Ze starości:
Zabrano co znaleziono, jako jedną masę.
Jeżeli coś po przeglądzie coś się uratuje, to wróci na miejsce.

Z nowości:
Nowy pojemnik typu klipsiak o wymiarach wewnętrznych ok. 8x11x5 cm.
Nowy logbook w strunówce.

Zabierz coś do pisania!

Pamiętam, że jak pierwszy raz znalazłem kesza, (po dłuższej zabawie w dopasowanie się ze spojlerem), to miał coś a'la drzwiczki.
Przez lata albo zostały zjedzone, albo dziki je poryły, kto wie. Aktualnie sprawdzian pamięci wyszedł pozytywni i drzewo namierzyłem, gdzie znalazłem foliową pulpę pod pulpą listną.

Kesz bezworkowy, proszę nie dokładać worka, chyba że to geowłóknina.
Proszę nie maskować liśćmi. Ich naturalny nadmiar będzie usuwany przy okazji odwiedzin skrzynki.

Starałem się zdjąć kordy z kesza, wg c:geo
N 51° 19.554' E 20° 35.655'

Maskowanie obecnie drewniane, ale obecność dzików (takich guźców z Polski) skłania ku temu, że dojdzie jakiś kamulec, albo zmiana poziomu, zobaczymy. :)

Fajny spacer po jesiennym lesie. Tu, po zwiedzeniu starych sztolni i odszukaniu kesza, zrobiłam w tył zwrot. Dołki po szybach jeszcze całkiem głębokie, a kesz umiera. Potrzebny nowy pojemnik i logbook. Wpisałam się na wierzchu nieotwieralnej mokrej papki. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca

Kesz całkowitej renowacji. Pudełko nieszczelne ,logbook cały mokry. Bez zdjęcia nie ma opcji żeby go znaleźć. Dziękuję za miejsce

Tak jak napisała Brucella, skrzynka wymaga serwisu. Okolica super. TFTC!

Skrzynka znaleziona na spacerze  z Sebatello. Piękna okolica. Stan skrzynki zły. Pojemnik połamany, wnętrze mokre. Kesz wymaga reaktywacji. 

Piękny las i gościnny dukt wygrały z "pociągającym" i włączającym wsteczny bieg współtowarzyszem wycieczki. Zdumienie wywołał usiany kopcami krajobraz i nadzwyczaj dobry stan zawartości pojemnika. Dzięki za kesza.

Postanowiliśmy przejść kolejny km, żeby odkopać tego oldschoola. Kordy niezazbyt, ale z uwagi na to, że Gaguś już kiedyś tu był, udało się kesza namierzyć. Po 4 latach od ostatniego znalezienia! I logbook oryginalny zachowany w bardzo dobrym stanie. Polecam zajrzeć w te okolice po legendy OC:) Dzięki!

 

PS. ściągneliśmy kordy ukrycia, żeby pomóc kolejnym: N51.19.533 E20.35.658

Wymaga reaktywacji

Szybko znaleziona.

Koordy walnięte o 20 metrów ale po zdjęciu znalezione

Keszyk szybko namierzony i zdobyty :)

Znaleziona po chwili zastanowienia, właściwie bez większych problemów, bardzo pomogło zdjęcie ze spojlera, chociaż lata robią swoje i drzewa w tle trochę urosły. Kesz w dobrej kondycji, powiedziałbym wzorcowej. Zabraliśmy geokreta.

Niestety nie udało się... Spędziłem tu dłuższą chwilę próbując namierzyć drzewo ze spoilera, byłem także na kordach i przeszukałem kilkanaście lub kilkadziesiąt drzew. Muszę się przychylić do głosu poprzedników, że miejsce ukrycia trochę niefortunnie dobrane (tym bardziej, że tylko mnie jak na razie nie udało się odnaleźć kesza). Przydałby się spoiler z jakimś punktem odniesienia... Trudno, może jeszcze kiedyś spróbuję.

Namiary trochę pływały, poza tym gęsty drzewostan i niebo zasnute chmurami. Bez spoilera nie radzę, a i z nim nie łatwo, wiel podobnie wyglądających drzew. Powrót do auta w burzy z piorunami, śniegiem deszczem i gradem na raz. Po tym wszystkim wygladałem jakbym wpadł do rzeki :). Miało być w pobliżu więcej skrzynek, ale w innym celu tu przyjechaliśmy, pobrana zatem, na szybko by nie wyjść z formy.

