Pojawiam się i znikam. Tak krótko można streścić stan tego małego stawu.
Na bieżąco zasilany jest wodą ze stawu Polkowiec, z parku Łabędziego. Okazjonalnie zaś deszczówką.
Oznacza to tyle że jego najczęstszy stan to wyschnięta niecka ze strumieniem po środku. A okazjonalnie całkiem miły dla oka staw na środku pola w takim nigdziu.
Acha. Staw jest na terenie prywatnym. Informuje o tym kawałek siatki po jednej i drugiej stronie (bardzo niewielki kawałek) i pordzewiałą tabliczka. Zaś w tym "urbexie" obok chyba okazjonalnie ktoś pomieszkuje. A przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie.