Lasy Otomińskie to silnie przekształcony kompleks leśny z dominacją buków, dębów i sosen. W ich centrum znajduje się Jezioro Otomińskie - miejsce wypoczynku mieszkańców Gdańska. Sam Otomin jest już właściwie miejscowością wypoczynkową, a tłumy gdańszczan chodzą wzdłuż dróg z Otomina do Kiełpina i Sulmina.
Północna część lasów (z większym udziałem świerka) zaczyna już być zadeptywana przez mieszkańców rozrastającego się Kiełpina Górnego ale południowa (bardziej sosnowa) jest całkiem niezłym terenem na wypady survivalowe.
Sulmin - niepozorna miejscowość, choć wzmiankowana po raz pierwszy w 1340 r., kiedy to Krzyżacy nadali jej 40 włók ziemi. W okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej Sulmin był królewszczyzną, częstą zmieniającą dzierżawców (jednym z nich był Eduard Friedrich von Conradi, burmistrz Gdańska 1761-1793). W 1808 r. we wsi osiedlił się i wybudował dwór Carl Friedrich Gralath (burmistrz Gdańska 1807-1808). (za:wikipedia).
Z historii współczesnej - Sulmin "rośnie" w oczach, dość powiedzieć, że z miejsca ukrycia kesza 10 lat temu widać było może z 5 domów, a 15-20 lat temu jedynie pola i lasy.
Między miejscem ukrycia a pierwszymi domami miała powstać Obwodnica Metropolitarna bezpowrotnie zmieniając krajobraz. Ostatecznie jednak wybrano inny wariant przebiegu trasy, choć trochę odkładając zmianę krajobrazu - ta niechybnie nastąpi w miarę budowy kolejnych domów.
Do tego czasu zachęcam do odwiedzenia tego ładnego i spokojnego zakątka gminy Żukowo - rzut kamieniem od tłumnie odwiedzanego Otomina - szlaki piesze, rowerowe, konne, słowem - świetne miejsce na rodzinny spacer.
O keszu
Tradycyjny klipsiak pod kordami.