Skrzynka na miejscu i ma się dobrze. Rzadko już spotyka się takie duże pojemniki. Niestety po drodze do skrzynki wszędzie było słychać piły spalinowe. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę. Pozdrawiam

Jadąc do skrzynki GC wpadłam i wrzuciłam geokreta, i tak za długo u mnie leżał.

Wpadłam podrzucić geokreta.

Dorzuciłem kartki do logbooka... nie pamiętałem jakiego formatu jest logbook, więc wziąłem kartkę A4, ponieważ jednak był mniejszy, to na miejscu rozmnożyłem ją na dwie kartki A5.

Będąc w okolicy zajrzałem i podrzuciłem mobilniaka. Skrzynka ma się całkiem nieźle, nawet nie było jakoś mokro, a korzystając ze słońca zrobiłem sobie postój, by wyciągnęło wilgoć z logbooka i zawartości. Dziuplonorka tak się powiększyła, że początkowo miałem problem ze zlokalizowaniem skrzynki... a pomyśleć, że początkowo musiałem ją poszerzyć, bo skrzynka się zmieściła ;-D

Skrzynka ma się nie najgorzej. W logbooku kończy się miejsce i jest lekko wilgotno.

Przyjemny spacer po lesie. Dzięki za kesza, lubię znajdować takie "starocie", tym bardziej w niezłej formie tak jak ten. Dzięki. 

kolejne skrzyneczki. Dzięki

Pierwsza w roku 2020. Pogoda dopiala i humory tez.

W tak piękną (jak na luty) pogodę keszowa spacero-przejażdżka to sama przyjemność. Dzięki za kesza

Skrzynka szybko znaleziona z Hekinu, bo pojemnik raczej rzucał się w oczy niczym nieosłonięty wśród korzeni. Spokojnie, zamaskowaliśmy go porządnie. Dzięki za miłą skrzynkę 

Znaleziono bez większego problemu. Następne osoby niech zabiorą ze sobą jakąś foliowke bo skrzynka nie jest zabezpieczona przed wilgocią

Komaly! Uciekajmy! Sybko, tata wpisuj!

Znaleziona. Przydałby się nowy lookbook bo już nie ma miejsca na wpisywanie sie 

Razem z akimg, crl_ost i Gackiem.

Znaleziona na wyprawie: Żyrardów, Skierniewice, Łowicz i akalice.

Znaleziona podczas plądrowania miejscowości na zachód od stolicy z Gacekk, crl_ost i mimi29.

Spacerkiem po kolejne skrzyneczki. Dzięki.

Było tak jak opisał Maciek, szkoda, że tak rzadko ta skrzyneczka jest podejmowana, ale gratulacje, że tyle czasu w tym miejscu bez uszczerbku rezydujePsy były zachwycone spacerem, szczególnie moczeniem nóg i brzuchów w wiosennych rozlewiskach ;)

Złapana w ramach spaceru po lesie wraz z Katką_40, Nuką i Korso. Chwilę się tu pokręciliśmy, podpowiedź faktycznie nieco myląca (drzewo już jest tylko jedno) a zdjęcie też niewiele pomogło, bo w okolicy jest sporo podobnych drzew. Ale w końcu jest, widać że już trochę wiekowa, ale daje radę. Lepiej tutaj po prostu rozglądać się za największą norą do ukrycia :)

Znaleziono podczas słoneczno-zimowej psio wędrówki. Szyfrowana podpowiedź jest myląca.

Po dłuższym odcinku rowerowym zawitaliśmy tutaj - dziupla/norka faktycznie niczego sobie. Przestronna

Dzięki.

Dziupla szybko namierzona z samym keszem musiałem trochę pogrzebać. Dzięki! :)

mimo takie stare skrzyneczki się znajduje;) dzięki

Trochę się naszukałem, bo kordy uczyły się latać a ja się uparłem na inne drzewo.

Dzięki za kesza i za reaktywację.

Znaleziona w ramach długieeeego spaceru z naszym psiskiem i znajomymi :)

Fajnie, że skrzynka reaktywowana i jest nowy spoiler, tylko szkoda, że wskazówka nie została uaktualniona. Na telefonie nie dojrzałam, że jest jakiś nowy spoiler i się trochę naszukaliśmy. Na szczęście w końcu ktoś zajrzał obok...

dzięki za kesza :)

Keszyk szybki, łatwy i przyjemny. TFTC

Szybki i miły keszyk. Dzięki! Wrzucony geokrecik!

