Pierwszy pomnik Powstania Wielkopolskiego w Wągrowcu odsłonięto latem 1926 roku u zbiegu ulic Klasztornej i Opackiej w nieprzypadkowym miejscu, bo tuż obok dzisiejszego LO nr 1. Sala gimnastyczna dawnego Gimnazjum Królewskiego w ostatnich dniach grudnia 1918 roku była miejscem zakwaterowania niemieckich żołnierzy. Zdobycie zaimprowizowanych koszar jawiło się jako najtrudniejsze zadanie stojące przed wówczas czterdziestoma wągrowieckimi powstańcami. Obyło się bez ofiar bowiem 30 grudnia kompletnie zaskoczona akcją powstańców załoga poddała się bez walki i wkrótce wraz z oficerami odjechała pociągiem do Piły. We wrześniu 1939 roku tuż przed wkroczeniem Niemców z Pomnika Wolności zdemontowano medaliony z nazwiskami poległych powstańców, a sam granitowy monument okupanci zburzyli w 1940 roku.
Trzydzieści lat później medaliony te zostały ustawione przy promenadzie prowadzącej nad jezioro Durowskie, skąd w 60 rocznicę wybuchu Powstania przeniesiono je na skwer przy Urzędzie Miejskim, gdzie odsłonięto obelisk poświęcony temu wydarzeniu.
Decyzję o budowie nowego pomnika za sumę 250 tysięcy złotych w miejscu tego niezbyt urodziwego i już zaniedbanego podjęto w październiku 2017 roku. Odsłonięty miał być na 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Tak się jednak nie stało, a w setną rocznicę wybuchu Powstania zdołano ustawić jedynie „ławkę niepodległości”. Sam pomnik zaś nie był gotowy ani w setną rocznicę zakończenia walk, rozejmu w Trewirze ani nawet w 100. rocznicę podpisania przez Niemcy traktatu wersalskiego - 28 czerwca. Oficjalny termin zakończenia przesuwano wielokrotnie, ostatni podany przez władze miasta to... 17 maja. W momencie wydania komunikatu kary umowne za zwłokę w wykonaniu prac opiewały już na kwotę 80 tys. zł i rosły z każdym dniem o kolejne 480 zł. Cóż, na początku lipca, w momencie ukrywania pojemnika widać z grubsza planowany, interesujący kształt założenia. Jest jednak ciagle za wcześnie, by mówić o detalach i jakości wykonania poszczególnych elementów. Tymczasem wągrowiczanie ukuli już własną nazwę pomnika, którą zastąpili tę urzędową. Zamiast o Pomniku Pamięci Powstania Wielkopolskiego w Wągrowcu huczy o skandalu wokół Pomnika Dwustulecia, bowiem mieszkańcy ironicznie wróżą taki właśnie termin odsłonięcia trzeciego powstańczego pomnika w mieście.
Mały klipsiak na kordach ukryty na wzór sposobu lubianego przez Założyciela „Pałaców i Dworów Wielkopolski”.