Jedyne co ze skrytki zostało to wieczko leżące daleko od miejsca ukrycia

Kesza nie znaleźliśmy, albo ktoś wyrzucił albo zagubił się w śmieciach. Ale czas i tak miło spędzony.

Jako niemiłośniczka uberiksów, ale partnerka miłośnika, to żeśmy poszli. Kesza zamaskowaliśmy w prawym rogu wnęki za deską.

Dziękujemy za kesza - Kasia i Adaś z trzyczepką przez świat.

Szybki i prosty. Od strony ul. Długiej w zasadzie Park

Szybko i sprawnie, ale pod osłoną nocy to jest lekki strach xD
Razem z Dominikanaa.
TFTC

Nocą z emci_g ale był stres! Dobrze ukryty, szybko znaleziony.

budynek zwiedzony i obfotografowany,kesz super ukryty

Znaleziona razem z Astro, w końcu była okazja do złapania. Dzięki za skrzynkę, ona stamtąd nie zniknie póki ktoś się nie pokusi o remont albo wyburzenie...

Bardzo przyjemne miejsce. Dzięki.

Znaleziono

Essa benc łatwo

Moja pierwsza zdobycz.
Lekka łatwa i przyjemna.

Podczas wizyt na Rudzie, miejsce omijane, aż wreszcie nadarzyła się okazja. Pozdwiedzane, kesz znaleziony. dzięki!

Znaleziona choc z poczatku byly problemy

super zaczynam zwiady potem edycja wpisu

Już dawno chciałem zaliczyć tego kesza a od wczoraj znów chodził za mną w myślach i wreszcie się wybrałemzwiedziłem każdą kondygnację budynku wraz z najwyższą... prócz podpiwniczenia bo to pomieszczenia pod byłymi łazienkami i zalane są chyba wodą mam galerie z miejscanie wiem po co mi te wszystkie zdjęcia ale jutro sobie pooglądam w pracy i powspominam :p szkoda że taki budynek mini-forteca nie wiem jak to nazwać i teren dookoła niszczejepo zakończeniu wizyty tutaj postanowiłem pojechać obejrzeć kolejne najbliższe budynki oj i to chyba nie był jednak dobry pomysł bo ktoś się nimi widocznie zajmuje lecz nikogo nie spotkałem to już nie urbeks jak kilka metrów wcześniej w ostatniej chwili gdy podjechałem do budynków na mojej lewej stronie siedział pies w budzie na łańcuchu i na moje głupie szczęście to był fart akurat że pies miał łańcuch oraz że zdążyłem mu czmychnąć z pod nosa albo bardziej z pod wściekłej paszczy :D

Uf tym razem znowu udało się hyhy a zapitalałem jak koń na Westernie w kierunku tam skąd przyszedłem DZK

DLA PRZYSZŁYCH POSZUKIWACZY: NIE ZAPUSZCZAJCIE SIĘ W KIERUNKU W MIARĘ ZADBANYCH BUDYNKÓW ZA WYSOKIMI TOPOLAMI ALBO TAM GDZIE NIE WYSTĘPUJĄ "CHĘCHY" JAK TE NA KORDACH BO JEST TAM PIES NA DŁUGIM ŁAŃCUCHU I TYLKO CZEKA SPOKOJNIE NA NIE UWAŻNEGO KESZO-KARMICIELA AŻ PODEJDZIE BLIŻEJ no chyba że chcesz wziąć udział w dynamicznym biegu i poczuć się jak taki koń na torze wyścigowym to śmiałozdobywanie skrytki będzie jeszcze lepiej smakowało :P

Gwiazdka nie tyle za kesza, a za miejsce. Szczerze? Przejeżdżałem tędy przez jakieś 5 lat codziennie jeżdżąc na uczelnię. Ani razu nie zwróciłem na to uwagi. O Urbexie obok w postaci willi wiedziałem, ale o tym budynku akurat nie. Robi wrażenie. Jak na opuszczony przez tyle lat, wydaje się całkiem "bezpieczny". Przynajmniej nie miałem strachu, że mi zaraz coś spadnie na głowę albo że polecę kilka metrów w dół :P

Polecam podjęcie od strony ul. Długiej.

Najpierw miał być dalszy ciąg Bydgoszczy. Ale jak to zwykle bywa rzeczywistość i całe stadko czynników, które z grubsza można by określić jako force majeure spowodowały, że niemal w ostatniej chwili postanowiliśmy wyruszyć do Ksawerowa, żeby dokończyć to, co pozostawało niedokończone. Niestety, było już zbyt późno, żeby skutecznie umówić się na herbatkę z Ojcem Założycielem, ale kto wie, może jeszcze w te okolice powrócimy...

Kiedy już załatwiliśmy temat rogatek Ksawerowa i schroniliśmy się w ciepełku keszowozu zaczęliśmy rozważania nad dalszym ciągiem tak udanie rozpoczętego wieczora. Zasadniczo naszym celem było podjęcie pozostałych do podjęcia keszy z ksawerowskiej ścieżki. Ale już w czasie jazdy tutaj umyśliliśmy sobie, że dorzucimy do tego zacnego grona kilka dodatkowych rodzynków. Innymi słowy, nie chciało nam się łoić kesza za keszem, a jedynie wybrać kilka smakowitych kąsków i wpleść je zgrabnie w ksawerowską trasę.

Z mapy wynikało, że jakoś tak najbliżej mieliśmy do północnego witacza. Taka kolejność wydawał się również sensowna, ponieważ potem wystarczyło już tylko zjechać na południe do Willi Hoffmana i złupić pozostałą piątkę przemieszczając się na zachód. Tyle tylko, że dojazd do witacza okazał się być lekko pokręcony, ale za to wyprowadzał nas w sąsiedztwo kilku potencjalnie ciekawych rodzynków. Zaczęliśmy je sobie oglądać, no i którymś tam z kolei okazał się ten kesz. Ja tam nie miałem za bardzo ochoty na obsikane urbeksy, ale kiedy Werrona usłyszała szczegóły, zobaczyła foty i dowiedziała się, kto jest Ojcem Założycielem to oświadczyła, że ona i tak się zamierza tam wybrać sama, a ja mogę sobie jechać w diabły i niech mnie porwie buka... No dobra, ujęła to trochę inaczej... W gruncie rzeczy, zrobiła to w taki sposób, że nie miałem wyjścia...