Szybki keszyk. TFTC

Szybki keszyk. TFTC

Kesz szybki i przyjemny, dziękuję i pozdrawiam 

Znaleziona, sucho + sporo gadżetów dla dzieciarni (moje zostawiłem w domu, wolały polatać na świni w Minecraft :), TFTC

Rowerowa piętnastka wraz z Magdą, Pumą, małą Wiktorią, Czarkiem, Hubertem i Krzychem... silną i zwartą ekipą skrzynka poddała się dosyć szybko... fajnie zobaczyć historyczne wpisy w dzienniku... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Skrzyneczka znaleziona bez problemu. Dzięki

No i znów ratuję tę skrzynkęJakiś dzik lub inny zwierz zrył solidnie dziuplonorkę, mocno ją powiększając. Skrzynka nienaruszona walała się z metr od drzewa. Wytarłem z wilgoci (ale logbook warto kiedy na słońcu rozłożyć, bo trochę wilgotny), dałem nową strunówkę na fanty i schowałem z powrotem do dziuplonorki... tylko głębiej, w jednym z zakamarków.

Mieliśmy trochę małych problemów, bo najpierw szukaliśmy innego drzewa. Ale w końcu dobrze popatrzyliśmy na spojlera i już było łatwo.

Dziękuję za ten skarb!

Się trochę naszukaliśmy, bo nam się trochę drzewa poplątały chyba.

Ale w końcu znaleźliśmy to. Ale na Biedronkę już nie zdążyliśmy bo się zrobiło ciemno i nic nie było widać.

Dziękuję za skarb!

Oj za późno żeśmy tyłki ruszyli z domu dzisiaj, no i zamiast większych zdobyczy skończyło się tylko na tym jednym. Ale jeśli jutro pogoda znowu dopisze to tu wrócimy i póki jeszcze jest w miarę przejezdnie i przechodnie i bezkomarnie to pozaliczamy okołożyrardowskie leśne zaległości

Keszyk ma się dobrze, choć w środku lekko wilgotno - zwłaszcza logbook ociupinę spuchł. Niby da się wpisywać, ale za niedługo chyba warto by go było trochę przewietrzyć.

Zabieram krecika coby się za długo tu nie zasiedział.

Dzięki za przeciągnięcie w te leśne ostępy

Mrówki były, ale pojedyncze sztuki. Jedna z lżejszych skrzynek dzisiejszego dnia

Spacerkiem dotarliśmy i tu. Skrzynka podjęta. Mrówki chyba się już stamtąd wyprowadziły, bo było ich tam niewiele. Dzięki.

Skrzynka jest, ale nawaliło tam na nią próchna, że trzeba było spod niego odkopać.

A może... trochę musiałem się oganiać od komarów, jak na chwilę odłożyłem pudełko w trawy, i poszedłem kilka kroków dalej z zawartością, to potem nie mogłem go znaleźć. A na koniec okazało się, że to nie tylko komary, a także mrówki mnie oblazły, tylko początkowo przez te komary nie zauważyłem... i tu pojawia się drugie wytłumaczenie, że może to nie było zwykłe próchno, a mrowisko? A ja w półmroku nie widząc co to, gołymi "ręcami" wydobyłem w niego kesza, a potem schowałem z powrotem w mrowisko? Będę obserwował logi, a przy okazji sam sprawdzę :-)

Nie wiem, czy kesz ma się tak dobrze.... Dziś sie nie miał wogóle... Nie było go tam.

Przy okazji grzybobrania(owocnego w okolicy)sprawdziłem kesza-ma się dobrze więc zabrałem trzy GK celem posłania ich w świat.

Znaleziona na zbiórce zastępu

fajna

Znaleziona razem z werroną i mr.klemim. 2 geokrety więcej, wymieniłem folję.

zawilgała nieco. wymieniona folijka, dołożonych kilka miłych drobiazgów.

podczas prawie 10kilometrowego spacerku z Wallsonem przy przyjaznej temperaturze -15C!

Przejeżdżając zajrzałem, skrzynka ma się dobrze, tylko worek do wymiany bo jest w strzępach, a pechowo żadnego nie miałem.

A droga juz podeschła, ale jest strasznie rozjeżdżona przez ciężki sprzęt.

Niefortunne rozpoczęcie nieudanego keszowania po Żyrardowie. Po ulewach leśna droga zamieniła się w mazurskie jeziora . Po przejechaniu (przepłynięciu) ok. połowy drogi zrezygnowaliśmy, żeby nie utknąć tam na zawsze. Terenówką pewnie dałoby radę ale mój keszowóz średnio się do tego nadaje.

 

Znaleziona bez większego problemu, bo nawet nie czytalem dokladnie gdzie to jest ale coś poprostu przykuło moja uwage i zajrzałem....strzał w dziesiątke... :)

Ostatnia skrzyneczka w lesieWrzucilam kreciki. dzieki!

Mimo dość wilgotnego terenu, znaleziona bez problemu

Znaleziona bez problemu razem z Grushenko i Nabuchomozorem.

