Chlapek postanowił sprawić sobie nowy rower. A że króliczki sałatę raczej zjadają niż oszczędzają, nie stać go było na kupno wymarzonego modelu. Dlatego postanowił, że sam go sobie zrobi. Znalazł w szopie różne powyginane rurki i trochę niebieskiej farby. Pożyczył od znajomego spawarkę i połączył rurki jak trzeba (Chlapek się tym nie chwali, ale ma uprawnienia spawacza i operatora wózków widłowych), pomalował i spojrzał z dumą na swoje dzieło. Niestety, już pierwsza próba wdrapania się na nowego rumaka zakończyła się niepowodzeniem. Wszak Chlapek to mały króliczek, a rower wyszedł mu... sami zobaczcie. Żeby Was do tego zachęcić, Chlapek (jak zwykle) sklecił pojemniczek z tego, co mu zostało i schował w pobliżu - specjalnie dla Was.
PS. Kiedy przyjaciele Chlapka dowiedzieli się, jakie ma marzenie, urządzili zrzutę i na urodziny kupili mu nowiutki, błyszczący rower. Idealny dla króliczka.
UWAGA! Nie wyrażam zgody na reaktywacje bez wcześniejszego kontaktu.