Najpierw więc strasznie dziurawą drogą (już wiem, gdzie poprzednicy obrywali sobie w tych okolicach zderzaki) dotarliśmy do celu. A potem zgłębiliśmy się w straszne i ciemne knieje, by po chwili, punktualnie o północy stanąć przed monstrualnym, czarnym zamczyskiem...

Niesamowity klimat miało dziś to miejsce. Mocno już zdziczałe otoczenie, tajemniczy staw, coraz bardziej gęstniejąca mgła i cisza... No i ta budowla... To, co odkryliśmy w środku (i uwieczniliśmy na fotografii) nie pozostawia złudzeń...

Bardzo mi się tu podobało. Najbardziej ze wszystkich dzisiejszych miejsc.

Dzięki za te chwile!

PS. Skrzyneczka jest znakomita bez dwóch zdań. Zgadzam się z poprzednikami, że przydałoby się jej jeszcze tylko jakieś klimatyczne maskowanie. Ja mimo jego braku daję rekomendację dzięki dodatkowym okolicznościom - zimowa aura, gęstniejąca mgła, północ i... ta cisza...

Nie musiałam prosić Dombiego długo, by zdecysował się na wizyte w ciemnym urbeksie. To jednak nie dlatego, ze miał na tę wizytę ochotę - po prostu umiem wzbudzać w Dombiem szlachetne uczucia...

Na miejscu zajmowałam się głownie uspakajaniem Dombiego - że nic mu głowy nie urwie, że jest tu rzeczywiście lekko horrorowato (zarys budynku wyłaniający się z mrocznej nocnej mgły - cudo!), ale to tylko scenografia przecież :). Z przyczepionym kurczowo do mojej nogi Dombiem nie udało mi się zwiedzić za wiele, ale i tak było super!

Dziękuję serdecznie za tę skrzynkę i przygodę!

 

PS. rzeczywiście była dokładnie północ gdy podjęliśmy kesza. Nie mogłam jednak straszyć tym  Dombiego, bo zdaje się że nie zabrał ze sobą majtek na zmianę :)

 

Miejsce super,osobiście proponował bym jakieś fajne maskowanie dla takiej skrzynki,miejsce zobowiązujeA sam przekopałem wszystkie te śmieci we wnęce,mówię do kolegi: kurcze,chyba nie ma. Ale zajrzałem jeszcze raz dla pewności,a ona obok mnie leży hah ;P Dzieki!

Dzisiaj dzień sesji zdjęciowej! Wygrzebałam aparat, Ola wybrała miejsce... jakieś pustostany na rudzie.... i ruszamy!
Chodzimy, robimy zdjęcia... kiedy już mamy iść do domu mówię "Ej.. czekaj! A może tu jest jakiś kesz ukryty? W sumie fajne miejsce..." Wchodzę w aplikację, patrzę... JEST! 
Generalnie okazało się że cała rozmowa odbyła się metr od keszaDzięki wielkie za niego chociaż kandydata do samego szukania musiałyśmy wytypować miedzy sobą grając w kamień, papierŁatwiej było by w rękawiczkach...  

Podczas wypadu na urbexsylwestra do Łodzi z Ratowniczką i exludemBw2ejscie, obczajka, kesz i robienie fot! Bardzo klimatyczne miejsce, daje znako za miejscówke.

 

Wszystko, co mógłbym napisać zawarł w swoim logu Jeanpaul. To nie moja bajka i długo ten kesz był w moich ignorowanych. Ale jednak jestem zadowolony, że go zaliczyłem. Dzięki za kesza.

Dzisiejsze keszowanie z Wojtkiem rozpoczęliśmy od tej właśnie skrzynki. Już na początku musieliśmy pogłówkować jak się tam dostać. Tym bardziej, że za ogrodzeniem ujadał pies, na szczęście na łańcuchu. Odważnie wkroczyliśmy na teren jakąś dziurą w płocie i szybko opłotkami do budynku. Tu już na spokojnie odnaleźliśmy skrytkę ze spoilera i kesz był w naszych rękach. Nie przepadam za urbexami i zdania nie zmieniam. Cieszę się ze znalezienia, ale okoliczności podejmowania nie przypadły mi do gustu. Dzięki za kesza!

Szybko znaleziona. Chyba dlatego, że chciałem jak najszybciej się stamtąd zawinąćNie przepadam (może jeszcze) za urbexami, ale muszę przyznać, że ten mi się podobał. Kilka lat temu przeczytałem o "Parku przy Konnej" i nawet chciałem go "zwiedzić", ale okrążyłem go i nie bardzo widziałem jak się dostać do środka, bo wyglądał na ni mniej, ni więcej tylko kłębowisko chaszczy. Dzięki temu keszowi dowiedziałem się, że można. Pozostało tylko dowiedzieć się jakNiesamowite miejsce. W głowie szumiały mi obrazki jak mógł wyglądać ten tor, wyścigi, kto się tu spotykał, itd. Do tego ten napis "Uwaga! Tu straszy." :)

Szybka skrzynka, odszukana bez problemów.TFTC.

I za to właśnie lubię OC. Nie wiedziałem że w Łodzi był tor, wyścigi itd. Wisienka na torcie dzisiejszego keszowania. Skrzynka znaleziona jako ostatnia dzisiejszego dnia, miejsce zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Od razu wyobraźnia zaczyna działać, jak to musiało wyglądać w czasach świetności, kto się tu przewijał, jakie emocje towarzyszyły podczas wyścigów.

