... trzeba wracać. Rezydencja okazała, popatrzeć i podziwiać można, ale mieszkać bym nie chciał... Ale nad Jeziorką i w okolicach zbiornika ładnie jest. 

W II etapie paragon zamiast kordów, także brak namiarów na finał. Wobec tego wpisaliśmy się do paragonu.

Szybko znaleziony, niestety jak pisał poprzednik dziennik przemoczony nie do uratowania. Zastąpiony paragonem nic innego nie miałem pod ręką.

II etap mokry w srodku, podejrzewam ze za chwile bedzie nieczytelny jak go ktos nieostroznie wyjmie ;)

Przy finale nie zlokalizowano kamienia, ale nie loguje nieznalezienia, bo moze jednak zle szukalismy.

Razem z Rubeusem, przygotowującym się do przeróbek w związku z tym że ktoś zaczął ogradzać finał. Dzięki!

Wypad na keszobranie w okolice Grójca. Podejście do 19-tu skrytek z czego 17 znalezień, jeden DNF i jednego kesza musiałem sobie odpuścić - niestety zbyt wiele ludzi się przewijało w okolicy i trudno było coś na to zaradzić. Podziękowania dla Założycieli za przygotowanie skrzyneczek i pokazanie ciekawych miejsc
Tutaj założyciel przegania poszukiwaczy w kółko rezydencji, ale faktycznie warto obejrzeć ten obiekt.
Szkoda tylko, że jest problem ze zrobieniem sensownego zdjęcia :(
O mały włos nie poddałem się przy finałowej skrzynce - GPS jakoś dzisiaj cały dzień dziwnie się zachowywał i potrafił mnie wyprowadzać kilkanaście metrów od celu.

Kolejny okołogrójecki rajd w towarzystwie rommyrafa.
Taaaa...Łazienki Bis jakos same przychodzą do głowy w tym przypadku. Rozmach nieco mniejszy ale coż, nie każdy robi przekręty aż na taką skalę... Dziwnym trafem tutaj również niebo momentalnie zaciągnęło się ciemnymi chmurami (to samo mnie spotkało kiedy wizytowałam Łazienki Bis) - klątwa jakaś za wyśmiewanie się, czy co?
Obok finału jest już na ukończeniu budowa domu - nie wiem czy za jakiś czas właściciele nie będą mieć nazbyt dokładnego widoku na keszerów.

Okołogrójeckie łupienie skrzynek część (już nie wiem która :)) w towarzystwie Pen-y-Cat.

Taak, rezydencja robi wrażenie, jestem ciekaw ile kasy wydali na te żywopłoty z tuj. Pierwszy etap "Szukaj czerwonego kamienia" jak ze Shreka "Niebieski kwiat i kolce"Jakoś się udało. Co do finału, to już niedługo naprzeciwko wprowadzą się do nowo wybudowanej willi. Co to za nowomoda budować domy na sztucznych górkach, kiedy teren wokół płaski jak stół. Tak czy siak dzięki za skrzyneczkę.

Do tego multaka także docieramy z Rubeusem. Cóż za dziwne miejsce, cóż za przepych!! Oglądamy rezydencję i z góry i z dołu..bardzo fajny multak!

Podczas rodzinnego wypadu na keszyszki. Rezydencja niezła. Właściciel przejeżdzał koło nas ale zignorował. Widocznie wielu ma odwiedzających z aparatami. TFTC

Z pomocą Skrętka. Dzięki.

podjęta razem z martuś w towarzystwie właściciela.

ależ chata, skąd ci ludzie biorą pieniądze.... stajenny ma lepszy dom niż połowa okolicznej ludności :P

skrecamy z krajówki, myslismy sobie ze zrobimy teraz 1etap. Patrzymy, ze o faktycznie fajny ten domek, a potem sie okazalo ze to tylko 'budyneczek gospodarczy' a cala willa znajduje sie w glebiNie wiem skad ludzie maja tyle hajsuOd strony finalu widoki tez niczego sobie :P

niedzielne popołudnie z Wallsonem w Mszczonowie i okolicach

rezydencja pokaźnych rozmiarów, ale Łazienki bis zrobiły na mnie chyba większe wrażenie (bynajmniej nie estetyczne)

Skrzyneczka znaleziona wraz z Merym i Ostrym, trochę było szukania i śmiechu. Więcej takich "zagadkowych" skrzynek

Znaleziona w maju

Pierwszy etap załatwiony wczoraj, kontynuacja dzisiaj zpowodów zdrowotnych. Btw. mają niezłą opiekę medyczną w pobliskim domu starców ;)

Dzięki za kesz bardzo ciekawe miejsce :)

Poniedziałek szczęśliwym dniem nie był.

Miejsce bardzo fajne. W takiej rezydencji to można pomieszkać sobie :) 

Przy drugim etapie okazała sie niezbędna pomoc miejscowych chłopaków zbierających grzyby. Po ostatnich ulewach wszędzie błoto, ciężko było się dostać do wskazanego miejsca. Przy okazji opowiedzieli swoją rodzinną historięChyba nie mieli się komu wygadać.. 

Dzięki 

Jest.

dzięki za skrzyneczkę ; bez wymiany

tak, maja ten rozmachcalkiem sprawnie poszlo, akurat po drodze do kolejnego kesza. bardzo fajne maskowanie finalu, dzieki!

Tu pompa była największa. nieocenione usługi oddała przezornie zabrana z domu kurtka. Rezydencja spoczko... jak to mawia obecna młodzież "mają rozmach skur...ny".

Tylkowpis

A ja się zastanawiałem, od której skrzynki logbook mi został w domu na półce :-D

Nawet znośna ta budowla... zwłaszcza w porównaniu z powstającym domem weselnym przy Madonnie ;-D Całkiem szybko poszło, ale okazało się, że w środku brak logbooka, więc chyba założyciel o nim zapomniał (ołówek był). No to dołożyliśmy logbook i obwieściliśmy FTF we wpisie.

FTF z Meteorem. Rezydencja ma nieco zaburzone proporcje, ale w porównaniu do okolicznych gargameli przynajmniej trzyma poziom. Nikt nam nie przeszkadzał, właścicieli chyba nie było. Droga do finału nieco piaszczysta, ale znaleźliśmy. W pierwszej chwili zainteresowałam się niewłaściwym kamieniem, a już spod drugiego Meteor wyciągał skrzynkę :)

Bardzo podoba się nam okolica, nieco pozwiedzaliśmy, przez co ledwo żywa dojechałam do domu ;)