Wpis troszkę po czasie. ALe jestTo moja pierwsza odkryta skrzynka. Niebawem zapraszam w okolicę Rawy Mazowieckiej. Bo jest tu kilka ciekawych miejsc w których założę skrzynkę. Pozdrawiamy Łukasz i Sylwia.

A przechodziliśmy obok, to zajrzeliśmy. Skrzynka ma się dobrze, trochę wystawała i chyba jakieś zwierzątko się dobierało (poszarpany worek). Jako że wszystko tak zmrożone, że nie dało się pogłębić zagłębienia, to tylko na nowo przywaliliśmy elementami maskującymi.

FAK, tak się spieszylismy, że zamiast pomyśleć to latalismy jak kołki od drzewa do drzewa. Po chwili zastanowienia właściwy typ i jest trafiona!

trochę się zamotaliśmy z alexem ale się udało ;)

Znaleziona bez problemu.

No trade.

Też widziałem żołnierzy ... :)

będąc w okolicy przygarnąłem kreta, zostawiając innego w zamian.

Niedzielna wycieczka w okolice Żyrardowa
Zostawiam GK Filipsowy Krecik
THX ZA CACHE !!!

A my nie uświadczyliśmy onych wojaków.

Niemałą trudność sprawiło nam znalezienie skrzynki już wcześniej znalezionejAle autorowi własnoręcznie się to udało.

Rzeczywiście, udało się znaleźć choć nie bez kłopotu :)<br /> Szkoda że nie mogę ocenić kesza, bo miejsce ukrycia primo gusto<br /> :) Jeszcze raz dzięki za serwis; GIGO.<br /> <br /> PS: szkoda żeśmy się nie spotkali z meteorem, była by niezła heca!

Przejeżdżałem, to zajrzałem ja się skrzynka trzyma w nowym ukryciu. Jest ok, a na leśnej krzyżówce spotkałem... zresztą sami zobaczcie ;-D

Podmieniłem GeoKrety - kretów Saga o misiu, Brachiozaur i Majazaur nie spotkałem, za to Pink Turtle i Hippocampus tu były - chyba ktoś tu był ostatnio... hmm, patrząc po logach GeoKretów, to mi wychodzi że sam filips, tylko jeszcze nie zdążył pologować (Hippocampus był u Maurycego, a Pink Turtle w Rudzie Darniowej). Jeśli słusznie dedukam, to dosłownie o kilka godzin się rozminął z GeoKretem-prezentem dla Niego którego tu wrzuciłem ;-D

Stara ,przedwojenna główna droga do Skierniewic-dziś nic na to nie wskazuje.

out:brelok piłka

in:samochodzik

x84

świetna droga laskiem z mojej działkizaledwie 6km. no i uwielbiam skrzynki leśne, i to w dodatku ta część puszczy:) okazało się ze ktoś był przede mną, a byłem około 16, szkoda że nie udało się ich spotkać pod skrzynką +3

in: 3GK, karta MTG

out: jajko niespodzianka, wejście na zamek

W końcu się udałoMiałam kiedyś podejście jesienne, ale za słabo zapamiętałam wskazówki (gpsa nie posiadam) i nie udało się odszukać. Potem było podejście zimowe, przy okazji odkurzania biegówek, ale... okazało się, że jacyś panowie urządzili sobie polowanie i przegoni nas z tamtego miejsca. No więc potem było drugie podejście zimowo-biegówkowe, parę dni po wallsonie, nawet jego ślady było widać na śniegu pod drzewem, ale... przekopaliśmy chyba tonę śniegu i skrzynki nie znaleźliśmy. Wiosną zaś szuka się zdecydowanie łatwiej

In: jajko niespodzianka

Out: Geokrety

Odwiedziłem sobie dziś skrzynkę przy okazji wizyty na moim Żelaznym moście. Skrzynka ma się dobrze, dorzuciłem dwa krety.

Dzięki lavinkom i meteorom za reaktywacje! Darz bór!

Jam znalazła nową miejscówkę, aż się prosiła o kesza,że tak powiem ;)<br /> <br /> Jako że wrzuciłam fanty, znalazłam nową miejscówkę i uczestniczyłam w reaktywacji-pozwalam sobie na &quot;znalezienie&quot;. Zresztą byłam na miejscuukrycia kesza?Byłam :)<br /> <br /> in: reniferek,syrenka

Wczoraj jadąc do Rawki przejeżdżałem obok i coś mnie tknęło by poszukać jeszcze resztek skrzynki. Szukam, szukam, już miałem odchodzić, gdy kawałek dalej zobaczyłem jakiś śmieć... podszedłem, a to skrzynka, niestety z dziurą w dnie, gierka niestety pływała, ale logbook i bilet na zamek w Kazimierzu tylko lekko wilgotnawe dzięki zapakowaniu w strunówki.