OUT: pacynka, GK Hetman

IN: długopis, GK Kula harmonii 1

W tej okolicy szukanie z GPSem nie ma sensu .Próbowaliśmy poradzic sobie bez spojlerów....zadanie chyba niewykonalne,na dodatek natrafiliśmy na nadleśniczego z dwoma innymi leśnikami którzy wizytowali okolicę,a jako że po poprzednim keszu(mogiłki)byliśmy już nieżle zmęczeni,do szybów podjechaliśmy geowozem,leśnicy zagrozili nam mandatem i poprosili o natychmiastowe wyjechanie z lasu.pokornie spuściliśmy głowy i najwolniej jak mogliśmy zaczeliśmy się zbierać do odjazdu.Gdy tylko strażnicy lasu odjechali swoim autem,czym prędzej rzuciliśmy się do kontynuowania poszukiwań . tym razem już z dostępem do spoilerów (dzięki Elmusso).po dwóch minutach keszyk był nasz.

zostawiamy Geokreta HETMANA

zabieramy GeoKreta UCZONEGO

dzięki za kesza

Wow skrzynka ma już ponad 5 lat a nadal trzyma się świetnie! Miejscóweczka bardzo fajna, naprawdę warto tu przyjechać. Kesza szukałem w deszczu przy gęstych chmurach, więc gps wariował nieco. Bez spojlaka byłoby ciężko, ale po dłuższym kręceniu się w tym terenie w końcu odpowiednie miejsce namierzone.

Pozdrawiam
Art_noise

Znaleziona, chociaż latające natręty dawały o sobie mocno znać. Zostawiłem GK uczonego. Pozdro

Znaleziona po małym poszukiwaniu. Mój gps nie nadaje się do lasu chyba.Jednak sprawne oko szybko wychwyciło to, co trzeba. W środku trochę wilgotno, ale myślę, że osuszacz załatwi sprawę.<br /> Nie wiem, czy ktoś przypadkiem nie znalazł, bo "strażnik" jest pęknięty.

Znaleziona po trzecim podejściu razem z całą rodzinką, wielkie komary i pająki :)

out- balonik

out- GK Kasia i Piotrek

in- GK jakaś spinka

in- zakładka

znaleziona ze zbyszek64

A ja daję zieloną gwiazdę szczególnie za tą skrzynkę, ale również i za pozostałe kesze Filipsa w okolicy. Rowerowo, wymiana GK-ów.

Inspekcja kesza (wszystko w porządku), wymiana kretów, zbieranie grzybów.

Znaleziona

Chciałoby się powiedzieć nareszcie, bo to już nasze trzecie podejście. Ale w poprzednich dwóch nie mieliśmy jeszcze GPS-a.Znamy już ten las na pamięć.

Skrzynka ma się dobrze sucho i bezpiecznie.

In: Geokret Szkielet

Out: Woreczek

Oczywiscie, jak to my, przyszlismy od drugiej strony (tablice informacyjna zobaczylismy na koncu). Po przedarciu sie przez czterysta metrow dzikiej jezynowej puszczy, GPS poprowadzil nas do celu dosc dokladnie. Obkopalismy kilka drzew, bo Liziii upierala sie, ze "to to jest na zdjeciu". W koncu trafilismy na wlasciwe.

Oba worki na keszyku dziurawe, przydaloby sie wymienic.

Skrzynka dosc szczelna, sucha w srodku.

NO TRADE.

And never ever again w sezonie jezynowym :P

Pozdrawiamy, Liz i Glaeken 

W tej okolicy drogi w lesie wzmocnione sa plytkami ceramicznymi - w koncu to okolice Opoczna. Cache odnaleziony. ) Spojler pomocny, a jakze. Nie podejrzewalbym kiedys tych kopczykow o kopalniana przeszloscDziekujemy za cache,
Bas-y

Skrzynkę mieliśmy znaleźć już wczoraj ale późna pora (NOC)  i deszcz uniemożliwiły poszukiwania. Do skrzynki ruszyliśmy silną grupą prowadzoną na przełaj przez Julkę. Szliśmy tak około dwóch kilometrów aż okolica zaczeła obfitować w szyby górnicze. Tu każdy zaczął szukać na własną rękę ale to Asia - najmłodsza geocacherka- znalazła właściwe drzewo i skrzynkę.

Asia zabiera Kubusia a zostawiamy inną maskotkę i balonika.

 Asia, Gosia i Gosia, Julka, Marek, Wujek Rysiek, Piotrek i my.

 Pozdrawiamy i dziękujemy za skrzynkę