Mistrzowski Mostek. Mostek ani brzydki, ani ładny. Dlaczego mistrzowski? O tym poniżej, o wydarzeniu z przed kilku lat.
Skrytka mała (magnetyk): zawiera logbook (ponoć wodoodporny); coś do pisania i oczywiście FTF dla Mistrza.
Mostek położony na obrzeżu Manowa. Od stacji kolejki wąskotorowej prowadzi do niego malownicza ścieżka. Po drugiej stronie znajduje się ośrodek szkolenia myśliwych ze strzelnicą i zagrodą z udomowionymi dzikami (lubią dokarmianie). Pod mostkiem przepływa rz. Dzierżęncinka. Okolica malownicza, z rozległym widokiem na podmokłe łąki. I tak to przed kilkoma laty, w tych to pięknych okolicznościach przyrody, pewnej mroźnej zimy Mistrz J. sprawdzał wytrzymałość lodu, jadąc środkiem rowerem po prąd rzeki. Był już blisko mostka... I poddał się nieoczekiwanej kąpieli razem z rowerem.
Ponieważ, w trakcie instalacji kesza, na moście kręcili się nastoletni mugole, byłem zmuszony zainstalować anty-kesza. Kesz jest schowany głębiej za anty-keszem (też magnetyk). Anty-kesza lepiej nie otwierać. Chyba, że jesteś Mistrzem....