Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Tym razem okolica ukrycia sprawdzona dość dokładnie - nic nie znalazłem.

Przejeżdżałem tam dziś. Niestety, w pobliżu rozsiadły się jakieś nieletnie. Tym razem musiałem obejść się smakiem.

Charakterystyczne zagłębienie na współrzędnych namierzone. Trawa świeżo skoszona, wszystko wskazuje na to, że skrzynka wykoszona z trawą. Najbliższa okolica również sprawdzona pod kątem kesza, którego nie znaleziono.

Niestety nie udało się nam znaleźć...

REAKTYWACJA

Po dwóch DNFach wpadłem sprawdzić ki diabeł. Kesza było brak, za to kryjówka wysprzątana profesjonalnie. Znaczy ekipa czyszcząca musiała być.

Jako ostatni znalazca poczułem obowiązek i zrobiłem reaktywację. To samo miejsce (tylko nie wiem jak długo pożyje), ten sam rozmiar - 5 L, i fanty też podobne do tych które były w oryginale. Śpieszcie się zanim znów będzie jakieś wiosenne sprzątanie ;)

Brak?? Wraz z Oksa.

Znaleziona. Miała kamuflarz, tak na 3/4 powierzchni, odkładając przykryłem ją podobnie, może ciut więcej.

 

Ale zaliczyłem też niezłą wtopę. Kesza przytulałem prawie o północy, byłem już nieco... "zmęczony", no i dziś rano zaglądam do plecaka a tam, o zgrozo! - logbook z frytury!!!

Ale siara, nie? Tak bezczelnie zajumać logbooka, mimo że niespecjalnie. Musiał mi się jakoś zaplątać przy wymianie kretów.

OK, propozycja jest taka - ja czym prędzej się tam pojawiam i odkładam com bezprawnie zakosił, a jeśli ktoś w tym krótkim międzyczasie tam podbije, to proszę zostawić zapis na karteczce, a ja grzecznie przepiszę go do logbooka i będzie cacy.

 

No, mam nauczkę żeby się po nocy nie szwędać po mieście, bo można narobić niezłej maniany... ;)

 

FWGB

chodzi o to, że ktoś postronny wyjął kesza na wierzch. Robiłam Czajorkowi i Zeratulowi za GPSa i już z dołu bylo widac pojemnik.

Trzeba poprostu dobrze ja schować. 

Jedyny plus tej skrzynki to wielkość... poza tym skrzynka leżała na widoku, przy mocniejszym podmuchu wiatru mogła się nawet  sturlać na dół...

dzięki i pozdrawiam... czajorek

Bardzo fajna skrzynka. Znaleziona razem z Ben'em .

IN : kryształ siarki
OUT: GK Kangaroo Jack

Skrzynka odnaleziona bez wiekszego problemua w środkuuuu to trzeba zobaczyć osobiścieOut Blue CD.

Rozmiar robi wrażenie, nie powiem.

Ale tak sobie pomyślałem wpisując się do kesza, że gdyby akuratnie zjazdem jechała policja, to bym więcej keszy tego dnia nie znalazł.

Mega skrzynkasuper.

Miałam pewne obawy jak wyruszałam by ją zaliczyc czy dam radę ...ale spokoDzięki za keszyk.

Znaleziona z zaboja i legokid w trakcie rowerowego maratonu keszerskiego po Warszawie Bardzo fajna i mila skrzynka-sorry skrzynia, dla niezdecydowanych dodaję że bezpieczna, zbobywać można ją bez problemów i ryzyka. Dzięki za kesza.

Znaleziona z Wrzosem i Zaboją podczas 24h maratonu rowerowego. Mi skrzynka sie podobala i to baaaardzo. Wymiary robia wrazenie, zawartosc rowniez. W koncu Wrzos mogl pochowac te swoje wielkie geokrety...

Gigantyczna skrzynia w mieście, idealne miejsce na wielgaśne geokrety :)

Potem przez cały dzień miałem ochotę na fryty.

Uwaga na zakręty.

Na ogół podzielam zdanie roota i martuś, jeśli chodzi o miejsce zakładania skrzynek i ich opisów, jednak w przypadku takich skrzynek jak ta radość szukania, znalezienia, a nawet odkładania kompensuje to, co w innym przypadku by ją dyskwalifikowało. Świetny pojemnik, podziwiam pomysł i maskowanie. Niezła adrenalina podczas odkładania, czekam, aż dobrzy obywatele zgłoszą, że ktoś próbuje wysadzić wiadukt. Mam nadzieję, że nie zamaskowałem za dobrze.