Niesamowicie wygląda ten okalający las, jak wyjęty z jakiegoś thrillera + budynek jak ponure zamczysko. W nocy możnaby narobić w pieluchę ze strachu

To dla mnie kolejny kamyk milowy, skrzynka nr 400, zapamiętam na długo! Dzięki meteorze!

Kolejne znalezienie, tym razem w trochę większym gronie niż sama VLdeChienon. Postanowiliśmy zorganizować sobie wycieczkę krajoznawczą z keszami w tle (całkiem dobra opcja!).
Ze względu na historię tego miejsca i faktu, że trochę się jeszcze historycznych obiektów zachowało, postanowiliśmy wybrać się między innymi tam. Oprócz żabio-ropuchowego otoczenia pooglądaliśmy główny budynek, widoki z balkonów, okien i tarasów.
Kesza po skorzystaniu z podpowiedzi namierzyliśmy szybko, chociaż sam opis,nie patrząc wcześniej na podpowiedzi, troszkę mnie zmylił.
Dzięki za kesza, zapoznanie z miejscem i jego historią!

Zebraliśmy się ekipą rodzinno-znajomkową i wyruszyliśmy na proponowany tu urbex. Co prawda najpierw spędziliśmy trochę czasu przy stawie ganiając żaby (lub robiąc im zdjęcia jak ja), ale co tam. Do budynku wejście proste i widoczne od razu (choć moi towarzysze nie wiedzieć czemu szukali jeszcze jednego). Wnętrze przestronne, ciekawe i w dzień dość dobrze oświetlone, także nam latarki się prawie nie przydały. Zanim zaczęliśmy na poważnie szukać kesza pozwiedzaliśmy sobie trochę, taraso-dach, pietra, schody, gazety, książki... W końcu zaczęliśmy buszować w odpowiednim miejscu i skrzynka nasza. Dzięki za pokazanie miejsca i opowiedzenie historii!

Znaleziona z Tiśką, Whateverem i Rubinem;)  Miejsce super, z klimatem,, ale kesz nas zamęczył, tyle śmieci w tej wnęce jakby każdy zwiedzający dorzucił od siebie kawałek worka;) Znaleziona z Tiśką, Whateverem i Rubinem;) 

Bardzo fajny urbex. Kesz się trochę skrył przed nami i potrzeba było kilka razy wszystko przeczesać by się nam objawił:) Keszowa niedziela z Żonką I Tisioverkami:). dzięki za skrzyneczkę.

Miejsce przetrzepane od góry do dołu. Trochę szkoda ze kesz taki trochę śmieciowy. Dzięki za kesza w ciekawym urbexie :)

 

 

Fajny urbexik, szkoda że ukrycie kesza takie zaśmiecone..

Dzięki za skrzyneczke :) 

Miejsce widać już od bardzo dawna zapomniane, mimo to budynek nadal robi wrażenie. Trzeba będzie się tutaj wybrać też latem. Podczas spaceru po okolicy z Plebkiem, dzięki za pokazanie miejsca! ;)

Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że nie jesteśmy fanami opuszczonych budynków. Podjechaliśmy tu ponieważ byliśmy w okolicy i keszyna nas skusiła.

Historia ciekawa, i ciekawe jak to kiedyś wyglądało, bo teraz wszystko zarośnięte, i gdzie ten tor?? Nie miałem pojęcia, że w Łodzi odbywały się wyścigi konne, a tu proszę - były

Dzięki.

 

znaleziona, TFTC :)

TFTC :)

Chciałbym zobaczyć lata świetności tego budynku, ehhh...

N&P

Ciekawe miejsce i świetna łódzka ciekawostka. Niesamowite, że tu były takie rzeczy. Dla takich skrzynek warto keszować i poznawać Łódź od tej nieco innej stronyRewelacja. Sam obiekt to typowy urbex i w sumie nic tam ciekawego się nie znajdzie. Bardziej zastanawia mnie natomiast siła natury i to, jak przez kilkadziesiąt lat ten teren zarósł. Przecież tam jest normalnie jakaś dzicz. A po torze ani śladu. Wielkie dzięki.

ta popołudniowa niedzielna wycieczka zaczęła się bardzo dobrzetakiego ogromnego urbexu w środku lasu to sie nie spodziewaliśmykesz znaleziony błyskawicznie, a obiekt robi ogromne wrażenie. dzięki!

fajne miejsce. szkoda, że już od lat takie zapuszczone;/ dzięki!

Miejsce jak z horroru, trudno sobie wyobrazić, że 100 lat temu bawiła się tutaj śmietanka towarzyska Łodzi.

Mały jubileusz, nasza 600.

Urbex jak się patrzy! ! Dzięki

 

Rzeczywiście było palone ognisko ale skrzynka ma się dobrze.

Nie wiedziałem że w Łodzi odbywały się wyścigi konne, dzieki za pokazanie miejsca.

Miejsce znane i lubiane, nie wiedzielismy, ze jest tu cache. Ogolny spokoj, ale cache mial szczescie. Od naszej ostatniej wizyty 2 tyg temu zostalo wewnatrz budynku wypalone pelno drewna...tuz obok dziury z cachem. Skrytka jest zachowana, odkladamy na miejsce, ale nalezy pomyslec o zmianie ukrycia. Chcielismy zabezpieczyc kreta ktory wg apki tu jest, ale go nie znalezlismy. Tftc, A&K.

Bardzo, bardzo wartosciowe miejsce, pełne historii. 

Już miałem się poddać gdy zauważyłem, że takie schowanka są dwa, a ja przekopałem nie to ca trzeba.

TFTC!

Kesz był na wierzchu wiec go ukrylismy, dzięki !

