Witam was serdecznie.
Z uwagi na fakt, że w grudniu zostanę Tatusiem, chciałem was zaprosić na małą popijawę, z tej niebagatelnej okazji.
Nie przewiduję żadnych ścieżek czy keszy specjalnie na tą okazję (no może w końcu puszczę w teren swojego drugiego Owna, ale to ciężkie zadanie...), ale chciałbym się z wami zobaczyć i troszkę się znieczulić z pomocą C2H5OH.
Spotykamy się u nas w domu, na koordynatach. Zapewniamy zimne przekąski oraz jedno ciepłe danie (bigos, grochówa, czy coś w tym stylu, się zobaczy). Co do pozostałych przekąsek, czy też alkoholi, to zostawiamy wam pole do popisu.
Jeśli chodzi o przyjezdnych, to na chwilę obecną jesteśmy w stanie zagwarantować trzy dwuosobowe łóżka. Na upartego, wejdzie jeszcze dwuosobowy materac. Czyli 4 pary wejdą, a jak zajdzie potrzeba, to możecie się poprzytulać w kilka osób :). Aczkolwiek nie wydaje mi się żeby do tego doszło.
Będę jeszcze informował o szczegółach, więc dodajcie spotkanie do obserwowanych.
Mam nadzieję, zobaczyć jak najwięcej keszowych znajomych, zwłaszcza tych spoza stolicy.
Do zobaczenia.
ZACZYNAMY O GODZINIE 19.
Ps.
Dla nocujących, przewidujemy jakiś spacerek w niedzielę, celem podjęcia kilku ciekawszych skrzynek w okolicy. Jak się zbierze co najmniej czwórka to ruszymy na Lukuj'owe kesze a co tam. Zabawę trzeba zapewnić na najwyższym z możliwych poziomów.