Po wymianie pudełka, doszuszeniu czego się da i dołożeniu kilku drobiazgów, umieściliśmy skrzynkę z powrotem ok. 7m metrów od pierwotnej lokalizacji. Schowana w obszernej dziurze między korzeniami, od góry zabezpieczona dwiema warstwami kory i przysypana próchnem i liśćmi.

Jak zgram zdjęcia, to wgram nowy spoiler. Stary proponuję pozostawić jako wskazówkę, że to tuz obok.

Skrzynke znalazłem wcześniej, teraz tylko zajrzałem tu w drodze po FTFa z myślą że może podrzuce krecika. Niestety skrzynka zniknęła, obok drzewa walał się wór śmieciowy w którą była zapakowana, a obok niego muszelka i żołnierzyk bez głowy.

Rozejrzałem się czy nie wala się w pobliżu pojemnik i inne drobiazgi, ale to było wszystko co znalazłem.

Zaliczona razem z Artkiem89

Znaleziona

 

Tez se popykałem w gierkę, ale tylko chwilę, bo słońca nie było, więc i tak nic nie schło. Na szczęście było już tylko lekko wilgotnawe.
OUT: GK Autosan

Bez wymiany.

#739 t<br /> Jak to u Filipsa: piękny las, oczywiste miejsce, przyjemność po prostu. Miejsce zejścia ze ścieżki do skrzynki ktoś ładnie oznaczył sztucznym kwiatkiem, więc jest jeszcze prościej. Chociaż odludzie niekiepskie, a do skrzynki nawet na koniu nie można dojechać<br /> Nie zabierałem nic, a wrzuciłem geokreta i 2 żołnierzyki.<br />

Znaleziona! Prośba do wszystkich... jeżeli wymieniacie worki, to stare, dziurawe zabierajcie
ze sobą. Jeżeli w okolicach kesza znajdziecie walejące się śmiecie... zabierzcie je ze sobą
i wywalcie do najbliższego śmietnika, one zupełnie nie ciążą!

In: Biletna zamek w Kazimierzu Dolnym.
Out: Nic

Znaleziona razem z Chrisem. Bardzo ładne okolice. Chris rowniez popykal sobie na gierce. Torba wymaga wymiany, ale niestety nie mielismy nic ze soba.

Bez wymiany.

 Znaleziona! Dawno do niej nikt nie zaglądał Trochę przesuszyłem na słonku opakowania a w tym czasie popykałem sobie na gierce - rewelacja Polecam poszukiwania skrzynek w Puszczy - jest cicho i spokojnie, TYLKO NIE TERAZ, bo leśnicy hałasują na wyrębie a na drodze jak nie lód to błoto na maxa. Niestety mój rumak zrzucił mnie i poznałem jak twarde jest runo puszczańskie. Trochę bolało! Tylko wpis...

Znaleziona.

Znaleziona bez problemu, razem z Kate i Nermalem. Podeszliśmy trochę od d... strony, bo koniecznie chciałem się przejść przez tory. Niestety po niedawnym remoncie linii Warszawa - Łódź las jest trochę rozjeżdżony przez ciężki sprzęt. Zrobiłem mały serwis skrzynki - dodałem worek, bo wilgoć zaczęła atakować. Bez wymiany.

Znaleziona

Zimno, deszczowo, ale warto było !!! Styczniowa wycieczka za miasto i skrzyneczka znaleziona za pierwszym podejściem. Szczególnie godna polecenia, bo to moja pierwsza :)

pozdrawiam

I komary sie znalazly.

 (dokladnie nie pamietam daty, ale chyba)

Trzeba uwazac na tubylców 

in/out: nic 

Drugi, drugi :)

Druga znaleziona skrzynka (pierwsza Młyn w Rawce) podczas tripu na Warszawską MK. Komarów jak i szerszeni nie spotkałem. Out - nic, in - muszla z Adriatyku.

Pierwszy, pierwszy ;)

Łatwo nie było,

Najpierw z przyczyn dla mnie niejasnych współrzędne były błędne, ale telefon do przyjaciel pozwolił na wprowadzenie szybkiej korekty.

Potem okazało się że auto zostawiliśmy 70 m od cacha, a spacerek ponadkilometrowy okazał się niepotrzebny.

No i w końcu okazało się dlaczego tak mało komarów. W okolicy znajduje się gniazdo szerszeni.

Żeńska część ekipy schroniła się w pojeździe. Ja natomiast opędzając się przed jednym ze skrzydlatych zabójców pobiegłem do skarbu.

Skarb odnaleziony, ale wycieczkę niemal opłaciłem życiem.

Swoją drogą wracając przejeżdżaliśmy koło Żyrardowskiego Carrefoura, czy jak to się tam pisze.

Znacie? Niesamowita budowla. Brak skrzyneczki, ale już w czasie najbliższym założę tam cosik.

Pozdrawiam