Urbexy nie należą do ukochanych przeze mnie miejsc, ale kesza podjąć przecież trzeba.Zdecydowanie bardziej niż w budynku podobało mi się na zewnątrz. Fajne miejsce. Dzięki!

Nie byłem, nie jestem i nie będę fanem urbex. Mimo wszystko cały ten teren robi mega wrażenie. Dzięki!

Z zewnątrz tak sobie, ale wnętrze całkiem, całkiem-bardziej klimatycznie. Oczywiście przez wszystkie piętra musiałam przejść. I na dach wejść. Pies okazał się być dobry ale ze słabymi nerwami ;)

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że był tu kiedyś hippodrom.

Miejsce fajne tylko jakiś dwóch panów krzywo się patrzyło jak wychodziliśmy a i pies strasznie ujadał.

 

Przeżycia podzieliłem z KM.

CIEKAWE MIEJSCE.LOG PEŁNY

Z rowerem pod pachą, ale zwiedziłem prawie całość ;)

Fajny urbeks, ciekawa historia hipodromu, dzięki!

Znaliśmy już ten "park" ale dzięki keszowi udało nam się poznać jego historię. Wyobraziliśmy sobie jak to miejsce mogło wyglądać w czasach swojej świetności, kiedy odbywały się tam wyścigi konne, na które przychodziła lokalna śmietanka żeby obstawić swoich faworytów. Mimo tego, że staliśmy w zapuszczonym lesie przed zrujnowanym budynkiem to słyszeliśmy jakby dochodzący zewsząd gwar, który wyłaniał się z mroków czasu. Szkoda, że teren z tak bogatą historią zamienia się powoli w dzikie wysypisko śmieci. Wielkie dzięki za przybliżenie nam dziejów "Parku przy ul. Konnej".

Kesz był osłonięty misterną konstrukcją, którą po podjęciu skrytki staraliśmy się jak najwierniej odtworzyć:P

troche straszno ;)

Fajne miejsceznaleziono z Patrikos88 i Crack0ff

chcialbym miec taki domek tylko wyremontowany :)

super miejscówka, warto odwiedzić to miejsce

Krótki wypad do Łodzi i relaks na keszach :). Dzięki i pozdrawiam.

Czytałem jakiś czas temu o torze przy okazji gry miejskiej Memento, przeglądając kesze w okolicy co by poszukać, bardzo miło się zdziwiłem, jak zobaczyłem, że nawet urbex jakiś się ostał w tym miejscu. Budynek nie w takim strasznym stanie, fajnie, gdyby ktoś tchnął w te mury  nowe życie :)

Wielkie dzięki za kesza!

Skrzyneczka jest i ma się dobrze. Trzeba wytrwale grzebać bo w tym miejscu dużo śmieci. Obiekt ciekawy. Dzięki za kesza.

Grzebane, grzebane ale nie wygrzebane. Zabrakło wytrwałości, spostrzegawczości lub skrzyneczki :( 

Zdobyta jesienią, ale zapomniałam zalogować - zaległy wpis. Fajne miejsce o niesamowitym klimacie. Dzięki!

Za pierwszym razem kiedy tu przyjechałem już się ściemniło a ja byłem sam. kiedy wchodziłem była absolutna cisza kiedy nagle usłyszałem jakiś szelest. Nie powiem dosc mocno sie wystraszyłem i zwiałem z stamtąd nie podejmując kesza. Tym razem przyjechałem z Yakubem i sprawa wyglądała dużo lepiej. Cisza była, ale brak jakiś hałasów. Miejsce klimatyczne i tajemnicze. Po znalezieniu kesza zrobiliśmy sobie mały obchód. Na dach nie wchodziliśmy jednak w obawie o bezpieczenstwo a zresztą po ciemku i tak nic nie byłoby widać.

Razem z Jarim mieliśmy pojechać po jakąś szybką skrzynkę. No i znalazła się szybka skrzynka: na drugim końcu Łodzi ;)

Ciemno, klimatycznie. Miejsce niesamowite, cały czas miałem wrażenie, że ktoś tam jest ;)

TFTC :)

Skrzynka namierzona w miarę szybko, bardzo ciekawe miejsce, nie wiedzieliśmy że był tu kiedyś taki tor. Pozdrawiamy! :)

Miejsce znane od dawna i jego historia także, ale jakoś sama po kesza nigdy nie chciałam się wybrać. Dziś dzięki wspaniałemu towarzystwu Vulpeculi poszło bardzo sprawnie :)

Ostatnia (?) skrzynka dzisiejszego dnia, a z racji tego, że nie byłem w żadnym urbex-ie, to trzeba było nadrobić zaległości. Wnętrze budynku bardzo fajne i klimatyczne. Hol na parterze (mimo, że zniszczony) ma swój niepowtarzalny charakter. Na piętrze już mniej ciekawie. Chciałbym zaznaczyć, że nie jest to jedyna wnęka na tym poziomie, więc żeby ktoś przez przypadek nie wsadził rąk w szkło w tej drugiej tak jak ja...

Tak to jest, jak się nie patrzy na obrazki ze spojlera... Całe szczęście się nie pociąłem, a po 10 minutach grzebania we właściwym schowku już się wpisywałem do logbooka. Ewakuacja przebiegła inną, szybszą drogą i w sumie cieszę się, że Jej nie zauważyłem wcześniej, bo budynek wart jest obejrzenia. Ode mnie ocena Znakomita i pozdrawiam.

Poszło sprawniej niż się spodziewałam. Spoiler doskonale wskazuje miejsce. Nie było dużo szukania.

Skrzynka znaleziona bez problemu, mayślałem, że wejście do budynku będzie stanowiło problem ale nie... dziękuję za pokazanie miejsca. 

Znaleziona z bratemTFTC

Świetne miejsce. Nie miałem pojęcia o istnieniu tego typu obiektu w naszym mieście. 
Spacer był mocno ornitologiczny. Znad przyległego stawu zerwał się żuraw, co nie jest typowym dla Łodzi zjawiskiem. A przy wpisywaniu się do dziennika, wypadł z gniazda i roztrzaskał się o posadzkę młody szpak.
Dzięki.

