Patronem tej skrzynki jest :
EDWARD SZYMKOWIAK
Mimo że w swej powojennej historii Bytom miewał okresy sportowej świetności, o której możemy dziś tylko marzyć, zaledwie kilku bytomskich sportowców wymienić można wśród prawdziwie wielkich sportowych indywidualności. W “Panteonie bytomskim” prezentujemy dzis sylwetkę jednego z najwybitniejszych bramkarzy w dziejach polskiego futbolu, Edwarda Szymkowiaka.
Urodzony w 1932 roku w Dąbrówce Małej Edward Szymkowiak zaczął sportową karierę w bramce miejscowej Unii, gdzie dostrzegł go podobno zawodnik chorzowskiego Ruchu Teodor Peterek. W Chorzowie “Szymek” zadebiutował w roku 1950, by po dwu sezonach trafić za sprawą służby wojskowej do stołecznej Legii. Grał w niej cztery lata, do roku 1956. W 1957 związał się z bytomską Polonią, w której grał do zakończenia kariery sportowej. W Bytomiu również, przy ul. Solskiego, zamieszkał.
Edward Szymkowiak był współautorem wielkich piłkarskich sukcesów “niebieskoczerwonych”. Polonia zdobyła w tym czasie mistrzostwo Polski (1962), trzy razy była wicemistrzem (1958, 1959, 1961). W pamięć kibiców zapadły najbardziej dwa spektakularne sukcesy międzynarodowe, odniesione w roku 1965: zdobycie Pucharu Karla Rappana (Pucharu Lata) i Pucharu Ameryki.
W finale Pucharu Rappana Polonia spotkała się dwukrotnie z SC Lipsk. W pierwszym meczu bytomianie, pod nieobecność kontuzjowanego Szymkowiaka, przegrali sromotnie 0:3. W meczu rewanżowym “Szymek” wrócił między słupki, a Polonia rozniosła enerdowców 5:1 i wróciła do Bytomia z pucharem. Podobnie dramatyczna była walka o Puchar Ameryki, który od czterech sezonów okupowała Dukla Praga. W finale rozgrywanym na Randalls Island Stadium w Nowym Jorku poloniści zwyciężyli z Duklą 2:1, remisując w rewanżu 1:1. Na powitanie piłkarzy w Bytomiu wyległo na ulice chyba całe miasto.
Edward Szymkowiak przez wiele lat był bramkarzem reprezentacji Polski, w której wystąpił 53 razy w latach 1952-1965. Po meczu z ZSRR rozegranym w 1957 roku w Chorzowie, który Polska wygrała 2:1, publiczność zniosła “Szymka” do szatni na rękach. Ostatnim występem Szymkowiaka w reprezentacji był mecz z Finlandią we wrześniu 1965 roku, który Polska przegrała 0:2. “Szymek” w swojej karierze zaliczył również występ w reprezentacji olimpijskiej w Helsinkach i w Rzymie (1952, 1960).
Styl gry Szymkowiaka w bramce sprawiał, że publiczność go uwielbiała. “Szymek” nie uznawał straconych sytuacji, szalał między słupkami, rzucał się pod nogi napastników, dosłownie fruwał w powietrzu. Do historii przeszedł mecz ligowy Polonii z Górnikiem Zabrze, w którym obronił trzy kolejne rzuty karne. Krytykowany początkowo przez specjalistów za taki styl gry, szybko zdobył sobie uznanie w futbolowym świecie. Choć w jednym z wywiadów określił się jako sportowy samouk, w istocie bynajmniej nim nie był - pracował na trenigach ciężko i sumiennie. Słynne były jego rozgrzewki przed meczami, które sprawiały, że publiczność przychodziła na mecze Polonii pół godziny wcześniej, by podziwiać swego ukochanego bramkarza. Wymiernym rezultatem popularności Szymkowiaka było czterokrotne przyznanie mu “Złotych butów” - głównej nagrody w organizowanym od 1957 roku plebiscycie redakcji “Sportu” (1957, 1958, 1964/65, 1965/66).
Zakończenie kariery sportowca bynajmniej nie oznaczało dla Edwarda Szymkowiaka rozstania z rodzimym klubem. Pracował w nim do końca jako trener; zawsze sumienny, nie zaprzestał pracy z klubową młodzieżą mimo iż świadom był swej ciężkiej i nieuleczalnej choroby. Zmarł przedwcześnie 27 stycznia 1990 roku. Spoczął na cmentarzu Mater Dolorosa przy ulicy Piekarskiej.
NIE ZAPOMNIJ O LICZBIE !
UWAGA ! JAKIEKOLWIEK MAJSTROWANIE PRZY MECHANIZMIE GROZI TRWAŁYM USZKODZENIEM ! BAW SIĘ A O SZCZEGÓŁY SPYTAJ MNIE