Rozpoczynając serię skrzynek oznakowujących okoliczne stadniny, zacytowałem zdanie z pewnego reportażu, opisujące ten teren jako miejsce "o największym zagęszczeniu stadnin na kilometr kwadratowy lub na głowę mieszkańca". Istotnie, w pobliżu Brwinowa, Leśnej Podkowy i Nadarzyna, mamy ich chyba pięć, a wynika to z faktu, że mamy tu duże obszary leśne (głównie Las Młochowski), o znakomitych warunkach do uprawiania jazdy konnej.
Nie bez znaczenia jest też bliskość Warszawy, co pozwala mieszkańcom stolicy na stałe "garażowanie" koni w zasięgu choćby i codziennego dojazdu. Ponadto stadniny organizują różne cykliczne imprezy, pikniki i zawody jeździeckie. Każda też zatrudnia trenerów i prowadzi szkółki jazdy dla dzieci i dorosłych. "Wolta" mieści się w Żółwinie, który de facto stanowi już część Leśnej Podkowy, urokliwej o kazdej porze roku.
Zauważyłem, że regułą, przynajmniej znanych mi stajni, jest posiadanie dobrze prowadzonej strony internetowej, łatwej do wyszukania przez Google, informującej o zasadach funkcjonowania stadniny, czy organizowanych imprezach. Oczywiście najbardziej znany jest listopadowy "Hubertus", ale często stadnina powiązana jest z klubem sportowym i organizuje kilka razy w roku zawody typu pucharowego w skokach i innych hippicznych konkurencjach.
Kesz umieściłem tam, gdzie koń nie może się oddalić