Miejscówka genialna, a widoki z dachu i balkonów- bezcenne. Ze skrzyneczką nie było dużych problemów : )  Dla osób chcących zwiedzać całość - przy wchodzeniu na komin trzeba wyjątkowo uważać, bo cegły na górze się luzują; te po lewo to trzymają się chyba tylko na dobre słowo. Nie radzę opierać się na ostatniej obręczy ; )

Uwaga na psa i właściciela, lepiej nie wchodzić główną bramą :)

Uwaga na psa

Cóż, postąpiłem głupio, bo weszliśmy od strony wschodniej i musieliśmy przedzierać się przez te wszystkie krzaczory, które sięgały nam do szyj. Wreszcie dotarliśmy do jakichś zabudowań i znaleźliśmy właściwy budynek. W środku znaleźliśmy kesza i rozejrzeliśmy się ze szczytu budynku :)

 

Keszyna dość prosta i tym razem znaleziona przeze mnie ;D Budynek śliczny, warto tam pojechać. Szczególnie ten niezwykły balkon *w* Wielkie dzięki za kesza i pokazanie tego miejsca ^ ^

Dzięki za pokazanie miejsca, nie miałam pojęcia, że coś takiego istniało w Łodzi. A co do kesza super miejscówka, tylko po drodze uwaga na szczekającego psa :D

Również jak poprzednie w okolicy szybka skrzynka na zakończenie keszowania w tamtej okolicy bo juz się ciemno robiło.

Trudna skrzynka to nie była. Dobra idziemy wszyscy, nagle kolega świeci latarką na ścianę (Chanie na ścianie ^ ^ ), a tam wielki napis "UWAGA STRASZY" i panika koleżanki że nigdzie nie będzie wchodzić. Nie zapomnę koleżanki stojącej ze mną na dole czyhającej na złych ludzi z gazem.  

Przepiękne ruiny i przepiękny widok z ich ostatniego piętra. Wiele razy słyszałem o tej miejscówce, a mimo, że mieszkam tak blisko to nigdy wcześniej się tam nie wybrałem. Latarka faktycznie potrzebna! Podejmowałem w dzień, ale bez dodatkowego źródła światła byłoby ciężko. Dzięki! 

Ciężko sobie wyobrazić, że w tym miejscu działał tor wyścigów konnych. budynek naprawdę interesujący!

Wejście namierzyłem w mig, w sumie to ono namierzyło mnie, bo już z daleka widziało mnie przez krzory. Hyc do środka i się zaczęło... nie zwróciłem uwagi na podpowiedź, spojler też sobie odpuściłem, a zasugerowałem się tym, żeby nie zwiedzać góry. Kilkanaście minut przetrząsałem stare gałgany, aż w końcu zabrałem się za spacerowanie po budynku, które jednak zakończyło się wpisem. ;)

Dzięki za kesz i pokazanie ciekawego miejsca!

Bardzo ciekawe miejsce i następnym keszerom polecam wybrać się tam w środku nocy. Może nie jest Szpital wspomnień, ale ta ruina również zrobiła na mnie dobre wrażenie :)

O pomysłach na bonus pisał już poniżej Astro, ale podpisuje się pod tym lewicą i prawicą.

Druga skrzynka zdobyta w ramach keszowania nocą z anoriell i Astro :)

TFTC + ocena znakomita!

Druga skrzynka dzisiejszej nocy z anoriell i Ryjkiem. Chwila spaceru od drogi i jest budynek. Wejście do budynku też namierzone szybko. Znalezienie skrzynki też poszło błyskawicznie potem honory czyniła anoriell wpisując nas do logbooka. Małe zwiedzanie i spacer na kolejne piętro. Na dachu wypatrzone miejsce na bonus dla odważnych gdyby taki był.

Dzięki śliczne i oczywiście polecam!  

Keszowanie a Ryjkiem i Astro. 

Nocne zwiedzanie tego przybytku jest naprawdę klimatyczne i warto się tam wybrać właśnie o tej porze!

Kesz szybko namierzony, wpis i przydałoby obejrzeć co to za obiekt a tu pada hasło " Idzie ktoś. Uciekamy" Udało się nie spotkać nieznajomych więc wszystko fajnie tylko nadal ciekawi mnie czy to ktoś z naszych przyjaciół ;D A wiec miło i przyjemnie z emocjami. Dzięki ;D

Z wejściem do obiektu nie było problemu, gdyż dziury w ścianach z każdej strony. Przy szukaniu kesza było drobne zamieszanie. Dach przyjemny. Tak jak pisali poprzednicy budynek naprawdę w dobrym stanie. Rekomenduje tą skrzynkę. Dzięki.

Dobrze zachowane miejsce. Zacząłem przerzucać te folie aż przerzuciłem kesza i nie znalazłem, dopiero kolega podszedł i zebrał. Dzięki

Potrafili kiedyś budować, oj potrafili! Budynek oparł się na szczęście najazdom złodziejskiej hołoty i nadal można z zachwytem podziwiać w nim ogrom przepychu i niuansów architektonicznych, jak choćby nietknięte zębem czasu drewniane poręcze.
Przykre, że nie ma odważnego pośród łódzkich bandyt... znaczy biznesmenów z kasą, aby zainwetsować w ten wspaniały obiekt i przywrócić mu świetność sprzed lat, a przy okazji dać temu miasto coś, czym by się mogło zareklamować...
Dzięki jak nie wiem co za pokazanie tego miejsca!

piekny budynek, nadal w rewelacyjnym stanie - no i swiadomosc ze kiedys w tymmiescie zyli ludzie z pasją, gestem i rozmachem - nie spodziewalem sie ze i hipodrom mielismy
sentymentalna podroz a budynek niezapomniany - no i w srodku archiwalna butelka wodki bałtyckiej ze stateczkiem na etykiecie..

gwiazdka za emocjonujący budynek i odkrycie kawałka historii

Meteorze! dzięki Ci , cześć Ci i chwała za przybliżenie tego miejsca, dla mnie najpiękniejsze miejsce na Rudzie. z dachu rozciąga się przepiękny widok. Ocena znakomita + * TFTC! Pozdrowienia dla J.

