Istnieją nieścisłości co do nazwy rzeki Niesób. Z 1498 roku zachował się dokument, najstarszy przywilej miejski Andrzeja Wierzbięty Kępińskiego. W tym przywileju, pisze, że podczas budowania na Niesobii stawu, gdzie była hodowali ryby, zatopiono mieszczanom łąki. W zamian Kępiński przekazał miastu tereny w Kuśmierce. Kolejny dokument mówi o sołtysie z Janków pod Kępnem, tam też była wzmianka o rzece Niesobii. To na pewno była Niesobia. Słownik geograficzny z 1866 roku podaje nazwę Niesób albo Janica, ale jest to zwykłą pomyłką, w Kępnie mówią bowiem Samica. Samicą dawniej nazywano główne koryto rzeki. Ładniej nawet brzmi Niesobia. Rzeki raczej były żeńskiego rodzaju. W legendach ziemi kaliskiej, napisanych już po wojnie, też pisano o Niesobii. Potwierdzeń słuszności tej nazwy jest wiele. Mówi się, że granica była na Niesobii, ale ona była na zachodnim korycie Prosny. Prosna miała kilka koryt. Zachodnie koryto Prosny dzieliło między zaborców; Rosję a Prusami, szło koło zamku. Dzisiaj nazwa to jest Niesób. Dawniej było to po prostu zachodnie koryto Prosny, mówiło się nawet, że idzie się kąpać na „Pruską”.
(fragment wywiadu z Jerzym Maciejewskim, rodowitym Wieruszowianinem, autorem książki „Nad Prosną i Niesobią”)
(mapa Wieruszowa z 1944r. z naniesioną nazwą rzeki Niesob)
Jak było, tak było. Etymologia większości miejscowości a tutaj, jak widać, nawet rzek - jest bardzo ciekawa. Wiadomo jednak, że od czasów międzywojennych (lub nieco wcześniej) płynie tu rzeka Niesób. Jej nazwa widnieje również na mapach z czasów Niemieckich (Niesob). Jak jednak - po polsku - odmienić Niesób? Idę się kąpać w Niesóbiu? Dziwnie brzmi, nieprawdaż? :)
Doszły mnie słuchy, że Wieruszowskie rzeki mają magiczną moc zatrzymywania burz po zachodniej stronie miastaJak Wy się do tego odnosicie?
Kesz: mikro w leśnym maskowaniu. Gdyby komuś szalał GiePeEs - spacerować po stronie rozbudowującego się Wieruszowskiego Centrum Handlowego. Dla ułatwienia fotospoiler.