LEGENDY GRODZISKA WIELKOPOLSKIEGO
CZARNA DAMA
Niewielu już dziś pamięta stary most przy ul. Rakoniewickiej. Kiedyś drewniany, a po drugiej wojnie światowej betonowy, znajdował się na wysokości byłego Zakładu Komunalnego. Razem z głębokim rowem, miejscami na trzy metry, naturalnie odgradzał południową część miasta zwaną kiedyś Wyczółkowem.
Stary most, pozostałość dawnej fosy, był miejscem szczególnym w Grodzisku. Otaczały go zawsze przedziwne historie i opowieści. Jego tajemniczość potęgowała zapewne bliskość cmentarza i kościoła świętego Ducha, skąd przez wiele lat wyruszały kondukty pogrzebowe na cmentarz parafialny w Grodzisku.
Jedną z najciekawszych historii związanych zaczyna się w 1848 roku, w czasie tak zwanej Wielkopolskiej Wiosny Ludów. To tam znajdowała się barykada, którą Prusacy przełamali dopiero po ostrzale artyleryjskim. Wszyscy polegli zostali pochowani we wspólnej mogile powstańczej przy kościele świętego Ducha.
Jak głosi legenda przez wiele lat na cmentarz przy kościele św. Ducha przyjeżdżała młoda kobieta ubrana w czarne żałobne szaty. Mówiono o niej, że była właścicielką niewielkiego majątku z okolic Buku. Mówiono również, iż we wspólnej mogile powstańczej leży jej ukochany, któremu ślubowała miłość do końca życia. Związana przysięgą i zapewne wielkim uczuciem pozostała samotna do końca swoich dni. Nie trwało to długo, bo jak mówili ludzie umarła młodo z wielkiej tęsknoty. Pochowana z dala od swojego ukochanego pozostała mu wierna nawet po śmierci. Podobno ich dusze błądzące w zaświatach mogły się jedynie spotykać nad mogiłą powstańczą. Dlatego już tylko nocami mieszkańcy Grodziska widywali tajemniczy czarny powóz, który przejeżdżał przez most i zatrzymywał się przy furcie cmentarza. Często we mgle słychać było jedynie niewidzialny terkot kół i rżenie koni. Widywano również czarną damę, która snując się miedzy grobami, znikała zawsze przy mogile powstańczej. Ciekawscy mieszkańcy Grodziska znajdowali wtedy białe kwiaty pozostawione na grobie. Wszystko to trwało przez wiele lat i podobno ucichło z chwilą, kiedy wzdłuż ulicy Rakoniewickiej zaczęły wyrastać domy, a cmentarz przy kościele świętego Ducha zaczęło pochłaniać miasto.
0 Niektórzy twierdzili, że widziano ją w 1927 roku, w przeddzień pożaru, który to doszczętnie strawił niemal całą drewnianą zabudowę ulicy Kramarskiej. Po raz kolejny ukazała się ponoć w lipcu 1939 roku, a zaraz po tym czerwona łuna rozświeciła niebo nad Grodziskiem zapowiadając nadchodzącą krwawą wojnę. Mieszkańcy naszego miasta widzieli podobno czarną damę w przeddzień wkroczenia wojsk hitlerowskich do Grodziska. Wydarzyła się wtedy rzecz, która dla Grodziszczan mogła oznaczać pierwszy, a zarazem najkrwawszy dzień okupacji hitlerowskiej. Do maszerujących z rejonu Piasków wojsk niemieckich ktoś oddał strzał, podobno właśnie z mostu. Niemcy sądząc, że napotkają zbrojny opór wycofali się pośpiesznie. Dopiero około południa, za osłoną kilku samochodów pancernych, ponowili próbę wejścia do miasta. Wchodząc nie napotkali żadnego oporu. Rozwścieczeni niepotrzebną zwłoką, zaczęli szukać uzbrojonych mieszkańców. Nie mogąc nikogo znaleźć, uwięzili 50 zakładników z zamiarem do rozstrzelania. Ich egzekucję wyznaczono na godz. 20.00. Tylko dzięki wstawiennictwu niektórych miejscowych Niemców, nie doszło do tragedii.
W okresie okupacji hitlerowskiej jeszcze kilkakrotnie widywano tajemniczą postać na cmentarzu przy kościele św. Ducha, który był wówczas jedyną świątynią udostępnioną dla Polaków.
Z nastaniem nowych czasów, jakby to wszystko ucichło. W zapomnienie poszła historia czarnej damy, tak samo jak most na ulicy Rakoniewickiej, który ostatecznie rozebrano w połowie lat pięćdziesiątych XX wieku i coraz szybciej ginący cmentarz przy kościele św. Ducha.
Co by jednak nie mówić, to już dawno nikt nie widział tajemniczego powozu i jeszcze bardziej tajemniczej czarnej damy. Chociaż niektórzy powiadają, że nocami, gdy wieje wiatr i pada deszcz.....
Legendę możesz odsłuchać : https://www.youtube.com/watch?v=nuSBw263g6M
Kordy wskazują na miejsce ukrycia podpowiedzi. Kesz znajduje sie w promieniu 100m
Naturalne maskowanie.
Co Czarna Dama zostawiała przy mogile powstańczej??