Odnaleziona wczoraj, z Wizardem. Miejsce na prawdę super. Byliśmy tam nocą, było klimatycznie, idziemy ciemnym lasem, nagle budynek sie ukazuje, niespodziewanie jest ogromny.Ładujemy się przez jopę w ścianie, wewnątrz napis sprayem "Uwaga tu straszy" czy jakos takAle problemu ze znalezieniem nie było. Jedyne co przeszkadzało to wariujące nietoperze, pare z nich niemalże by w nas wleciało. Dzieki za kesz! :*

Z użytkownikiem Nezmusik. Ano, weszliśmy na teren lekko po 22giej Oczywiscie pełno nietoperzy. Zwiedziliśmy cały budynek - można bez problemu chodzić. Nie radze tylko wychodzić na te 'balkony'. A.. i nie weszliśmy na samą góre bodajże bo na metalowym pręcie nad schodami wisiało sobie kilka nietoperzy... A wystarcyzły już nam średnio 2 latajace w kazdym pomieszczeniu nad naszymi głowami wiec po co wzniecać 6-7sztuk na raz? :D

Spoko keszyk, ciekawe miejsce, choć szkoda, że zrujnowane.

Trochę dalej na terenie trwają prace budowlane, ciekawe co knują.

 

TFTC!

spoko kesz:d

 

Zarąbisty budynek ;)

Jak już wczesniej zostało napisane, obiekt warty odwiedzenia. Kesz szybko został zlokalizowany. Ale nie byłbym sobą jakbym nie pokręcił się po obiekcie i nie zwiedził go od piwnicy po strych 

Podjęta z Tunrida, za drugim podejściem ze względu iż ktoś się kręcił po posiadłości.

Warto odwiedzić dzięki

Podjęta z HimWhite dzisiaj za drugim podejściem. Kilka godzin wczesniej byli tam jacyś panowie więc nie chcielismy przeszkadzac;) obiekt zdecydowanie godny zwiedzania. 

Kolejne zdjęcie z Toru :)

Poszło sprawnie szkoda,że to wszystko popada w ruinę.Pozdrawiam

Szybko i sprawnie, klimatyczne miejsce, zabralem geokreta 

Ech, po czasach świetlności nie ma właściwie śladu, a spomiędzy drzew wyłania sie smutny budynek. Chociaż balkoniki pełne zółciutkich liści, staw i miła dla oka okolica sprawiają, że miejsce na pewno jest warte odwiedzenia, a budynek - zwiedzenia. Rowerowo z PlebkiemDziękuję i pozdrawiam!

Znaleziona z Galka,Lukiem i Peterem;) Bardzo fajne miejsce.

Znaleziona ze stala ekipaJak dla mnie miejsce bomba, TFTC! 

In: jeleń

Out: żeton

Aż trudno uwierzyć jak te drzewa urosły. Dziś raczej nie pooglądałoby się stąd wyścigów.

Znalezione bez problemu, czujne oko 'keszownika' od razu wypatrzyło odpowiednie miejsce. Dzięki :)

Fajne miejsce. Szkoda ze juz tak zarośnięte. Mimo to zdobyte razem z maDZIARKA :)

Klucząc plątaniną labiryntu otaczających terenów zielonych dotarłem i tu ;). Ruda pabianicka była kiedyś bardzo piekną miejscowością, dziś o jej świetności niestety świadczą ruiny rozsiane po całej zielonej okolicy ... Bez wymiany TFTC.

Piękna miejscówka zkitranie kesza trochę słabe chociaż może pod latanią najciemniej Dzięki za skrzyneczkę polecam zwiedzić budyneczek :D

TFTC

uwaga straszy - genialny napis na scianie:) klimatyczne miejsce zarowno przed budynkiem jak i w srodku;)

Fajne miejsce. trasa dotarcia także. Znaleziona wspólnie z Bezimiennaz. Klimat jest.

Znaleziona, fajne miejsce na wagaryszkoda, że wiek nie ten :)

Kesz podjęty, zanim jednak znaleźliśmy budynek pół godziny przedzieraliśmy się przez chaszcze, jak się okazało niepotrzebnie bo parkowaliśmy 50m od niego :D

Kesz podjety szybko i sprawnie, miejsce z swoim klmatem - trochę ciężkim, dzięki za pokazanie miejsce, do którego pewnie bym nigdy nie trafił NO TRADE.

Kesz podjęty. Budynek robi niesamowite wrażenie.

In: Kolczyk

Out: Pudełko od zapałek

Dziękujemy za możliwość odkrycia tego miejsca.

Artur i Agusia

Na pająki zawsze warto uważać.

Miejsce bardzo klimatyczne, kesz nie był trudny do odnalezienia.

Warto uważać na krwiożercze pająki i zapoznać się z lekturą na strychu :)

Dziś w planach 5 keszy, ten jest ostatni!<br /> Super miejsce! Baterie w GPSie odmówiły posłuszeństwa, ale przecież kesz ukryty w budynku! Znalazłem wnękę, ale ani śladu kesza... Okazało się, że szukałem w złej wnęce! Są dwie, w drugiej oczywiście był Zostawiłem wpis i mini karabińczyk. TFTC!

Znaleziono z tomthumb, wcislo i guffqa.

Bardzo ciekawe miejsce. Na początku był problem z odnalezieniem przejścia do budynku, ale udało się! Należy uważać bo na terenie jest jakiś zamieszkany dom.

