Historia tego artefaktu sięga końca XV wieku. Wtedy do małej, ukrytej w niedostępnych lasach Pomeranii osady, przybywa Maestro Nero, najpotężniejszy alchemik swoich czasów. Wygrany z księstwa Mediolanu, przez Księcia Ludovico "Il Moro" Sforzę, który uknuł spisek, by pozbyć się Alchemika, albowiem zawsze zazdrościł mu posiadanej wiedzy i sławy. Pomimo, iż byli kuzynami, nigdy nie pałali do siebie sympatią, oboje reprezentowali dwa różne klany, które rywalizowały o prymat i zaszczyty w księstwie Mediolanu. Maestro Nero od dziecka w herbie miał czerwień - jak ogień oraz czerń - jak strach przeciwników, natomiast Il Moro, porzucił wspomniane rodzinne barwy, a po zdradzie na sztandarach nosił niebieski oraz czarny, które symbolizowały niebo i noc. Książę Sforza oskarżył Alchemika, iż to on jest ojcem dziecka jego kochanki Cecylii Gallerani. Il Moro upiekł dwie pieczenie na jednym rożnie, tym posunięciem odsunął jednocześnie od siebie swoją nałożnicę i jej syna, którego faktycznie był ojcem, ponieważ zależało mu, by odciąć się od wspomnianej dwójki, gdyż właśnie został potwierdzony jego mariaż z Beatrice d’Este.
Zła passa nie chciała opuścić Alchemika, papież Aleksander VI za jego działalność, praktyki, wolne myślenie, pisanie ksiąg niezgodnych z poglądami Kościoła objął go ekskomuniką. Co jemu samemu specjalnie nie przeszkadzało, ale jak wiadomo w owych czasach całkowicie wykluczało z życia społecznego. W ten sposób stał się persona non grata nie tylko w księstwie Mediolanu, ale i na półwyspie Apenińskim oraz w całej katolickiej Europie. Z tej przyczyny postanowił wyruszyć tam gdzie nigdy wcześniej nie był. Nie miał ustalonych planów, i niekoniecznie zależało mu na dotarciu do konkretnego celu, a im dłużej wędrował, tym bardziej stawał się anonimowy. Los sprawił, iż celem, którego nie szukał, stała się osada nazwana z początkiem XV wieku przez braci Pribe i Woldacha Kuseke - Damnitze. Czemu po wielomiesięcznej podróży, pokonaniu tysięcy kilometrów i wizytach w wielu miejscach, jego wybór padł właśnie na to miejsce, wie tylko on. Prawdopodobnie miały na to wpływ siły nadprzyrodzone, w jego zaginionym pamiętniku była wzmianka, iż pierwszej nocy, którą spędził w Damnitze, choć nie padało i nie drgnął ani jeden listek na okolicznych drzewach, rozpętała się nawałnica z uderzeń srebrno złotych, ognistych piorunów, naliczył ich dwadzieścia siedem.
Stało się, tu Nero postanowił zostać i założyć swoją nową pracownię, to w niej stworzył swój największy wynalazek - wehikuł czasu, który przez poszukiwaczy skarbów został nazwany Wehikułem Czasu z Hebrondamnitz. Przez wieki po dziś dzień, krążą słuchy, iż jego potomkowie stale strzegą artefaktu.
Z najnowszej historii wiadomo, iż podczas II Wojny Światowej, bardzo mocno poszukiwali go naziści, którzy byli zafascynowani wszelkiego rodzaju przedmiotami o nadprzyrodzonej mocy. Operację tę, oczywiście nie zakończoną pełnym sukcesem, osobiście nadzorował Erich Koch, gdyby dopiął celu, losy wojny potoczyłby się zapewne inaczej. Niemniej, to nie przypadek, że nie wykonano na nim wyroku śmierci, lecz pozwolono dożyć późnej starości w polskim więzieniu. Możecie przeczytać, iż życie darowano mu bo sądzono, że w zamian za wolność wyjawi miejsce ukrycia Bursztynowej Komnaty - tę wiedzę ponoć również posiadał, ale rzeczywiście chodziło o ustalenia Kocha na temat Wehikułem Czasu z Hebrondamnitz.
Przeczytać możecie również o tym, że wszyscy przedwojenni mieszkańcy Hebrondamnitz - tak od osiemnastego stulecia nazywała się Damnica, uciekli w głąb Rzeszy przed zbliżającą się Armią Czerwoną, co jest nieprawdą i sporym przekłamaniem. Została jedna rodzina, która, mimo iż po wkroczeniu Rosjan została wysiedlona z własnego domu i odebrano im gospodarstwo nie opuściła Damnicy.
Teraz bez użycia wehikułu, przenosimy się o kilkadziesiąt lat, do pewnej wrześniowej nocy na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Wtedy to na terenie należącym do Nadleśnictwa Damnica spłonęła olbrzymia stodoła z sianem dla koni, które ówcześnie wykorzystywane były do prac leśnych, a swą stajnię miały tuż obok. Kobietą, która pracowała tam jako stróż i feralnej nocy ratowała coś z płonącej stodoły, narażając własne życie, była najmłodsza córka z tej rodziny, która nie opuściła Damnicy.
Skrzynka
Aby zaliczyć kesza, prócz poczynienia wpisu w logbooku, w logu internetowym musisz zamieścić ciekawostkę historyczną/historię/legendę związaną z osobą/wydarzeniem/obiektem/miejscem z miejscowości/miasta/regionu w którym mieszkasz. Możesz również dodać archiwalne zdjęcie jakiegoś obiektu i dla porównania obecne - opisać co to takiego. Kolejna możliwość, wstawić historyczne zdjęcie i opisać co na nim widzimy, jaka historia się z nim wiąże. Może to być również jakiś ciekawy wycinek z gazety, lub twój indywidualny pomysł. Jednym słowem, musisz przenieść nas do historii, generalnie im ciekawiej tym lepiej.
PROSZĘ NIE ZOSTAWIAĆ SKRZYNKI BEZ OPIEKI, PROSZĘ PRZEKAZYWAĆ JĄ Z RĄK DO RĄK. DZIĘKUJĘ.
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO, JAK WPIS BEZ HISTORII DO UZUPEŁNIENIA PÓŹNIEJ, TAKIE LOGI BĘDĄ OD RAZU USUWANE.