Biedna Justysia łazi i beczy,
oczka ma szkliste, czerwony kluber,
nic jej nie cieszy, ulgi nie znajdzie,
okrutny dotknął ją los.
Gdzieś na Chartowie smutnym i szarym
oaza szczęścia znajduje się,
mieszka tu matka i dzieci gromadka,
ramieniem ciepłym otoczą ją.
Poszła Justysia w ratajski fyrtel
wśród drzew ukryty sierotek dom.
- Zamieszkam z Wami, przeoryszy pomogę,
trochę talentów w końcu mam!
Z matką "kierownicą" odtąd ramię w ramię
Justysia szyła, piekła, sprzątała,
uczyła dziatki robić porządki,
a nade wszystko umiłowała weki.
Zamknęła w słoiczkach gorycz serca swego,
betki łzami solone topiła,
kapustę cięła, ogórki kwasiła
byleby tylko zapomnieć o ślubie.
I tak mijały lata i zimy,
weków pozostał arsenał,
wejdź tam, dawno skitrany
odnajdź okruch serca Justysi.
Miejsce
Obiekt o interesującej historii, polecam lekturę wpisu „Historia pewnego domu przy ul. Chartowo 25”. A tutaj kilka moich zdjęć.
Kesz
Aby zdobyć skrzynkę musisz wejść do środka. Dostępne i dość wygodne wejście znajdziesz od ul. Chartowo.
UWAGA! skrzynka niebezpieczna, podejmujesz na własne ryzyko. Zadbaj o towarzystwo, nie idź samodzielnie! Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to odpuść. Skrzynka nie wymaga użycia dodatkowego sprzętu ani wybitnych umiejętności. Ryzykujesz jednak skaleczenia i pobrudzenie, w zależności od obranej drogi do skrzynki również upadek. Dodatkowo możesz się natknąć na osoby trzecie i zagrożenia z ich strony. Patrz pod nogi! Uważaj na głowę!
Z uwagi na to, że obiekt jest wykorzystywany przez różne osoby jako noclegownia nie podejmuj skrzynki po zmierzchu!
Skrzynka powstała w ramach wielkopolskiej inicjatywy
Kesze Kwirlane w Globusiku.