IN: lusterko

Super miejsce, na początku szukanie ścieżki odstrasza jakiś przerażający smród, ale jak znajdzie się ścieżkę to trafi się bez problemu. Wejście do budynku też łatwe. Trzeba uważać na miejsca gdzie podłoga jest drewniana. Robią wrażenie porozrzucane na parterze kawałki starych, zgniłych książek.

Kolejna na trasie razem z Plebkiem:* Skrzyneczka dobrze się trzyma i nic jej nie grozi.

Dzięki nefryt za porządne ukrycie :-)

Kesz leżał na wierzchu bez żadnego maskowania. Po wpisaniu się do logbooka skrzyneczka zamaskowana w odpowiedni sposób. OUT GK patyk

Miejsce bardzo ciekawe. Radzę wybrać się za dnia bo okoliczni tubylcy nie pałają wielkim entuzjazmem do turystów podczas wieczornych spacerów. Zapamiętamy na długo w związku z wieloma atrakcjami tego dnia ;)

Miejsce urokliwe;) Wyjście pełne atrakcji.

Znaleziona z super ekipą :)
Bez nich raczej bym tam nie weszła, bo jest naprawdę strasznie ;)
Miejscowi rzeczywiście turystów nie lubią, szczególnie męskich osobników ;)
Polecam !!!

Co do tego, że miejsce niebezpieczne to zgadzam się w 100%... Szczególnie trzeba uważać na lokalnych łobuzów, którym mało podoba się, że ktoś po ich okolicy może sobie spacerować. Uważać na butelki w rękach tych łobuzów. Co do samej skrzynki miejsce mega fajne... Co prawda wróciłam troche poobdzierana, ale i tak było warto! To była moja 100 (niezapomniana na pewno) skrzynka! Polecam :)

bardzo ciekawe miejsce, na balkonie widać już że będzie mase kwiatów,warto by sie tam wybrać w inny słoneczny dzień późniejszą wiosnąTFTC

Znaleziona w sympatycznej i mocno wczorajszej ekipie w składzie : RiFek, Bartolini.

Znaleziona wraz z bartolinim i pieczona. Budyneczek klimatyczny.

bez problemu.

Szkoda, pozwolono  by taki budynek popadł w ruinę. Skrzyneczka znaleziona.

Ale fajny urbex. A do tego z każdej strony otwarty. Pozwiedzaliśmy sobie pięterko, popstrykaliśmy fotki. Bardzo nam się podobało:) Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin 

Ach, zazdroszczę wizyty w czasach, gdy jeszcze był wyposażony i nie był zdewastowany.

Niesamowite miejsce! A dodatkowo świetny schron przed deszczem, który nadał temu budynku jeszcze ciekawszy klimat :)

Znaleziona przed Firebrother :P    Bez wymiany.

Miejsce faktycznie klimatyczne, bardzo dobrze mi znane z czasów dzieciństwa, gdzie jeździłam na łyżwach na pobliskim stawie. W tamtych czasach budynek Wyścigów był zdecydowanie w lepszej kondycji. Jedyne wejście do niego prowadziło przez wybitą szybę, a we wnętrzu zachowały się wszystkie sprzęty łącznie z centralą telefoniczną, dokumentami biurowymi, a nawet przetworami na zimę :)

 

Odnaleziona z Boksytem rowerowo - fajne miejsce, kiedyś Łódź była naprawdę kwitnącym i rozwijającym się miastem.

Miejsce niezwykłe. Prawdziwy "tajemniczy ogród". W budynku można poczuc nostalgiczny klimat lat miedzywojennych. Rowerowo z Krysią. Zielona Gwiazda !

I kolejna tajemnicze miejsce, o którym bym pewno nie wiedział bez GC. Dzięki i pozdrawiam

Fajny geocatch, klimatyczna hacjenda(ciekawe czy ktos  to remontuje ?) Zamurowane wejścia ale naszczęście wybite dziury można wejść i się zalogować w logbooku;)

Dorzucam ciekawy link odnośnie pokazów lotniczych na tym torze odbywających się w 1912 (POKAZY LOTNICZE MICHAŁA SCIPIO DEL CAMPO W ŁODZI, 1912 R., WZLOT HR. SCIPIONA)

http://e-lodz.com/warstwa1b/warstwa1b7_scipio/warstwa1b7.html

Ciekawa lokalizacja. Dostrzegli mnie jedynie pobliscy mieszkańcy wypoczywający nad sadzawką, lecz wszystko przebiegło bezproblemowo ;)

Ładne pięterko i tarasy.

Kesz zdobyty w czasie "misji Łódź"

Jakieś dzieciaki się kręciły przy wejściu ale nie przeszkadzły. Urbex świetny na całego.

Pozdrawiam
Art_noise

jak już się udało wejsc do srodka,to poszło,tnx za kesza

Znaleziona z Wiktor 88 i Celicka chociaż naszukaliśmy się dojścia do budynku :)

ciężko było dojść do samego budynku ale się udało ;)

Miejsce klimatyczne,uwielbiam takie kamienice,budowle:)Nie omieszkałem zwiedzić tego budynku,na własną odpowiedzialność oczywiście i do tego zabrać kilku części gazet znalezionych zaraz obok kesza:)

Przygoda dalej wyglądała tak,że po powrocie do roweru i sprawdzeniu notatek i współrzędnych gdzie dalej jechać,okazało się że ich nie zabrałem:P tak też pozostałe kesze w pobliżu przerzucam na jutrzejszy dzień:)

Dzięki!!!!!!:)

Oczywiście ocena znakomita za klimatyczne miejsce.Dzięki za skrzyneczkę , i gorąco polecam szukanie jej w nocy ( bez latarki ) haha.Pozdrawiam :)

