Pierwotnie skrzynka miała pokazywać wiatę - miejsce biwakowe gdzie można usiąść i odpocząć. Ale zdarza się że we wiacie ktoś akurat siedzi i nie ma jak podjąć skrzynki. Zaczęły się więc poszukiwania LEPSZEGO miejsca na skrzynkę.. Finalnie kesz jest dość daleko od wiaty i pokazuje raczej drugi brzeg tego małego leśnego stawu. Spędziliśmy tu dość czasu, gdyż przyroda wciąż fundowała nam jakieś swoje przedstawienie. Najpierw kilka rund nad stawem zrobił błotniak krzycząc głośno, potem wypatrzyliśmy kaczki jakich nigdy jeszcze nie widziałam.. Chwila goglowania i okazało się że obserwujemy parę ogorzałek :) Polecam więc chwilę odpoczynku, może i Was spotka tu jakaś miła przyrodnicza przygoda :)