Od tego są oceny i logi, żeby wyrażać swoje opinie i o nich dyskutować, ale nie narzucajmy innym swojego podejścia do zabawy. Najważniejsze to bawić się podczas szukania - nie odnoście się źle do kogoś, kto widzi w zabawie co innego.

Out: Kret Kill Bill.

Podeszliśmy po frytki i ustawiliśmy się grzecznie w ogonku. Kolejka była długa, ale szybko szła. Za nami stanął koleś i zapytał:

- Przepraszam, do czego ta kolejka?

- Do frytek, ale szybko idzie.

- A hot dogi sprzedają?

- Nie.

- Eeee... to idę szukac dalej.

Potem z budki z frytkami zaczęły dochodzić niepokojace wiadomości, a to że zabrakło majonezu (czym akurat nikt się nie przejął), gorzej że wkrótce zabrakło keczapu, ale jak obsługa zapewniała, soli mieli zapas do końca miesiąca. A potem rozszeł się zapach przypalonych frytek i wybuchły zamieszki.

Policja interweniowała, potem przyjechało wojsko, ale i tak ludzie już plądrowali budki z frytkami w całej Warszawie. Tydzień później interwenioało NATO , ale naloty nic nie pomogły. Ostatecznie mocarstwa ustaliły, że trzeba sięgnąć po środki ostateczne. Na wschód o Wisły spadły atomówki ruskie, na zachód hamerykańskie.

Przechodniu, jak zobaczysz radioaktywną dziurę miedzy Odrą a Bugiem, wspomnij Polskę - krainę przypalonych frytek.

---------------

No tak, złapalismy fazę na frytkiOstatnie jedliśmy półtora tygodnia temu na dworcu Łódź Fabryczna i nie były spaloneTa skrzynka miała być wisienką na torcie dzisiejszego keszowania i nie zawiedliśmy się... ale nie spodziewałem się że dam gwiazdkę, jednak bardzo mi się podobało, fajnie znaleźć taką wielką puchę po iluśtam miejskich mikro i nano-skrzynkach. No bo ile jest w Warszawie skrzynek w tym rozmiarze, no ile?

Zaczęliśmy od niewłaściwego miejca nie ufając kordom, a to był błąd, bo było dakładnie tam gdzie na mapie. Już po opisach pierwszych znalaców czułam, że to będzie super skrzynka. I faktycznie, nie zawiodłam się. Gwiazdka przede wszystkim za odwagę! No i za wysiłek w gromadzeniu fajnych fantów. Dokonaliśmy sporej wymiany geokretów, teraz w skrzynce jest sporo filmów DVD. :)

Skrzynka full wypasZnaleziona podczas popułudniowo-wieczornej wyprawy z Lavinką i Meteorem2017.

Z mojej strony tylko wpis

Znaleziony podczas powrotu z uczelni, drogą dość okrężną ;D

Dorzuciłem GK na szybkości nie wpisując się w loOgboOk.

sądzę , że poza spełnianiem przez skrzynkę warunku odpowiedniego ukrycia , najistotniejszym jest (szczególnie w miastach) prezentacja jakiegoś tematu ; gdybyśmy podchodzili do definicji tak jak Kolega Coza , to już prosta droga do całkowitego zubożenia tej tak fantastycznej zabawy ; przykład : mogę założyć bardzo podobnych 10 keszy w obrębie przedmiotowego mostu , ale czy o to chodzi ? a może właśnie o to ....
pzdro i nie psujcie zabawy , bo nie o ilość tu chodzi !

Pan policjant jak mu powiedzieliśmy że chodzi o Geocaching to powiedział że wie o co chodzi i pojechał sobie.Dzięki i pozdrawiam.

szybko poszło ale z... policjądzieki za kesza!!!

&lt;p&gt;Duża pucha :-)&lt;/p&gt;<br /> &lt;p&gt;I do tego ładnie ukryta.&lt;/p&gt;<br /> &lt;p&gt;Dzięki za kesz&lt;/p&gt;

(15:02:32/fwgb) <br /> W ramach niedzielnej rodzinnej wyprawy wraz z Cozą i Czarkowatym.<br /> Po większą skrzynkę w Warszawie to chyba trzeba na Młociny pojechać.<br /> Gratuluję i dziękuję.

Moim zdaniem skrzynka ukryta według wszelkich prawideł zabawy. Korzystając z wpisu do logu pragnę przypomnieć skąd się wzięła idea zabawy:
"Historia geocachingu trwale związana jest z odkodowaniem zakłócanego wcześniej sygnału wysyłanego przez satelity do odbiorników GPS. Miało to miejsce 3 maja 2000 r. Zaraz następnego dnia pasjonat sprzętu GPS, Amerykanin Dave Ulmer, ukrył w lesie wiadro i podał jego współrzędne na grupie dyskusyjnej użytkowników GPS. Pojemnik wypełnił różnego rodzaju przedmiotami mającymi zachęcić innych do poszukiwań. W ciągu następnych dni kolejni ludzie znajdowali pojemnik używając wskazań swoich odbiorników GPS".
Tak więc skrzynka jak najbardziej spełnia kryteria tej zabawy. Opisy i spoilery to wartość dodana. Nie rozumiem skąd ta krytyka? Widziałem całą masę keszy w fajnych miejscach, z ciekawym opisem jednak ukrytych beznadziejnie i z przestrzelonymi kordami o kilkanaście metrów.
Tu współrzędne pięknie prowadzą w punkt a i pucha na tle miejskich mikrusów wypada niczego sobie. 
Mi się podobało. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Za wielkość ocena znakomita. Dzięki za kesz.

skrzynka podjeta wieczorem, wiec nikt sie nie krecil. Zabralismy filmowe krety (pojada do Szczecina), w zamian wrzucilam 3inne kreciki.

Ja uwazam, ze skrzynka musi zawierac opis, na przyklad czemu akurat tutaj sie znalazla - inaczej kazdy moglby chowac skrzynki gdzie popadnie i wtedy oc stracilo by na wartosci, bo juz nie pokazywaloby czegos nowego.

przychylam się do krytyki Poprzednika ;
musi być zrealizowany jakiś temat , a tu co -.....;
w tym przypadku jest to kesz typu drzewo w lesie ,
ale dzięki  za kesza ; bez wymiany

 

dziś specjalnie jadąc do domu zatrzymałem się przy tym keszu zobaczyć skąd takie pochwały.
jedynym plusem jaki zauważyłem to rozmiar i zawartość - tu trzeba przyznać że fantów sporo. Miła to odmiana od mikrusów, aczkolwiek sam opis kesza nie zachęca do podejmowania.

Nie czepiam się bo tak mi się podoba, tylko odnoszę się do tego iż pełno osób na forum podnosi że powstają kesze bez sensu, bez czytania wiki, a nikt uwagi założycielom nie zwraca. Nawet jakbyś opisał że obok znajduje się park gdzie można przyjść z dziećmi, kawałek dalej plac zabaw, że można posiedzieć na łonie przyrody - to już polepsza opis. Bo tak to sam kesz powoduje wdychanie spalin podczas podejmowania ;)W tym momencie z takim brakiem opisu -  samo miejsce jest kompletnie od czapy w tym kontekście że nic nie pokazuje. Brak nawet jakiegokolwiek atrybutu.
Uwierz mi że np w kampinosie(czy też koło twojej uczelni WATu - w lasku bielańskim) można spokojnie tak dużego kesza w jakiejś karpie schować, na kabatach też i  w ogóle spokojnie da się znaleźć miejsce na taką puchę które będzie o czymś. Przykładowo w olsztynie znalazłem swego czasu tak samo dużą puchę w środku miasta, a sam kesz i tematyka bardzo ciekawa, także jak widać można.
no i poprzednik coś w ogóle go nie zamaskował.
zabrałem kretodyskietki

Dam gwiazde na zachęte młodemu keszerowi... Naprawde świetnie wykonany kesz, jak i jego zawartość.. Ukryty także fajnie - więc nie pozostaje mi nic, jak życzyć, -obyś nie opadł z zapału.... do keszy... 

Mega paka! Wyzbyłem sie trochę kretów, ale jeszcze doniosę bo miejsca jest sporo jak na stołeczne skrzynki. Łatwe miejsce do znalezienia i nikt się nie kręci. Kierowcy zajęci prowadzeniem aut nawet nie wiedzą co się dzieje. Zastanawiam się tylko czy ten długopis przetrwa. Rekomendacja za wielkość i najlepsza ocena. Pozdrawiam.