Dziś z z agnez999 i naszą córeczką wybraliśmy się do Portu,no i nie omieszkał bym odwiedzić oto tę skrzynkę.Oczywiście nie brałem latarki bo po co,przecież jest widno.Gdy totarliśmy do miejsca i po zlokalizowaniu wejścia do budynku ( szczęka mi opadła ) ja wystrojony a tu na śledzia do dziury mam wejść.Ufajdałem się co nie miara. Gdy znalazłem się w owym obiekcie ,a małżonka stała na czatach strach, mnie obleciał i powiem szczerze prawie miałem w gaciach:), ciemno jak w d...e,a ja bez latarki:(

Po pokonaniu kilku zakamarków i po jednej wywrotce ( mała dziurka w dłoni ) dotarłem cały spocony do miejsca docelowego uff.Skrzynka znaleziona cała i zdrowa.Dzięki za pokazanie mi tego ciekawego a zarazem strasznego miejsca,pewnie będę miał dziś koszmary :).

Oczywiście oceniam jako znakomitą i przyznaję GWIAZDĘ .

Znaleziona z przyjaciółmi. UWAGA: Przy wchodzeniu do budynku prosze uważać na drewnianą rame : na górze jest ciągle szkło, które w każdym momencie może spaść.

znaleziona podczas wycieczki rowerowej z Q24, Luki277, super miejsce!

znaleziona bez problemu,wejscie do budynku przez wykuta dziure.......

znaleziono thc team

znaleziono thc team

Przeszukaliśmy obie wnęki. Albo szukaliśmy za słabo albo skrzynki już nie ma. Może zabrał ją ten co straszy w "piwnicy".

Po piętrach można chodzić. Dosyć często tam z grupą paramilitarną bywamy. Kiedyś nie było dziury w "oknie" ale chyba komuś się bardzo nudziło i można tam wejść teraz bez drabiny.

Tyle razy byłem w tym miejscu i nigdy nie widziałem skrzynkiCzyli bardzo dobrze zamaskowana. Tym razem pojadę tam ze świadomością jej istnienia i postaram się ją odnaleźć

Znakomite miejsce! Nie miałem pojęcia że tam się "takie coś" znajduje! Pełen folwark, staw, zabudowania, maszyny! A jakie klimatyczne wejście do budynkuW środku dreszczyk emocji, zwiedzanie z latarkami, bezproblemowe podjęcie skrzynki, potem robienie zdjęć

Out: nic

IN: niĆ

Dzięki za pokazanie super miejsca

Ps.: Jutro wstawie kilka fotek tylko musze je zmniejszyć troche

Miejsce niebywałe, ale:

Należy wziąć sobie do serca ostrzeżenia właściciela skrzynki. Miejsce trudne do zdobycia dla początkujących. Wejście ciasne, choć trzeba przyznać "drzwi" sąBez latarki i wsparcia ani rusz. Skrzynka znaleziona z nieocenioną pomocą kolegi. Uwaga trafiliśmy na paintball'owców, więc zalecam zrobić rekonesans terenu przed wkroczeniem, bo nie byłoby wesoło oberwać farbąMiejscami brak podłóg, no i w takich ciemnościach nawet z latarką łatwo sie zgubić, więc bez paniki.

Ogólnie super sprawa, dużo emocji i adrenaliny. Miejce niby na odludziu, ale ludzi tam sporo w okolicy, no i te maszyny wszystkie plus światło na sąsiednim budynku troche odstraszają, ale ostatecznie NAPRAWDĘ WARTO !!!

 

|NO TRADE|

Znaleziona w składzie E-TAM TEAM + Szczerb na całodziennym caching-spree!!TFTC!! Cache jest rewelacyjny, dostaje drugą w mojej historii rekomendację!

Znaleziona razem z morrisonem-1986 i voytekgraf'em podczas rajdu "Po Rudzie Łódzkiej". Bez wymiany.

Miejsce mnie rozwaliło!!!

Bomba!!!

Klimat niesamowity. Najpierw wejście przez dziurę, później stąpanie po dość niepewnych korytarzach i trzeszczącej podłodze... Wszystko mio lat przebiegu wcale w nienajgorszym stanie.

Zdecydowanie jedna z najlepszych skrzyneczek!!!

Polecam każdemu!!!

Z voytekgraf i Pandą92

Znaleziona razem z morrisonem86 i pandą92 w czasie "rajdu po Rudzie".

Miejsce klimatyczne - juz sobie wyobrażam eleganckie towarzystwo popijające drinki i obserwujące ścigające sie w dole konie... 

In: kluczyk

Out: banknot egipski

Byłem zobaczyłem, ale nie zdobyłemNie zdecydowałem się na wspinaczkę i przełażenie przez dziurę.

Miejsce ciekawe, ale skrzynka trudna do zdobycia.

Podczas wycieczki rowerowej:

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=bfemqgddziuzcdqf

 

SKRZYNECZKA SUPER. KOMPANI TEŻ NICZEGO SOBIE. I NAWET NA BALKONIE KWIATKI ROSŁY

 

 

Trzech zdobywców (Agutka, Michał i ja) ;p Z wrażenia zdjęłam kurtkę... Moja rada - uwaga na podłogę na parterze! ;]

No dziura niezła miejsce również w sumie cahce fajne i miejscówka również. Bez wymieny same wpisyi opisy

FTF. Miejsce klimatyczne. Trzeba tylko uważać, żeby sobie ciuchów nie podrzeć przy wkraczaniu do budynku, co wymaga małej gimnastyki i kłopot mogą mieć osobnicy o nazbyt obfitych kształtach. Dziura w płocie jest od strony ul. Długiej. Wymieniłem geokrety. Ze stropami na piętrze to chyba przesada. Wszedłem na górę drugimi schodami i w związku z tym musiałem przejść przez taką dużą salę z betonową posadzką. Gorzej trzeszczą podłogi na parterze. Latarka tam jest niezbędna - nawet w dzień.